Walczmy z pedofilami, nie dajmy się zwariować

Marta Brzezińska-Waleszczyk

Czy za zakazem głaskania dzieci po głowach nie pojawią się następne? Kolejnym etapem mógłby być np. zakaz spowiadania dzieci albo postulat, by odbywało się to tylko i wyłącznie w towarzystwie osoby dorosłej. Przecież kapłan może w konfesjonale zadawać niestosowne, gorszące malucha pytania… Damy się zwariować?

Od kilku tygodni przez polskie media przetacza się fala doniesień o kolejnych przypadkach pedofilii wśród duchownych. Informacje te wywołują nie tylko zgorszenie wśród wiernych, ale rodzą pytania, co robić, aby zapobiec takim sytuacjom. O wykorzystywaniu seksualnym dzieci często dowiadujemy się po latach, kiedy sprawa ulega już przedawnieniu. Dzieje się tak, bo wiele ofiar po prostu boi się mówić. Obecna atmosfera sprzyja ujawnianiu tego typu przypadków, co nierzadko stanowi pożywkę dla nierzetelnych dziennikarzy (powiedzmy sobie szczerze - poinformowanie o nieprawidłowościach to jedno, a opisywanie sytuacji ze szczegółami w taki sposób, że bez większego problemu można zidentyfikować ofiary i cytowanie niemal w całości ich korespondencji z pedofilem to już całkiem inna sprawa). Wszystko dzieje się post factum, a przecież media powinny spełniać także rolę informacyjną, co miałoby również pewien wymiar prewencyjny.

Charakter prewencyjny ma także zakaz wydany przez proboszcza parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Łodzi. Ks. Wiesław Kamiński uczulił wikariuszy i kościelnego, by pod żadnym pozorem nie głaskali dzieci po głowach podczas zbierania na tacę. "Dzieci nie są do głaskania, sam też dzieci nie głaszczę. Może dochodzimy do absurdu, ale nagonka na księży jest tak ohydna, że każdy, nawet drobny gest może być pretekstem do oskarżenia o molestowanie" - argumentował kapłan w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim".

Paranoja? Obsesja? Od głaskania dzieci po głowie w kościele pełnym rodziców jeszcze nikomu nie stała się krzywda? A może raczej znak czasów, zwyczajna konsekwencja powtarzanej w mediach zbitki "ksiądz-pedofil"? Może nawet więcej - konkretny sygnał, że Kościół w tak drobnej rzeczy, jak głaskanie po głowie woli zachować powściągliwość, niejako wytrącając z ręki argumenty głosicielom tezy o tym, że "wszyscy księża to zboczeńcy"…

Z jednej strony, rozumiem ks. Kamińskiego, który na pewno wolałby uniknąć oskarżeń o tolerowanie niestosownych zachowań względem dzieci. Lepiej przeciwdziałać, niż dopuścić do tego, że jakiś niewinny, bezbronny maluch zostanie wykorzystany. Z drugiej - taki definitywny przykład wydaje się być przejawem pewnej paranoi. Przecież od głaskania po głowie nikomu nie stała się krzywda. Taki gest względem dzieci czynią rodzice, dziadkowie, nauczyciele… Co więcej, nie bez powodu zwyczajowo od wieków zwracamy się do duchownych za pośrednictwem zwrotu "ojcze". Zdaniem ks. Jana Sikorskiego, wieloletniego duszpasterza, taki zwrot dowodzi tego, że księży łączą z wiernymi relacje nie tylko hierarchiczne, formalne ale typowo ludzkie, serdeczne więzi. " Myślę, że odrobina serca okazana zewnętrznie jest bardzo potrzebna w każdych układach, także kościelnych" - mówi ks. Sikorski.

Nie wiem, w ilu polskich parafiach proboszczowie rozważają zastosowanie podobnych rozwiązań. Nie są one jednak nowością - w Stanach Zjednoczonych, Irlandii czy Włoszech podobne rozporządzenia wprowadzano po ujawnieniu serii skandali pedofilskich z udziałem księży. Duszpasterze z tych miejsc, które zostały skażone grzechem strasznej zbrodni, jaką jest pedofilia podjęli zdecydowane, radykalne kroki. Wszystko oczywiście ma na celu przede wszystkim bezpieczeństwo dzieci.

Zastanawiam się jednak, czy nasi rodzimi pogromy pedofilii i zarazem antyklerykałowie (nie mylić z ludźmi, którzy także krytykują złe zjawiska w Kościele, ale zależy im na jego dobru) poprzestaną na zakazie głaskania po głowach? Czy za takim zakazem nie pojawią się następne? Może niebezpiecznym stanie się przyjmowanie przez dzieci komunii z rąk kapłanów? W głowach paranoików gest otwierania ust, aby przyjąć Pana Jezusa również może wywołać chore skojarzenia… Może kolejnym krokiem będzie zakaz spowiadania dzieci, które mają przystąpić do Pierwszej Komunii? Albo postulat, by odbywało się to tylko i wyłącznie w towarzystwie osoby dorosłej? Przecież kapłan może w konfesjonale zadawać niestosowne, gorszące malucha pytania.

Całym sercem jestem za jak najlepszą ochroną dzieci. Podobnie, jak papież Franciszek, a zanim Konferencja Episkopatu Polski jestem zdania, że wobec pedofilów należy stosować politykę "zera tolerancji". A jednocześnie bardzo chciałabym, abyśmy nie popadali w przesadę. Widziałam kilka dni temu kapitalny rysunek Andrzeja Mleczko - idealny komentarz do dyskusji o głaskaniu dzieci. Na obrazku kapłan czyni ten gest za pomocą… sztucznej ręki na kiju. Absurd? Pewnie, ale czy nie pojawi się zaraz ktoś, kto weźmie to całkiem serio i wniesie postulat udzielania komunii w podobny sposób?

Wracając zaś do samego głaskania, to wcale nie zamierzam go bronić jak niepodległości. Głaskanie po głowie podczas zbierania na tacę może, jak wskazuje ks. Robert Skrzypczak, wywoływać skojarzenie gratyfikacji za złożenie ofiary pieniężnej, a przecież nie o to chodzi! Co w zamian? Przecież można uczynić dziecku znak krzyża na czole podczas gdy jego rodzice przystępują do Komunii Świętej. W wielu parafiach ugruntował się już zwyczaj zabierania do Komunii dzieci, które same jeszcze nie mogą przyjmować Pana Jezusa, a które kapłan w ten sposób błogosławi. Innym rozwiązaniem, które także zaobserwowałam w kilku parafiach, może być błogosławienie maluchów na koniec Mszy Świętej, kiedy kapłan schodzi już ze stopni ołtarza. Od głaskania dzieci są rodzice, jasne, ale błogosławieństwa, także z rąk kapłanów - nigdy dosyć.

Wszyscy zapewne pamiętamy piękną ewangeliczną scenę, kiedy do Jezusa przychodzą najmłodsi. Uczniowie próbują odganiać maluchy, ale Chrystus karci ich za to nieco, mówiąc: "Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie". Nie twórzmy atmosfery, w której dzieci będą się obawiały przychodzić do kapłanów, którzy są przecież alter Chirstus

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Walczmy z pedofilami, nie dajmy się zwariować
Komentarze (17)
IC
i cisza...
4 listopada 2013, 23:35
To nie była bajka. Pedofilia w Hollywood W swojej autobiograficznej książce „Coreyography" były gwiazdor filmów dla dzieci Corey Feldman ujawnia mroczny obraz pracy w Fabryce Snów. Jego zdaniem największym problemem Hollywood jest pedofilia. [url]http://www.pch24.pl/to-nie-byla-bajka--pedofilia-w-hollywood,18891,i.html[/url]
K
Konfucjusz
1 listopada 2013, 12:10
Po co to dalej ciagnąć , po cóż wspólpracować z tymi którzy chca takowac kosciół bez przerwy ? ... nawet kiedy temat sie już "opatrzył " ? Myślę ,ze im dłużej kościół bedzie sie plątał w wyjasnieniach i polemikach tym gorzej. Co robić ? ano , milczeć [ w tym przypadku ] i robić swoje , a cóz to znaczy ? a/ zastanowic sie jakie rozwiazania instytucjonalne spowodowały atnosferę braku kontroli i poczucia bezkarnosci bo to jest zdaje sie głowna przyczyną pedofilii wsród członków instytucji kościoła, po czym wyciagnac wnioski. b/ zastanowic sie , ajk to sie stało ,że cała dyskusje o stanie koscioła przeprowadzili poganie  poza kosciołem , srodki społecznego przekazy jakby nie istniały , jakby zepchnięte zostały w niebyt. Jesli kościół hierarchiczny nie potrafi wyciagnąc wniosku... to sam z własnej nieprzymuszonej woli nadstawia grzbiet swój pod razy , chłostę ,  nie to niemożliwe aby owa nagonka była ostatnią. Jesli biskupi nie wyciagna wniosków  to... chociaż po którymś z kolei "biciu" w końcu coś do ich świadomosci dojdzie... Biblia mówi o karze chłosty która stosuje Ojciec w stosunku do niesfornego dziecka. Cóż widac jeszcze mało dostało aby zmądrzeć , tak,  .... jesli nadal  zatwardziale nie bedzie wyciagac wniosków rachunku sumienia.
H
hahahahah
29 października 2013, 17:23
najnowsza przyczyna pedofilii: USTAWKA!!!hahahahahah
.
.
28 października 2013, 09:32
Zastanawiam się jednak, czy nasi rodzimi pogromy pedofilii i zarazem antyklerykałowie (nie mylić z ludźmi, którzy także krytykują złe zjawiska w Kościele, ale zależy im na jego dobru) poprzestaną na zakazie głaskania po głowach? Małe sprostowanie: Zakaz głaskania dzieci po głowie wprowadził ksiądz proboszcz a nie jacyś antyklerykałowie. Czy się kierował ? Raczej nie było to dobro dzieci, bo im głaskanie nie powinno szkodzić.
T
tuptuś
27 października 2013, 14:24
księża są, mimo wszystko, ciągle osobami większego zaufania niż nauczyciele - jeśli dziecko ma styczność z księdzem, to także przy spowiedzi, gdzie wyznaje swoje grzechy, w kościele, gdzie ksiądz jest osobą przekazującą dobre wartości religijne, dlatego także rodzice mniej podejrzewać będą księdza niż nauczyciela o jakieś gorszące zachowania. I słusznie, zgodnie z Twoimi oczekiwaniami księża znacznie rzadziej popełniają "gorszące zachowania", o których dyskutujemy, niż nauczyciele. O cóż więc więcej chodzi? Czyż nie przemawia przez Was coś więcej, niż chcielibyście przyznać?
Z
zamieszanie
27 października 2013, 09:49
Przed czym ostrzega Biblia.                                                                                                                                                               (1 Koryntian 6:9, 10) A czyż nie wiecie, że nieprawi nie odziedziczą królestwa Bożego? Nie dajcie się wprowadzić w błąd. Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani mężczyźni utrzymywani do celów sprzecznych z naturą, ani mężczyźni kładący się z mężczyznami, 10 ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani rzucający obelgi, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. (Mateusza 7:21) „Nie każdy, kto do mnie mówi: ‚Panie, Panie’, wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach. (Objawienie 21:8) Ale co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką. To oznacza drugą śmierć”.  http://www.biblia.info.pl/biblia.php    
M
MM
27 października 2013, 09:28
tylko dlaczego ukrywają w swoich szeregach pedofilów? Dlaczego pedofili są przenoszeni z parafii do parafii, a nie wydalani ze stanu duchownego i przekazywani organom ścigania? I właśnie o to ludziom chodzi, aby nie ukrywać pedofilów, którzy na nowej parafii znowu molestują dzieci. I tak koło się kręci. Nie chodzi tutaj o nagaonkę na kogoś, tylko o sprawiedliwość i o bezpieczeństwo naszych dzieci. Czemu nie pytasz o to samo, jeśli chodzi o nauczycieli? Poszperaj w Google, nauczyciele skazani za pedofilię dalej pracowali w szkołach. Skazanych nauczycieli nawet w Polsce, jest znacznie więcej, niż księży. Czemu boisz się o swoje dzieci w parafii, a nie boisz się o nie w szkole, chociaż księży - pedofilów jest mniej, niż nauczycieli - pedofilów, a także - nauczyciel ma większe oddziaływanie na dziecko i dłużej z nim przebywa, niż ksiądz? Wybacz, ale trochę to trąci obłudą... ... księża są, mimo wszystko, ciągle osobami większego zaufania niż nauczyciele - jeśli dziecko ma styczność z księdzem, to także przy spowiedzi, gdzie wyznaje swoje grzechy, w kościele, gdzie ksiądz jest osobą przekazującą dobre wartości religijne, dlatego także rodzice mniej podejrzewać będą księdza niż nauczyciela o jakieś gorszące zachowania.
T
tuptuś
27 października 2013, 00:45
Żeby zdecydowanie twierdzić, że klerycy radzą sobie z celibatem należy zrobić wiarygodną statystykę, uwzględniającą również to ilu jest w związku z kobietą i ilu ma dzieci. Ile jest rezygnacji z tego powodu. Staraj się odróżnić kleryka od księdza.
T
tuptuś
27 października 2013, 00:43
tylko dlaczego ukrywają w swoich szeregach pedofilów? Dlaczego pedofili są przenoszeni z parafii do parafii, a nie wydalani ze stanu duchownego i przekazywani organom ścigania? I właśnie o to ludziom chodzi, aby nie ukrywać pedofilów, którzy na nowej parafii znowu molestują dzieci. I tak koło się kręci. Nie chodzi tutaj o nagaonkę na kogoś, tylko o sprawiedliwość i o bezpieczeństwo naszych dzieci. Czemu nie pytasz o to samo, jeśli chodzi o nauczycieli? Poszperaj w Google, nauczyciele skazani za pedofilię dalej pracowali w szkołach. Skazanych nauczycieli nawet w Polsce, jest znacznie więcej, niż księży. Czemu boisz się o swoje dzieci w parafii, a nie boisz się o nie w szkole, chociaż księży - pedofilów jest mniej, niż nauczycieli - pedofilów, a także - nauczyciel ma większe oddziaływanie na dziecko i dłużej z nim przebywa, niż ksiądz? Wybacz, ale trochę to trąci obłudą...
G
Gość
26 października 2013, 22:37
Żeby zdecydowanie twierdzić, że klerycy radzą sobie z celibatem należy zrobić wiarygodną statystykę, uwzględniającą również to ilu jest w związku z kobietą i ilu ma dzieci. Ile jest rezygnacji z tego powodu.
R
rodzic
26 października 2013, 19:08
Moi drodzy Leszku i Beniaminie, nie rozumiecie chyba istoty sprawy. Dla przeciętnego księdza, cała ta sprawa jest niezrozumiała. Przeciętny ksiądz nie ma problemów ze sferą seksualną, nauczył się z tym radzić sobie już w seminarium. Nie rozumie pedofilii, tak jak zwykły człowiek nie rozumie seryjnego gwałciciela. Księża starają się bronić przed globalnym oskarżaniem całego kleru o pedofilię i bronią się tak, jak potrafią. Swoją drogą, jak ohydne jest to oskarżenie. Badania z USA - bodaj C. Shakeshaft i P. Jenkinsa - świadczą o tym, że przy porównywalnej liczbie księży katolickich i np. nauczycieli wychowania fizycznego, szansa, że losowo wskazany nauczyciel wf będzie pedofilem, jest ok. 1000 razy większa, niż że będzie nim losowo wskazany ksiądz. Jednak nikt nie mówi o wuefistach pedofilach, a wszyscy dookoła, zwłaszcza chore media, nawijają o księżach pedofilach. @Autorka Generalnie racja i zgadzam się z Pani tekstem, ale apel do mediów jest chybiony. 99% rynku mediów na świecie jest równie chore moralnie, jak sami pedofile. Rola dziennikarza, z chwalebnymi, nielicznymi wyjątkami, sprowadza się do roli poszukiwacza, a obecnie raczej kreatora sensacji, za cenę czyjegoś cierpienia, a także za cenę prawdy. ... tylko dlaczego ukrywają w swoich szeregach pedofilów? Dlaczego pedofili są przenoszeni z parafii do parafii, a nie wydalani ze stanu duchownego i przekazywani organom ścigania? I właśnie o to ludziom chodzi, aby nie ukrywać pedofilów, którzy na nowej parafii znowu molestują dzieci. I tak koło się kręci. Nie chodzi tutaj o nagaonkę na kogoś, tylko o sprawiedliwość i o bezpieczeństwo naszych dzieci.
D
Dracula
26 października 2013, 13:54
Czegoś tutaj nie rozumiem , o czym my tutaj mówimy o tym co sie dzieje w kosciele powinien iformowac kościól a nie czynniki zewnętrzne . To kosciol nie posiada własnego głosu ? własnej prasy , własnego wswenetrznego systemu informacji , jest niemy , musi korzystać z obcych środow komunikacji ? nie potrafi juz rozmawiać z wiernymi ? to on jest obcy ... wśród swoich .  To nie istotne  pedofilia czy co innego , to mogą być np. sprawy finasowe ,  polityczne czy jakiekolwiek inne i takkoscioł " dostanie po tyłku " To niestety nie koniec, nie wiem co to bedzie ale spodzoeweam sie następnych ataków Czy w episkopacie nie ma jednej , słownie jednej osoby która mogłaby zajać się kompetentnie systemem komikacji wewnątrz -kościelnej ? Sama ambona nie wystarczy.  
MR
Maciej Roszkowski
26 października 2013, 12:28
Nie dajmy się zwariować. Każdy przypadek molestowania seksualnego jest przynajmniej naganny, a często przestępczy. Czyny takie popełniane przez duchownych są szczególnie gorszące, ale starajmy się widzieć sprawy w ich rzeczywstym wymiarze. Gdy mowa o pedofilii wśród księży ciągle wracaja duchowni z Dominikany (jeszcze nie osądzeni), proboszcz z Tylawy (szczególnie gorszący przypadek ukazujący tuszowanie i nieporadność przełożonych), ksiądz z Tarchomina, katecheta z Gdańska i pewnie kilka innych konkretnych przypadków. Jak się to ma do około 620  wyroków skazujących w ciągu ostatniego roku.          Mamy prawo oczekiwać od naszych pasterzy wdrożenia procedur postępowania w takich przypadkach i rozpraw przed sądami powszechnymi, ale stawianie na równi pedofilii wśród kleru z pedofilia ojców, ojczymów, "partnerów", trenerów, instruktorów nauczycieli etc. jest zamierzonym naduzyciem.          Do czego prowadzi histeria w tej sprawie przekonałem się w Niemczech. Zagadałem co śi usmiechnęłem sie do dziecka w wózku, a znajoma moja ostrzegła- nie rób tak, możesz mieć poważne kłopoty.
T
tuptuś
26 października 2013, 09:35
Moi drodzy Leszku i Beniaminie, nie rozumiecie chyba istoty sprawy. Dla przeciętnego księdza, cała ta sprawa jest niezrozumiała. Przeciętny ksiądz nie ma problemów ze sferą seksualną, nauczył się z tym radzić sobie już w seminarium. Nie rozumie pedofilii, tak jak zwykły człowiek nie rozumie seryjnego gwałciciela. Księża starają się bronić przed globalnym oskarżaniem całego kleru o pedofilię i bronią się tak, jak potrafią. Swoją drogą, jak ohydne jest to oskarżenie. Badania z USA - bodaj C. Shakeshaft i P. Jenkinsa - świadczą o tym, że przy porównywalnej liczbie księży katolickich i np. nauczycieli wychowania fizycznego, szansa, że losowo wskazany nauczyciel wf będzie pedofilem, jest ok. 1000 razy większa, niż że będzie nim losowo wskazany ksiądz. Jednak nikt nie mówi o wuefistach pedofilach, a wszyscy dookoła, zwłaszcza chore media, nawijają o księżach pedofilach. @Autorka Generalnie racja i zgadzam się z Pani tekstem, ale apel do mediów jest chybiony. 99% rynku mediów na świecie jest równie chore moralnie, jak sami pedofile. Rola dziennikarza, z chwalebnymi, nielicznymi wyjątkami, sprowadza się do roli poszukiwacza, a obecnie raczej kreatora sensacji, za cenę czyjegoś cierpienia, a także za cenę prawdy.
L
leszek
25 października 2013, 22:22
------------ "Dzieci nie są do głaskania, sam też dzieci nie głaszczę. Może dochodzimy do absurdu, ale nagonka na księży jest tak ohydna, że każdy, nawet drobny gest może być pretekstem do oskarżenia o molestowanie" - argumentował kapłan w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim". ------------- Przecież kapłan plecie duby smalone. Nikt nie oskarża księży o głaskanie, tylko padają oskarżenia dużo poważniejszego kalibru oparte na mocnych podstawach. Jeśli ów kapłan uważa, że odbuduje autorytet Kościoła współzawodnicząc  z prasą i dziennikarzami w gadaniu głupstw, to jest w błędzie. Chrystus powiedział: "niech wasza mowa będzie tak-tak, nie-nie", a nie "w razie czego wykręcajcie kota ogonem i sprowadzajcie zarzuty pod waszym adresem do absurdów". 
S
slawko
25 października 2013, 21:55
Ks Kaminski wlasnie nie zakazal glaskania bo taki zakaz to absurd!
25 października 2013, 21:45
- W Polsce rozpoczęła się taka sama fala nienawiści wobec Kościoła - mówił bp Ryczan. - Była lustracja, teraz jest pedofilia, bo szatan nie ustaje nigdy w walce, bo ma na to dużo zagranicznych pieniędzy - stwierdził bp Ryczan. Czyli aktów pedofilii dopuścili się najemnicy za zachodnie pieniądz? Dopóki ludzie będą słyszeć takie bzdury dopóty nie uwierzą w dobrą wolę biskupów