Zdrowie najważniejsze

(fot. Maryland GovPics / flickr.c0m / CC BY 2.0)

Pięć lat temu w jednym z serwisów przeznaczonych dla uczniów pojawił się temat: "Muszę napisać, czemu zdrowie jest najważniejsze w życiu człowieka". Chodziło o zadanie domowe z polskiego na poziomie gimnazjalnym. Z propozycji zamieszczonych przez internautów można się było dowiedzieć, że "bez zdrowia nic nie jesteśmy w stanie uczynić", że zdrowia nie da się kupić za pieniądze, że jest najcenniejszym darem, jaki mogliśmy otrzymać, że człowiek zdrowy, to człowiek szczęśliwy. Kilka razy powtórzono, że pieniądze są mniej ważne od zdrowia. Natomiast zdrowie sprawia, że człowiek czuje się dowartościowany i pewny siebie.

Można się krzywić, że treści proponowane gimnazjalistom, którym kazano w szkole uzasadnić tezę "zdrowie jest najważniejsze" (uzasadnić, a nie dyskutować z nią czy stawiać ją w wątpliwość), są mało odkrywcze. To samo znajdziemy u żyjącego w XVI stuleciu Jana Kochanowskiego we fraszce "Na zdrowie", która zainspirowana jest dziełem o wiele starszym autorstwa Arifrona z Sykyonu, który żył na przełomie V i IV wieku przed Chrystusem.

Przekonanie o wyjątkowym znaczeniu zdrowia w życiu człowieka, umieszczanie go na szczycie hierarchii wartości, jest powszechne. Nie zliczę, ile razy sformułowanie "zdrowie jest najważniejsze" albo "jak jest zdrowie, to i wszystko inne będzie", słyszę co roku w czasie odwiedzin kolędowych, ile razy pojawia się ono w zwykłych rozmowach z ludźmi o codziennych sprawach. Niczego nie życzymy sobie i innym tak często, jak zdrowia.

Według WHO (Światowej Organizacji Zdrowia), "Zdrowie jest pełnym dobrostanem fizycznym, psychicznym i społecznym, a nie tylko brakiem choroby lub niedomagania" (inny z przekładów tej definicji brzmi: "Zdrowie to pozytywny stan fizyczny, psychiczny i społeczny, a nie tylko nieobecność choroby lub ułomności"). Ale to nie wszystko. Nawet Wikipedia zwraca uwagę, że w ostatnich latach definicja ta została uzupełniona o sprawność do "prowadzenia produktywnego życia społecznego i ekonomicznego", a także o wymiar duchowy.

DEON.PL POLECA

Jeden z moich znajomych dość długo chorował. "Nareszcie wróciłem do świata żywych. A wielu mnie już skreśliło" - powiedział, gdy się spotkaliśmy. Potem mówił dużo o tym, że brak zdrowia w dzisiejszym świecie oznacza wykluczenie człowieka, wyrzucenie go poza nawias, zepchnięcie na margines. "Początkowo się tobą interesują. Ale to szybko mija. Oczekują rychłej poprawy, a gdy twój stan się nie zmienia, przestajesz być w obiegu. Nie dzwonią, nie piszą, nie pytają, co słychać. Nie chcą słyszeć, że bez zmian. Zostajesz sam, zdany na łaskę służby zdrowia i najbliższych. A i oni czasami mają cię dość, chcą żyć pełnią życia, nie chcą być niewolnikami twojej choroby. Ja to rozumiem. Ale mimo to poczucie bycia ciężarem, zawadą dla innych, było chyba gorsze od fizycznego cierpienia. Tak, jakbym stracił jakąkolwiek wartość. Jakbym nie miał żadnych praw należnym ludziom zdrowym. Nie tylko prawa do szczęścia, ale nawet prawa do chwilowego zadowolenia z życia" - dzielił się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami.

Odbyłem kiedyś długą rozmowę z nieuleczalnie chorą kobietą, która za wszelką cenę starała się prowadzić aktywne życie. "Najbardziej denerwuje mnie, że ludzie zdrowi odbierają mi prawo do bycia szczęśliwą. Uważają, że skoro jestem chora, to mam obowiązek być jednym wielkim nieszczęściem. Nie wolno mi się uśmiechać, mieć dobrego humoru, cieszyć się życiem, czuć się potrzebną i pożyteczną. To okrutne ze strony ludzi zdrowych" - powiedziała, jakby stawiała diagnozę, a nie zgłaszała pretensje.

Papież Franciszek orędzie na tegoroczny, XXIII Światowy Dzień Chorego, poświęcił "mądrości serca" (sapientia cordis). Zaliczył do niej m. in. "bycie solidarnym z bratem bez osądzania go". Być może osądzamy i wykluczamy chorych bez złej woli. Ale to nie znaczy, że nie czują oni krzywdy.

Dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zdrowie najważniejsze
Komentarze (26)
SI
~Stanislaw Iwaszko
23 czerwca 2020, 11:15
Genialny artykul , bede zapewne tu zagladac. Polecam również ormus. Ormus jego dzialanie naprawde jest niesamowite. To skuteczny preparat I warto o nim napisac również artykul. Z blogow I zarazem sklepow polecam https://sklep-ormus.pl
C
Carol
4 lipca 2016, 11:10
Ja akurat w pełni muszę zgodzić się z tym artykułem. Bez dobrego zdrowia jakość życia w każdym obszarze spada znacząco. Od kilku lat czytam portal [url]http://wylecz.to/[/url] i staram się wprowadzać wyszukane tam mądrości do swojego życia. Na polską służbę zdrowia póki co nie można zbytnio liczyć, więc lepiej działać profilaktycznie samemu. Dla zdrowego ciała i ducha :)
J
Jan
14 lutego 2015, 07:49
Ojciec Święty Franciszek włączy dziś do kolegium kardynalskiego 20 nowych kardynałów. Podczas konsystorza publicznego wręczy każdemu nowo mianowanemu kardynałowi insygnia kardynalskie. W uroczystości, w Watykanie na zaproszenie papieża Franciszka, weźmie udział Benedykt XVI. Otrzymane podczas koncelebrowanej Mszy św. biret i pierścień, oznaczają gotowość do posługi Kościołowi i Chrystusowi aż do przelania krwi oraz umiłowanie Kościoła. Kolegium Kardynalskie tym samym liczyć będzie 227 członków, w tym 125 poniżej 80. roku życia, a zatem mogących wybierać papieża, i 102 liczących 80 i więcej lat. Uroczystości transmitować będzie TV Trwam. Transmisja rozpocznie się o godz. 11.00.
C
chory2
13 lutego 2015, 07:56
~chory 11:50:54 | 2015-02-11 Księże Stopka - a może ksiądz zamiast pisać na deonie różne takie i owakie i uważać siebie za raczej za dziennikarza - wziął by się za to w realu do czego tak często skłania papież Franciszek. - chorzy, ubodzy,na marginesie. I namówil do tego pozostałych deonowców ? Taka pisanina jest bezużyteczna dla chorych a właściwie dla wszystkich Tak "praca" deonowa to tylko szukanie szkła i popularności ? W Gościu nie chcieli to chociaż deon sie przydaje?
.
.
13 lutego 2015, 22:26
Jesteś w błędzie, ja przeszłam poważną operację, z moim zdrowiem jest oględnie mówiąc - średnio, a lektura tego artykułu wiele mi dała, dlatego bądź łaskaw nie wypowiadać się w imieniu "wszystkich", bo nie masz do tego żadnych uprawnień. Nie obrażaj autora i módl się dla siebie o pokorę. 
C2
chory 2
14 lutego 2015, 08:09
Nie lepiej poczytać listy w oryginale i w całości do chorych pisane przez Jana Pawła II i papieża Franciszka? Tylko taka pisaninę - co ona konkretnie może dać choremu?
A
AJ
12 lutego 2015, 21:37
To juz drugi text tutaj, ktory porusza ta kwestie ze zdrowie NIE jest najwazniejsze. Musimy sobie to w koncu uswiadomic a nie tylko powtarzac ze bez zdrowia to juz nic nie da sie zrobic, bo to naprawde sugeruje osobie chorej ze jest niepotrzebna. 
A
Andrzej
12 lutego 2015, 12:31
Tzw. świat oferuje nam model życia dla przyjemności. "Róbta co chceta" abyście byli tylko szczęśliwi (cokolwiek to dla was znaczy). Tak namieszali ludziom w głowach, że nie odróżniają zakochania(emocji) od prawdziwej miłości (cierpliwa jest, łaskawa jest, nie szuka swego, nie zazdrości ..... ). Nie ma "motylków w brzuchu", to szukam innego/inną. Tak też jest z cierpieniem, które całkowicie pozbawiono  sensu. Doszło do tego, że wolą kogoś zabić, aby zabrać mu cierpienie (tak naprawdę chcą zabić cierpiącego bynajmniej nie dla jego dobra, tylko dla siebie). Widok cierpiącego porusza serca, zmusza do przewartościowania życia, zmusza do zadumy nad swoim życiem i jego sensem. Prawdziwym świadkiem sensu cierpienia był                      Święty Jan Paweł II.   Nie tylko pokazał jak żyć, ale także jak umierać.  Św. Janie Pawle II módl się za nami !
1
1190
13 lutego 2015, 00:13
Normalnemu człowiekowi, do szukania wartości oraz do zadumy nad zyciem i jego sensem, nie jest potrzebny widok cierpienia bliźnich. Woleliby, żeby nikt nie cierpiał, i nie byliby przez to ani trochę gorszymi ludźmi. W przeciwieństwie do ciebie psychopatyczny trolu, który wcale nie masz na imię Andrzej. 
AL
Andrzej L
13 lutego 2015, 08:20
We wszystkim się mylisz, nawet w kwestii mojego imienia (a wydaje Ci się, że wszystko wiesz ! ). Życzę, abyś doświdczył Boga ! Fajnie kogoś wyzywać, jak się jest anonimowy - Co ? Ciekawe czy tak samo byś postąpił tak twarzą w twarz . Oj kompleksiki wychodzą ... oj wychodzą ! Pozdrawiam - masz u mnie Zdrowaśkę !
AL
Andrzej L
13 lutego 2015, 08:39
Każdy, który wierzy, że Jezus jest Zbawicielem i Bogiem powinien to wiedzieć !  Dla niewierzących cierpienie Jezusa i śmierć jest bez sensu, dla chrześcijan jest Zbawieniem. Cierpienie Jezusa i Jego śmierć jest zwycięstwem nad szatanem i prowadzi do Zmartwychwstania !!! I tak jest z każdym cierpieniem.... kogoś prowadzi do Zmartwychwstania, do życia wiecznego !!!!  Żadne cierpienie nie jest bez sensu !   ...A Maryja ?! Czy Ona cierpiała bez sensu ? Zabili Jej jedyne dziecko - wyobrażasz to sobie ? Masz dzieci ? Dzięki cierpieniu Maryi - Jej Syn, a nasz Zbawiciel otworzył Ci bramy Nieba. Co Ty z tym zrobisz, to jest inna rzecz. Wiec o tym, że Bóg to zrobił dla Ciebie, bo Cię Kocha ...i to bardziej niż ktokolwiek na świecie. 
1
1190
13 lutego 2015, 22:20
Dla mnie dyskusja z rozkrzyczanymi fanatykami jest bez sensu, toteż dam sobie spokój, może tylko poradzę ci żebyś zgłosił sie do psychiatry jak masz takie nieopanowane emocje. Współczuję ci tego stanu chorobowego.
AL
Andrzej L
16 lutego 2015, 09:38
Kto krzyczy ? Nie ma spokojniejszego człowieka ode mnie ? Takie piękne życzenia Ci składałem : Abyś doświadczył Boga ... a Ty mi z wyzwiskami ?   Mam nadzieję, że to nie jest jakaś "niechęć" do Boga ? Obojętnie, co sądzisz o mnie i obojętnie, co kto mówi - pamiętaj, Bóg Ciebie zna, zna Twoje słabości .....ale kocha Ciebie takiego jakim jesteś ... kocha tak jak nikt nigdy Ciebie nie kochał, ani nie pokocha !
.
.
12 lutego 2015, 02:47
Bardzo dziękuję za powyższy tekst. Niektórym trzeba wyłożyć kawę na ławę.
G
gng
11 lutego 2015, 20:02
"Nawet wikipedia zwraca uwagę, że definicja zdrowia została uzupełniona o sprawność do produktywności"? Przez pracę do wolnośći???
Z
Zaskoczony
11 lutego 2015, 17:38
W kraju wrze: protestują górnicy, rolnicy, policja strzela do demonstrantów. Wkrótce do protestów przyłączą się pielęgniarki i kolejarze. Pomimo sprzeciwu ludzi wierzących i Kościoła hierarchicznego, panujący ratyfikują genderową konwencję, zresztą już kolejną taką. A deonowi jezuici milczą jak zaklęci. A mieli tyle do powiedzenia na temat słuszności protestów na Majdanie, rzekomej brutalności tamtejszej milicji. To zupełnie jakby się nic nie działo. Zupełnie jak za komuny, kiedy komunistyczne media nie dostrzegały największych nawet protestów.
G
gng
11 lutego 2015, 19:56
Widać całkiem po-ddani. I po-prawni do upadłego (u-po-dłego?)
M
M
12 lutego 2015, 02:41
Jezuici są zawsze po stronie władzy, niezaleznie opd tego ile przykazań owa ładza łamie.
R
R.
12 lutego 2015, 11:11
Może po prostu na niektorych portalach katolickich widać dbałość o solidarność ogólnonarodową, a nie pokazywanie, jak się nią gębę wyciera - nie łudźmy się (jeśli nie jesteśmy górnikami lub rolnikami) że oni w Warszawie walczą o nasze wspólne interesy, mają solidarność na ustach, a żyją z naszych wspólnych podatków, ciesząc się ulgami (ustawa o KRUS jest niezgodna z Ustawą Zasadniczą, bo robotnik pracuje na rolnika, ale kogo to interesuje - ważne że walczą przeciw Tuskowi, prawda?). 
W
WDR
12 lutego 2015, 16:22
A jeszcze na początku roku największymi darmozjadami byli lekarze i nauczyciele. Proszę się nie dziwić, bo trudno nadążyć kto w danym tygodniu, a może już dniu, jest lansowany na największego darmozjada. Poza oczywiście księżmi, którzy jako mafia watykańska to już całoroczny darmozjad. Natomiast czytałem właśnie pewnego Pana pracującego w dziale kultury, który oburzał się darmozjadami. I specjalnie nie podam jego nazwiska by go nie reklamować bo to... tak, tak kawał darmozjada, który nie tylko żyje z państwowych dotacji dla kulktury, ale także z entuzjazjem przyjął obłożenie podatkiem różnych nośników jak płyty CD, DVD, tablety itd. Z tego może wynikać, że darmozjady dzielą się na tych słusznych i tych niesłusznych.
ZN
Zdrowie najważniejsze
11 lutego 2015, 12:48
Kolejny "sukces" Platformy: Polska służba zdrowia na 34. miejscu w Europie (na 36 państw badanych) W Brukseli opublikowano raport, w którym porównano służby zdrowia w 36 państwach Europy. Okazało się, że polska służba zdrowia zajęła w nim zaszczytne 34. miejsce. Gorzej niż u nas ma być jedynie na Litwie i w Rumunii.  [url]http://niewygodne.info.pl/artykul5/02034-Polska-sluzba-zdrowia-na-34-miejscu-w-Europie.htm[/url]
PS
POlszewickie sumienie
11 lutego 2015, 18:33
Zmarł nieprzyjęty do szpitala półtoraroczny chłopiec W poniedziałek u chłopca zdiagnozowano zapalenie oskrzeli i skierowano do szpitala. Chłopcu przepisano leki, ale do szpitala nie został przyjęty z powodu braku miejsc. http://wiadomosci.onet.pl/lodz/kutno-zmarl-nieprzyjety-do-szpitala-poltoraroczny-chlopiec/1mk1f  NORMALKA
E
eva
11 lutego 2015, 12:04
Jak wiemy, tegoroczny Dzień Chorego przyszło ks. abpowi Zimowskiemu przeżywać inaczej niż do tej pory, bo jako choremu wśród chorych. – Ze wzruszeniem słuchaliśmy słów papieża Franciszka, który podczas modlitwy „Anioł Pański” powiedział: „Chciałbym wspomnieć przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia i Duszpasterstwa Chorych, który poważnie choruje w Polsce. Proszę o modlitwę za niego, za jego zdrowie, ponieważ to właśnie on przygotował Dzień Chorego, a teraz będzie nam w nim towarzyszył swym cierpieniem. Módlmy się za abp. Zimowskiego” - prosił Ojciec Święty. Rzeczywiście Ksiądz Arcybiskup włożył wiele troski w przygotowanie tegorocznego Światowego Dnia Chorego, podobnie zresztą jak czynił to w poprzednich latach. Byłem świadkiem jego radości z papieskiego Orędzia pod wymownym tytułem: „Niewidomemu byłem oczami, chromemu służyłem za nogi” (Hi 29,15), które szeroko wyjaśniał i komentował. Miał także zaplanowane różne spotkania z chorymi oraz pracownikami służby zdrowia. Pan Bóg jednak ma swoje drogi i zarządził inaczej. Po Bożym Narodzeniu, niespodziewanie, Ks. Arcybiskup znalazł się w szpitalu i przebywa tam do dziś. Przyszło mu przeżywać ten Dzień jako choremu wśród chorych. W ostatnim wywiadzie na 30-lecie naszej Dykasterii mówił, że najczęściej przy różnych okazjach przywołuje obraz Jana Pawła II jako nieustraszonego, nieugiętego obrońcy ludzkiego życia, sługi chorych i cierpiącego wśród cierpiących. Nikt się nie spodziewał się, że cierpienie stanie się również jego udziałem w czasie, kiedy będziemy obchodzić Światowy Dzień Chorego.
C
chory
11 lutego 2015, 11:50
Księże Stopka - a może ksiądz zamiast pisać na deonie różne takie i owakie i uważać siebie za raczej za dziennikarza - wziął by się za to w realu do czego tak często skłania papież Franciszek. - chorzy, ubodzy,na marginesieI namówil do tego pozostałych deonowców ? Taka pisanina jest bezużyteczna
AM
Andrzej Mioduski
11 lutego 2015, 12:16
Co wnoszą do duskusji argumenty Ad personam? A osądzanie? Ośmieszanie? Brak życzliwości? A może by tak zamknąć w piwnicy księdza Stopkę i jeszcze kilku, a byłby całkowity spokój i wszystko odnalazłoby swój sens. Widać, że nie masz odwagi pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem - a to często pomaga w zachowaniu dystansu do siebie i stosowaniu właściwych proporcji.
T
tomi04
11 lutego 2015, 19:13
musze sie upomniec za osoba o nicku chory, byc moze ten czlowiek mial dobre intencje... byc moze kazdy z was ma troche racji. Jeszcze jedna sprawa ktora zaslyszalem. Brakuje ksiezy, na zachodzie Europy tez. Brakuje ksiedza w Europie, a sa tacy ktorzy by tym ksiedzem chcieli byc, ale choroba im to utrudnia i zeby sie utrzymac wykonuja inne zawody, mimo ze powolanie nosza w sobie. Siebie tez polecam modlitwie zyczliwych.