Kontrowersyjne tabelki z poradni rodzinnej rozgrzały internet. "Oddawaj się mężowi z radością"
"Nie odmawiaj zbyt często współżycia", "Bądź czuły i miły od rana". Kobiety "łatwo wyolbrzymiają". Mężczyźni "nie dzielą się emocjami" - porady i wnioski autorstwa jednej z poradni rodzinnych wywołały w sieci lawinę komentarzy.
Od wczoraj na polskim Facebooku krąży kilka grafik. Jedna wskazuje na różnice w przeżywaniu seksualności przez kobiety i mężczyzn. Druga mówi o charakterystycznych cechach kobiet i mężczyzn. Trzecia pokazuje przydatne wskazówki w kontekście aktu małżeńskiego.
Grafiki pochodzą ze strony umilowani.pl prowadzonej przez Annę i Krzysztofa Strugów, założycieli Specjalistycznej Poradni Rodzinnej we Wrocławiu oraz Fundacji Evgangelim Vitae.
"Z czasem przekonaliśmy się, że naszym powołaniem jest wspieranie małżeństwa na różnych płaszczyznach. (...) W 2008 roku oboje ukończyliśmy Podyplomowe Studia Nauk o Rodzinie na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu. Praktykę w doradztwie rodzinnym zdobywamy od 10 lat" - czytamy na stronie.
(fot. umilowani.pl)
Zapytaliśmy uczestników grupy "Ostatnia Ławka", co sądzą o grafikach i czy ich zdaniem oddają one rzeczywiste różnice między ludźmi.
“O matko! O matko z córką!... Ile tu uproszczeń, generalizacji, stereotypów... Potrzeba egzystencjalna - "piękno wyrażane ubiorem"? A u mężczyzny "sprawność intelektualna"? no błagam…" - skomentowała jedna z użytkowniczek.
Wtórowała jej inna, która zauważyła, że: "W głowie się nie mieści! Co za bzdury! Niestety taka rzeczywistość wielu poradni rodzinnych: daleko za obecnymi potrzebami, oczekiwaniami, dlatego dla wielu par narzeczonych to smutna konieczność do "zaliczenia" przed ślubem"
Pojawiły się także głosy, które broniły sposobu w jaki opisane są różnice: "Nie ma się do czego przyczepić. No poza tym że potrzeba snu u mężczyzny nie jest na ostatnim miejscu".
"No bo, cóż właściwie jest złego w stwierdzeniu, że mężczyzna i kobieta różnią się od siebie, i że mogą mieć nieco odmienne potrzebny, emocje, inaczej je wyrażać? A do tego przecież sprowadzają się te tutaj tabelki" - napisał jeden z użytkowników grupy.
Jakie jest wasze zdanie o tabelach autorstwa poradni rodzinnej?
Wszystkie komentarze pochodzą z grupy "Ostatnia Ławka" >>
Skomentuj artykuł