Kościół a pedofilia. Jak rozwiązać ten problem?

o. Krzysztof Dyrek SJ - dyrektor Szkoły Formatorów, organizator sesji "Kościół a pedofilia". (fot. Deon.pl)
DEON.pl / wm / drr

„Kościół a pedofilia” to tytuł dwudniowej sesji, która rozpoczęła się w piątek w Szkole Formatorów przy WSPF Ignatianum w Krakowie. Zajęcia prowadzi o. Hans Zollner, niemiecki jezuita, psycholog i psychoterapeuta, specjalista w dziedzinie duchowości powołania.

Krakowska sesja jest jedną z pierwszych poważnych dyskusji w Polsce, poświęconych problemowi pedofilii w Kościele.

– Chcemy pogłębić refleksję nad tą problematyką, ukazując prawdę o samej pedofilii, o osobach skrzywdzonych, bo one są tutaj najważniejsze, ale także o tych, którzy krzywdzili – mówi o. Krzysztof Dyrek SJ, dyrektor Szkoły Formatorów.

Podczas spotkania uczestnicy sesji podejmą próbę zdefiniowania nie tylko czym jest pedofilia, gdzie są jej granice i źródła, ale także odniosą się do szerszego zjawiska, jakim jest molestowanie seksualne.

DEON.PL POLECA

Krakowska sesja będzie także miejscem, gdzie osoby odpowiedzialne za kształtowanie przyszłych duchownych zastanowią sią nad mechanizmami, które miałyby zapobiegać występowaniu takich zjawisk w przyszłości.

– Chcemy lepiej zrozumieć to, co się stało ale naszym celem jest nie tylko analiza przeszłości. Pragniemy zastanowić się nad tym jak powinna wyglądać formacja do kapłaństwa i do życia zakonnego, co robić, by podobnych sytuacji uniknąć – dodaje jezuita.

O. Hans Zollner SJ, na co dzień dziekan Instytutu Psychologii na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, jest współautorem książki „Kościół a pedofilia – otwarta rana”, która w ostatnich tygodniach wyszła równocześnie w Polsce i we Włoszech.

Organizatorem sesji jest Szkoła Formatorów, jedyna tego typu instytucja w Polsce. Szkoła ta prowadzi studia podyplomowe z zakresu antropologii, psychologii i pedagogiki chrześcijańskiej i przygotowuje osoby duchowne do pracy formacyjnej w seminariach i zakonach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kościół a pedofilia. Jak rozwiązać ten problem?
Komentarze (7)
NU
NIE USTAWAJMY W MODLITWIE
9 marca 2013, 21:23
OJCIEC KRZYSZTOF MA ABSOLUTNĄ RACJĘ. PROBLEM DOTYCZY NIE TYLKO KSIĘŻY A RÓŻNYCH ŚRODOWISK CAŁEGO ŚWIATA. PROBLEMEM WIĘC NIE JEST KOSCIÓŁ A PRZYCZYNY PEDOFILJI DOTYKAJĄCE LUDZKOŚĆ NA ZIEMI. POZA TYM, ZANIM BĘDZIEMY OCENIAĆ KSIĘŻY, ZACZNIJMY NAJPIERW OD SIEBIE, SWOJEJ RODZINY, ZNAJOMYCH, LUDZI PRACY, BO PRZYSZLI KSIĘŻA WYCHODZĄ Z TZW. RODZINY A NIE ODWROTNIE.
J
jedyna_metoda
28 marca 2011, 23:18
 Pedofil za swoje czyny powinien siedzieć w więzieniu, bez względu na zawód jaki wykonywał i kim byl.  I to jest jedyny sposób walki z pedofilią.
K
kate
26 marca 2011, 09:08
Nie czarujmy się problem się będzie pogłębiał. Nie ma na to silnych - ani Państwo, ani Kościół, ani szkoła, ani rodzina, ani inne instytucje społeczne nie są przygotowane na głębokie i szybkie zmiany, jakie zachodzą w dziedzinie mentalnej i kulturowej. Coraz wcześniejsza inicjacja seksualna, która wypływa też z coraz częstszego szybszego dojrzewania,model funkcjonowania dzieci i młodzieży, który ze względu na potrzeby społeczne prowadzi do pośpiesznego wejścia nastolatków w życie (często bez przygotowania ich dojrzewania emocjonalnego i psychicznego), a na drugim końcu zapaść w dziedzinie funkcjonowania ludzi dorosłych (jak, w jakim modelu, przy jakich wartościach społecznych) - to wszystko sprzyja zachwianiu właściwych relacji między dziećmi i dorosłymi, i niestety sprzyja pedofilii. Kościół z pokorą powinien stwierdzić, że jedynie mozolne wypracowanie z innymi instytucjami społecznymi programów wychowawczych, rozwiązań prawnych, medialnych akcji społecznych, itp. może ograniczyć (bo chyba nie wyeliminować) rozprzestrzenianie się tego zjawiska
NC
nie cirpię obłudy
26 marca 2011, 09:04
 Najgorsze w tym było to że jak jakiś duchowny był podejrzewany o pedofilię to po prostu przenoszono go do innej parafi gdzie dalej pracował z dziećmi.SKandal!!!!!!!!!!!!!bo lisy przenoszono z kurnika do kurnika
E
Ewa
26 marca 2011, 07:17
Wystarczyłoby tylko i wyłacznie zakazywac pedofilom ( wszystko jedno czy osobom duchownym czy innym)pracy z dziecmi i młodzieza.Co do ojców i wujków - no cóż mamy w końcu prawo. Jezeli zas sprawa będzie ukryta i zamiatana prod dywan przez władze czy hierarchów - i to obojętne czy świeckich czy duchownych - to sytuacja nie ulegnie zmianie. 
PT
Paweł Tatrocki
25 marca 2011, 23:43
P.S. To powinno być silnym środkiem wspierającym formację kapłańską, zakonną i każdą inną świecką jak również utwierdzanie w już wybranym powołaniu. Panaceum - nie do końca, ale coś w tym jest. W każdym razie warto będzie spróbować. Koszt będzie ogromny jeśli chodzi o ducha, żaden na wejściu oprócz dobrej woli, ale przewidywane zyski jeszcze większe. Zresztą Kościół jest w tak opłakanym stanie, jak pobity człowiek, że tylko wprost Chrystus Samarytanin może Go uleczyć. Zatem raczej to będzie droga tylko w jednym kierunku, jak to się popularnie mówi, a jak by powiedziała św. Teresa z Avila wycieczka to nie będzie.
PT
Paweł Tatrocki
25 marca 2011, 22:44
Ujmę to tak. Nic to nie da lub prawie nic. Siądzie jeden mietek z gienkiem za konsolą operatora i zrobią z normalnego człowieka pedofila w pół godziny. Nie tędy droga. Jak hierarchia będzie współpracować to może problem uda się rozwiązać nieco inaczej i nieco później, ale za to raz na zawsze. W tej kwesti trzeba uciec się wprost do Boga i Jego łaski.