Kościół nie poprze inicjatywy PiS ws. kary śmierci

(fot. flickr.com/ by Catholic Church)
KAI / ad

Episkopat nie poprze inicjatywy PiS za przywróceniem kary śmierci - zapowiedział w rozmowie z KAI bp Wojciech Polak. Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski podkreślił, że zgodnie z nauczaniem Kościoła "w dzisiejszych społeczeństwach istnieje możliwość innego zabezpieczenia społeczeństwa przed niebezpieczeństwem".

Inicjatywa PiS - przyznaje bp Polak - może być przejawem bezradności wobec narastającej agresji w życiu społecznym. "Ale w tej sytuacji katolik miałby obowiązek upominania się raczej o wzmocnienie społecznie dostępnych możliwości izolacji tego typu przestępców, aniżeli domagania się przywrócenia kary śmierci" - podkreślił.

Bp Polak zwraca uwagę, że nauczanie Kościoła w sprawie kary śmierci zostało bardzo jasno przedstawione zwłaszcza w encyklice bł. Jana Pawła II "Evangelium vitae", gdzie podkreśla się, że w dzisiejszych społeczeństwach istnieje możliwość w innego zabezpieczenia społeczeństwa przed człowiekiem, który mu zagraża.

"Świętość życia ludzkiego - a w tym kontekście Papież do nas mówi - domaga się tego, by bronić ludzkiego życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci, nawet w wypadku życia, które ktoś sobie samemu zniszczył poprzez takie czy inne postępowanie" - przypomina bp Polak.

DEON.PL POLECA


"Nie może być mowy o poparciu tej inicjatywy przez Kościół hierarchiczny, ponieważ kierunek został nam wytyczony bardzo mocno w 'Evangelium vitae' i tego kierunku będziemy się trzymać" - zapewnił sekretarz Episkopatu.

Przypomnijmy, że w piątek prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział na konferencji prasowej, że jego ugrupowanie będzie chciało doprowadzić do przywrócenia kary śmierci za szczególnie drastyczne zabójstwa. Były premier zapowiedział, że projekt zmiany w Kodeksie karnym w najbliższym czasie trafi do Sejmu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kościół nie poprze inicjatywy PiS ws. kary śmierci
Komentarze (42)
C
Caesar
17 stycznia 2014, 22:37
Przykazanie "Nie zabijaj" powinno się tłumaczyć jako "Nie morduj". Po za tym księgi ST mówią wprost: "oko za oko, ząb za ząb, złamanie za złamanie, śmierć za śmierć". Już nie pamiętam, czy to była Wj czy Kpł. Generalnie Pismo Święte nie potępia kary śmierci, więc nie mieszajmy tej sprawy w sprawy religijne.
28 sierpnia 2013, 18:51
Dla mnie chorym jest jeżeli chrześcijanin popiera karę śmierci to tak jak by odebrać komuś szansę na zmianę życia i nawrócenie. Pan Bóg nikogo takiej szansy nie pozbawia
J
JK
28 sierpnia 2013, 18:47
@JK  Rz 13:4 "Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle." ... Bracie, cytowanie wyrwanych z kontekstu fragmentów Pisma Świętego jest bezcelowe, bo nie wnosi żadnej treści. Jeśli jednak chcesz, możemy się "bić na cytaty Boga", zobaczymy co z tego wyniknie. Moja odpowiedź na Twoją (z Ewangelii, która jako słowa Chrystusa ma wyższość nad listami apostolskimi) "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. 2 Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. 3 Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? 4 Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka [tkwi] w twoim oku? 5 Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata." Z Panem Bogiem!
J
JK
27 sierpnia 2013, 21:55
"Mnie się udało wyjść z błędu" Nie mam wiedzy na Twój temat, drogi Bracie w Chrystusie, więc nie mogę zanegować tego, co napisałeś, może to właśnie do Ciebie należy racja. Natomiast wiem jedno: zarówno Pan Jezus, jak i apostoł Paweł i wszyscy  święci i doktorowie, nawet obecny papież Franciszek, wszyscy oni twierdzili jasno, że pokora jest postawą właściwą dla chrześcijanina. A Ty, Bracie, z całym szacunkiem do Ciebie i Twojej wiary, w tamtym sformułowaniu stwierdziłeś, że zdobyłeś już całą wiedzę i pojąłeś wszystko na ten temata, a pozostali są w błędzie. Moim zdaniem nie pokrywa się to z definicją cnoty pokory, ale mniejsza o to. Mam nadzieję, że rozumiesz, że Stary Testament, gdzie kara śmierci jest powszechna nie może być rozumiany dosłownie. Z Panem Bogiem!
J
JK
27 sierpnia 2013, 19:29
To trudne pytanie, na takie odpowiedzi winniśmy szukać w Ewangelii. Moim zdaniem św. Jan oddaje to doskonale: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień». Jakim prawem człowiek, który sam popełnia grzechy, mniejsze lub większe ma się zabawiać w Boga, który może odebrać życie lub je zatrzymać? Po to jest Sąd Ostateczny i piekło, aby tam ci ludzie odpokutowali za swoje winy. Jeśli natomiast nie chodzi o samą "karę" ale o "zabezpieczenie" społeczeństwa przed takimi ludźmi - jest coś takiego jak dożywocie. A zabijać kogoś w imieniu zemsty za jego zbrodnię jest niechrześcijańskie.
Jadwiga Krywult
30 listopada 2011, 07:44
nie poprze, ale dopuszcza ja nie kapuję :(((( prosty człowiek, nie rozumiem tych mądrości faryzeizm może nie, ale jakiś zgrzyt tu jest To proste jak budowa cepa. Kara śmierci jest dopuszczalna wtedy, gdy nie można skutecznie odizolować bandytów, tak, żeby nie zagrażali, np. na Haiti, gdzie po trzęsieniu ziemi pouciekali i grasowali. W Polsce takich okoliczności nie ma, więc Episkopat nie poprze, choć 'prawi i sprawwiedliwi' bluźnią jakoby u nas było najgorzej na świecie. Inna sprawa, że bandytów trzeba trzymać w więzieniach, a nie wypuszczać pochopnie.
:
:(
30 listopada 2011, 00:01
nie poprze, ale dopuszcza ja nie kapuję :(((( prosty człowiek, nie rozumiem tych mądrości faryzeizm może nie, ale jakiś zgrzyt tu jest
DF
dzisiejszy faryzeizm
29 listopada 2011, 23:43
Jak to się ma do tego <a href="http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,8088,kara-smierci-dopuszczalna-w-wyjatkowej-sytuacji.html">http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,8088,kara-smierci-dopuszczalna-w-wyjatkowej-sytuacji.html</a> czy nie tak: "jestem przeciw, a nawet za" ??? 2 + 2 = 4, ale... ...oto owoce sojuszu ołtarza z tronem „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.” (Mt 5,37).
M
morgan
29 listopada 2011, 22:56
 właśnie kara śmierci jest maksymalnym szacunkiem dla życia. a jej brak jest niemoralny i nieuczciwy. brak kary śmierci jest niesprawiedliwiością. a Hierarchowie dają się zepchnąć na pozycje utożsamiania zabicia dziecka nienarodzonego ze słuszną i sprawiedliwą karą dla zbrodniarza.
?
?
29 listopada 2011, 22:18
Jak to się ma do tego <a href="http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,8088,kara-smierci-dopuszczalna-w-wyjatkowej-sytuacji.html">http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,8088,kara-smierci-dopuszczalna-w-wyjatkowej-sytuacji.html</a> czy nie tak: "jestem przeciw, a nawet za" ???
29 listopada 2011, 09:30
"Episkopat nie poprze inicjatywy PiS za przywróceniem kary śmierci". I bardzo dobrze. Szkoda bardzo, żeby Kościół popierał karę śmierci. Natomiast argumenty za karą śmierci jako obroną konieczną mają sens i każdy we własnym sumieniu musi rozstrzygnąć, jak się do tej kwestii odnosi. Nie jestem za karą śmierci.
K
katolik
29 listopada 2011, 09:28
Jest tylko jeden Bóg, jedna religia i jedna prawda.
29 listopada 2011, 09:11
A jednak spojrzenie na karę śmierci jest bardziej pobłażliwe niż na aborcję. Jeśli chodzi o karę śmierci to hierarchowie mówią: nie poprzemy tej inicjatywy. (...) @Kinch Biskup stwierdził mocniej: Nie może być mowy o poparciu tej inicjatywy przez Kościół hierarchiczny Czy na karę śmierci patrzymy pobłażliwiej niż na aborcję? - tak bo może byc obroną konieczną. W Polsce nie ma powodu do przywracania wykonywania kary śmierci. Być może sa powody proceduralne do orzekania jej - jeśli nie ma innej możliwości orzeczenia bezwględnego dożywotniego więzienia. Tak jak kiedyś pisałem, ze względu na ilośc odbijanych więźniów być może Meksyk jest krajem, który miałby podstawy do wykonywania kary śmierci. PS. Obrona konieczna jest moralna.
WF
wyznanie fanatyka
29 listopada 2011, 08:53
Cały problem w tym, że każdy ma swoją prawdę i pojmuje jako jedynie prawdziwą. :-)
K
katolik
29 listopada 2011, 08:36
Jeżeli ktoś urodzi się w niewoli, to nigdy nie zrozumie czym jest wolność. Pan Jezus powiedział o Sobie, że jest Prawdą. Każdy kto się boi prawdy, boi się Pana Jezusa. http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
LS
le sz
29 listopada 2011, 08:33
@ Beniamin Nie znasz Credo? Jest tylko jeden Kościół, który założył Pan Jezus ale prawie nic z niego nie zostało. Oszuście, pseudo-katoliku, wychodzi na to że skoro znasz Credo to świadomie piszesz nieprawdę, czyli zwyczajnie kłamiesz. Przecież to nikt inny niż Ty twierdziłeś że są dwa Kościoły, jeden przedsoborowy a drugi posoborowy. I właśnie @Beniamin odpowiadając Ci stwierdził, że różne Kościoły (czyli więcej niż jeden) są wyłącznie w Twojej chorej wyobraźni.
LS
le sz
29 listopada 2011, 08:29
"Słyszałem często, że ci, którzy są przeciwnikami zalegalizowania aborcji, stają się tym samym zobligowani do adoptowania i utrzymywania niechcianych dzieci. Ja o niczym takim nie słyszałem. Wymaganie jest postawione bardzo radykalnie i ja bym tego tak nie formułował, ale wskazuje ono na coś istotnego. Skoro ktoś jest autentycznie za tym aby ratować czyjeś życie, to nie może być selektywny w swoich działaniach i raz ratować a innym razem nie, albo w pewnych sytuacjach ratować a w pewnych nie. I tak samo jak nie pozostawia się na brzegu bez żadnej pomocy ledwo co wyciągniętego z wody topielca, tak samo nie można zostawić bez żadnej pomocy niechcianych dzieci. Nigdy nie słyszalem, aby mówiono, że osoby przeciwstawiające się karze śmierci zobowiązują się zaakceptować w swym domu obecność skazanych na tę karę morderców, w okresie tyrwania ich dożywotnich wyroków. Dlaczego akceptuje się ten podwójny standard... ?" (E. Landsburg, Fair Play, Warszawa 2008, s. 65.) Jaki podwójny standard?!? Tego typu porównania są zwyczajną demagogią! Czym innym jest wymóg ratowania życia niewinnych dzieci, czy nawet choćby zajmowanie się dziećmi których nikt nie chce, a zupełnie czym innym jest oczekiwanie, że mordercy zamiast przebywać w miejscu odosobnienia, czyli w więzieniu, będą mieszkać z przeciwnikami kary śmierci.
K
katolik
29 listopada 2011, 08:29
@ Beniamin Nie znasz Credo? Jest tylko jeden Kościół, który założył Pan Jezus ale prawie nic z niego nie zostało.
X
xP
29 listopada 2011, 08:19
Tym ktorzy sa za karą śmierci nie udzielajmy komunii świętej.
29 listopada 2011, 08:10
Kościół katolicki jest za karą śmierci a posoborowy przeciw karze śmierci. Różne Kościoły są tylko w Twojej chorej wyobraźni lub są Twoim (chyba w celu skłócenia)życzeniem
K
katolik
29 listopada 2011, 07:20
Kościół katolicki jest za karą śmierci a posoborowy przeciw karze śmierci.
AP
Adrian Podsiadło
29 listopada 2011, 07:03
Cieszę się, że PiS mówi o karze śmierci nie dlatego, że się z tym zgadzam (mniejsza o to), ale jest okazja, aby przypomnieć, że w Polsce za morderstwo można trafić do więzienia nie na dożywocie (co zalecają przeciwnicy kary śmierci), ale na zaledwie 7 lat! A bywa, że jeszcze mniej. Do tego dochodzą przepustki i inne ćmoje boje... 7 LAT ZA ZABÓJSTWO! Przecież to jest śmieszne!
Z
zamorski
29 listopada 2011, 06:21
"Słyszałem często, że ci, którzy są przeciwnikami zalegalizowania aborcji, stają się tym samym zobligowani do adoptowania i utrzymywania niechcianych dzieci. Nigdy nie słyszalem, aby mówiono, że osoby przeciwstawiające się karze śmierci zobowiązują się zaakceptować w swym domu obecność skazanych na tę karę morderców, w okresie tyrwania ich dożywotnich wyroków. Dlaczego akceptuje się ten podwójny standard... ?" (E. Landsburg, Fair Play, Warszawa 2008, s. 65.)
G
grzesznik
29 listopada 2011, 01:36
Okazuje się, że nauka Chrystusa jest na prawdę trudna... Sprawiedliwość świata i Chrystusa są przeciwstawne. "Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi (Mt 5,39)." "Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące (Mt 5,41)" itd. Jakie to trudne do zaakceptowania... Słowa Jezusa skierowane do ludzi pragnących ukarać jawnogrzesznicę "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem" są dzisiaj skierowane do każdego z nas. Jak ja odpowiem na to wezwanie?
LS
le sz
28 listopada 2011, 22:09
Ze 20 lat temu ukazała się w Polsce taka książka, w której były rozmowy z człowiekiem, który zawodowo wykonywał karę śmierci. Ileś tych egzekucji wykonał. Może warto do niej sięgnąć. A czemu nie sięgać do pozycji opisujących działania wojenne? W czym lepsze miałoby być zabijanie w czasie wojny? Pytanie, czy człowieka, który wykonuje taki wyrok nie obowiązują przykazania? Równie dobrze możnaby pytać czy Izraelitów obowiązywały przykazania które przecież Bóg właśnie im podał! I jak to możliwe że najpierw podał im przykazania, a potem nakazywał zabijać! Nakazywał zabijać poprzez kamienowanie jako wykonywanie wyroku na skazańcu. Nakazywał zabijać również w trakcie działań wojenych, i to wręcz wycinając w pień wrogie plemiona! A odpowiedź jest trywialnie prosta. Podobnie jak i w języku polskim, w języku hebrajskim są różne określenia na zabijanie w trakcie działań wojennych, zabijanie jako wykonywaniu wyroku, czy zabijanie jako pozbawianiu życia niewinnych ludzi przez agresora. I w przykazaniu użyte było określenie oznaczające właśnie mordowanie, a nie egzekucję czy działania wojenne.
T
tell
28 listopada 2011, 21:56
Ze 20 lat temu ukazała się w Polsce taka książka, w której były rozmowy z człowiekiem, który zawodowo wykonywał karę śmierci. Ileś tych egzekucji wykonał. Może warto do niej sięgnąć. Pytanie, czy człowieka, który wykonuje taki wyrok nie obowiązują przykazania?
LS
le sz
28 listopada 2011, 21:55
Chyba nie bardzo się zgadzamy co do tego, co to jest opnia. Wcale nie mam chęci stwierdzenia, że moja opnia jest "prawdą ontologiczną" (jakkolwiek to stwierdzenie rozumiesz), bo to jest po prostu moja opinia. Pisanie - "nie masz racji", "mącisz" jest trochę nieeleganckie, bo na moją opinię możesz odpowiedzieć krytyką, ale nie w tej formie, w której stwierdzasz, że powiedziałem nieprawdę. Poprzednio nie stwierdziłeś, że mogę odpowiadać krytyką byle w innej formie, stąd nieporozumienie. Nadal jednak nie bardzo wiem w jaki sposób miałbym odpowiadać krytyką byle nie stwierdzać że powiedziałeś nieprawdę. Napisałem że mącisz gdyż Twoje opinie wprowadzały w błąd stawiając w fałszywym świetle stanowisko Kościoła. Powiedziałem prawdę, bo wyraziłem swoją opinię, teraz możesz ją sobie krytykować, ale jako moje zdanie, a nie jako "mącenie" (dla mnie równoznaczne z kłamstwem), bo nie skłamałem. Mącenie niekoniecznie oznacza kłamanie. Jest przede wszystkim działaniem zaciemniającym prawdę, ale działaniem niekoniecznie świadomym. To że wyraziłeś swoją opinię wcale nie oznacza że powiedziałeś prawdę. Zauważ, że w myśl Twojego rozumownia to skoro ja również wyraziłem swoją opinię to również powiedziałem prawdę że mącisz... To że swoją opinię uważasz za prawdziwą wcale nie oznacza że powiedziałeś prawdę. Zgadzam się, że istnieje coś takiego jak obrona konieczna. Przepraszam, ale mi nie zagraża osoba złapana i umieszczona w więzieniu, nieczęsto odwiedzam więzienia. Pewnie gdyby rzuciła się z nożem na mnie albo na kogoś w moim pobliżu, a ja miałbym w ręku broń, to niestety bym prawdopodobnie jej użył. To jest obrona konieczna, zabicie osoby, która bezpośrednio nikomu nie zagraża (choć może być zagrożeniem potencjalnym) to morderstwo. Na tej samej zasadzie można by zabijać zwykłych złodziei, kiedy np. statystyki wykazałyby że większkość z nich po jakimś tam czasie dopuszcza się zabójstw. Nieprawda. Uprawiasz demagogię. Przy karze śmierci nie może być mowy o żadnym zabijaniu prewencyjnym. Gdyby tak było to rzeczywiście byłoby to zwyczajne morderstwo. A wyrażone w KKK stanowisko Kościoła jednoznacznie mówi o nie wykluczaniu kary śmierci jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem. Ale zauważ @Kinch, że wcześniej twierdziłeś: Uważam, że zabójstwo to zabójstwo, są niekiedy dla niego tworzone uzasadnienia, ale nie mogę się zgodzić z żadnym z nich, bo jeśli można uzasadnić zabicie dorosłego człowieka, to można i uzasadnić zabicie dziecka. I jak to się ma do Twojego uznawania obrony koniecznej? W trakcie obrony koniecznej to już zabójstwo to nie zabójstwo? To już nie jest tworzenie uzasadnienia zgodnie z którym można uzasadniać również zabicie dziecka? ;-) Pisałeś również apropo łotra: Myślę, że istniała szansa dla niego gdyby np. posiedział w więzieniu, a tak nie miał okazji nawrócić się. Uważasz że ten kto zostanie zabity w trakcie obrony koniecznej to już napewno nie nawróciłby się gdyby posiedział w więzieniu? ;-) Co do cytatu z Benedykta, to są to jego słowa z przesłania na III Światowy Kongres Przeciwko Karze Śmierci. Wyrwane z kontekstu nie mają wartości. Zauważ że w cytowanym przeze mnie kanonie KKK mówiącym o dopuszczalności kary śmierci również jest mowa o tym, że bezkrwawe metody bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej.
28 listopada 2011, 21:22
Przypomnijmy, że w piątek prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział na konferencji prasowej, że jego ugrupowanie będzie chciało doprowadzić do przywrócenia kary śmierci za szczególnie drastyczne zabójstwa. Zabójstwo za zabójstwo, oko za oko ... Pieśń ma była już w grobie, już chłodna, - Krew poczuła - spod ziemi wygląda - I jak upiór powstaje krwi głodna: I krwi żąda, krwi żąda, krwi żąda. Tak! zemsta, zemsta, zemsta na wroga, Z Bogiem i choćby mimo Boga!
28 listopada 2011, 21:06
Chyba nie bardzo się zgadzamy co do tego, co to jest opnia. Wcale nie mam chęci stwierdzenia, że moja opnia jest "prawdą ontologiczną" (jakkolwiek to stwierdzenie rozumiesz), bo to jest po prostu moja opinia. Pisanie - "nie masz racji", "mącisz" jest trochę nieeleganckie, bo na moją opinię możesz odpowiedzieć krytyką, ale nie w tej formie, w której stwierdzasz, że powiedziałem nieprawdę. Powiedziałem prawdę, bo wyraziłem swoją opinię, teraz możesz ją sobie krytykować, ale jako moje zdanie, a nie jako "mącenie" (dla mnie równoznaczne z kłamstwem), bo nie skłamałem. Zgadzam się, że istnieje coś takiego jak obrona konieczna. Przepraszam, ale mi nie zagraża osoba złapana i umieszczona w więzieniu, nieczęsto odwiedzam więzienia. Pewnie gdyby rzuciła się z nożem na mnie albo na kogoś w moim pobliżu, a ja miałbym w ręku broń, to niestety bym prawdopodobnie jej użył. To jest obrona konieczna, zabicie osoby, która bezpośrednio nikomu nie zagraża (choć może być zagrożeniem potencjalnym) to morderstwo. Na tej samej zasadzie można by zabijać zwykłych złodziei, kiedy np. statystyki wykazałyby że większkość z nich po jakimś tam czasie dopuszcza się zabójstw. Co do cytatu z Benedykta, to są to jego słowa z przesłania na III Światowy Kongres Przeciwko Karze Śmierci.
LS
le sz
28 listopada 2011, 20:38
Nie wmawiaj mi, że się mylę, bo jest to moja opinia, więc potwierdzam: uważam że kara śmierci jest według mnie zbrodnią. Hm... @Kinch... To że coś jest Twoją opinią wcale nie oznacza że taka jest powszechnie obowiązująca prawda ontologiczna. Nie możesz domagać się aby uznawać dogmat o nieomylności opinii akurat @Kincha - bo dlaczego nie @XLeszka czy jeszcze kogoś innego ;-) Masz oczywiście prawo uważać jak Ci się podoba, ale z chwilą kiedy to ogłaszasz na forum to dajesz KAŻDEMU prawo do wyrażania opinii o tym co Ty uważasz. Nie rozumiem poziomu porównania o tym zbrodniarzu, wyjaśnij, to możliwe że sie zgodzę lub podyskutuję :-) Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym łotrem z drugiej strony krzyża. Myślę, że istniała szansa dla niego gdyby np. posiedział w więzieniu, a tak nie miał okazji nawrócić się. Uzasadniając swoje negatywne stanowisko wobec kary śmierci przywołałeś na przykład łotra ukrzyżowanego z Jezusem. I jak rozumiem chodziło Ci o tego tzw. dobrego łotra. I tylko dlatego jako kontrprzykładu użyłem tego drugiego łotra, który urągał Jezusowi. Wyjaśniłem jak chciałeś, ale myślę że nie ma sensu gdybanie co by było gdyby. Uważam, że zabójstwo to zabójstwo, są niekiedy dla niego tworzone uzasadnienia, ale nie mogę się zgodzić z żadnym z nich, bo jeśli można uzasadnić zabicie dorosłego człowieka, to można i uzasadnić zabicie dziecka. Masz 100% racji, że zabójstwo to zabójstwo. I jestem w 100% pewny, że absolutnie każdy się z Tobą zgodzi! Rzecz jednak w tym, że najwyraźniej ignorujesz różnice pomiędzy różnymi rodzajami zabójstwa. A zupełnie czym innym jest zabójstwo niewinnego człowieka jako wynik bandyckiego napadu i zupełnie czym innym jest zabójstwo jako wynik obrony przed agresorem zagrażającym życiu niewinnych osób. Stąd też w języku są różne pojęcia na określanie tych różnych zdarzeń (np. morderstwo). Masz oczywiście prawo być przeciwnikiem kary śmierci. Ale czy będziesz konsekwentny i nie będziesz domagał się obrony siebie i swoich bliskich przed agresją jakiegoś bandyty? Rozumiem, że dasz się zabić ale sam nie zabijesz w samoobronie? I w razie czego to dasz pozabijać swoich rodziców, rodzeństwo, swoją żonę i swoje dzieci?!? Możemy podyskutować jak chcesz...
LS
le sz
28 listopada 2011, 20:38
@xleszek: Z tego co czytam w Katechizmie, to nie ma tam nic o tym, że kara śmierci jest moralnie uzasadniona, a raczej jest zwrócenie uwagi (o czym mówił JPII), że obecnie są inne metody, a Benedykt XVI nawet mówi, że jest to "obraza ludzkiej godności". @Kinch, owszem, nie ma tam (w KKK) żadnego dosłownego zapisu/stwierdzenia, że kara śmierci jest moralnie uzasadniona. Ale Twoje stwierdzenie, że w KKK raczej jest zwrócenie uwagi że obecnie są inne metody jest delikatnie mówiąc nieadekwatne do tego co jest w KKK. A jest tam następujący zapis: 2267 Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem. Jeżeli jednak środki bezkrwawe wystarczą do obrony i zachowania bezpieczeństwa osób przed napastnikiem, władza powinna ograniczyć się do tych środków, ponieważ są bardziej zgodne z konkretnymi uwarunkowaniami dobra wspólnego i bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej. Istotnie dzisiaj, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje państwo, aby skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją popełnił, nie odbierając mu ostatecznie możliwości skruchy, przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy "są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale". A więc w KKK jest jednoznaczne stwierdzenie, że nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci. I biorąc pod uwagę jedną z naczelnych zasad etycznych/moralnych, że czynienie zła nigdy nie jest dopuszczalne, katechizmowe stwierdzenie o dopuszczalności niekiedy kary śmierci jest równoznaczne z uznawaniem jej w niektórych przypadkach za moralnie uzasadnioną. KKK stwierdza również w w/w, że jeżeli środki bezkrwawe wystarczą to nie należy stosować kary śmierci, i że współcześnie przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale. I jak widać używa przy tym trybu warunkowego (jeżeli) oraz przypuszczającego (być może), więc nieprawdą jest to co sugerujesz, iż KKK jednoznacznie stwierdza że obecnie są inne metody. Jak się powołujesz na BXVI to podaj dokładniejsze namiary aby to można było sprawdzić co powiedział i w jakich okolicznościach. Zwłaszcza po Twoim powoływaniu się na KKK które jak widać było błędne.
PC
Przemysław Chrust
28 listopada 2011, 19:02
Pamiętam męczenników, którzy umierali błogosławiąc katów, ale nie pamiętam kata, który byłby ogłoszony świętym z racji swojego zawodu.
V
veritas
28 listopada 2011, 18:21
Nie wszyscy mają to szczęście i w wyniku wielkich zranień dopuszczają się największych zbrodni. Albo są chorzy psychicznie. Czy należy winić tych ludzi? Czy dać szanse na lepsze życie? Nie wszyscy dopuszczają się zbrodni w wyniku wielkich zranień albo choroby psychicznej. Bywa, że są zbrodniarzami pomimo usilnych prób wpojenia im ludzkich wartości. I dlatego należy ich winić, ale to nie znaczy, że zabijać. Trzeba im dać szansę na lepsze życie - nie w sensie doczesnym. Muszą mieć czas na zrozumienie, żal i pokutę.
S
sayno
28 listopada 2011, 17:49
pod przykazaniem "nie zabijaj" nie ma wymienionych wyjątków. Bo każdy ma prawo do życia, mimo popełnionych błędów. My jesteśmy w większości szczęściarzami, bo nasi rodzice wychowali nas w miłości i przekazali ludzkie wartości. Nie wszyscy mają to szczęście i w wyniku wielkich zranień dopuszczają się największych zbrodni. Albo są chorzy psychicznie. Czy należy winić tych ludzi? Czy dać szanse na lepsze życie?
J
ja
28 listopada 2011, 17:16
 moją dezaprobatę dla jego pomysłu. kamień z serca :)
K
klara
28 listopada 2011, 17:08
Zabójstwo za zabójstwo, oko za oko ... To Twoje stanowisko, czy negatywna ocena propozycji Jarosława Kaczyńskiego? Jakoś tak nie załapałem... Prawda, można to dwuznacznie zrozumieć:) Sądziłam, że samo zestawienie stanowiska Kaczyńskiego z Kodeksem Hammurabiego wyrazi moją dezaprobatę dla jego pomysłu.
28 listopada 2011, 17:05
@xleszek: Z tego co czytam w Katechizmie, to nie ma tam nic o tym, że kara śmierci jest moralnie uzasadniona, a raczej jest zwrócenie uwagi (o czym mówił JPII), że obecnie są inne metody, a Benedykt XVI nawet mówi, że jest to "obraza ludzkiej godności". Nie wmawiaj mi, że się mylę, bo jest to moja opinia, więc potwierdzam: uważam że kara śmierci jest według mnie zbrodnią. Nie rozumiem poziomu porównania o tym zbrodniarzu, wyjaśnij, to możliwe że sie zgodzę lub podyskutuję :-) Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym łotrem z drugiej strony krzyża. Myślę, że istniała szansa dla niego gdyby np. posiedział w więzieniu, a tak nie miał okazji nawrócić się. Uważam, że zabójstwo to zabójstwo, są niekiedy dla niego tworzone uzasadnienia, ale nie mogę się zgodzić z żadnym z nich, bo jeśli można uzasadnić zabicie dorosłego człowieka, to można i uzasadnić zabicie dziecka.
J
ja
28 listopada 2011, 17:02
Zabójstwo za zabójstwo, oko za oko ... To Twoje stanowisko, czy negatywna ocena propozycji Jarosława Kaczyńskiego? Jakoś tak nie załapałem...
I
inq
28 listopada 2011, 16:49
Oczywiście - wprowadzić w śpiączkę i niech żyje do naturalnej śmierci :) 
K
klara
28 listopada 2011, 16:37
Przypomnijmy, że w piątek prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział na konferencji prasowej, że jego ugrupowanie będzie chciało doprowadzić do przywrócenia kary śmierci za szczególnie drastyczne zabójstwa. Zabójstwo za zabójstwo, oko za oko ...
LS
le sz
28 listopada 2011, 16:27
A jednak spojrzenie na karę śmierci jest bardziej pobłażliwe niż na aborcję. Jeśli chodzi o karę śmierci to hierarchowie mówią: nie poprzemy tej inicjatywy. Trudno sobie wybrazić, żeby na temat aborcji powiedzieli: nie poprzemy tej inicjatywy. @Kinch, nie mąć! Tzw. karę śmierci Kościół w niektórych przypadkach uznaje za moralnie dopuszczalną i uzasadnioną. Natomiast aborcji nigdy nie uznaje za dopuszczalną więc trudno tu mówić o jakim kolwiek popieraniu takiej inicjatywy. Jeśli życie ma być szanowane, to skoro głośno mówi się, że aborcja to zbrodnia, podobnie trzeba się wypowiedzieć na temat kary śmierci. Mącisz. Aborcja jest zawsze zbrodnią. A kara śmierci nie. Często pojawiają się komentarze mówiące o tym, że nie można porównywać zbrodniarza i małego dziecka. Racja, nie można, bo Bóg widzi w każdym człowieka i ceni jego życie, więc każde życie jest tak samo cenne. Mącisz. Nie można porównywać zbrodniarza i małego dziecka bo małe dziecko nie jest żadnym agresorem czy zbrodniarzem i nie jest niczemu winne, a zbrodniarz jest agresorem mogącym zagrażać niewinnym. Ten zbrodniarz to może być np. Łotr na krzyżu obok Jezusa. Może ale nie musi. Może to być również ten łotr z drugiej strony krzyża.
28 listopada 2011, 15:53
A jednak spojrzenie na karę śmierci jest bardziej pobłażliwe niż na aborcję. Jeśli chodzi o karę śmierci to hierarchowie mówią: nie poprzemy tej inicjatywy. Trudno sobie wybrazić, żeby na temat aborcji powiedzieli: nie poprzemy tej inicjatywy. Jeśli życie ma być szanowane, to skoro głośno mówi się, że aborcja to zbrodnia, podobnie trzeba się wypowiedzieć na temat kary śmierci. Często pojawiają się komentarze mówiące o tym, że nie można porównywać zbrodniarza i małego dziecka. Racja, nie można, bo Bóg widzi w każdym człowieka i ceni jego życie, więc każde życie jest tak samo cenne. Ten zbrodniarz to może być np. Łotr na krzyżu obok Jezusa.