Ks. Adam Boniecki otrzyma doktorat honoris causa Uniwersytetu Łódzkiego

(fot. DrabikPany on Foter.com / CC BY)
KAI / pch

"Księdza Adama Bonieckiego rozważania o wierze i Kościele mają specyficzny charakter. Zawsze powiązane są z problemami społecznymi, z troską o zwykłego człowieka, który czuje się związany z Kościołem i jednocześnie zagubiony"

Senat Uniwersytetu Łódzkiego zdecydował o nadaniu tytułu doktora honoris causa ks. Adamowi Bonieckiemu. Decyzję uzasadniają recenzenci - wykładowcy Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Łódzkiego. Data wręczenia honorowego tytułu nie została jeszcze ustalona.

"Nie sposób wymienić tutaj wszystkich możliwych do pokazania zasług Adama Bonieckiego w dziedzinie dziennikarstwa, jego publicystycznych dokonań w upowszechnianiu wysokiej kultury intelektualnej i duchowej, jego wkładu do debaty publicznej opartej na uniwersalistycznych wartościach chrześcijańskich, humanistycznych i europejskich" - napisał w swojej recenzji ks. prof. dr hab. Andrzej Perzyński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

"Za życiową postawę i charyzmę zjednującą sympatię, za mądrość i zatroskanie o sprawy ojczyzny i rodaków, za tolerancję i chrześcijańską pokorę w ocenach bliźnich, a przede wszystkim za pozytywistyczny trud szerzenia systemu wartości, w którym naczelne miejsce zajmuje człowiek, także ten niedoskonały, ksiądz Adam Boniecki MIC w pełni zasługuje na godność doktora honoris causa, którą Uniwersytet Łódzki zamierza mu przyznać" - pisze prof. Maria Libiszowska-Żółtowska z Uniwersytetu Warszawskiego.

"Księdza Adama Bonieckiego rozważania o wierze i Kościele mają specyficzny charakter. Zawsze powiązane są z problemami społecznymi, z troską o zwykłego człowieka, który czuje się związany z Kościołem i jednocześnie zagubiony" - zauważa profesor Grażyna Habrajska z Uniwersytetu Łódzkiego.

DEON.PL POLECA


Ks. Adam Edward Fredro-Boniecki urodził się 25 lipca 1934 roku w Warszawie. Studiował filozofię w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, kształcił się również w Paryskim Instytucie Katolickim. Jest publicystą i byłym redaktorem naczelnym Tygodnika Powszechnego. Z pismem tym związany jest od 1964 roku, kiedy to do współpracy zaprosił go biskup Karol Wojtyła. Ten ostatni kilkanaście lat później, już jako papież Jan Paweł II, ponownie zaprosił go do redagowania innego pisma - "L’Osservatore Romano". Ks. Adam Boniecki jest również laureatem wielu nagród i odznaczeń, w tym Nagrody Kisiela, Orderu Ecce Homo, Złotego Medalu "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" czy Nagrody im. Dariusza Fikusa w kategorii "wydawca".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Adam Boniecki otrzyma doktorat honoris causa Uniwersytetu Łódzkiego
Komentarze (14)
TB
Tru Badur
21 lutego 2018, 10:55
Gratulacje dla księdza Bonieckiego! Wszystkiego najlepszego!
MK
Maria Karna
21 lutego 2018, 10:03
@Simon 1 A z jakiego narodu pochodpochodziła Matką Boża? Używanie słowo Żyd jako obelga jest nie na miejscu. Jest to naród wybrany! Naród kochany przez Boga!
21 lutego 2018, 11:35
TO TY UŻYWASZ SŁOWA ''ŻYD'' JAKO OBELGA CO DAŁEŚ DOWÓD W SWOJEJ WYPOWIEDZI. MNIE NAWET PRZEZ MYŚL TO NIE PRZESZŁO. SWOJĄ WYPOWIEDZ UZASADNIAM "WIARĄ ŻYDA'' A TO ZUPEŁNIE INNA KWESTIA. Tylko część chrześcijan – co dotyczy nawet teologów – zdaje sobie naprawdę sprawę, że pytanie o miejsce i rolę Jezusa Chrystusa w religii żydowskiej jest właściwie bezzasadne. Pytany o tę kwestię Żyd odpowiada mniej więcej tak: Jezus z Nazaretu nie ma dla nas żadnego znaczenia, nie jest postacią, która w jakikolwiek sposób wyróżniałaby się spośród innych, nie zajmujemy się nim, bo nie widzimy żadnego powodu, dla którego mielibyśmy to czynić. Jego osoba, nauczanie i los to sprawa chrześcijan. Możemy tylko powiedzieć, że w imię Jezusa, którego wyznają chrześcijanie, doznaliśmy wielu cierpień i byliśmy prześladowani. Często owo nastawienie jest wyrażane z sarkazmem nie oszczędzającym wrażliwości chrześcijan ani specyfiki naszej religii. Odpowiadając na współczesne próby podkreślania przez Kościół żydowskości Jezusa, David Flusser, który od dawna zajmuje się tą problematyką, a więc trudno go podejrzewać o przejęzyczenie, bezceremonialnie zestawił zbrodnie komunizmu z historią chrześcijaństwa i nie bez ironii napisał: “Na korzyść chrześcijaństwa przemawia fakt, że w jego przypadku minęło więcej czasu nim ujawniły się jego monstrualne rysy. W naszych czasach w poszczególnych Kościołach, ale także wśród Żydów usiłuje się zepchnąć te nieprzyjemne pytania na dalszy plan, albo nawet uznać je za niebyłe. Być może tak jest lepiej: chrześcijaństwo tuszuje swój kryzys przez ukazywanie siebie jako przyjaźnie nastawionego do ludzi. W stosunku do Żydów postawa taka jest na pewno konsekwencją niesłychanej rzezi, jakiej się na nich dopuszczono. Uważa się więc, że byłoby dobrze uwolnić się od nienawiści do Żydów za pomocą filosemityzmu. Niestety, nie umiem krzyczeć z radości, gdy nakłada się na mnie jako Żyda ciężar chwalenia Kościołów za to, że nie tylko nie poodgryzały nam głów, jak w bajce o zwierzętach, ale i za to, iż próbują być dla nas uprzejme. To, że należy do tego również powiedzenie, iż Jezus był Żydem, jest jasne! Jeszcze do niedawna niemal wszyscy autorzy żydowscy zgodnie unikali jakichkolwiek nawiązań do Jezusa, traktując Go jako osobę całkowicie obcą żydowskiej wierze i mentalności. nastawienie Żydów i religii żydowskiej wobec Jezusa jest w gruncie rzeczy obojętne, naprawdę wygląda to inaczej. Zostawiając na boku ugrzecznione wypowiedzi garstki uczonych, zwłaszcza zabierających głos na użytek chrześcijan, w poglądach i postawach przeciętnych wyznawców judaizmu odnajdujemy wiele przejawów silnie zadawnionej nieprzychylności i wrogości, które wyrażają się na dwa sposoby. Jeden to narzucone przez rabinów i silnie utrwalone w tradycji oraz obyczajowości żydowskiej milczenie na temat Jezusa. W żydowskich domach i rodzinach, a także w szkołach i instytucjach religijnych jest to wciąż temat tabu. W państwie Izrael nie wolno przynosić do szkoły ani używać wydania Biblii, w którym został umieszczony Nowy Testament. Żydowscy rodzice i nauczyciele z największą niechęcią odnoszą się do pytań dzieci dotyczących Jezusa, zalecając całkowite milczenie, a nawet unikanie wypowiadania tego imienia. Rozeznanie w tych sprawach czerpiemy niemal wyłącznie z głęboko osobistych świadectw i zwierzeń, z których jasno wynika, że milczenie o Jezusie stanowi integralny składnik wychowania żydowskiego. Istnieje również inne podejście, a mianowicie nieukrywana wrogość. Dochodzi ona do głosu zarówno w przekazie ustnym, zazwyczaj rodzinnym, jak w zapisach. Te ostatnie są dość zdawkowe, co tłumaczy się faktem, iż Żydzi mieszkający w krajach chrześcijańskich nie mogli sobie pozwolić na głośne przejawy wrogości, które byłyby odebrane przez wyznawców Jezusa Chrystusa jako bluźnierstwo. Jedno i drugie ma bardzo dawny rodowód. Rezerwa wobec Jezusa, a także niechęć i sprzeciwwobec Niego zostały zapoczątkowane w pierwszych wiekach ery chrześcijańskiej, gdy powstawały dokonywane przez rabinów zapisy pobiblijnej tradycji żydowskiej, które znalazły wyraz w Misznie i obydwu Talmudach – Jerozolimskim, znanym też jako Palestyński, i Babilońskim. Najstarsze z zapisanych w tych dziejach tradycji odzwierciedlają krążące od I w. i silnie wrogie opinie i poglądy Żydów o Jezusie i chrześcijanach. Krystalizowały się one w warunkach coraz częstszych żydowsko – chrześcijańskich sporów, polemik i konfliktów, zaś ich nasilenie i charakter wskazują, że posuwano się daleko. Żydzi nie przyjmują Nowego Testamentu, również odrzucają Jezusa jako syna bożego. Traktują go jako zwykłego proroka, inni za zwykłego samozwańca, któremu coś się w głowie poprzewracało :) czyli wszystkie słowa, które wypowiadał Jezus (o ponownym przyjściu etc.) traktują jak powietrze. Wg nich nie będzie paruzji, oni nadal czekają na mesjasza. A chrześcijanie uznają Jezusa za syna bożego, tak więc uznają też jego słowa (tj. NT). Zapamiętaj: Co się tyczy nie-żydów, podstawowa zasada talmudyczna mówi, że życia goja ratować się nie powinno, z drugiej jednak strony zabrania się także żydom umyślnego ich mordowania. Sam Talmud wyraża to w maksymie „gojów nie należy wyciągać [ze studni] ani [do niej] wrzucać”. Goje rodzą się tylko po to, by nam służyć. Bez tego nie mieliby po co istnieć na tym świecie. Goje uważani są za skończonych łgarzy i zabrania im się zeznawać przed sądami rabinackimi. Pod tym względem posiadają oni, teoretycznie, status żydowskich kobiet, niewolników i osób niepełnoletnich. W praktyce jednak ich status jest znacznie gorszy, bowiem dzisiaj w pewnych sprawach kobiety żydowskie mogą zeznawać przed sądem rabinackim, który „daje im wiarę”, natomiast gojowi nie uwierzy nigdy. Jako przykład posłużmy się tu fundamentalną księgą ruchu Habbad, jednego z najważniejszych odłamów chasydyzmu, zatytułowaną Hatanja. Według tej księgi wszyscy nie-żydzi są stworami na wskroś szatańskimi, „w których nie ma nic dobrego”. Nawet embrion żyda różni się jakościowo od embrionu goja. Samo istnienie nie-żydów nie ma najmniejszego sensu, podczas gdy wszystko, co zostało stworzone na Ziemi, ma służyć wyłącznie dobru żydów. Judaizm klasyczny zaszczepił w żydach pogardę i niechęć do pracy na roli, jako zajęcia, oraz do chłopstwa, jako klasy społecznej; nienawiść do chłopów, niespotykana wśród innych społeczności, była nawet silniejsza niż ich nienawiść do gojów. Po co goje są tak naprawdę potrzebni? Będą pracować, będą orać, będą zbierać plony. My zaś będziemy tylko siedzieć i jeść jak panowie. itd, itd.. i ty ''fuszka'' piszesz : ''Jest to naród wybrany! Naród kochany przez Boga!'' MOJA ODPOWIEDŹ PRECZ PRZEKLĘTA ISTOTO!!!
20 lutego 2018, 21:54
Jeśli moja Alma Mater daje o.Bonieckiemu doktorat honoris causa, to dla mnie ważniejsze jest,iż mój Kościół każe mu publicznie milczeć.
Oriana Bianka
20 lutego 2018, 20:24
Gratuluję księdzu Bonieckiemu i cieszę się, że Uniwersytet Łódzki postanowił mu nadać to wyróżnienie, w pełni zasłużone.
Oriana Bianka
20 lutego 2018, 20:15
@Simsoni1, rozpowszechnia Pan fałszywe informacje. Ks. Boniecki pochodzi z zasłożonej dla Polski rodziny ziemiańskiej, Bonieccy herbu Bończa mają drzewo genealogiczne sięgające kilku wieków wstecz (od XIVw.), wielu z nich było patriotami zasłużonymi dla Polski. Adam Edward Boniecki urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie jako najstarsze z pięciorga dzieci ziemiańskiej rodziny Michała Fredry-Bonieckiego i Grażyny z Łosiów. Ojciec Adama Bonieckiego w czasie okupacji należał do AK, w 1944 r. został rozstrzelany przez gestapo. 18-letni Adam wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów w Skórzcu, w 1960 r. otrzymał święcenia kapłańskie.  
20 lutego 2018, 22:54
Jakim prawem zarzucasz mi rozpowszechnianie fałszywych informacji i jeszcze uzasadniasz to zupełnie nie wykluczającymi  faktami z jego życia osobistego jego prawdziwego pochodzenia. Najpierw wykaż że strona na którą się powołałem pokazuje fałsz a nie prawdę.
WW
Walenty Walentynowicz
20 lutego 2018, 23:45
czy ten Boniecki jest normalny?
Oriana Bianka
21 lutego 2018, 09:35
To są własnie fakty wykluczające - powinno to byc oczywiste (podstawowa wiedza historyczna). Żydzi nie mogli należeć do stanu szlacheckiego - ziemiańskiego, takie było prawo w Polsce. 
21 lutego 2018, 13:58
To nie są żadne fakty, to twoja kombinacja aby ukryć prawdę. Zobacz w wikipedia informację o byłym prezydencie Kwaśniewskim. Tam też wychodzi, że nie był ( jest) Żydem. A prawda jest zupełnie inna i w zasadzie każdy ją zna. Co do wiedzy historycznej To daj sobie spokoj bo jak widać nawet podstaw jej nie posiadasz. Nie mam czasu i ochoty rozmawiać w przygłupiastym tonie bo jak piszesz  ''Żydzi nie mogli należeć do stanu szlacheckiego - ziemiańskiego'' a to czyste kłamstwo. Pojęcia nie masz jak Żydzi od 1000 lat do tyłu zdobywali polskie stany szlacheckie, to jedno a drugie to jak widać nie są ci znane sytuacjie jak Żydzi ( dzieci ) byli adoptowani przez ten stan aby ratować ich od śmierci w czasie IIWŚ. Więcej do mnie nie pisz. Nie życzę sobie uczestniczyć poprzez rozmowy  w twojej zgniliźnie.
20 lutego 2018, 19:45
Zbaczcie na własne oczy jak jedna osoba użyła słów krytyki względem księdza Bonieckiego to zaraz pojawia się nie wiadomo z jakiego miejsca ''lenkaite'' która niszczy wypowiedz osoby ''walek2011958'' poprzez słowa ''Nie mam pojęcia, jak ktokolwiek, kto zetknął się z postawą i słowami ks. Bonieckiego może wypisywać takie idiotyzmy, jak w niektórych komentarzach... dzięki takim....'' Tak właśnie od czasów powojennych nawet wśród duchowieństwa polskiego działali i działają Żydzi. Przecież ksiądz Adam Boniecki sam nie ukrywa swojego pochodzenia żydowskiego. ks. Adam Boniecki Aaron Ajngold pochodzenie żydowskie (polonofob); http://forum.interia.pl/oto-hierarchowie-zydowscy-polskiego-episkopatu-tematy,dId,1274275
MR
Maciej Roszkowski
20 lutego 2018, 20:07
Jest jeszcze gorzej! W pełni cynicznie z Żydami współpracują Masoni i Cykliści.
KS
Katarzyna Senkowska
20 lutego 2018, 19:15
Nie mam pojęcia, jak ktokolwiek, kto zetknął się z postawą i słowami ks. Bonieckiego może wypisywać takie idiotyzmy, jak w niektórych komentarzach... dzięki takim ludziom jak ksiądz Adam nie jesteśmy do końca zepchnięci w zaścianek płytkiej, deklaratywnej "religijności"... Jego osobiste postępowanie i poglądy świadczą o bezpośrednim wsłuchiwaniu się w naukę CHRYSTUSA, a nie podążanie za koniunkturą medialną. Oby jak najwięcej takich osób - i świeckich, i duchownych. Dziękuję Panu Bogu za to wyróżnienie, więc nie jest jeszcze tak tragicznie :)
WW
Walenty Walentynowicz
20 lutego 2018, 17:02
totalna dewaluacja tytułu doctora honoris causa jeśli  nawet pan Boniecki go otrzymuje