Ks. Ernesto Cardenal wyszedł ze szpitala. Wiemy, co napisał do papieża Franciszka
Duchowny, który jeszcze niedawno był objęty suspensą, bezpośrednio zwrócił się do papieża Franciszka. List rozpoczął słowami: "Mój drogi papieżu Franciszku".
Ks. Ernesto Cardenal, nikaraguański duchowny, który stał się bohaterem ostatnich medialnych doniesień związanych ze zdjęciem kary suspensy, wyszedł ze szpitala. Przebywał tam przez dwa tygodnie z powodu infekcji, która wymagała hospitalizacji.
Franciszek zmienił decyzję Jana Pawła II i cofnął karę kościelną sprzed 35 lat >>
Luz Marina Acosta, która jest opiekunką 94-letniego duchownego, powiedziała agencji Associated Press, że przebywa on w domu, gdzie nie musi przyjmować już antybiotyków i tlenu.
"Jest bardzo słaby, ale mamy wszyscy nadzieję, że szybko dojdzie do siebie" - powiedziała Acosta.
Opiekunka w rozmowie z dziennikarzami ujawniła także, że ks. Cardenal wysłał list do papieża Franciszka w którym dziękuje mu za zdjęcie trwającej trzydzieści pięć lat kary kościelnej. Duchowny dowiedział się o tym w ubiegłą sobotę, kiedy przebywał w szpitalu.
Jak relacjonuje portal Crux, Cardenal w liście do papieża, który rozpoczął słowami "Mój drogi papieżu Franciszku", opisał swoją pierwszą po 35 latach Mszę świętą, którą odprawił wraz z nuncjuszem apostolskim w Nikaragui.
"Chciałbym również podziękować za twoje błogosławieństwo, które otrzymałem z miłością" - napisał Cardenal w liście do Franciszka.
Ks. Cardenal został suspendowany w 1984 roku. Podstawą do takiej decyzji papieża było jego polityczne zaangażowanie w sandinistycznym rządzie prezydenta Daniela Ortegi.
W uzasadnieniu Watykanu w związku ze zdjęciem suspensy zostało podkreślone, że w czasie trwania kary Cardenal powstrzymywał się od działań duszpasterskich oraz "dawno temu porzucił wszelkie zaangażowanie polityczne".
Skomentuj artykuł