Ks. Kloch zdumiony wypowiedzią Grasia
Jeśli komunikat biskupów diecezjalnych przypomina rzecznikowi rządu zaniechanie działań ze strony Episkopatu, to znaczy, że poruszamy się na różnych poziomach racjonalności. Jestem zdumiony wypowiedzią rzecznika rządu – podkreślił ks. Józef Kloch.
Porozumienie, oświadczenie i komunikat pokazują drogi wyjścia z impasu. Postulat zbudowania pomnika upamiętniającego wszystkie ofiary jest słuszny – powstanie komitetu w tej sprawie może uspokoić sytuację. Stąd apel do najważniejszych osób w Państwie o powołanie grupy osób, które zrealizowałałyby ideę wzniesienia pomnika – zaznacza ks. Kloch.
Powstanie komitetu byłoby jednocześnie dobrym momentem, by krzyż znalazł się w miejscu kultu. Przestałby być wówczas „zakładnikiem” w tym politycznym sporze – podkreślił rzecznik Episkopatu.
Rzecznik rządu, odnosząc się do tego apelu, powiedział m.in.: "To przykre i smutne, że nie doczekaliśmy się ze strony Kościoła, aby zajął w sprawie krzyża przed Pałacem Prezydenckim odpowiedzialną postawę - bo czekaliśmy dzisiaj wszyscy na ten głos, na głos ze spotkania biskupów - i to była ostatnia szansa, żeby Kościół w tej sprawie zajął jakąś odpowiedzialną postawę".
Jego zdaniem, krzyż znajdujący się przed Pałacem Prezydenckim to problem, od którego na pewno Episkopat nie ucieknie. - I szkoda, że ta sytuacja nie została wykorzystana do tego, by pozycję Kościoła przy tej okazji odbudować - powiedział. - Bo jeśli ktoś tak naprawdę bardzo traci, to traci niestety Kościół - mówił rzecznik rządu.
Jeśli komunikat biskupów diecezjalnych przypomina rzecznikowi rządu zaniechanie działań ze strony Episkopatu, to znaczy, że poruszamy się na różnych poziomach racjonalności - uważa rzecznik Episkopatu, dodając, że jest zdumiony tą wypowiedzią.
Skomentuj artykuł