L. Boff: kościół mogą uratować wspólnoty podstawowe

Brazylijski teolog wyzwolenia Leonardo Boff uważa, że wspólnoty podstawowe mają decydującą rolę dla przyszłości Kościoła katolickiego.

W rozmowie z austriackim dziennikiem "Kurier" 77-letni Boff powiedział, że nie wierzy, aby Kościół pod kierownictwem Rzymu miał siłę do wewnętrznych reform.

- Kościół mogą uratować tylko wspólnoty podstawowe - stwierdził brazylijski teolog. Jego zdaniem żywotność chrześcijaństwa dziś można znaleźć na peryferiach, gdzie ugruntowany jest inny obraz Kościoła. Boff zwrócił uwagę, że w Europie żyje tylko 24 procent wszystkich katolików świata.

Nie bez powodu papież z Argentyny mówi o sobie co pewien czas: "Przychodzę z końca świata".

Boff podkreślił, że obecnie funkcjonuje około stu tysięcy wspólnot podstawowych, które nadal są związane z teologią wyzwolenia, "mimo iż nie jest już ona tak widoczna jak wcześniej". Najbardziej żywotne są wspólnoty podstawowe na północnym wschodzie Brazylii oraz w Amazonii. Tam ludzie obchodzą się bez księży, "ale Rzym tego nie akceptuje". W ocenie Boffa koncentrowanie się na sprawach instytucjonalnych prowadzi Kościół do "totalnej klęski".

Leonardo Boff jest jednym z najbardziej znanych przedstawicieli teologii wyzwolenia, powstałej w latach 1960-70 w związku z istniejącą w Ameryce Łacińskiej sytuacją polityczną i społeczną. Centrum teologii wyzwolenia stanowi "opcja na rzecz ubogich". W wydanych w 1984 i 1986 r. instrukcjach watykańska Kongregacja Nauki Wiary, której prefektem był wówczas kard. Joseph Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI, stwierdziła, że odwoływanie się do marksistowskiej teorii walki klas, prowadzące niektórych teologów wyzwolenia do usprawiedliwiania zmiany stosunków społecznych przemocą nie jest zgodne z nauczaniem Kościoła.

W 1985 r. Watykan wydał Boffowi zakaz publicznych wystąpień oraz nauczania. Siedem lat później Brazylijczyk wystąpił ze stanu kapłańskiego i opuścił zakon franciszkanów.