"Lekarze powinni wypełniać przepisy prawa"

(fot. vimeo.com)
PAP / kn

Lekarze powołujący się na klauzulę sumienia powinni - zgodnie z obowiązującymi przepisami - wskazywać pacjentom, kto może dokonać zabiegu, którego im samym sumienie nie pozwala wykonać - podkreśla w rozmowie z PAP ks. prof. Andrzej Szostek, etyk z KUL.

"Jeśli ktoś uważa, że wskazanie innego lekarza kłóci się z jego sumieniem, to nie powinien pracować jako lekarz, zwłaszcza ginekolog. Lekarz musi znać prawo i je respektować. Jeśli obowiązujące prawo stanowione kłóci się z jego sumieniem, to powinien zabiegać o zmianę prawa, podejmując odpowiednie kroki legislacyjne, ale nie może go ignorować, pracując w ramach systemu, w którym to prawo obowiązuje. Można sobie wyobrazić sytuację, że kandydat na lekarza deklaruje publicznie, że niektórych obowiązujących go regulacji prawnych nie będzie respektował, ale nie sądzę, by jakakolwiek instytucja przyjęła go do pracy, wątpię nawet, czy miałaby prawo go przyjąć. A kto deklaratywnie prawo uznaje, a faktycznie nie zamierza go respektować i łamie je w trakcie wykonywania swego zawodu, ten po prostu oszukuje ludzi i państwo" - powiedział PAP ks. Szostek z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Wskazanie możliwości dokonania aborcji przez innego lekarza, jakkolwiek dla przeciwnika aborcji bolesne - według ks. Szostka - nie może być traktowane jako uczestnictwo w dokonaniu aborcji.
"Uczestnictwo jest wtedy, gdy ktoś faktycznie dokonuje aktu aborcji. Obejmuje także tych, którzy mu w tym zabiegu aktywnie pomagają, zapewne także tych, którzy do dokonania aborcji kogoś namawiają. Ale przewidziany polskim prawem obowiązek udzielenia stosownych informacji to nie namowa, ani tym bardziej aktywne uczestnictwo w dokonaniu aborcji. Lekarz powołujący się na klauzulę sumienia nie musi szukać zastępstwa, ale do jego obowiązków należy posiadanie pewnych informacji, które winien przekazać temu, kto postanowił dokonać aborcji przewidzianej prawem" - zaznaczył etyk.
Jak podkreślił, sam jest zdecydowanym przeciwnikiem dokonywania aborcji, także w przypadkach przewidzianych obowiązującym dziś prawem.
"Cieszę się, że w prawie tym przewidziana jest klauzula sumienia. Uwalnia ona lekarzy od działania sprzecznego z ich głębokimi przekonaniami moralnymi, ale nie uwalnia ich od przekazania wspomnianej informacji, którego nie można traktować jako współdziałanie w dokonaniu aborcji - zaakcentował ks. Szostek.
Jego zdaniem podpisywana przez lekarzy deklaracja wiary sama w sobie nie zawiera żadnej zachęty do przekraczania prawa. "Tam jest wprawdzie powiedziane, że prawo Boże jest ważniejsze niż prawo ludzkie, ale to jest przecież cytat z Dziejów Apostolskich i każdy katolik, a pewnie każdy człowiek religijny, pod tym by się podpisał. Kiedy podejmuję jakąś pracę lub funkcję, to czynię to w przekonaniu, że nie kłóci się ona z Bożym prawem. Jeśli okaże się, że się kłóci, to powinienem się z tej pracy lub funkcji wyłączyć" - podkreślił ks. Szostek.
W poniedziałek tygodnik "Wprost" opisał historię młodej rodziny z Warszawy. Prof. Bogdan Chazan, dyrektor szpitala św. Rodziny w Warszawie - jak podał tygodnik - powołując się na konflikt sumienia, odmówił wykonania aborcji u kobiety w 25. tygodniu ciąży, która miała diagnozę, że dziecko z powodu licznych wad głowy, twarzy i mózgu, umrze zaraz po narodzeniu. Chazan nie wskazał kobiecie innego szpitala, w którym mogłaby wykonać zabieg, ale zaoferował opiekę podczas ciąży, porodu i po porodzie oraz poinformował o możliwości skorzystania z hospicjum dla dzieci.
Rzecznik odpowiedzialności zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej wszczął w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.
Zgodnie z ustawą o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży aborcja jest legalna w trzech przypadkach: gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety (do osiągnięcia przez płód zdolności do życia poza organizmem matki), jest wynikiem czynu zabronionego (do 12. tygodnia ciąży) lub gdy płód jest ciężko i nieodwracalnie uszkodzony (do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki).
Z kolei w myśl ustawy o zawodzie lekarza "lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30 - z tym, że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym zakładzie opieki zdrowotnej oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej. Lekarz wykonujący swój zawód na podstawie stosunku pracy lub w ramach służby ma ponadto obowiązek uprzedniego powiadomienia na piśmie przełożonego". Art. 30 mówi o obowiązku udzielenia pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, oraz w innych przypadkach niecierpiących zwłoki.
Dyskusja na temat stosowania klauzuli sumienia przez lekarzy rozpoczęła się kilka tygodni temu po tym, jak ok. 3 tys. osób związanych ze służbą zdrowia podpisało deklarację wiary. Podpisy były zbierane przez internet, jak również w czasie jasnogórskiego spotkania pracowników służby zdrowia. W deklaracji zapisano m.in. pierwszeństwo prawa Bożego nad prawem ludzkim oraz potrzebę "przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji". Podpisując ją, lekarze i studenci medycyny deklarują tym samym, że nie będą wykonywać zabiegów sprzecznych z ich światopoglądem.
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Lekarze powinni wypełniać przepisy prawa"
Komentarze (149)
26 czerwca 2014, 13:27
[url]http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,19087,ks-prof-szostek-koryguje-swoj-poglad.html[/url]
K
kryptosatanizm
14 czerwca 2014, 13:53
kryptosatanizm nowej lewicy - Ks. prof. Guz demaskuje [url]http://www.youtube.com/watch?v=OW1Yt91GEMg[/url]
P
Piotr
13 czerwca 2014, 16:37
"Można sobie wyobrazić, że kandydat na księdza deklaruje publicznie, że niektóych obowiązujących go regulacji prawnych Kościoła nie będzie respektował, ale nie sądzę, aby Kościół przyjął go do pracy, wątpię anwet, czy miałby parwo go przyjąć..." Zmieniłem tylko "lekarza" na "księdza" oraz "instytucję" na "Kościół" - Ks. Szostek sam o sobie wydał wyrok: według własnych słów powinien być oddalony od pełnionej misji!
J
Jan
12 czerwca 2014, 13:42
Zakazać zbierania składek na KUL!!! On już dawno przestał być katolicki! Przypominam, że za aborcję jest kara ekskomuniki, którą zaciągaja WSZYSCY, którzy w aborcji pomagali, sugerowali, itd...
BK
bez komentarza
12 czerwca 2014, 10:55
Z komunikatu 365 zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski 2. Biskupi dokonali podsumowania aktualnej sytuacji Kościoła w Polsce. Zauważyli, iż w obecnym kontekście kulturowym jest coraz mniej miejsca na obiektywne i uniwersalne wartości, a do głosu dochodzi dyktatura relatywizmu, polityczna poprawność i nowe oblicze ateizmu wrogiego wobec ludzi wierzących. Z kolei środowiska określające się mianem "Kościoła otwartego" niejednokrotnie lansują duchownych i świeckich podważających oficjalne nauczanie Kościoła, a równocześnie dyskredytują tych, którzy stają w obronie prawdy. 4. Konferencja Episkopatu Polski omówiła reakcje środowisk i mediów na inicjatywę lekarzy, którzy podpisali i symbolicznie złożyli "Deklarację Wiary" w Sanktuarium Jasnogórskim, jako wotum z okazji kanonizacji św. Jana Pawła II. Biskupi podziękowali za odważny gest pracownikom służby zdrowia broniącym prawa do wolności sumienia. Deklaracja potwierdza wyjątkową wartość życia ludzkiego gwarantowanego przez Powszechną Deklarację Praw Człowieka. Jest ona jednocześnie zgodna z autentycznie pojmowaną przysięgą Hipokratesa. Zobowiązuje ona każdego lekarza do bezwarunkowej ochrony życia ludzkiego bez względu na wiek i stan pacjenta oraz do przywracania jego integralnego zdrowia. Prawo do życia jest również zapisane w Konstytucji, a zatem stanowi fundament porządku prawnego. Z tych racji agresja skierowana przeciw lekarzom sygnatariuszom Deklaracji jest nie tylko niezrozumiała, ale i nie do przyjęcia. Przeczy ona konstytucyjnej zasadzie wolności sumienia i wyznania oraz kwestionuje niezbywalne prawo do klauzuli sumienia w praktyce lekarskiej. [url]http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,18943,komunikat-z-365-zebrania-plenarnego-kep.html[/url]
12 czerwca 2014, 09:40
Skoro tak łatwo jest odwoływać się do prawa i do obowiązków spoczywających na lekarzu - proszę, oto wypowiedź RPO: [url]http://telewizjarepublika.pl/rpo-obecna-regulacja-prawa-w-zakresie-klauzuli-sumienia-jest-niezadowalajaca-i-stwarza-rodzaj-konfliktu,7952.html[/url]
J
JANEK
12 czerwca 2014, 09:27
hitlerowcy swoje postępowanie tłumaczyli prawem ...... sowieci w imię dobra wspólnego zabijali..... KOMU SŁUŻY KAPŁAN TAKIEGO FORMATU......TO PYTANIE  ZOSTAWIAM BEZ ODPOWIEDZI . APELUJĘ NATOMIAST DO WSZYSTKICH DUCHOWNYCH SKUPIONYCH WOKÓŁ TP i GW ABY PRZETARLI OCZY....
P
Pavel
14 czerwca 2014, 13:43
Najgorsze jest to,że ich nic już nie przekona. Chyba,że Bóg uczyni CUD. Tamte lewackie środowiska są zamknięte i ślepe na Prawdę. To skutki tzw. kościoła otwartego. Czysta michnikowszczyzna.
SZ
Sebastian Zygmunt
12 czerwca 2014, 08:29
Jako studentowi Teologii na KUL-u jest mi po prostu potwornie WSTYD za ks. Szostka i coraz bardziej przekonuję się, że źle się dzieje w szeregach dawnych autorytetów naszej uczelni... Aż żal cokolwiek więcej pisać na ten temat.
S
Simi79
12 czerwca 2014, 00:43
To dziwne, że etyk jest tak nieetyczny, a tym bardziej ksiądz, który raczej jest niedouczonym i niepraktykującym teologiem i katolikiem, a tym bardziej księdzem. Sprawę należałoby zgłosić do Kongregacji Nauki Wiary i Kongregacji ds. Duchowieństwa wnioskując o cofniecie misji do naucznia na KUL-u. Ktoś kto nie wie, że przykazanie Boże "Nie zabijaj" jest przykazaniem niezmiennym, a prawo ludzkie wyłania się z prawa naturalnego w tym i Bożego nie powinien mienić się profesorem katolickim w tym znawcą etyki. Skoro ksiądz Szostek jest tak za wszelką cenę za wypełnieniem prawa cywilnego, wnioskuję co powyższe oraz satwierdzam, że ks. ten pomylił katedry - zamiast do WSD na katedrę prawa powinien iść kiedy odczytywał powołanie.
T
tak
12 czerwca 2014, 00:39
Przychodzi ktoś do jakiegoś faceta i nakłania go aby zabił jego żonę. Nie ma wątpliwości, że gdyby przyjął zlecenie i zabił ową żonę popełnił by grzech ciężki. Ale facet nie zabija tylko daje adres innego faceta, który chętnie zabije i zabił. Czy ten, który dał adres na pewno jest bez winy jak chce ks. Szostek? A w czasie okupacji prawo nakazywało informować o miejscu ukrywania się partyzantów. Czy ponieważ nakazywało prawo nie mam żadnej winy wydając ich na śmierć poprzez donos? Może i jest ksiądz formalnie profesorem etyki, ale ja mam inne poczucie obowiązku moralnego i wrażliwość etyczną, a ponieważ poruszamy się w obszarze nauk nieempirycznych  nie jest ksiądz w stanie udowodnić, że nie mam racji. Ten nieszczęsny przypadek utwierdza mnie w przekonaniu, że KUL nie jest katolicką uczelnią i nie zamierzam go wspierać  materialnie.
A
as
14 czerwca 2014, 13:49
On już dawno nie jest katolicki,już pewnie od czasu lat 60tych,gdy swoje niekatolickie nauki głosił bp.Wojtyła. Jest to modernistyczny Uniwersytet Lubelski im.JP2,idola Polaków i reszty posoborowia.Cała reszta się zgadza. Ja na nich już od 12lat nie daję kasy.Nie warto.
S
szechter
12 czerwca 2014, 00:19
Ks. (sic!) Szostek w awangardzie polskiego lewactwa, coś na kształt i podobieństwo niemieckich "katolickich" młodzieżówek „Katolicka” organizacja atakuje… katolicką etykę Niemiecka organizacja młodzieżowa finansowana z podatku kościelnego, Gmina Młodych Katolików, w jednej z ostatnich publikacji wyraziła żądanie seksualnego „samostanowienia” nieletnich, refundowanej antykoncepcji i legalnego zabijania nienarodzonych dzieci. Z pieniędzy niemieckich katolików finansowany jest sprzeciw wobec Kościoła. [url]http://www.pch24.pl/katolicka-organizacja-atakuje-katolicka-etyke,23511,i.html[/url]
A
A.
11 czerwca 2014, 23:54
Ostatnio w radiowej Jedynce usłyszałam wypowiedź Pana Lecha Wałęsy, że należy stworzyć nowe 10przykazań- 10 PRZYKAZAŃ LAICKICH - które będą obowiązywały w europie.  DZIĘKI "OCZYWIŚCIE" ZA TWÓJ KOMENTARZ! w takich sytuacjach gdzie pomija się Prawo Boże możemy spodziewać się tylko jednego: Z Księgi Przysłów rozdział 1 28 Wtedy będą mnie prosić - lecz ja nie odpowiem, i szukać - lecz mnie nie znajdą, 29 gdyż wiedzy nienawidzili, gardzili bojaźnią Pańską, 30 nie poszli za mymi radami, zlekceważyli moje napomnienie; 31 spożyją owoce swej drogi, nasycą się swymi radami; 32 odstępstwo prostaków uśmierci ich, bezmyślność niemądrych ich zgubi. 33 Kto słucha mnie - osiągnie spokój, wytchnienie - bez obawy nieszczęścia».
D
Darek
11 czerwca 2014, 23:30
ale wskazanie kogos,kto dokona zla jest przecież tzw. grzechem cudzym; zdecydowanie czytelniejszą postawę reprezentuje pan Pazura
J
Joan
11 czerwca 2014, 22:32
Sercem jestem za profesorem Chazanem, ale mam poczucie słuszności wypowiedzi ks Szostka. Otóż, gdyby Pan Bóg chciał człowieka "zmanipulować" do dobra - w sensie zmusić, nie dać innej alternatywy itp. to mógłby to zrobić,.... a nie robi - bo człowiek jest wolny i dlatego jest człowiekiem który może ale nie musi wybierać Boga, może go kochać, a nie jest maszyną która musi kochać. PRoblemem nie jest więc, że prof Chazan odmówił wykonania aborcji - w pełni popieram ten wybór, na który polskie prawo na szczęście daje miejsce. Jeśli jednak nie wskazał wszystkich możliwosci działania, łącznie z tą, że osoba ta może iść gdzie indziej by zrealizować swoje zamiary, to mam poczucie że przekroczył cienką linię zabierania wolności drugiej osobie. MAm poczucie, że uczciwe byłoby pokazanie konsekwencji obu wyborów, obietnica wsparcia na drodze, którą uznaje za korzystną. Swoją drogą uważam, że danie takiemu Maleństwu miłości do końca, do naturalnej śmierci - to też głęboka rana, ale czysta rana - strasznego bólu ta rodzina  nie uniknie, już go przeżywa, ale przechodząc przez głęboką, czystą żałobą, - człowiek ma szansę na głęboki rozwój duchowy, spotkanie z Żywym Bogiem. Kultura ucieczki od bólu tak naprawdę prowadzi często do większego bardziej dojmującego cierpienia...
K
Klara
12 czerwca 2014, 10:30
Bardzo mądry komentarz!podpisuję sie obiema rękami!
M
m
12 czerwca 2014, 10:56
Gdyby wskazał innego lekarza, byłby współwinny aborcji. Równie dobrze mógłby ją sam w takiej sytuacji przeprowadzić. Bo to by było zakłamanie - ja tego nie zrobię, ale doktor "X" już tak, proszę iść do niego... Dobrze mówisz, człowiek posiada wolną wolę. Ta kobieta miała wybór, mogła zrobić, zgodnie z prawem cywilnym (ale nie boskim), co uważała za stosowne, ale lekarz też ma prawo wyboru. On wskazał jej jedyną właściwą wg niego drogę. Drogę, która nie prowadzi do zerwania więzi z Bogiem, drogę miłości. Nie można wymagać od lekarza, że będzie postępował wbrew sumieniu. On nie może nikogo na siłę zbawi, może tylko pomóc wybrać dobro, wsakazać dobro. Nie można pomagać w żaden sposób w wybieraniu zła, nawet jeśli uważa się, że i tak do niego dojdzie. Bo w ten sposób można wytłumaczyć wszytsko. Katechizm KK mówi jasno, że jeśli prawo cywilne w jakiś sposób narusza prawo moralne, wolność jakiegoś czowieka (tu - dziecka) i prawdy Ewangelii, to obywatel - wierzący jest obowiązany w swoim sumieniu sprzeciwić się mu.
M
morgan
11 czerwca 2014, 21:45
jak to było? aha: ein reich ein folk eine prawo ponad sumieniem... Szostek co się z Tobą stało?...
O
oczywiście
11 czerwca 2014, 21:11
OCZYWIŚCIE TEGO NA DEONIE NIE ZNAJDZIESZ Kard. Muller w pałacu prezydenckim do Komorowskiego: zmuszanie lekarza do aborcji jest potworne Prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Gerhard Müller, w niezwykle mocnych słowach, odniósł się do nagonki na lekarzy podpisujących Deklarację Wiary: "Rozwijające się dziś teorie, że prawo państwowe jest ponad etyką i moralnością, lub że ono jest źródłem właściwej etyki bez względu na swe sformułowania, i że na przykład państwo może zmuszać lekarza – wbrew jego sumieniu - do zabijania dziecka nienarodzonego i to jeszcze pod sankcją wyrzucenia z pracy, są przestępcze i potworne" – mówił w pałacu prezydenckim prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Co ciekawe, w relacji z konferencji, na oficjalnej stronie prezydenta, wypowiedzi kardynała zostały całkowicie pominięte. Padły też mocne słowa na temat samej aborcji: „szerzy się pogląd, że człowiek niewierzący w istnienie Boga nie popełnia grzechu. Jest to błędne. Bóg jest bowiem wszystkich, nie tylko Kościoła. Toteż zabicie dziecka dotkniętego zespołem Downa, jest grzechem nie tylko przeciwko osobie ludzkiej i przeciwko społeczności ale także przeciwko Bogu. Prawo do życia nie wypływa ze światopoglądu, wiary czy Objawienia, ale z samego faktu życia. Sumienia błędne i znieprawione muszą być reedukowane poprzez przyjęcie poprawnych norm etycznych”. [url]http://www.pch24.pl/kard--muller-w-palacu-prezydenckim--zmuszanie-lekarza-do-aborcji-jest-potworne,23518,i.html[/url]
L
leszek
11 czerwca 2014, 21:32
Przecież w Polsce nie ma żadnego prawa, które by zmuszało lekarza do aborcji. Uwagi kardynała są słuszne, ale nie odnoszą się do sytuacji w Polsce i nie są żadnym argumentem w dyskusji na temat profesora Chazana.
T
Tiganza
11 czerwca 2014, 21:44
przecież jest w Polsce prawo, które dopuszcza w trzech przypadkach aborcję. Jak żeś jest niedouczony, to doczytaj, a potem mędrkuj, co lekarz może, a czego mu nie wolno.
D
DD
11 czerwca 2014, 21:45
A jesteś tego tego pewien? Przecież w wielu krajach już takie rzeczy się dzieją (np. zakaz nauczania "z ambony", że to grzech - za złamanie zakazu  są sankcje, sąd... konkretne przypadki księży) albo w każdym razie coraz bardziej natarczywie pewne gremia się tego domagają. To kwestia czasu. A druga sprawa - zbrodniarze wojenni sądzeni byli de facto za wypełnianie obowiązującego prawa, za wypełnianie poleceń służbowych i rozkazów wojskowych! Czy prawo stanowione jest naprawdę ponad wszystko?
L
leszek
11 czerwca 2014, 21:55
Cytat z tekstu wyżej: ---------- "lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30 - z tym, że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym zakładzie opieki zdrowotnej oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej. Lekarz wykonujący swój zawód na podstawie stosunku pracy lub w ramach służby ma ponadto obowiązek uprzedniego powiadomienia na piśmie przełożonego" ----------- Sugeruję przeczytać uważnie i ze zrozumieniem zwłaszcza od: "lekarz może powstrzymać się ...". Jeśli jest nadal problem, to proponuję jeszcze raz, na głos i powoli. Jeśli ciągle są problemy ze zrozumienie, to może po prosić o pomoc kogoś piśmiennego.
L
leszek
11 czerwca 2014, 21:58
Kolego drogi. Bardzo się cieszę, że kolega się ze mną zgodził, że nie ma w Polsce prawa, które by zmuszało lekarza do aborcji. Co do pozostałych uwag z cyklu "co by było gdyby", to jak byłem mały to się odpowiadało: "gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem". 
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
11 czerwca 2014, 22:31
Aborcja nie jest świadczeniem zdrowotnym - jest zabijaniem. Nawet jeśli ktoś nie uważa płodu za człowieka i odmawia mu podstawowych praw, to nie zmienia to faktu, że jest to życie, które podlega ochronie.
V
vanitas
11 czerwca 2014, 22:34
Dobrze napisane "DOPUSZCZA". Nie "daje prawo do", a dopuszcza (czyli odstepuje od karania czynu). Ale prawo nigdzie nie zmusza do popełnienia tego czynu. 
L
leszek
11 czerwca 2014, 23:04
Przykro mi bardzo, ale to złudzenie, że jak się wygłosi napuszone morały z uzyciem słów o dużym ładunku emocjonalnym to problem się od tego rozwiąże. To raczej myślenie magiczne, że jak się nazwie aborcję "zabijaniem", to problem zniknie niczym mucha znika po machnięciu packą, albo że jak się nazwie odmówi aborcji miana "świadczenia zdrowotnego" to problem sie rozpłynie w powietrzu i zniknie z pola widzenia system zdrowotnego i wszyscy potem będa żyli długo i szczęśliwie.
A
a
11 czerwca 2014, 23:47
na rżnięcie głupa, czyli klasyczną lemingozę lesia można zawsze liczyć. Oczywiście lesio nic nie wie o rządowej i medialnej nagonce na profesora Chazana i lekarzy podpisanych pod deklaracją, nagonce napędzanej właśnie teoriami, że prawo państwowe jest ponad etyką i moralnością - o czym mówił do Komorowskiego Kard. Muller.
T
tak
12 czerwca 2014, 00:23
Jednak musi Pan przyznać, że aborcja nie jest żadnym zabiegiem leczniczym , lecz skierowanym przeciwko życiu.
L
leszek
12 czerwca 2014, 00:53
Kolego drogi. To są problemy z cyklu "zabiegi lekarskie" i "zabiegi lecznicze". To są jak dyskusje z cyklu "czym jest matematyka". Jeden mówi "matematyka to (jakaś definicja)" a drugi "matematyka to coś, czym się zajmują matematycy". Jedne i drugie jest tak samo poprawne i niepoprawne. "Zabiegi lekarskie" to można ogólnie powiedzieć, że to są wszelkie czynności wykonywane przez lekarza - oczywiście zgodne z fachową wiedzą, wykonywane w profesjonalny sposób i zgodne z prawem - i ingerujące w organizm pacjenta, zaś "zabiegi lecznicze" wszelkie czynności dla dobra pacjenta.  Jak lekarz wykonuje transplantację nerki od żywego dawcy, to przecież trudno powiedzieć, ze dawca organu odnosi z tego jakąś korzyść, wprost przeciwnie. Więc w takim razie, czy transplantacja to "zabieg lekarski" czy "zabieg leczniczy" ?  A poza tym, czy taka akademicka dyskusja ma jakiekolwiek znaczenie dla pacjenta ? Czy pacjenta obchodzi jak się coś nazwie ? Mam wrażenie, że to jednak myślenie magiczne, że jeśli coś jakoś nazwiemy, rzucimy właściwe zaklęcie, to problem się nam rozmyje we mgle, wróżka machnie różdzką i licho zniknie.
C
chrześcijanin
12 czerwca 2014, 07:29
Zaiste ~leszek przeczytaj w całości powoli to wszystko co napisałeś i tak jak sugerujesz ~Tiganzy! "na głos, powoli i ze zrozumienierm. Jedno przeczy drugiemu! Nie dostrzegasz tego? "lekarz może..." idąc dalej: "ma obowiązek wskazać...."  Odmówił dokonania zabiegu, ale i nie wskazał innego który dokonałby zbrodni bo to było zgodnie z Jego sumieniem. Pójdźmy dalej: zaproponował matce całkowitą opiekę medyczną i te słowa pomija się w całości z wydarzenia, a które są istotne dla sprawy. Zaproponował matce całkowitą opiekę medyczną! bo to było zgodne z prof. Chazana sumieniem. Nie chciał zabić i przyczynić się do zabójstwa. Zgodnie z etyką lekarską pochylał się nad pacjentką by otoczyć Ją całkowitą opieką lekarską.
L
leszek
12 czerwca 2014, 11:32
Kolego drogi. "Klauzula sumienia" to przywilej lekarza, ale aby lekarz mógł z niego skorzystać, musi się stosować do prawa. A prawo nakazuje w takiej sytuacji wskazanie innego lekarza, aby pacjentka nie musiała się obijać od jednych drzwi do drugich. Stwiedzenie, ze wskazanie innego lekarz jest niezgodne z jego sumieniem jest bardzo wątpliwe, to bardzo swobodna intepretacja. Klauzula sumienia dotyczy świadczeń zdrowotnych wykonywanych osobiście przez lekarza, a nie jakiejś czynności pojawiającej się w łańcuchu pośredników.  To bardzo dobrze, że profesor Chazan zaproponował kobiecie opiekę. Ale bardzo słusznie zauwazyłeś, ze "zaproponował", zaś decyzja należy do kobiety, zaś wyraźnie kobieta podjęła inną decyzję. 
T
tak
12 czerwca 2014, 19:15
Obawiam się, żę to Pan ma kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem. W moim komentarzu napisałem "Aborcja nie jest zabiegiem leczniczym" , natomiast Pan pisze o zabiegu lekarskim. Zabieg lekarski to czynność, którą wykonuje lekarz. Cel tej czynności nie jest określoona, bo ważne jest w tym pojęciu tylko kto to robi. Natomiast zabieg leczniczy to zbiór takich czynności, których celem jest leczenie. Mam nadzieję, że teraz już Pan zrozumiał i ma nadzieje, że jest Pan zrozumieć, że aborcja nie jest zabiegiem leczniczym , nie jest leczeniem nikogo.
S
Staszek
11 czerwca 2014, 20:30
Bardzo się dziwię opinii księdza profesora... Trudno zrozumieć tok tego wywodu. Odnoszę wrażenie, że z jednej strony ksiądz zaleca poszczególnym lekarzom wrażliwym na życie ludzkie postępowanie de facto niezgodne z ich sumieniem, z drugiej natomiast pozytywnie wyraża się na temat Deklaracji Wiary. Gdzie tutaj jest jakaś spójność ? Które prawo jest ważniejsze: prawo Boże czy prawo ludzkie ? Tymczasem w innym miejscu portalu możemy przeczytać komunikat z posiedzenia konferencji episkopatu, a w nim słowa: Św. Jan Paweł II napisał w encyklice "Evangelium vitae", że "kto powołuje się na sprzeciw sumienia, nie może być narażony nie tylko na sankcje karne, ale także na żadne inne ujemne konsekwencje prawne, dyscyplinarne, materialne czy zawodowe" (nr 74).
K
kate
11 czerwca 2014, 20:06
Sprawa byłaby jasna, gdyby nasz ustawodawca wydajac takie prawo nakazał Ministerstwu Zdrowia wydać stosowne rozporządzenie wykonawcze, dostatecznie upublicznione, że oto w tej i w tej placówce pubnlicznej służby zdrowia, ten i ten lekarz wykonuje aborcję z mocy prawa, czyli legalną. Każdy by wiedział, że jeśli ma wyrok sądu zezwalajacy mu na legalną aborcję, to może ją tam wykonać i tylko od jego sumienia zalezy, czy z tego skorzysta, czy nie. A tak mamy mgławicę informacyjną: ktoś gdzieś wykona tę aborcje lub nie, ktoś wskaże lub nie wskaże, gdzie ją można legalnie wykonać. Jeśli chcemy walczyć w naszym kraju o ochronę życia, walczyć z aborcją, to nie możemy partaczyć rzeczywistości: trzeba walczyć z realnym przeciwnikiem, a nie fobiami, lękami i umywaniem rąk. Trzeba wyczyścić pole dyskusji dla obu stron i przedstawić realne rozwiazania, również jak pomóc rodzinom dzieci bardzo cięzko chorych (też nie iluzorycznie: ktoś jakieś hospicjum, jakieś ochłapy funduszy od Państwa).
MR
Maciej Roszkowski
11 czerwca 2014, 21:59
Obowiązek takich informacji powinien spocząć na organach państwa, tak jak cała organizacja służby zdrowia. Nawiasem mówiąc kilkanaście minut pracy z książką telefoniczna rozwiązuje ten problem.
Z
~zenek
11 czerwca 2014, 18:43
nie dam ani złotówki na KUL.
Karol Boguszewski
11 czerwca 2014, 18:43
A jak prawo będzie nakazywać udzielania ślubu kościelnego parom homoseksualnym to ksiądz będzie wypełniał prawo czy zmieni zawód?
L
leszek
11 czerwca 2014, 18:44
Ale przecież nikt nie wprowadził, nie wprowadza ani nie wprowadzi takiego prawa. Więc  jaki jest sens takiego fantazjowania ?
MF
Michał Faflik
11 czerwca 2014, 21:48
Jesteś leszku pewien? Dania leży niecały 1000km od nas.. http://info.wiara.pl/doc/2043436.Kosciol-luteranski-musi-udzielac-homoslubow Są rzeczy na tym świecie które się nie śniły fizjologom ;)
MR
Maciej Roszkowski
11 czerwca 2014, 22:00
Zdania o przyszłośći nie są prawdziwe, ani nieprawdziwe, a prawdopodobne.
L
leszek
11 czerwca 2014, 22:07
Kościół luterański w Danii jest kościołem państwowym i Parlament ma nad nim władzę ustawodawczą. Podobny problem ma Kościół anglikański w Anglii.
L
leszek
11 czerwca 2014, 22:09
Zgadza się, więc wartośc poznawcza bardzo mała.
G
Groszek
11 czerwca 2014, 18:23
Coś kiepski z Księdza etyk... A w ogóle ksiądz? Katolicki? Chrześcijański duchowny? Na pewno? "Nie mogę osobiście pani wykonać aborcji, ale bardzo proszę, dr X chętnie zabije pani dziecko".
L
leszek
11 czerwca 2014, 18:46
Decyzję o aborcji podejmuje kobieta, a nie lekarz. A lekarz to najlepiej niech się zajmuje własnym, a nie cudzym sumieniem. Zaś prawo do wykonania aborcji w trzech przypadkach daje kobiecie państwowe prawo.
T
Tiganza
11 czerwca 2014, 20:35
i zaczyna się smętne pierdaszenie "a ksiądz? a może nie ksiądz jednak? a ma koloratkę? a nie przypadkiem do góry nogami ją nosi? a.....?" A idźcie i wsadzajcie nosy do własnych wagin, do licha, zamiast ordynować wasz ostracyzm innym ludziom.
X
xxx
11 czerwca 2014, 18:20
Kard. Muller w pałacu prezydenckim: zmuszanie lekarza do aborcji jest potworne [url]http://www.pch24.pl/kard--muller-w-palacu-prezydenckim--zmuszanie-lekarza-do-aborcji-jest-potworne,23518,i.html[/url]
L
leszek
11 czerwca 2014, 18:39
Przecież profesora Chazana nikt nie zmusza ani nikt nie zmuszał do aborcji, skąd się wzięło takie przekonanie ?
D
DD
11 czerwca 2014, 21:46
Szantaż emocjonalny!
D
Darnok
11 czerwca 2014, 18:12
Zgadzam się z ks. prof. Szostkiem. Skoro lekarz-katolik nie nakłania do aborcji, nie wykonuje ani nie pomaga w zabiegu, więcej: informuje kobietę o negatywnych dla niej skutkach przerwania ciąży, można uznać, że wypełnił obowiązek wynikający z przykazań. A sam fakt, że dodaktowo nie udzieli informacji gdzie się takie zabiegi wykonuje (choć do tego jest zobligowany profesją jaką się para - w sposób wolny i świadomy), jak prof. Chazan, nie oznacza, że kobieta do niej nie dotrze drogą pokrętną, czasem naznaczoną osamotnieniem... Idąc tą logiką: kasjerka w sklepie nie może sprzedawać dorosłemu papierosów, bo powodują raka i choroby serca. Pokręcona "logika", prawda? Finalnie decyzja o zabiciu dziecka w takiej sytuacji jak w Warszawie - póki istnieje takie a nie inne prawo w Polsce - będzie należała do kobiety. Zamiast ujadać nad słowami ks. Szostka, lepiej się nad nimi głębiej zastanowić i zmobilizować do zmiany przepisów w zakresie aborcji. Póki co: "dura lex sed lex"...
V
veritatis
11 czerwca 2014, 18:21
Ks. każe wskazać kto ma zabić. A gdzie Evangelium vite Świetego Jana Pawła II ? Ale deon liczy na komentarze stąd ten artykuł. Liczy sie kasa, kasa a nie encykliki
L
leszek
11 czerwca 2014, 18:10
Profesor Szostak nie pisze nic innego ponad to, ze istniejąca w polskim prawie klauzula sumienia dobrze pełni swoją funkcję, gdyż dzięki niej dobrzy lekarze-specjaliści mogą wykonywać swój zawód dla dobra pacjenta bez obaw, że wpadną w konflikt ze swoim sumieniem. To co uczynił profesor Chazan jest bardzo szkodliwe. Można oczywiście dyskutować, czy obowiązujące prawo jest słuszne, ale to nie może nosić charakteru samowoli czy prywatnych swobodnych interpretacji. Klauzula sumienia została wprowadzona w Polsce w 1996 roku i jakoś trudno zrozumieć, ze obowiązujące w Polsce prawo nie przeszkadzało profesorowi wykonywać swojego zawodu przez 18 lat i nagle teraz okazało się, "mnie to prawo nie obowiązuje". I co gorsza, ten moralny "coming out" odbył się kosztem pacjentki, co jest absolutnie niedopuszczalne. W Polsce lekarz może na wiele sposobów wypowiadać swoje zdanie, ale lekarz nie może się wypowiadać kosztem pacjenta czy pacjentki. 
A
Auge
11 czerwca 2014, 17:56
Żenada. Dużo niestety czasu musi upłynąć aż z KUL i Lublina znikną ostatnie złogi po Życińskim.
D
danka
11 czerwca 2014, 17:16
Nareszcie ktoś dobrze znający problem.Wypowiedż Ks.Szostaka z KUL zamknie być może wypowiedzi przez osoby nie znające się na medycynie,nie znające się ani na prawie Bożym ani na prawie obowiazujacym w Państwie.Trudno było mi słuchać Pana Posła Jaworskiego w TVN 24 w programie Moniki Olejnik,który krzyczał,ubliżał .bo ten Pan z PiS zna się najlepiej.Inni są głupcami i nie znają podstawowych zasad etyki lekarskiej oraz sumienia katolika.
D
DNA
11 czerwca 2014, 17:14
Nie ma co się rozpisywać. To kompromitacja ks.profesora Szostka. Wstyd i żenada.
S
Soplica
11 czerwca 2014, 17:06
No więc tak: ja nie mogę sprzedać ci bracie haszyszu ale tak za rogiem nabędziesz go pod dodstatiem. Czy to ma jakąś maleńką "logikę"? Pozdrawiam KUL i cały personel naukowy :( Idę na naborzeństwo do Matki Bożej Nieustającej Pomocy i będę  modlił się o  bożych kapłanów  a nie "etyków".
L
LEX
11 czerwca 2014, 17:51
Ksiądz ma rację ! Lekarze tak jak WSZYSCY powinni przestrzegać prawa ! I to także Tobie gwarantuje poczucie bezpieczeństwa. Szkoda, że zamiast walić z wysokiego "C"  jedynie słusznej moralności lekarze nie podpisaliu zwyczajnej kaluzuli ucziwej pracy, ludzkiego podejścia do KAŻEGO pacjeta ( a przede wszystkim KOBIETY PACJENTKI - szczególnie Pan Profesor Ch !!!!) i nie brania dowodów wdzięczności !!!! Nikt by nie protestował .... pytanie tylko czy CI sami lekarze by taka klauzulę podpisali ?! Jak myślicie ?   
A
Anna
11 czerwca 2014, 19:41
Udaj się też na półkę, na której stoi słownik ortograficzny :D
S
Soplica
11 czerwca 2014, 22:23
Skupiasz się na bzdetach a życie Ci ucieka. Nie zrozumiesz treści a czepniesz się formy. Pozdrawiam cieplutko "inteligencyję ze słomą w butach" :))))
S
Soplica
11 czerwca 2014, 22:31
Podczas zaborów też było "prawo". Podczas okupacji również. Czy każde prawo jest dobre? Czy jako katolik mam bezwzględnie być posłuszny prawu które godzi w piąte przykazanie? Ja nie skupiam się na formie - jak wyżej niejaka Anna - ale skupiam się na treści i myślę że warto w sposób na miarę XXI wieku dać wyraz niezadowoleniu z obecnego prawa. Do tego mam prawo :))) Czy dawałeś "dowody wdzięczności"? Jeżeli nie to nie masz prawa oczerniać lekarzy.
A
Anna
12 czerwca 2014, 09:32
Forma świadczy o inteligencji interlokutora. Błędy ortograficzne powodują, że przestajesz dyskutanta brać poważnie. Wykształcenie znaczy, proszę Pana. Inteligencja również.I jakby  prości ludzie nogami nie tupali, to jednak tak jest. Zdarzają się wyjątkowe sytuacje, diamenty odnajdywane na ulicy. Ale to rzadkość, proszę mi wierzyć. Zamiast chodzić do kościoła - uczyć się i myśleć. Zawsze przynosi rezultaty.
S
Soplica
12 czerwca 2014, 11:43
Też kiedyś tak myślałem do momentu gdy chodząc do kościoła zrozumiałem że pereł nie rzuca się przed wieprze a nauka niekoniecznie jest odzwierciedleniem "inteligencyji". Magisterki ani doktoratu nie zaciągnę przed Trybunał Boga a tylko miłość i dobro. Więc jeszcze raz pozdrawiam cieplutko "inteligencyję ze słomą w butach" :)))
A
Anna
12 czerwca 2014, 12:19
Nie znam takiego słowa "inteligencyja" niestety... Słomy w butach nie zarejestrowałam. Za to zasady interpunkcji i ortografii - zarejestrowane. Nie "nauka", ale "wiedza". I, owszem, jest to odzwierciedlenie inteligencji. Wiara jest odzwierciedleniem zazwyczaj jej braku. Średnio inteligentny 12latek wie,  że Św. Mikołaj nie istnieje. 
12 czerwca 2014, 14:27
Skoro tak chętnie nauczasz w niewątpliwie istotnych kwestiach poprawności językowej, przeorganizuj sobie na przyszłość w gowie konstrukcje podobne do poniższej, zanim wklepiesz je w internet. Liczę na to, że nie muszę wkazywać błędu w pisowni, szanowna nauczycielko życia. "I jakby  prości ludzie nogami nie tupali, to jednak tak jest."
S
Soplica
12 czerwca 2014, 19:28
Droga Anno. Życzę wiele radości w zakresie interpunkcji, wiedzy i inteligencji :))) W razie zachłyśnięcia - głęboki skłon i mocno uderzyć się w piersi. Gdyby  to nie poskutkowało, rzut oka na 1 list do Koryntian napewno złagodzi cierpienia :))) Pozdrowienia dla theONA :)
S
Soplica
12 czerwca 2014, 19:53
A tak na marginesie: gdzie nam umknął ks. Szostek? Czy moje niedoskonałości ortograficzne i interpunkcja są ważniejsze niż postawa zacnego kapłana? Tak działa "czterokopytny" - odwraca uwagę od meritum i kieruje na manowce. I jak widać szanowna Anna jest doskonałym jego narzędziem :)))
A
Anna
12 czerwca 2014, 19:56
Rozumiem, że językowe poczucie humoru, tak samo jako miłość bliźniego jest wam obca :D Zresztą - szkoda słów. Życzę Wam, Panowie i Panie, szczęścia i pomyślności. Mam nadzieję, że nigdy w życiu nie doświadczycie sytuacji, w której jakiś fundamentalista rozwali Wam życie w imię wiary w krasnoludki. Bo o to chodzi w całej tej dyskusji. Jeśli Wasza wiara jest tak silna, że nawet w sytuacji ekstremalnej zachowacie się jak Wasi święci - gratuluję Wam siły ducha. Ale zazwyczaj jest tak, że idealiści chętnie oddają swoje życie w imię własnych przekonań, a fanatycy - chętnie oddadzą życie wszystkich innych....Co właśnie uskuteczniacie. Karma zawsze wraca, bo energia, dobro lub zło, które dajemy wraca do nas. Mam więc nadzieję, że zło, które wyrządzacie do Was nie wróci. Koniec rozmowy.
S
Soplica
12 czerwca 2014, 21:39
Ufffff, ja tylko chciałem nieporadnie "dostosować się" do poziomu adwersarza, a tu takie smutne refleksje :( Proszę się nie martwić! Dziś napewno się za Panią pomodlę ( mimo że za chwilę zacznie się mecz ). Głowa do góry! Mimo iż Pani nie wierzy w Boga to jestem pewien że Bóg  w Panią wierzy :)  Pozdrawiam.
14 czerwca 2014, 23:18
Cóż. W Twojej, Anno, wypowiedzi, nie zauważyłam ani - jak to giętko ujęłaś - "językowego poczucia humoru" (zwłaszcza we wpisie skierowanym do Soplicy), ani miłości bliźniego. Ale pozostaje mi czekać na dalsze pouczające o miłości bliźniego wpisy. Szczególnie te, które mogłyby kwestionować moje człowieczeństwo do pewnych tygodni w łonie matki. Mamy bowiem obie to szczęście, że naszym matkom nie przyszło do głowy ocenianie, czy już jesteśmy ich dziećmi, czy też staniemy się nimi dopiero za jakiś czas, który na pewno stanowił o tym, czy ze mnie lub Ciebie w fazie embrionalnej wyrośnie człowiek, czy też marchewka. A może palma kokosowa? Któż to może wiedzieć, co rozwinie się z ludzkiego embrionu! Skąd pewność, że człowiek...Nie no, głowa mnie boli od próby pojęcia takiego myślenia...Może jestem  kokosem?
14 czerwca 2014, 23:22
Karma, karma...Mam karmę w domu. Psią. Kocham nie tylko ludzi. Z religii i filozofii Wschodu, wielkiego i wspaniałego Wschodu, nigdy sobie nie kpię. Tyle tylko, Anno, że oni też są za życiem. Ale tego choroba zachodnich interpretatorów nie pozwala zauważyć. Mam nadzieję, że znasz stanowisko dalajlamy na temat życia :)
14 czerwca 2014, 23:41
Ale, ale! Przepraszam, że przypomniałam sobie dopiero teraz o tym, co najważniejsze. Czy rozpoznałaś, w którym miejscu popełniłaś błąd językowy? Podejrzewam, że na pewno i tylko zapomniałaś o tym wspomnieć, a to przecież najważniejsze w rozmowie o aborcji. A błąd był i to istotny!
14 czerwca 2014, 23:48
Nie podszywaj się pod cudzy nick. Zwłaszcza pisząc bzdury na miarę makówi z maku rosnącego w zbożu. Aż dziw, że zarejestrowany Lex nie zareagował.
B
burek
11 czerwca 2014, 16:26
Kolejny po Bonieckim PAPista. Apage satans! Wstyd de(m)on!
jazmig jazmig
11 czerwca 2014, 16:22
Od dawna wiem, że KUL już nie jest uczelnią katolicką, a wywody Szostka są tego kolejnym dowodem. JPII w grobie się przewraca, gdy widzi, co się dzieje na wydziale, gdzie niegdyś wykładał. Takiego steku bzdur mógłbym się spodziewać od Hartmana, a nie od katolickiego księdza, profesora etyki. Ludzie, nie dawajcie na tacę w kościołach wtedy, gdy jest zbiórka na KUL. Niech ich wspiera Międzynarodówka Komunistyczna, której są wiernymi żołnierzami.
J
Javer
11 czerwca 2014, 16:13
Może głos zabraliby biskupi, wydali oficjalne, wspólne oświadczenie i katolicy mieliby jasność? Wtedy można by tworzyć wspólny front wobec mediów laickich czy takich organizacji jak Amnesty International.
A
asd
11 czerwca 2014, 16:09
Szef kongregacji Nauki Wiary swoje, a Deon swoje: Rozwijające się teorie, że na przykład państwo może zmuszać lekarza – wbrew jego sumieniu - do zabijania dziecka nienarodzonego i to jeszcze pod sankcją wyrzucenia z pracy, same są przestępcze i potworne – podkreślił kard. Gerhard Müller, Prefekt Kongregacji Nauki Wiary
J
Jan
11 czerwca 2014, 16:04
Fajny ksiądz etyk. Powiniem lekarz wskazać zabójcę chorego dziecka - tak mówi. Jak sam nie chce zabijać to ma wskazać innego co to za niego zrobi Nie zna "wielki" etyk nauczania Świętego Jana Pawła II i jego encykliki - Evangelium vite? Czy wolno zabijać chore dziecko? Postmodernizm wkroczył na KUL pełna parą.
H
Hipokrates
11 czerwca 2014, 15:38
TW Szostek?? Prócz Krapca maja tam jeszcze jednego szczura moskiewskij mafii??!
E
eva
11 czerwca 2014, 16:06
Czy mozna porównywać tych ludzi? Ks. prof. Krąpiec to wielki człowiek ale niewygodny postmodernistom i libertynom 
Y
yess
11 czerwca 2014, 15:37
A deon zawsze znajdzie stosowny dysydencki temat. A poza tym podawanie za PAP może być pewną manipulacją i podawaniem tego co deonowi pasuje
B
beata
11 czerwca 2014, 15:34
To się Szostek skompromitował, a zawsze uważałam go  za rozsądnego człowieka. W końcu rektor KUL.... Polecam wypowiedź bioetyka ks. Piotra Kieniewicza, który polemizuje w tym temacie z Szostkiem
A
asd
11 czerwca 2014, 15:30
Jak ktos chce wiedziec co mowil na ten temat Jezus to tutaj jest WPROST na ten temat: Lk 3,14 "On im odpowiadał: «Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie» No ale Szostek i reszta kosciola otwartego maja przeciez swoja wlasna nauke.
E
ebenezer
11 czerwca 2014, 15:25
do Anny: co poczniesz, gdy znajomi twoich znajomych za lat dziesiąt uznają, że osiemdziesięcioletnia Anna już nie jest człowiekiem?
A
Anna
11 czerwca 2014, 15:30
Z demagogami nie ma co gadać. Jestem wykształcona w etyce kultury helleńskiej. Wolność moja kończy się tam, gdzie zaczyna się Twoja. Twojej wolności moje dezyzje życiowe, nawet tak dramatyczne, jak usunięcie ciązy,nie zagrażają. A moi znajomi nie są idiotami i mordercami. I swoją drogą - jesli kiedykolwiek będę czuła, że jestem ciężarem, zabieram życie i szanse moim dzieciom i bliskim, uważam że powinnam mieć prawo do decyzji o odejsciu. Chcę, żeby nie uważano mnie za człowieka, jesli będę podpięta pod maszyny napędzające moje ciało. NAwet jeśli będę coś czuła. 
J
jaro
11 czerwca 2014, 15:51
No dobrze, to przejdźmy do konkretów, jeśli jesteś w stanie. W którym momencie mamy JUŻ do czynienia z człowiekiem, a nie z płodem?
J
jaro
11 czerwca 2014, 15:55
Oczywiście używam Twojej semantyki.
A
asd
11 czerwca 2014, 16:04
tylko ze w tym momencie ty jestes demagogiem, bo nikt nie pyta sie tego 6 miesiecznego dzieciaka czy chce zyc, czy chce umrzec. A ty popierasz skazywanie go na smierc, tylko dlatego ze jest uposledzony i bedzie zyl krotko. Dzieciak ma umrzec natychmiast!! Teraz!!! Nie moze zyc ani chwili dluzej!!
RW
robert wójcik
11 czerwca 2014, 16:37
teraz jesteś piękna i młoda, zobaczymy co powiesz jak będziesz stara i chora, jestem lekarzem 25 lat i nigdy nie spotkałem się z prośbą o śmierć, wręcz przeciwnie - ludzie kurczowo trzymają się życia
A
Anna
11 czerwca 2014, 18:18
Nie jestem ani piękna, ani młoda. I spędziłam sporo czasu z bardzo chorą kobietą, która błagała o śmierć,  w końcu ze zmęczenia popełniając samobójstwo. Więc proszę o ciszę, "doktorze".
A
Anna
11 czerwca 2014, 21:10
No cóż, moja sematyka mówi, że nie ma czegoś takiego w polskim języku, jak "dziecko nienarodzone". jest płód. Płód, który nie moze żyć samodzielnie poza organizmem matki można jest częścią jej organizmu, a nie jakimś mitycznym "dzieckiem nienarodzonym". Cywilizacje uznają, że kiedy dziecko może już żyć samo - wtedy aborcja już jest nieetyczna. Ale wracajac do waszej sematyki - dusza oddzielona od mózgu powoduje, że człowiek jest już martwy. Wszystko to wg. waszej własnej nomenklatury. Płód, o ktorym przez ostatnie dni wszyscy piszą nie ma mózgu. A więc - brak mu duszy. A więc - nie można go zabic, bo jego dusza juz jest oddzielona od ciała. Sami sobie tak wymyslilliście, wierzący w duchy. I macie. jedzcie tę rybę :D To dziecko wg. waszej nomenklatury już jest martwe. I co wy na to?
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
11 czerwca 2014, 23:26
A kto Ci powiedział, że dusza mieści się w mózgu? A może jest w każdej komórce, jak DNA. Gdzie jest dusza, kiedy zaczyna się życie, i kiedy kończy, wie tylko Stwórca. Skoro tyle wiesz na temat życia to stwórz człowieka, ale z niczego, nie z połączenia dwóch ludzkich komórek. Ta wymyślona przez Ciebie ryba raczej nam nie zaszkodzi. Chrześcijanie bardzo lubią ryby, do dziś jest to ich znak rozpoznawczy.
A
Anna
11 czerwca 2014, 23:48
KOchana, tak twierdzę nie ja, bo ja w czary nie wierzę, ale wasz kościół :) To wyście wymyslili tę zasadę :)
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
11 czerwca 2014, 15:23
Nic dziwnego, że mamy tak złe prawo, kłócące się jaskrawo z Prawem Bożym, skoro opinie wydają tacy etycy i uczeni, którzy zamiast na wszelki możliwy sposób bronić przykazań Bożych przyjmują laicki sposób argumentacji. To nie jest dobra droga do zmiany złego prawa i uwolnienia lekarzy od nieetycznie narzuconego im obowiązku, od którego uchyliło się laickie państwo, kierujące się przeważnie minimalizmem, a nie wysoce moralnymi zasadami.
J
joanna
11 czerwca 2014, 15:10
ta dyskusja to z rodzaju tematów .łamacz sumienia.Dobrze ,że są tacy lekarze jak Dr Chazan
K
Katolik
11 czerwca 2014, 15:04
Aniu nie pogrążaj się kompletnym brakiem wiedzy. Dobrego dnia.
A
Anna
11 czerwca 2014, 15:00
Mamo, to jednak to prawda, że są tacy ludzie bez serca, jak Wy, tutaj piszący. Nie chciało mi się wierzyć. Nikt, absolutnie nikt z moich znajomych nie podziela poglądów Was tutaj zgromadzonych. Wielu jest ludzi, którzy myślą zupełnie inaczej, choćbyscie bardzo nie chcieli. Płód to nie dziecko. Ta kobieta, ciepiąca ciężarna - to jest człowiek. Przesunęliście dyskusję, traktując własne wyobrażenia, jak fakty. Wyobrazenia, że jest jakiś duch, który zapisuje sobie z karteczce, czy umyliście ręce i czy uprawialiście seks tylko z mężem. Tego ducha nie ma. Koniec.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
11 czerwca 2014, 15:08
Ucisz emocje. Waż słowa. Bo jeśli ten Duch jednak jest, będziesz cierpiała za każde słowo, które tak lekko rzucasz, a które ma moc sprawczą, z czego najwyraźniej nie zdajesz sobie sprawy. I pan profesor też.
A
Anna
11 czerwca 2014, 15:14
Wybacz, nie mam zamiaru uciszac emocji. Gra się życiem wielu kobiet w tej chwili. To nie czas na elegancką dyskusję. Zostałam wychowana w duchu tolerancji, również dla Katolików. Całe to środowisko zapracowało sobie na to, że nie potrafie już szanować. A sprawie ducha - jesli jest i jest tak miłosierny, jak przedstawia go  Nowy Testament - to nie jest małostkowy i nie będzie mnie rozliczać z niczego. Bo podobno kocha. A jeśli jest gniewnym bogiem hebrajczyków, to znajdzie coś na każdego.
S
Stephanos
11 czerwca 2014, 15:15
To, że Twoi znajomi uważają, że płód to nie dziecko, nie oznacza że tak jest. Możecie sobie "uważać", ale prawda jest jedna i niezależna od tego kto jak "uważa".
A
Anna
11 czerwca 2014, 15:23
Prawda obiektywna, powiadasz? Śmiech na sali. Każda religia uważa, że jest jedyna i że prawda jest po jej stronie. Żaden argument. Ja ci tez moge powiedzieć. Płód to nie jest dziecko. Zygota to nie jest dziecko . I to jest prawda. I jest ona jedna.
W
Witold
11 czerwca 2014, 15:36
Twoje słowa o grze życiem wielu kobiet są manipulacją bo w 99% przypadków nie chodzi o aborcję dla ochrony życia kobiet i nie o tych przypadkach jest mowa. Nie Twoje emocje są szkodliwe tylko manipulacyjne podchodzenie do tematu
M
m
11 czerwca 2014, 15:39
Kocha. Bardzo. Dlatego dał Ci wolną wolę. Do niczego Cię nie zmusi - jeśli Go odrzucasz - daje Ci do tego prawo. I nie będzie Cię rozliczał - sama zdasz sprawę ze wszystkiego. Ponadto - nie jest zakłamany - nie powie Ci po śmierci "Koniec zabawy, Aniu. Pobuntowałaś sie trochę, ale teraz już koniec - musisz mnie uznać i być mi posłuszną". Nie - skoro Go odrzucasz, to On Cię na koniec do niczego nie zmusi. Da Ci to, co wybrałaś swoim życiem.
A
Anna
11 czerwca 2014, 15:42
Mówiąc życie, mam na myśli coś, co wy tutaj uznajecie za nieważne. Takie mam wrażenie. Życie w moim pojęciu to nie tylko "brak umierania". Życie to szczęście, normalność i samostanowienie. Zazwyczaj, jak widzę, obchodzi Was wyłącznie życie biologiczne. Na zdrowie. W moim pojęciu gra toczy sie o wolność. Moją i wielu innych, których próbujecie wsadzić w swoje ramki.
A
Anna
11 czerwca 2014, 15:48
Ale po śmierci nic nie ma. Biedaku.
M
m
11 czerwca 2014, 15:54
Masz prawo tak uważać. Ja jestem przekonana, że jest. Wierzę w to z całego serca i jestem z tego powoodu szczęśliwa. A przekonamy się po śmierci. Tyle.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
11 czerwca 2014, 16:03
Napisałaś: Życie w moim pojęciu to nie tylko "brak umierania". Nie rozumiesz, że w istocie to życie. którym dziś żyjesz jest  codziennym umieraniem. Choćbyś nie wiem czym je zapełniłaa. Jeśli tego nie zaakceptujesz, nie będziesz naprawdę żyła i nigdy nie będzisz prawdziwie wolna. Będziesz niewolnicą po swojemu rozumianego życia.
A
adsad
11 czerwca 2014, 16:06
Wielu kobiet? A ilu dzieci? Tylko ze jest pewna roznica gatunkowa miedzy pozbawieniem kogos zycia, a swoiscie rozumianym zabraniem komus innemu "komfortu zyciowego"
L
Lidka
11 czerwca 2014, 17:29
Zastanawiam się zawsze od kiedy osoba, która wypowiada się "Płód to nie jest dziecko", uznaje, że ma doczynienia z człowiekiem. Jak cofnę się pmięcią do szóstego miesiąca życia mojego dziecka (jestem w 9 miesiącu ciąży) to wiem, że już odczuwałam jego ruchy rączek i nóżek. Maleństwo było już całkowicie ukształtowane - od tego mamentu w zasadzie głównie rosło. Cofam się dalej: -17 tydzień lekarz określił płeć (chłopiec), powiedział to z dużą pewnością, zresztą płeć potwierdzona w następnych badaniach; - 13 tydzień lekarz pokzał mi moje dziecko na USG i widziałam rączki, nóżki, nosek i usta (zarysy części twarzy są zauważalne na zdjęciu z profilu), dziecko się ruszało bardzo dynamicznie, nie spodziewałam się tego, aż poleciały mi łzy ze wzruszenia, nikt kto widział zdjęcie na pewno nie powie, że maleństwo nie jest jeszcze człowiekiem, a ja myślę, że nie ma dużej różnicy między 12,11,10...tygodniem, a tym co widziałam w 13; - wg danych naukowych w 3 tygodniu zczyna być serduszko, a w 13 dniu od poczęcia zaczynają tworzyć się komórki nerwowe, w momencie poczęcia następuje wyodrębnienie istoty o unikatowym kodzie genetycznym, który nigdy już się nie powtórzy... Nie wiem gdzie można wyznaczyć granicę początku ludzkiego życia, ale ja nie widzę innej jak poczęcie. Moje dziecko zresztą kocham od poczęcia. A jeśli od poczęcia zaczyna się życie to moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność tego żyjącego dziecka i oczywistym jest, że nie mogę go krzywdzić. Posłużę się jeszcze zdniem kolegi - ateisty, które kiedyś mi powiedział - "jeśli nie mamy pewności od kiedy zaczyna się życie, to nie możemy dokonywać aborcji". Przepraszam, że tak długo, ale w tym temacie nie da się krócej. Pozdrawiam.
A
Anna
11 czerwca 2014, 18:06
To nie są dzieci, tylko zapłodnione komórki. Z pewnością zdarzają się ludzie, którzy usuwają ciążę później. Ale zdarzają się też ludzie, którzy mordują dla 100 zł. I jedni i drudzy dokonują czynu nielegalnego.
A
Anna
11 czerwca 2014, 18:09
Ależ wręcz przeciwnie :) Ja nie jestem niewolnicą niczego. No dobra :) Trochę jestem niewolnicą własnej córki, którą bardzo kocham. Ale jest to mój osobisty wybór, nikt mnie nie zmusił. Niewolctwo to stan, w którym nie mozemy postępowac wedle swojej woli, nawet jeśli poruszamy się w granicach prawa. Proponujecie wy, katolicy, coś na kształt niewolnictwa. Dużo mówicie o cierpieniu, o grzechu. Wasze zainteresowanie szczęśćiem płodu kończy się w momencie, kiedy ujrzy on światło dziennie. Ja sie dopiero wtedy zaczynam interesować szczęściem i dobrem tego dziecka.
A
Anna
11 czerwca 2014, 18:16
Ja też kochałam swoje dziecko od początku. Straciłam jedno dziecko ( wg. nowego pomysłu ustawu - dokonałam morderstwa) i bardzo to przeżyłam, bo chciałam je urodzić. W tym samym czasie moja przyjciółka usunęła ciążę, bo nie chciała dziecka zupełnie. Nie ma żadnej traumy, jest szzczęśliwa. W jej podróżniczym życiu,  a żyje pełnią życia, nie ma miejsca na małego człowieka. tym samym - nie skrzywdziła dwóch osób. Dziecka, które byłoby odrzucone i samotne, i siebie - może dalej tworzyć sztukę, którą cieszy się masa osób. Tak, przyznaję - granica wyznaczona przez ustawę jest umowna. Ale każdy, nawet najmniej rozsądny człowiek przyzna, że jest różnica między zapłodnioną komórką, a wykształconą istatą  ludzką w brzuchu kobiety. Jestem za wolnością. A Ty mówisz bardzo dużo o emocjach. O swoich emocjach. Nie zastanawia Cię, ze ktoś może te emocje odczuwac zupełnie inaczej i ma do tego prawo?
K
Katolik
11 czerwca 2014, 14:59
Ale Księże Profesorze przecież Prawo Boże jest ponad ludzkim i w tak ważnej kwestii jaką jest życie wskazywanie komuś innych, którzy mieliby zabijać jest niczym innym jak łamaniem tego prawa, więc nijak się ma to tłumaczenie Ks. Prof.
K
KK
11 czerwca 2014, 14:37
Tak mówi ksiądz. WSTYD!!! Przemyśl człowieku swoją wiarę i wierność nauczaniu katolickiemu
11 czerwca 2014, 14:15
Przysięga Hipokratesa zakazuje lekarzowi zabijać. TO jest podstawowe prawo i ono nie jest przestrzegane.
K
KK
11 czerwca 2014, 14:11
To jakby namawiać do piłatowego mycia rąk. Etyk z KUL-u w sutannie - jak się zdaje - idzie tropem własnych dociekań, zamiast trzymać się tego, co ludzkiemu rozumowi daje światło Ewangelii.
M
m.
11 czerwca 2014, 14:11
Przyznam, że do niedawna też uważałabym tę wypowiedz za skandaliczną,  głównie dlatego, że ten temat budzi wiele emocji, które czasem przesłaniają zdrowy rozsądek. Z czym się nie zgadzacie? Z tym, że udzielenie informacji nie jest uczestnictwem w aborcji? Oczywiscie, ze nie jest! I w żaden sposób jej nie zapobiegnie, a skoro tak, to nieudzielenie info jest niczym wiecej jak umywaniem rąk. Nie pomysleliscie, ze dyskomfort lekarzy wynika nie tyle z obciążenia sumienia uczestnicwem w aborcji, bo to absurdalny zarzut, a  z faktu, że miało sie pecha trafić na tę pacjenktę? Gdyby trafiła do naszego kolegi, który udzieliłby jej tej informacji, czy już mogliśbyśmy spać spokojnie? Prawdopodobnie tak. A to znaczy, że chodzi głównie o własny komfort, który przepraszam bardzo ale nic nie zmienia, bo zapomina się, że to dziecko nadal istnieje, a za chwilę już go nie będzie. Dlaczego ci wszyscy lekarze-katolicy odmawiajacy udzielenia info nie spożytkują tej energii na próbę zmiany prawa?? Może problem tkwi w tym, że dopóki mogę umyć ręce od tematu to i  moje sumienie ma się ok, bo przecież to NIE JA morduję dzieci?? Czy to czyste sumienie to przypadkiem nie święty spokój??? Przepraszam lekarzy za ton wypowiedzi, ale chciałam podkreślić sedno sprawy, oczywiście zdaję sobie sprawę, że wybory przed którymi stoicie bywają dramatyczne. Dodam jeszcze, że nigdy bym nie napiętnowała lekarza, który odmówi udzielenia informacji, ale też i tego, który jej udzieli.
V
vanitas
11 czerwca 2014, 14:33
Sorry - ale wskazanie "lekaża" któy zamorduje dziecko jest współudziałem w morderstwie. Niech NFZ czy inne państwowe coś zrobi ogólnie dostępną liste morderców udajaćych lekarzy - będzie wiadomo kogo szerokim łukiem omijać.
M
m
11 czerwca 2014, 15:25
Wskazanie takiego lekarza to JEST współuczestniczenie w zabójstwie. To, że ktoś i tak zdecyduje się na morderstwo jest straszne, ale lekarz, którego sumienie się sprzeciwia, nie musi, ani nawet nie powinien wskazywać kogoś, kto dokona aborcji. Nikt nie może zbawić nikogo na siłę, można pomóc wybrać dobro, ale nie można uczestniczyć w złym, tłumacząc, że i tak do niego dojdzie - "Obywatel jest zobowiązany w sumieniu do nieprzestrzegania zarządzeń władz cywilnych, gdy przepisy te są sprzeczne z wymaganiami ładu moralnego, z podstawowymi prawami osób i ze wskazaniami Ewangelii" (Katechizm Kościoła Katolickiego 2242).
A
a.
11 czerwca 2014, 14:10
ciekawe ilu ludzi kapłan Andrzej Szostek przybliżył tą wypowiedzią do Boga ???
I
Izabela
11 czerwca 2014, 14:01
I to mówi Kapłan? - lepiej żeby już milczał, chyba że chce zabłyszczec jak inni w mediach, które czekają na takich pogubionych księży.
Andrzej Su
11 czerwca 2014, 14:01
Przypomina mi to III Rzeszę -  wskazać gdzie mieszka i przekazać odpowiednim organom informację. To przecież obowiązek, to nie powinno obciążać sumienia, a jednak w lustrze jakoś tak czoło napletkiem zachodzi...
W
WWW
11 czerwca 2014, 13:48
ZAGUBIONY KAPŁAN, no ale na KUL wtargneło GENDER i się tam teraz panoszy, jest nawet taki kierunek studiów.
T
Teolog
11 czerwca 2014, 13:41
Zabicie dziecka nie jest "świadczeniem zdrowotnym".
D
Danuta
11 czerwca 2014, 13:38
Wstyd, księże profesorze, aby zwykli  świeccy znali sie lepiej, na etyce niż teolog i etyk. Popełnia ksiądz ponadto grzech zgorszenia.
O
oksjw
11 czerwca 2014, 13:33
A jak to sie ma do formuły Radbrucha? Przecież nawet on mówił, że prawo które jest, że wszechmiar niesprawiedliwe, nie powinno rrodzić obowiązku jego przestrzegania. Dziwi mnie ta wypowiedż Szostka, Bo to prosty proces myslowy jest. Przychodzi ktoś do mnie i mówi: "zabij mnie", odpowiadam, nie moge, bo to jest w sprzecznosci z moją wiara i moim sumieniem, ale zabić cie moze Kowalski z pod 5!!. DObrze, że wyszła taka dyskusja, bo nie oszukujmy sie takiej formule, klauzla sumienia, nie spełnia swojej funckji pod żadnym kątem. Wskazaniem placówki powinien sie zajac w takim przypadku NFZ, lub prowadzic listę takich placówek na swojej stronie. Bo jaki jest sens tej klauzuli, jesli tak czy inaczej, musze dokonać werbalnego wskazania osoby która zabija dziecko, co stoi w mojej sprzeczności, W prawei karnym, można by to podciągnąc pod sprawstwo kierownicze, w przypadku czynów penalizowanych przez prawo. Szkoda że taka opinia wypływa z KUL.
K-
Karol - prawnik
11 czerwca 2014, 13:32
ks. prof. Andrzej Szostek myli się co do tego że udzielenie infoirmacji nie obciąża sumienia udzielającego. W prawie polskim mamy instytucję POMOCNICTWA w dokonaniu przestępstwa, rozumianą również jako udzielenie informacji. Skoro ustawodawca zauważa że udzielenie informacji umożliwiającej dokonanie jakiegoś czynu jest społecznie szkodliwe to czemu nie widzi tego etyk?
S
Staszek
11 czerwca 2014, 20:40
Dzięki za ten wpis. Skoro ksiądz profesor tak trzyma się litery prawa świeckiego, to warto, żeby zwrócił uwagę na przywołaną instytucję.
M
Marek
11 czerwca 2014, 13:21
prawdziwie Kościół to wspólnota grzeszników, a nie ludzi doskonałych.... ech :(
J
ja
11 czerwca 2014, 14:14
wszyscy jestesmy grzeszni i slabi :)
6
6968
11 czerwca 2014, 13:19
Mhmm , czyli mogę szukać pracy jako pośrednik między zleceniodawcą zabójstwa , a wykonawcą , ja człowieka nie zamorduje , bo mam sumienie , ale jeśli znałbym kogoś kto to wykona to ja w zasadzie jestem czysty , zarówno od strony prawnej jak i duchowej ... a nie moment tylko duchowej, bo jednak zgodznie z prawem po urodzeniu nie mogę mordować... przynajmniej nie na pozycji społecznej , na której się znajduję ...
A
Anakin
11 czerwca 2014, 13:13
też bym chciał być poinformowany przez lekarza, albo przynajmniej recepcje gdzie moge być leczony, gdy nie ma w aktualnej placówce terminów do specjalisty. Okazuje się, że w naszej służbie zdrowia na poczekaniu i z lakarzami jak nie usługowcami to przynajmniej przewodnikami mozna dokonac tylko aborcji. Kto wskazał właściwego lekarza dla matki z dzieckiem z kleszczem, która jezdziła kilkadziesiąt kilometrów wokół Łodzi?
M
Mateusz
11 czerwca 2014, 13:03
Wypowiedź ks. profesora można określić jednym słowem: HAŃBA! W tym przypadku prawnie uzasadnionym jest odebranie misji kanonicznej lub przynajmniej wymierzenie stosownej kary i mam nadzieję, że biskup taką decyzję podejmie. Skandal, granda i zdrada!
A
Alfista
11 czerwca 2014, 12:55
Piękne i budujące komentarze... A rzeczonego Kapłana niechaj Pan Bóg ma w swojej opiece.
A
ania
11 czerwca 2014, 12:55
a za komuny księża, którzy ukrywali opozycjonistów i nie współpracowali z obowiązującym wtedy prawem to źle robili...???
A
azef
11 czerwca 2014, 12:54
Absolutnie się nie zgadzam. Jeśli ksiądz uważa że taki lekarz nie powinien być lekarzem ja proponuje się zastanowić jakim prawem ksiądz się kieruje Bożym czy ludzkim. Radzę zrezygnować albo z profesury albo z bycia księdzem. Przeprasam za ostry ton ake nie rozumiem takiego braku wrażliwości sumienia.
11 czerwca 2014, 12:48
Nie zgadzam się z księdzem, bo prawo stanowią ludzie, a ludzie często się mylą lub ulegają  chęci ułatwienia sobie życia i zagłuszenia sumienia poprzez ustanowione prawo. Istenie coś takiego jak zaciągnięcie winy za współudział w morderstwie. Nie można stawiać prawa ludzkiego ponad Boże. Czy w takim razie lekarz dr Josef Mengele respektując obowiązujące prawo czynił dobrze? Czy Jezus uzdrawiając w szabat (niezgodnie z prawem) czynił źle?
KR
Krzysiek Runiec/ Pochwalony.eu
11 czerwca 2014, 12:37
Ostatnio snułem rozważania nad tym kiedy świecki może krytykować duchowenego. I myślę sobie, że mamy doskonały przykład takiej sytuacji. Przepraszam , ale chrześcijaństwo nie zawsze równa się legalizm i ks. prof winien o tym wiedzieć
H
Hashedone
11 czerwca 2014, 12:36
Żołnierze ss mordowali ludzi również pod przymusem prawa, to nie czyni ich mordercami? Podobnie ułatwianie popełnienia morderstwa dziecka nienarodzonego przez lekarza (poprzez bezpośrednie wskazanie placówki która morderstwa się podejmie) tylk odla tego że prawo go do tego zmusza, jest takim samym współudziałem w morderstwie. I zgadzam się z jednym - należy aktywnie walczyć o zmianę tego prawa, a narażanie się na restrykcje karne w imię tej walki jest wspaniałym świadectwem.
P
Poznaniak
11 czerwca 2014, 12:35
Odsyłanie pacjentki do innego lekarza który ma wykonać aborcje definitywnie jest wspieraniem zła i kłuci się z chrześcijańskim sumieniem. 
S
Słaba
11 czerwca 2014, 12:18
Absolutnie nie powinno być obowiązkiem lekarza wskazanie miejsca, gdzie można dokoinać aborcji. Zgadzam się z prof. Zollem, który powiedział, że ten punkt w klauzuli sumienia właściwie ją unicestwia. I unicestwia ją zarówno w stosunku do lekarza. którego zmusza do podania informacji o placówce, która dokona aborcj, jak i w stosunku do lekarzy pracujących w tej wskazanej placówce, bo oznacza że nie każdy z nich może odmówić ze względu na sumienie. To prawo powinno być zmienione i należy domagać się jego zmiany i aktywnie działać w tym kierunku. Dyskusja nad tym problemem nie zaczęła się z powodu Deklaracji wiary, tylko znacznie wcześniej, choć w związku z Deklaracją stała się głośna. Inną sprawą jest, jak potraktować (np. podczas spowiedzi) lekarzy, którzy przestrzegają tego prawa. Wtedy jest pytanie, czy robią to z chęcią i dobrowolnie, czy pod wpływem przymusu prawa (bez wolności decyzji). Mówię o lekarzach, których sumienie faktycznie nie dopuszcza aborcji (również eugenicznej). Prof. Chazan postąpił bardzo dobrze, oferując tej rodzinie pomoc, zgodną z jego sumieniem. A jak właściwie to sobie jego przeciwnicy wyobrażają - miał powiwdzieć "ja tego nie zrobię, ale mój podwładny, lekarz X, to zrobi"? Albo: "zrobi to na pewno, któryś z lekarzy pracujących w szpitalu Y"? To w szpitalu Y nie mogą np.wszyscy odmówić ze względu na sumienie?
D
dic
11 czerwca 2014, 12:10
Strzeż nas Boże przed takimi ludźmi i "kapłanami"
+
+
11 czerwca 2014, 11:46
Zdaniem ks. prof. A. Szostka niemoralne prawo stanowione powinno być przestrzegane. A zatem lekarz, który nie chce zamordować dziecka, musi wskazać jakiegoś mordercę. A co ks. prof. Szostek powie na taką sytuację, kiedy hitlerowcy przychodzą do jakiegoś domu i żądają od gospodarza wydania Żydów, a jako że ten nie chce tego uczynić, żądają od niego wskazania kogoś, kto mógłby ich wydać. Hitlerowcy działają zgodnie ze stanowionym prawem, oczywiście niemoralnym. Czy gospodarz w tej sytuacji musi działać zgodnie ze stanowionym prawem, którego nie uznaje w sumieniu, i wskazać kogoś, kto wyda Żydów?
PS
prorocze słowa
11 czerwca 2014, 11:45
"Tragedia, która spadła na Polskę w 1989 roku w postaci “okrągłego stołu”, wolnych wyborów i rządu Mazowieckiego nie została jeszcze przez większość Narodu zrozumiana. Wszyscy się cieszyli, że komuna upadła. Polacy nie zdawali sobie sprawy z komedii w którą zostali uwikłani w sposób z góry zaplanowany. Ta komedia może się zakończyć tragicznie dla Narodu Polskiego, tragicznie na dziesiątki, a może nawet na setki lat." Tak zgotowano krzyż Narodowi Polskiemu: nauczycielom, lekarzom... katolikom, wierzącym w Boga i dekalog...
R
rzymianin
11 czerwca 2014, 11:29
Mamy pytanie do ks. Profesora i do innych. A co z innymi religiami? Np. z islamem? Czy te zasady też obowiązują? I czy będą obowiązywać kiedy oni zdobędą większoś ć w spoleczeństwie? Obawiam sie ze nie. Wiec łatwo jest oceniac i dyktować co mają robić katolicy (wbrew ich sumieniu!) a w stosunku do innych przyjmować zasadę, że ich religia na to nie pozwala i mogą robić to, co uznają za stosowne. (przykłady z Anglii, Belgii, Franci itp).  Przykro jest słuchać takich wywodów. Dla mnie prof. Chazan swoją zdecydowaną postawą deklasuje wielu katolickich księży, może i biskupów. Chwała mu za to. I przykro, że KUL w osobie ks. Profesora etyki staje po drugiej stronie. 
Q
qkiz
11 czerwca 2014, 11:00
Dopóki "K"UL z diabłem paktuje, dopóty ANI GROSZA ode mnie!!!!
W
Wojciech
11 czerwca 2014, 10:57
Potwierdzają się smutne słowa z artykułu poiniżej że strażnikiem kompromisu aborcyjnego są wysoko postawieni ludzi Koscioła  [url]http://jacquesblutoir.blogspot.com/2014/06/zadnych-zudzen-profesorze-chazan.html#more[/url]
11 czerwca 2014, 10:48
Bzdura Księże Profesorze! 1. Lekarz powinien co najwyżej podac numer do NFZ, które za zabepieczeni takich "usług medycznych" jest odpowiedzialne. 2. Proszę teraz zastosowac swoje rozumowanie konsekwentnie do sytuacji gdy prawo zewala na aborcję czy eutanazję na życzenie i brak jest klauzuli sumienia o dostatecznym zakresie. Lekarz ma przestrzagać prawa - najpierw zabić - a potem dalej troszczyć sie zmiany legislacyjne...
B
bb
11 czerwca 2014, 11:01
kiedy czytam sobie rachunek sumienia, tzn. pomoc do jego dobrego przeprowadzenia, i kiedy czytam co powiedział etyk ks. prof, to mam wrażenie, że czasami tytuł profesora nie dodaje mądrości sumienia...co innego prawo a co innego sumienie, to że coś dopuszcza mi prawo nie oznacza że sumienie dopuści, wedle prawa można się rozwodzić, czy to znaczy, że jako katolik mam to robić-oczywiście że nie, moja moralność jest chrześcijańska i taka ma być, bez względu na to jakie jest prawo...