Lemoniada za 5 tys. złotych. Ksiądz z Osiedla o kulisach swojej klubokawiarni

Fot. Ksiądz z osiedla / YouTube.com
Facebook.com / tk

Kilka miesięcy temu znany z mediów społecznościowych Ksiądz z Osiedla postanowił otworzyć w Warszawie klubokawiarnię bez cennika. Na okres jesienno-zimowy lokal został zamknięty, więc przyszedł czas na podsumowanie. Ks. Rafał w rozmowie z WP zdradza kulisy funkcjonowania klubokawiarni i mówi o lemoniadzie za 5 tys. zł.

Ksiądz z Osiedla zapytany, jak sprawdziła się formuła klubokawiarni bez cennika, odparł: „Bywały skrajne sytuacje, że przychodziły osoby, które odwdzięczały się za wszystko uśmiechem. To też cieszyło, bo to był znak, że dotarliśmy do tych, o których nam najbardziej chodziło”.

- Bywały też drugie skrajności. Przychodziły osoby, brały coś i zostawiały duże sumy, czasami nawet ponad kilka tysięcy złotych, dzięki czemu mogliśmy finansować. Po opłaceniu wszystkich możliwych faktur wyszliśmy na plus około 1200 zł po trzech miesiącach. Można powiedzieć, że jeśli ktoś chciałby robić z tego biznes, to nie polecam. Ale jeżeli chodzi o miejsce do robienia dobrych rzeczy i wywoływania uśmiechu to jak najbardziej polecam - podsumował ks. Rafał Główczyński.

Lemoniada za 5 tysięcy złotych

Jak dodał, pewna osoba zapłaciła za lemoniadę aż pięć tysięcy złotych. - To nasz rekord - dodał pomysłodawca projektu.

DEON.PL POLECA

Ksiądz z Osiedla został zapytany także o to, jakie osoby przychodziły do klubokawiarni i korzystały z jej wsparcia. - Chyba dosłownie wszystkie, w takim znaczeniu, że przychodziły tutaj grupy młodzieży, które widać w wakacje nie miały co robić i grały tutaj w planszówki. Mówiliśmy im: „słuchajcie, płacicie uśmiechem, ale jednak spędźcie ten czas, żeby ze sobą porozmawiać”.

- Przychodziły osoby dorosłe, całe rodzinki, przychodziły też osoby samotne, bo mieliśmy dla nich takie dni. Przychodzili seniorzy, co bardzo cieszyło, że panie czy panowie w starszym wieku też o tym miejscu słyszeli i mogli z naszych propozycji korzystać - wyjaśnił ks. Główczyński.

Przełożeni Księdza z Osiedla o klubokawiarni

Jak na klubokawiarnię bez cennika zareagowali przełożeni Księdza z Osiedla? - Teraz [jest] coraz lepiej - odparł ze śmiechem kapłan.

- Oni mi mówili: „Rafał ty wiesz, że to może nie wyjść?”. Ja mówię „wiem”, ale się modlę. Oni powiedzieli: „no to się módl dużo i działaj racjonalnie”. Po owocach zawsze się poznaje, czy coś jest dobre lub złe. Wbrew wszystkiemu, całemu rozsądkowi, to miejsce powstało i wbrew wszystkim mądrym kalkulacjom się utrzymało. Dla wszystkich i dla mnie też to jest taki znak, że przez takie dzieła Pan Bóg potrafi i chce robić coś dobrego - powiedział salwatorianin.

Źródło: Facebook.com / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Lemoniada za 5 tys. złotych. Ksiądz z Osiedla o kulisach swojej klubokawiarni
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.