"Mądrość i siła słabości" Benedykta XVI

(fot. EPA/Claudio Peri)
KAI / drr

Benedykt XVI próbował jednoczyć różne nurty katolicyzmu, uczył miłości do Kościoła, pokazywał piękno wiary, przygotowywał katolików Zachodu do życia w społeczeństwach coraz bardziej zsekularyzowanych, a nawet ateistycznych" - napisali członkowie Rady Społecznej przy Biskupie Płockim Piotrze Liberze w oświadczeniu pt. "Mądrość i siła słabości", wydanym 18 lutego w związku z rezygnacją Ojca Świętego Benedykta XVI z urzędu Biskupa Rzymu.

Oświadczenie Rady Społecznej przy Biskupie Płockim w związku z rezygnacją Ojca Świętego Benedykta XVI z urzędu Biskupa Rzymu

"Mądrość i siła słabości"

DEON.PL POLECA

1. Od kilku dni jesteśmy głęboko poruszeni rezygnacją Papieża Benedykta XVI z posługi Następcy św. Piotra. Na naszych oczach dzieje się wielka historia. W ciągu dwóch tysięcy lat dziejów wiary chrześcijańskiej na ziemi nie było tego rodzaju wydarzenia. Kilka wcześniejszych abdykacji papieskich ma niewiele wspólnego z obecną decyzją Ojca Świętego. Ogromnym wysiłkiem umysłów i serc próbujemy zrozumieć to niezwykłe wydarzenie. Czujemy wyjątkowość chwili i powagę zaistniałej sytuacji.

2. Dzięki osobistym słowom Papieża Ratzingera oraz niezliczonym komentarzom i analizom obecnego stanu Kościoła katolickiego oraz jego problemów coraz lepiej widzimy konkretne przyczyny, które skłoniły Namiestnika Chrystusa na ziemi do tak radykalnej decyzji. Próbujemy ją widzieć w perspektywie profetycznej, duchowej, a nawet mistycznej. Oto Następca św. Piotra, który na naszych oczach - wygłaszając w tych dniach z pamięci jedne z najbardziej genialnych i przejmujących przemówień całego pontyfikatu - pokornie i z godnością schodzi ze sceny oraz zapowiada, że niebawem pozostanie "ukryty dla świata", oddając się modlitwie i pracy.

3. Przed nami konieczność uchwycenia istoty orędzia ustępującego Papieża. Czego chciał nas nauczyć w ostatnich ośmiu latach? Na co przygotować? Przed czym ostrzec? Swego rodzaju program pontyfikatu Benedykta XVI znajdujemy w Jego przemówieniu do kardynałów, biskupów i pracowników Kurii Rzymskiej z 22 grudnia 2005 roku. W drugiej części Swojego wystąpienia Ojciec Święty podjął temat dziedzictwa Soboru Watykańskiego II. Papież powiedział wówczas, że odpowiednia recepcja Vaticanum II zależy od jego poprawnej interpretacji, od właściwego klucza do zrozumienia i wprowadzenia w życie jego postanowień.

4. W tym programowym przemówieniu Ojciec Święty zauważył, że problemy z recepcją wzięły się stąd, iż w wielu krajach doszło do konfrontacji i przeciwstawienia sobie dwóch sprzecznych interpretacji dokumentów soborowych. Jedna wywołała zamieszanie, druga zaś - w sposób coraz bardziej widoczny - zaczęła przynosić i nadal przynosi owoce. Zamieszanie posoborowe dotyczyło szczególnie Europy Zachodniej, Australii i obu Ameryk, natomiast w państwach komunistycznych Kościół katolicki walczył przede wszystkim o przetrwanie i dlatego reformy soborowe były tam wprowadzane z pewnym opóźnieniem, które w pewien sposób pomogło uniknąć niepotrzebnych błędów i fałszywych interpretacji dokumentów Vaticanum II.

5. Właściwe odczytanie Soboru Watykańskiego II to interpretacja czyli hermeneutyka odnowy zachowującego ciągłość jedynego podmiotu-Kościoła. Taką właśnie interpretację znajdujemy w przemówieniu Jana XXIII na otwarcie Soboru oraz w przemówieniu Pawła VI zamykającym Vaticanum II. Zgodnie z tym sposobem myślenia zadaniem Soboru było przekazanie czystej i nienaruszonej doktryny w sposób odpowiadający potrzebom naszych czasów. Benedykt XVI podkreślił, że "Kościół jest - zarówno przed Soborem, jak i po nim - tym samym Kościołem, jednym, świętym, katolickim i apostolskim, pielgrzymującym przez dzieje".

6. Przeciwieństwem hermeneutyki reformy jest hermeneutyka nieciągłości. To właśnie ta fałszywa interpretacja Vaticanum II wywołała zamieszanie w wielu regionach świata i doprowadziła do zerwania z przeszłością oraz spowodowała głęboki kryzys wiary katolickiej, zanik praktyk religijnych, zamykanie kościołów czy odejście od tradycyjnej moralności. Obecna dramatyczna sytuacja Kościoła katolickiego w Belgii, Francji czy Holandii jest tego najlepszym dowodem. Zdaniem Ojca Świętego hermeneutyka nieciągłości może doprowadzić do rozłamu na Kościół przedsoborowy i Kościół posoborowy. W opinii Papieża dochodzi tutaj do błędnego rozumienia najgłębszej natury soboru jako takiego. Hermeneutyka nieciągłości traktuje sobór jako swego rodzaju zgromadzenie ustawodawcze, które unieważnia starą konstytucję i ustanawia nową. Ojcowie Soboru nie mieli jednak takiego mandatu, ponieważ podstawowa konstytucja Kościoła nie jest wytworem ludzi, ale pochodzi od Jezusa Chrystusa.

7. Sobór Watykański II stał się także głównym tematem ostatniego tradycyjnego spotkania Benedykta XVI z duchowieństwem diecezji rzymskiej, które miało miejsce 14 lutego br. W ten sposób Papież nawiązał do początku Swojego pontyfikatu i jego programu. Ojciec Święty zauważył, że był Sobór Ojców, prawdziwy Sobór, ale był też sobór mediów, niemal sam dla siebie. Świat pojmował Sobór poprzez środki przekazu. Tak więc to, co docierało do ludzi, to sobór mediów, a nie Sobór Ojców. Ten ostatni dokonywał się w obrębie wiary, natomiast "sobór dziennikarzy" był postrzegany w kategoriach współczesnych mediów i języka polityki. Niestety, ten sobór mediów stał się dominujący i spowodował w Kościele wiele nieszczęść.

8. Podczas całego Swojego pontyfikatu Benedykt XVI uczył nas cierpliwie właściwego rozumienia nauczania Soboru Watykańskiego II, Tradycji i Magisterium Kościoła. Papież Ratzinger sprzeciwiał się stanowczo hermeneutyce nieciągłości i soborowi mediów, natomiast promował zdecydowanie hermeneutykę odnowy i prawdziwy Sobór Ojców. Jesteśmy Mu głęboko wdzięczni za piękną i mądrą posługę Następcy św. Piotra. Benedykt XVI próbował jednoczyć różne nurty katolicyzmu, uczył miłości do Kościoła, pokazywał piękno wiary, przygotowywał nas katolików Zachodu do życia w społeczeństwach coraz bardziej zsekularyzowanych a nawet ateistycznych.

9. Ze szczególną mocą Papież Ratzinger upomniał się o istotę katolicyzmu. Wiara katolicka nie jest przecież mieszanką wszystkich możliwych tradycji religijnych. Ma swoją specyfikę i konkretną treść. Tej specyficznej treści katolicyzmu bronił ze wszystkich sił Benedykt XVI na poziomie liturgii, prawd wiary, sakramentów, moralności czy życia publicznego. Jakby czuł w swoim sercu największy lęk Papieża Pawła VI, który najbardziej bał się tego, że w przyszłości w Kościele katolickim zwycięży myślenie niekatolickie. Obecny Papież Ratzinger uczynił właśnie z tej sprawy główny nurt Swego pontyfikatu: bardziej przywrócić katolicyzmowi jego katolickość. Dzięki nauczaniu Benedykta XVI łatwiej nam wszystkim zachować dzisiaj wierność nauce Chrystusa i szukać tego, co prawdziwie katolickie.

10. Pontyfikat Papieża Ratzingera to także wielkie i niezwykle trudne dzieło oczyszczenia Kościoła oraz próba uczynienia Go bardziej przejrzystym i sprawiedliwym. Nie sposób też zapomnieć wszystkich wysiłków Benedykta XVI, aby pokazać światu racjonalność wiary katolickiej i jej znaczenie w przestrzeni życia publicznego. Jego zdaniem twórczy dialog religii i rozumu oraz wysiłki podejmowane w związku z tworzeniem globalnego etosu muszą koniecznie uwzględniać wielokulturowy kontekst naszej współczesności. Głównymi partnerami są tutaj bez wątpienia chrześcijańska wiara i zachodnia racjonalność świecka, ponieważ określają sytuację światową w takim stopniu jak żadna inna siła kulturalna. Dwie dominujące tradycje duchowe i intelektualne muszą wejść w korelację z innymi kulturami oraz nauczyć się słuchania i rozumienia ich przekazu.

11. Nad Wisłą z różnych racji nauczanie obecnego Papieża zostało zauważone tylko w niewielkim stopniu. Warto dzisiaj szczerze zapytać o to, jak w ostatnich latach przyjęliśmy orędzie Benedykta XVI w naszych domach, parafiach, klasztorach czy seminariach duchownych? W jakim stopniu było ono obecne na lekcjach religii, w kazaniach, w duszpasterstwie czy w naszych osobistych refleksjach i modlitwach? W jaki sposób mówiliśmy prywatnie i publicznie o Papieżu Ratzingerze i jak wspieraliśmy Go w niezwykle trudnej posłudze? W jaki sposób broniliśmy Ojca Świętego przed jakże ostrymi atakami płynącymi ciągle z tak wielu stron?

12. Przed nami nowy etap w dziejach Kościoła katolickiego. Jako wspólnota wierzących będziemy ciągle upominać się o przestrzeganie Bożego prawa w zmieniającym się świecie. Będziemy też toczyć między sobą poważny spór o właściwą formę wiary katolickiej. Na nadchodzący czas naszych poszukiwań i dyskusji spróbujmy jak najwięcej zaczerpnąć z dziedzictwa duchowego i intelektualnego obecnego Papieża. "Naszym zadaniem, właśnie w obecnym Roku Wiary - mówił Ojciec Święty 14 lutego br. - jest praca, aby realizowany był prawdziwy Sobór, ze swoją mocą Ducha Świętego, aby prawdziwie odnowił się Kościół. Ufajmy, że Pan nam pomoże. Ja, wycofawszy się, ze swoją modlitwą będę z wami zawsze i razem pójdziemy naprzód z Panem, mając pewność: Pan zwycięża!".

13. W tych ważnych dniach dla Kościoła i świata módlmy się za Benedykta XVI i Jego następcę. Niech w obecnym czasie szczególnie bliskie naszym sercom będą słowa, które w XIX wieku wypowiedział kard. John Henry Newman: "Panie, wierzymy i wyznajemy całkowitą pewność, że Ty przyrzekłeś Twemu Kościołowi trwanie tak długo, jak długo będzie istniał świat. Dlatego nie ma w nas strachu o istnienie i pomyślność Twego Kościoła. Składamy przyszłość całkowicie w Twoje ręce i niczego się nie boimy, nawet jeśli czasem wiele rzeczy wydaje się wyglądać groźnie. Tylko o jedno prosimy Cię gorąco: daj Twojemu Słudze i Zastępcy, Ojcu Świętemu, prawdziwą mądrość, odwagę i siłę. Daj Mu w tym życiu otuchę płynącą z Twojej łaski, a w życiu przyszłym koronę nieśmiertelności".

Płock, dnia 18 lutego 2013 r.

Podpisali:
Ks. dr Andrzej Kobyliński - przewodniczący, mgr Kazimierz Cieślik,
lek. med. Hanna Duda, dr Elżbieta Grzybowska, prof. dr hab. Janusz Kempa, p. Tomasz Korga, mgr Anna Kozera, mgr Mirosław Koźlakiewicz,
ks. dr Mirosław Milewski, dr Renata Sikora, prof. dr hab. Janusz Zieliński.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Mądrość i siła słabości" Benedykta XVI
Komentarze (3)
jazmig jazmig
18 lutego 2013, 18:22
Nad Wisłą bacznie przygladamy się spojrzeniu Ojca św. na II Sobór Watykański, na chęć przyłączenia Bractwa Św. Piusa X. ... Lefebryści powinni już być dawno formalnie przyłączeni do KK, bo realnie oni są częścią KK, tylko struktury watykańskie i dogamtycy ekumenizmu z protestantyzmem utrudniają formalna połączenie bractwa ze strukturami KK.
A
Alfista
18 lutego 2013, 17:27
Nad Wisłą bacznie przygladamy się spojrzeniu Ojca św. na II Sobór Watykański, na chęć przyłączenia Bractwa Św. Piusa X.
jazmig jazmig
18 lutego 2013, 16:59
No cóż. Nic dodać, nic ująć. To oświadczenie jest dokładnie przeciwstawne poglądom niemieckich purpuratów. Oby nowy papież podążył śladami BXVI i dokończył to, co rozpoczęli JPII i BXVI.