Madryt: beatyfikacja hiszpańskiej zakonnicy

W sobotę 29 października podczas Mszy św. w madryckiej katedrze Matki Bożej z Almudeny kard. Angelo Amato ogłosi błogosławioną s. Marię Katarzynę Irigoyen Echegaray. (źr. fot. siervasdemaria.net)
KAI / ad

W sobotę 29 października podczas Mszy św. w madryckiej katedrze Matki Bożej z Almudeny kard. Angelo Amato ogłosi błogosławioną s. Marię Katarzynę Irigoyen Echegaray.

Ta hiszpańska zakonnica ze Zgromadzenia Służebnic Maryi Posługujących Chorym, żyjąca na przełomie XIX i XX w., pochodziła z Nawarry, ale większą część swego życia zakonnego spędziła w Madrycie. Zasłynęła z wielkiego oddania i miłości do chorych.

Poniżej jej krótki życiorys.

Maria Katarzyna (María Catalina) Irigoyen Echegaray urodziła się 25 listopada 1848 w Pampelunie - historycznej stolicy północnohiszpańskiej prowincji Nawarry - jako najmłodsze z ośmiorga dzieci w chrześcijańskiej rodzinie szlacheckiej. Od najmłodszych lat odznaczała się głęboką pobożnością i wiele godzin spędzała w kościele, szczególnie chętnie uczestnicząc we Mszy św. i nabożeństwach eucharystycznych. Wcześnie też poczuła w sobie powołanie zakonne. W wieku 13 lat została członkinią Stowarzyszenia Córek Maryi, skupiającego dziewczęta. Była osobą pogodną, szczerą, chętną do pomagania innym.

DEON.PL POLECA


Gdy podrosła, postanowiła wstąpić do zgromadzenia posługującego chorym, ale choroba rodziców sprawiła, że musiała odłożyć tę decyzję i zająć się swymi najbliższymi. Nie zapomniała jednak o głosie powołania i w swym domu zorganizowała warsztat, w którym jej rówieśnice i inne dziewczęta szyły nowe i cerowały stare ubrania, aby następnie rozdać je potrzebującym. Była to swoista forma duchowego przygotowania do rozpoczęcia właściwego życia zakonnego.

W 1878 do jej miasta rodzinnego przybyły Siostry Maryi Posługujących Chorym i Maria Katarzyna postanowiła do nich wstąpić. Ale żyli jeszcze jej rodzice, wymagający stałej opieki, toteż po rozmowie z założycielką zgromadzenia św. Marią Soledad Torres Acosta (1826-87) wróciła do domu. Gdy jednak rodzice zmarli, niespełna 34-letnia wówczas kobieta ponownie zastukała do furty klasztornej w Pampelunie 31 grudnia 1881 i tym razem została przyjęta. W kilka miesięcy później rozpoczęła nowicjat w nowym domu zgromadzenia w Madrycie; tam też 12 marca 1882 przywdziała habit zakonny, 14 maja następnego roku złożyła pierwsze śluby zakonne a 15 lipca 1889 - śluby wieczyste. Już do końca życia pozostanie w stolicy Hiszpanii.

Jako zakonnica była niezmordowaną, pełną miłości opiekunką i pielęgniarką chorych i ich rodzin. Szczególnie ofiarnie służyła im w czasie częstych w owym czasie epidemii cholery, duru i ospy, nie bojąc się zarażenia. Jak długo mogła, starała się łagodzić ból oraz odpędzała od swych pacjentów zwątpienie i rozpacz, towarzyszące zwykle cierpieniu. Jednocześnie była zawsze blisko swych sióstr, ich problemów i potrzeb. Jej dewizą życiową były słowa: "Służę tylko po to, żeby służyć" i istotnie - służyła chorym i potrzebującym w każdych okolicznościach zarówno w klasztorze, jak i poza nim.

Po 23 latach takiej nieprzerwanej, ofiarnej posługi przez następnych 7 lat zajmowała się przyjmowaniem i rozdziałem darów i darowizn, przeznaczonych na utrzymanie zgromadzenia. W 1913 stwierdzono u tej 65-letniej wówczas niezwykle aktywnej zakonnicy gruźlicę kości, co łączyło się z jej wielkimi cierpieniami i w praktyce uniemożliwiło jej dalszą posługę chorym. To nowe, bolesne doświadczenie znosiła z wielką pogodą ducha i zdawszy się całkowicie na Boga. Nigdy nie straciła cierpliwości ani spokoju, a nawet cieszyła się, że może naśladować cierpiącego Chrystusa. Zmarła w opinii świętości w domu macierzystym swego instytutu zakonnego w Chamberi 10 października 1918.

Proces beatyfikacyjny trwał w latach 1962-81. 30 marca 1981 Jan Paweł II podpisał dekret o heroiczności jej cnót, a 2 kwietnia br. Benedykt XVI, podpisał stosowny dokument, dopuszczający wyniesienie s. Marii Katarzyny na ołtarze.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Madryt: beatyfikacja hiszpańskiej zakonnicy
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.