Min. Nowacka zapowiada system wsparcia dla katechetów i zarzuca biskupom kłamstwo

Barbara Nowacka. Fot. PAP / Paweł Supernak
PAP / mł

Zadbam o to, żeby katecheci mogli uzyskać dodatkowe kompetencje, by uczyć także innych przedmiotów; ten system wsparcia dla nich będzie - powiedziała w czwartek minister edukacji Barbara Nowacka. Jak dodała, to episkopat decyduje, czy lekcji religii uczą katecheci, czy księża. Stwierdziła też, że w kwestii protestów dotyczących braku porozumienia biskupi powinni pamiętać o ósmym przykazaniu.

Z nowym rokiem szkolnym wchodzą w życie znowelizowane przepisy dotyczące organizacji lekcji religii i etyki. Łatwiej niż dotychczas będzie można tworzyć grupy dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych. Zmiana ta od kwietnia, gdy przedstawiono projekt nowelizacji, wywołuje dyskusje i polemiki.

Szefowa MEN w rozmowie w TVP INFO przypomniała, że od 1 września religia i etyka nie będą też wliczane do średniej. "W tej chwili rozpoczęły się prace w ministerstwie nad jedną godziną religii. Tu będą, jak przy każdej takiej zmianie, konsultacje" - podkreśliła Nowacka.

Minister Nowacka: to biskupi zdecydują, czy będą uczyć katecheci świeccy

Zaznaczyła, że katecheci są delegowani do nauki lekcji religii przez kościół, nie przez ministerstwo. Jak tłumaczyła, to episkopat decyduje, czy lekcji religii uczą katecheci, czy księża którzy mają też inne miejsca zatrudnienia. "Chciałabym, żeby wzięli odpowiedzialność za ludzi, którzy też na ich zlecenie pracują. Natomiast oni udają, że nie ma problemu, nie ma tematu" - oceniła minister. Jak zapewniła, zarówno rząd, jak i ona sama jako szefowa MEN zadba o to, by "katecheci, którzy będą chcieli, mogli uzyskać dodatkowe kompetencje, tak żeby uczyć też innych przedmiotów. Ten system wsparcia dla nich będzie".

DEON.PL POLECA

SKŚ: "Wyprowadzenie religii tylnymi drzwiami"

W środę na Placu Zamkowym w Warszawie przeciwko zmianom w organizacji lekcji religii w szkole protestowało kilkaset osób. Protest zorganizowało Stowarzyszenia Katechetów Świeckich. "Celem tych zmian jest wyprowadzenie religii i etyki ze szkół tzw. tylnymi drzwiami" - mówił przewodniczący SKŚ Piotr Janowicz.

Obecnie zgodnie z przepisami przedszkole i szkoła organizują lekcje religii w oddziale przedszkola lub oddziale klasowym, jeżeli na naukę religii zgłosi się nie mniej niż siedmioro wychowanków danego oddziału w przedszkolu lub uczniów danego oddziału w szkole. Jeśli na naukę religii zgłosi się mniejsza liczba dzieci, przedszkole i szkoła organizują dla nich naukę w grupie międzyoddziałowej lub w grupie międzyklasowej.

KEP: "zmiany zostały wprowadzone bez wymaganego przez prawo porozumienia ze stroną kościelną"

Nowelizacja MEN poszerza możliwości organizacji nauki religii i etyki w grupach międzyoddziałowych i międzyklasowych złożonych także z wychowanków lub uczniów, którzy do tej pory nie byli łączeni na tych zajęciach z wychowankami lub uczniami z innych oddziałów lub klas. Zgodnie z nią dyrektor szkoły (przedszkola) będzie mógł połączyć w grupę dzieci z oddziałów lub klas, w których na naukę religii zgłosiło się siedmioro lub więcej uczniów. Jednocześnie zapisano, że w szkole podstawowej można w jedną grupę można połączyć: uczniów klas I–III albo klas IV–VI lub klas VII i VIII. Określono też maksymalną liczbę osób, które mogą uczestniczyć w zajęciach: w klasach I–III szkół podstawowych wynosi ona 25, dla pozostałych uczniów we wszystkich typach szkół – 28. To samo ma dotyczyć lekcji etyki.

Na początku sierpnia Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski wydała stanowisko dotyczące organizacji lekcji religii, w którym napisano, że zmiany "dotyczące łączenia klas są krzywdzące czy wręcz dyskryminujące". Przewodniczący komisji bp Wojciech Osial stwierdził, że "naruszają one Prawo oświatowe i zasady pedagogiczne", "wprowadzają poważne problemy w zakresie realizacji programu lekcji religii" oraz że "zmiany zostały wprowadzone bez wymaganego przez prawo porozumienia ze stroną kościelną".

Minister edukacji zarzuca biskupom kłamstwo

Zapytana o to stanowisko minister edukacji powiedziała: "Nie zostało skonsultowane? To przypominam panom biskupom, że ósme przykazanie mówi: +nie mów fałszywego świadectwa+". Zaznaczyła, że w resorcie odbywały się spotkania. Dopytywana, czy zatem Konferencja Episkopatu Polski kłamie, Nowacka odpowiedziała: "odbywały się spotkania w ministerstwie, więc te konsultacje były, co więcej, niektóre uwagi zgłoszone w trakcie spotkań zostały przez nas uwzględnione, ponieważ miały racjonalne podłoże".

PAP / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Min. Nowacka zapowiada system wsparcia dla katechetów i zarzuca biskupom kłamstwo
Komentarze (8)
JW
~Joanna Widmoser
23 sierpnia 2024, 23:42
Gdzie diabeł nie może tam babę pośle.
OB
~Ola B
24 sierpnia 2024, 18:54
No pewnie, kobiety do garów a faceci do rządzenia, tak?
WD
~Wladyslaw Dyrlik
23 sierpnia 2024, 16:48
Lewica chciała dostać tylko dwa resorty w rządzie: edukację i politykę społeczną.
JK
~Jan Kowalski
23 sierpnia 2024, 07:46
wróciła komuna i zwalcza religię, kościół, księży ,ale zło ich niezwycięży
BD
~Bo D.
24 sierpnia 2024, 18:55
Jaka komuna?
HZ
~Hanys z Namysłowa
22 sierpnia 2024, 13:44
Oczom nie wierzę jak to czytam,biskupi,kardynalowie jak nisko upadliscie,dziś komunistka zarzuca wam kłamstwo i nieznajomość 8 Przykazania, warto było siedziec z nimi przy Okrągłym Stole? Dla niektórych było warto, ale co na to Chrystus??
FW
~Franciszek Wigor
22 sierpnia 2024, 20:32
A daj pan juz spokoj z tym okraglym stolem. To jakas pana obsesja
HZ
~Hanys z Namysłowa
23 sierpnia 2024, 18:44
Okrągły stół to przyczyna wszelkiego zła,był tylko w Polsce.