Misja do Lwowa z pomocą humanitarną i po uchodźców
W niedzielę 13 organizacja charytatywna Operation White Stork we współpracy z jezuitami zorganizowała transport dla 20 uchodźców z Lwowa do Polski. Akcja odbyła się w porozumieniu z proboszczem z jednej z lwowskich parafii.
W drodze do Lwowa zabrano do samochodów produkty potrzebne do udzielania pomocy uchodźcom uciekającym przed wojną na zachód Ukrainy.
Obecnie plebania w tej parafii, jak wiele miejsc we Lwowie, została zamieniona na punkt schronienia dla uchodźców. Przebywa tam wiele osób pochodzących z terenów wschodnich Ukrainy, które chcą się przedostać na zachód.
W niedzielę udało się pomóc 20 osobom znajdującym się w takiej sytuacji. Grupa była zróżnicowana. Znalazło się w niej starsze małżeństwo wraz z dwoma psami, które zamierzało dotrzeć do Warszawy, a potem do Chicago. Były też dwie matki z dziećmi w wieku nastoletnim, chcące zamieszkać w Niemczech.
Dzień nie był sprzyjający, ponieważ nad ranem rosyjskie pociski uderzyły w pobliski Jaworów, przez co atmosfera stała się napięta. Na szczęście za tym atakiem nie poszły kolejne działania militarne, dzięki czemu transport mógł bezpiecznie dotrzeć do granicy.
Uchodźcy zostali przewiezieni do Punktu Recepcyjnego w Przemyślu, skąd mogą uzyskać dalszy transport do innych miast w Polsce oraz do wielu miejsc w Europie.
Podobne akcje transportowe są organizowane regularnie, często przez osoby prywatne, które na kilka dni zawieszają swoją działalność zawodową i stają się kierowcami pojazdów pomocy humanitarnej. Są one też okazją do przywiezienia darów na miejsce: śpiworów, żywności, odzieży i zwłaszcza leków, które są niezmiernie potrzebne na Ukrainie. Jest to konkretna pomoc dla punktów dla uchodźców na zachodniej Ukrainie, których zaangażowanie jest tym bardziej niezwykłe, że odbywa się w warunkach wojennych.
Skomentuj artykuł