Młodzi protestują przeciwko zdjeciu krzyża

(fot. Piotr VaGla Waglowski / Wikimedia Commons)
KAI / slo

Ruch Palikota ma dziś ponownie złożyć w Sejmie wniosek o usunięcie krzyża z sali obrad, z kolei wniosek o jego pozostawienie wystosuje klub parlamentarny PiS. Przeciwko inicjatywie Palikota ma dziś w Sejmie protestować Warszawska Krucjata Młodych. Przygotowano już 50 tys. podpisów sprzeciwu wobec chęci zdjęcia krzyża, które młodzi przekazali Marszałkowi Sejmu.

Wniosek Ruchu Palikota został już złożony 27 października. We wniosku stwierdza się, że "Rzeczpospolita Polska jest państwem świeckim, którego władze publiczne, w tym władza ustawodawcza, powinny zachowywać bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych". Zdaniem Ruchu Palikota krzyż w sejmie został zawieszony bezprawnie, a "stan permanentnego bezprawia" trwa już 14 lat.

DEON.PL POLECA


Wniosek przeciwny, o pozostawienie krzyża w sali obrad Sejmu, ma dziś złożyć także klub parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość - podała dziś TVN24.

Przeciwko inicjatywie Ruchu Palikota protestować dziś będzie Warszawska Krucjata Młodych.

Przed biurem podawczym Sejmu na godz. 10.00 planowany jest briefing prasowy w związku ze złożeniem 50 tys. podpisów sprzeciwu wobec chęci zdjęcia krzyża. Podpisy zostały 7 listopada złożone na ręce Marszałka Sejmu. Kolejna ich transza zostanie złożona w najbliższym czasie.

Na stronie internetowej www.protestuj.pl został umieszczony list do Janusza Palikota. Młodzi ludzie nie zgadzają się na usunięcie krzyża z Sejmu i wyrażają swoje oburzenie antykatolickimi żądaniami kontrowersyjnego ugrupowania.

"Stanowczo protestuję przeciwko Pańskiej inicjatywie usunięcia krzyża z Sejmu RP. Krzyż nie jest żadnym symbolem partyjnym ani politycznym, ale znakiem Jezusa Chrystusa. Właśnie poprzez krzyż Jezus dał szansę zbawienia duszy oraz uwolnienia z grzechu i szatańskiej niewoli wszystkim ludziom, w tym również Panu i członkom Pańskiego ugrupowania. Obecność krzyża w miejscach publicznych, między innymi w Sejmie, właśnie o tym nam przypomina. Jeżeli Pan nie chce z tej szansy skorzystać, to Pańska strata, ale nie ma Pan prawa odmawiać tej możliwości innym członkom naszego parlamentu" - brzmi fragment listu.

Krzyż wiszący w sali obrad Sejmu RP został zawieszony w nocy z 19 na 20 października 1997 r. przez dwóch posłów Akcji Wyborczej "Solidarność": Tomasz Wójcika i Piotra Krutula. Pomimo protestów ze strony ówczesnego Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, krzyż pozostał na sali sejmowej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Młodzi protestują przeciwko zdjeciu krzyża
Komentarze (14)
9 listopada 2011, 22:22
Znów p. Nieznalska popełniła jakieś zdjęcie, że przeciw niemu protestują?
LS
le sz
9 listopada 2011, 21:22
I jeszcze zapewne walcząc o świeckie państwo porobić same ronda... bo kto to widział aby nawet niewierzący musieli jeździć po skrzyżowaniach ;-]
LS
le sz
9 listopada 2011, 18:29
Poza tym, to trudno nawet zrozumieć o co chodzi sejmowym hucpiarzom. We wniosku powołują się na Europejską Konwencję Praw Człowieka artykuł 9 i 13. Ale artykuł 9 mówi ogólnie o prawie do wolności sumienia i wyznania i nic tam nie ma takiego, co by mogło mieć związek z krzyżem w Sejmie. Artykuł 13 w ogole dotyczy czegoś innego. Analogicznie powołują się Konkordat między Polską i Watykane artykuł 1 - ale tam jest napisane, że państwo i Kościół są niezależne i autonomiczne i nie wiadomo, co ma do tego krzyż w sali Sejmowej. Przytaczają artykuł z konstytucji, ale "pomijają" zapis "zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.". Pewnie błazny nawet nigdy w ręku Konstytucji nie miały. Więc widać z tego, że sejmowym błaznom chodzi raczej o wygłup i zadymę - po prostu u kogoś pewnie zamówili ten "wniosek" i bezmyślnie, bez czytania, ślą do Sejmu. To jakaś polska choroba - wstręt przed czytaniem, mysleniem, rozumieniem. Tylko wygłup się liczy - ma tę zaletę, że nie wymaga myślenia. Leszku, imienniku, na w/w przecież już sam sobie odpowiedziałeś tym co napisałeś w dn. 2011-11-09 12:55:41, cytuję stosowny fragment: Zaś owa "Warszawska Krucjata Młodych" swoim pozbawionym sensu i jeszcze głupszym apelem dokładnie potwierdza wniosek Palikota. Gdyż w tym wniosku owi "młodzi" (ale niestety pozbawieni rozumu) wyraźnie stwierdzają, że zawieszenia krzyża ma wyraźny aspekt religijny i jego celem ewangelizacja i demonstracja określonych treści religijnych, zgodnych z religią chrześcijańską i teologia katolicką. I taki właśnie symbol religijny z taka interpretacją zawieszony w miejscu publiczny z całą pewnościa narusza bezstronność państwa w sprawach światopoglądowych. Czy sądzisz że te w/w błazny też w ręku Konstytucji nie miały, swój apel wyslały do Sejmu bezmyślnie, bez czytania, bo ktoś zamówił ten apel?
L
leszek
9 listopada 2011, 16:59
Poza tym, to trudno nawet zrozumieć o co chodzi sejmowym hucpiarzom. We wniosku powołują się na Europejską Konwencję Praw Człowieka artykuł 9 i 13. Ale artykuł 9 mówi ogólnie o prawie do wolności sumienia i wyznania i nic tam nie ma takiego, co by mogło mieć związek z krzyżem w Sejmie. Artykuł 13 w ogole dotyczy czegoś innego. Analogicznie powołują się Konkordat między Polską i Watykane artykuł 1 - ale tam jest napisane, że państwo i Kościół są niezależne i autonomiczne i nie wiadomo, co ma do tego krzyż w sali Sejmowej. Przytaczają artykuł z konstytucji, ale "pomijają" zapis "zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.". Pewnie błazny nawet nigdy w ręku Konstytucji nie miały. Więc widać z tego, że sejmowym błaznom chodzi raczej o wygłup i zadymę - po prostu u kogoś pewnie zamówili ten "wniosek" i bezmyślnie, bez czytania, ślą do Sejmu. To jakaś polska choroba - wstręt przed czytaniem, mysleniem, rozumieniem. Tylko wygłup się liczy - ma tę zaletę, że nie wymaga myślenia.
A
Aura
9 listopada 2011, 14:17
Nawróć się Człowieku
B
BRONEK
9 listopada 2011, 14:01
Krzyż powinien zniknąć z Sejmu, bo państwo powinno być takim miejscem, w którym dobrze żyje się każdemu jego obywatelowi, bez względu na wyznawane wartości, religię .Również ze szkól, a religja w salkach katechycznych a nie w szkole.
WL
Władysława lat 60
9 listopada 2011, 13:56
Żyjemy w krauj wolnym dlaczego nam się  na siłę wciska chrześcijańizm i krzyż. miejscem na krzyż jest Kościuł i nikt nie zabrania chrzescianom tam go umieszczać , miejsca publiczne nie są do tego przeznaczone ,nie lubię gdy mi ktos  coś na  siłe narzuca .Pani Kepa niech mi też nie narzuca swojej wiary ja jej swojej nie narzucan.
KL
Krystyna lat 59
9 listopada 2011, 13:49
Krzyż w kościele a nie w sejmie  PiS niech ma krzyż w swoich biurach nik in nie zabrania a nie w miejscach gdzie są ludzie różnych wyznań popieram pana Palikota
C
Chrześcijanin
9 listopada 2011, 13:39
Jeszcze uwaga . Gdyby Sobieski nie bronił krzyża pod Wiedniem ( czytaj : na ulicy ) dziś nie bylibyśmy chrześcijanami . A wszystko w imię tolerancji . 
C
chrześcijanin
9 listopada 2011, 13:31
Krzyża broni się w świecie ( np. Na Krakowskim Przedmieściu ) , nie tylko w sercu . Może się bowiem za chwilę okazać , że nie masz czego bronić . Jan Paweł II przecież mówił : "brońcie krzyża" i w cale nie miał na myśli obrony w sercu . Jeśli chodzi o wypowiedź ks. Bonieckiego , to tak sędziwy i doświadczony kapłan powinien wiedzieć jak zostanie odebrana jego wypowiedź . Pytanie : czy w takiej sytuacji nie należało raczej milczeć ? Jeśli tego nie zrobił to zachodzi uzasadnione podejrzenie , że wypowiedź jego była celowa . Może chciał się znależć w centrum zainteresowania . Zawsze mówiłem , że salony nie jednego księdza zniszczą i zniszczyły . Na szczęście Kościołowi nie takie przypadki w przeszłości nie zaszkodziły . Tak będzie i tym razem , mimo tego , że liczba tych którzy chcieliby "dokopać" "katolom" rośnie , czego najlepszym przykładem jest wynik wyborczy Palikota , który zdrowo myślący człowiek nie jest w stanie zrozumieć .
G
GOSIA
9 listopada 2011, 13:10
 Dziękuję za oba komentarze - też mam takie odczucia, że bronienie krzyża jest odruchem emocjonalnym ludzi o pewnej wrażliwości, ale należałoby przemyślec, czy nie jest wodą na młyn przeciwnika. Tak samo wydają mi się warte dogłębnego przymyślenia (ale każdy powinien to zrobić sam w swoim sercu, nie na forum i nie zakladając z góry, do jakich dojdzie wniosków) słowa ks.Bonieckiego, że obie odpowiedzi są dobre. Najpierw zrozumiec, co miał na myśli sędziwy kapłan, a potem samemu lepiej pojąć, dlaczego opowiadam się za jedną bądź za drugą odpowiedzią. Po trzecie, różne siły działają w świecie, polityce i życiu społecznym i naiwnością jest wierzyć, że nie ma osób, którym na rękę jest to, że obrzuca się błotem przyzwoitych ludzi, kompromituje zacne idee i że katolicy we własnym gronie gotowi się wyeliminować, byle tylko rzucić im temat i dać podyskutować. Ja osobiście uważam, że krzyża nie broni się przepychankami na Krakowskim czy demonstracjami pod Sejmem. Za krzyżem się idzie w życiu tak heroicznie, by każdy mógł poznac w nas chrześcijanina. Nie fanatyka, a pokornego sługę Chrystusa.
L
leszek
9 listopada 2011, 12:55
Kto z błaznem wojuje sam błaznem się staje. Wniosek o zdjęcie krzyża złożony przez sejmowego błazna i hucpiarza jest pozbawiony sensu. Bo z faktu "bezstronności" wcale nie wynika konieczność zdjęcia krzyża. W tym samym samym akapicie Konstytucji (Rozdział I., artykuł 25 punkt) jest napisane: "zapewniając swobodę ich (przekonań religijnych) wyrażania w życiu publicznym". Zaś sprowadzanie "bezstronności" do faktu eksponowania (lub nie) takich czy innych artefektów jest bez sensu, bo tutaj chodzi przecież o "bezstronności" w sprawach ustawodawczych i codziennego funkcjonowania administracji rządowej. Zaś owa "Warszawska Krucjata Młodych" swoim pozbawionym sensu i jeszcze głupszym apelem dokładnie potwierdza wniosek Palikota. Gdyż w tym wniosku owi "młodzi" (ale niestety pozbawieni rozumu) wyraźnie stwierdzają, że zawieszenia krzyża ma wyraźny aspekt religijny i jego celem ewangelizacja i demonstracja określonych treści religijnych, zgodnych z religią chrześcijańską i teologia katolicką. I taki właśnie symbol religijny z taka interpretacją zawieszony w miejscu publiczny z całą pewnościa narusza bezstronność państwa w sprawach światopoglądowych.
M
MR
9 listopada 2011, 12:35
"Właśnie poprzez krzyż Jezus dał szansę zbawienia duszy oraz uwolnienia z grzechu i szatańskiej niewoli wszystkim ludziom" - dla kogoś kto nie wierzy to są puste słowa. I ma prawo nie wierzyć...i musimy się z tym pogodzić, że nie wierzy. Krzyż powinni pozostawić, ale wtedy zawsze może przyjść 1 poseł wyznawca "czegoś tam"  i żądać zawieszenia "czegoś tam" obok krzyża. Przykładowo: hinduista zażąda zawieszenia obrazka Wisznu i Sziwy. I co my mu powiemy: my możemy a ty nie? A czy ja chcę, aby krzyż wisiał obok czegoś takiego?! I tu ma rację ks. Boniecki, odpowiadając na pytanie: czy krzyż powinien zostać czy nie - że obydwie odpowiedzi są prawidłowe
I
issson
9 listopada 2011, 12:23
Precz z Palikotem!