Nadużycia liturgiczne mogą osłabiać wiarę

(fot. Pedro J Pacheco/flickr.com)
KAI / drr

Nadużycia liturgiczne mogą poważnie osłabić wiarę katolików – dowodzi w swej najnowszej książce ks. Nicola Bux, znany włoski liturgista.

Na konferencji prasowej promującej nową pracę teologa „Jak pójść na Mszę i nie stracić wiary” pojawili się kard. Antonio Cañizares Llovera, prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, oraz kard. Raymond Burke, prefekt Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej.

W październiku 2009 roku we Włoszech ukazała się książka ks. Buxa „Reforma Benedykta XVI”, w której autor wyjaśnił znaczenie liturgicznego pojednania proponowanego przez papieża. Wielu komentatorów uważa, że autor jest „szczególnie bliski Benedyktowi XVI”.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nadużycia liturgiczne mogą osłabiać wiarę
Komentarze (23)
MT
Michał tarczoń
10 lipca 2013, 18:16
Drodzy Bracia Kapłani! Przykład Proboszcza z Ars wzywa nas do poważnego rachunku sumienia: jakie miejsce zajmuje w naszym codziennym życiu Msza św.? Czy jest ona, jak w dniu naszych święceń – a był to nasz pierwszy akt kapłański! – podstawą naszej posługi apostolskiej i osobistego uświęcenia? Ile wysiłku wkładamy w przygotowanie się do niej? W odprawienie jej? W modlitwę przed Najświętszym Sakramentem? W doprowadzenie do niej wiernych? W uczynienie z naszych świątyń Domu Bożego, aby obecność Boga pociągała ludzi współczesnych, którzy tak często mają wrażenie, że świat jest pozbawiony Boga? fragment: bł. Jan Paweł II, List do Kapłanów, Wielki Czwartek, 1986 r.
AC
Anna Cepeniuk
2 kwietnia 2011, 11:09
@Leszek - dla mnie to są bardzo trudne doświadczenia i dlatego o nich napisałam. Nie będę Cię jednak o tym przekonywać, skoro uważasz inaczej...
L
leszek
2 kwietnia 2011, 10:45
@effa, a dlaczego to co opowiedziałaś to ma być przykład jak można stracić wiarę w kościele?
AC
Anna Cepeniuk
2 kwietnia 2011, 09:04
„Jak pójść na Mszę i nie stracić wiary”...... Trzeba faktycznie mieć silną wiarę, by jej czasami nie stracić i to właśnie w samym kościele......... Sama się z tym zmagam od jakiegoś czasu....... Podam konkretny przykład: Przyjaciółka zaprosiła mnie na Eucharystię - w Jej intencji o Boże błogosławieństwo dla niej (msza zamówiona przez ucznia, którego przygotowywała do egzaminów maturalnych - gratis oczywiście)..... Przychodzę i co widzę: koncelebra we fioletowych ornatach!!!!!!! - msza pogrzebowa!!!!!!!!! - Na szczęście moja Przyjaciółka jest w kościele (żywa) więc pomyślałam nie jest tak źle!!! Cała fromuła mszy pogrzebowej i dołączona intencja za żywą Przyjaciółkę!!!!!!!! Wściekłe byłyśmy obie!!!!!!! A wczoraj na mszy parafialnej - dwa pogrzeby naraz i jeszcze inne intencje............. Oczywiście omijam ten kościół często dużym łukiem, ale czasami nie mam wyjścia i .... mam niezłą próbę wiary.......... Pozdrawiam wszystkich zarówno tych których wiara jest wystawiona na próbę w kościele, jak i tych, którzy się w nim  umacniają.
D
Dudek
2 kwietnia 2011, 07:14
Moja wiara gaśnie z innych powodów niż jakies tam nadużycia liturgiczne.
2 kwietnia 2011, 02:58
To prawda że może osłabić ...
L
leszek
7 marca 2011, 13:47
@leszek - dodam, celem wyjaśnienia: TO BYŁA IRONIA. Z treścią proponowanej przez ~katolika strony można się zapoznać właśnie po to, żeby zobaczyć, co tak naprawdę proponuje ta osoba. A są to, jak zauważyłeś, oszczerstwa, manipulacje tekstami Pisma Św., wszystko po to, by przekonać czytelnika, że Kościół Katolicki  (konkretnie ten reprezentowany np. przez oo. jeuzitów, a dodajmy, że ~katolik nie uważa się za jego część), jest kłamcą i że nie ma w nim prawdziwej wiary. @theONA, Dziękuję za wyjaśnienia i przepraszam za posądzenie że piszesz na poważnie. Może to dziwne ale bardzo się cieszę, że wyszedłem na niezbyt rozgarniętego ;-)
7 marca 2011, 13:10
@leszek - dodam, celem wyjaśnienia: TO BYŁA IRONIA. Z treścią proponowanej przez ~katolika strony można się zapoznać właśnie po to, żeby zobaczyć, co tak naprawdę proponuje ta osoba. A są to, jak zauważyłeś, oszczerstwa, manipulacje tekstami Pisma Św., wszystko po to, by przekonać czytelnika, że Kościół Katolicki  (konkretnie ten reprezentowany np. przez oo. jeuzitów, a dodajmy, że ~katolik nie uważa się za jego część), jest kłamcą i że nie ma w nim prawdziwej wiary.
L
leszek
7 marca 2011, 12:25
Wziąwszy sobie do serca wypowiedź O.Dariusza przeredagowałam nieco mój ostatni wpis. Mimo to, warto zapoznać się z treścią stron, do których nasz rozmówca ~katolik umieszcza linki, to arcyciekawe. Jeden z nich można znaleźć w komentarzach do poniższego tekstu. <a href="http://www.deon.pl/wiadomosci/swiat/art,5611,trzesienie-ziemi-zabija-w-nowej-zelandii.html">www.deon.pl/wiadomosci/swiat/art,5611,trzesienie-ziemi-zabija-w-nowej-zelandii.html</a> O ile zgadzam się z tym aby nie pisać agresywnie to jednak nie odpowiada mi określenie osoby używającej nicku 'katolik' naszym rozmówcą. Rozmówca to jest ktoś z kim się rozmawia, a z nim nie ma nijakiej rozmowy, ignoruje to co się do niego pisze a w kółko powtarza swoje mantry. Biorąc pod uwagę to co pisze moznaby go co najwyżej nazywać naszym oszczercą ale nigdy nie naszym rozmówcą. Zdecydowanie nie zgadzam się również z sugestią @theONA, że może warto zapoznać się z treścią stron, do których ~pseudo-katolik umieszcza linki. Co arcyciekawego może być w czytaniu, że Kościół Katolicki już nie istnieje bo nie ustrzegł depozytu wiary? To może jeszcze mam uznać, że warto zapoznać się z 'arcyciekawymi' stronami tzw. świadków Jehowy i poczytać sobie dlaczego Kościół Katolicki jest wielką nierządnicą Babilonu? I pewnie warto sobie poczytać 'arcyciekawe' i 'niezależne' więc 'obiektywne' informacje ze strony tzw. racjonalistów dowodzące, że ojcem Jezusa był rzymski legionista o imieniu Pantera?
U
Uzupełnienie
7 marca 2011, 11:50
Wydawnictwo dominikańskie "W drodze": Thomas Keating OCSO Liturgia i kontemplacja <a href="http://www.wdrodze.pl/index.php?mod=opis&id=210">http://www.wdrodze.pl/index.php?mod=opis&id=210</a> (taniej o 7.20 zł do ceny sugerowanej)
7 marca 2011, 09:20
Wziąwszy sobie do serca wypowiedź O.Dariusza przeredagowałam nieco mój ostatni wpis. Mimo to, warto zapoznać się z treścią stron, do których nasz rozmówca ~katolik umieszcza linki, to arcyciekawe. Jeden z nich można znaleźć w komentarzach do poniższego tekstu. <a href="http://www.deon.pl/wiadomosci/swiat/art,5611,trzesienie-ziemi-zabija-w-nowej-zelandii.html">www.deon.pl/wiadomosci/swiat/art,5611,trzesienie-ziemi-zabija-w-nowej-zelandii.html</a>
K
Kasia
5 marca 2011, 11:17
 Popieram o. Dariusza... Jakoś nie da się czytać tych komentarzy pełnych dziwnego jadu i poczucia wyższości w tym, kto ma rację i kto się uważa za lepszego katolika... Jakoś nie pasują te wyzwiska do dzieci, które mają mieć jednego Ojca...
B
Beata
4 marca 2011, 21:59
Tak, jezeli ma sie do wyboru wiecej kosciolow, to nalezy wybrac ten, w ktorym sie kleczy przed Bogiem a nie stoi !
R
R
4 marca 2011, 19:41
Więc co? Może dla osobistej wiary lepiej unikać mszy św? Przynajmniej w niektórych parafiach. To jakś paranoiczna dyskusja. Przeczytajcie ksiązkę Thomasa Keatinga "Liturgia i kontemplacja", a nauczycie się przeżywać współczesną liturgię w całej jej głębi.
Dariusz Piórkowski SJ
4 marca 2011, 16:39
Zachęcam dyskutantów, aby się wzajemnie szanować i nie przyklejać niepotrzebnych epitetów.
K
katolik
4 marca 2011, 16:20
Pan Jezus założył sektę czy Kościół?
4 marca 2011, 12:34
Ten pseudokatolik coś mi pachnie RM Nasz rozmówca należy do bractwa św. Piusa X, jest lefebrystą.
Jadwiga Krywult
4 marca 2011, 12:21
Ten pseudokatolik coś mi pachnie RM Nie.
L
leszek
4 marca 2011, 12:00
~pseudo-katoliku heretyku! Widzę że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, albo nie rozumiesz co sam piszesz, więc Ci przypomnę. Stwierdziłeś że: Brak wiary, to skutek wspólnych spotkań z heretykami i wspólnych modlitw z poganami, jak napisał papież Pius XI w encyklice Mortalium animos. Zarzuciłem Ci że jak zwykle kłamiesz. No to zacytuj z tej encykliki fragment w którym napisano, że brak wiary, to skutek wspólnych spotkań z heretykami i wspólnych modlitw z poganami. Wystarczy ten fragment. Ale na temat! Albo zwyczajnie przyznaj, że skłamałeś bo jak łatwo sprawdzić, nic takiego nie jest tam napisane.
K
katolik
4 marca 2011, 11:50
 W tym celu urządzają zjazdy, zebrania i odczyty z nieprzeciętnym udziałem słuchaczy i zapraszają na nie dla omówienia tej sprawy wszystkich, bez różnicy, pogan wszystkich odcieni, jak i chrześcijan, ba, nawet tych, którzy – niestety – odpadli od Chrystusa, lub też uporczywie przeciwstawiają się Jego Boskiej naturze i posłannictwu. Katolicy nie mogą żadnym paktowaniem pochwalić takich usiłowań, ponieważ one zasadzają się na błędnym zapatrywaniu, że wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne, o ile, że one w równy sposób, chociaż w różnej formie, ujawniają i wyrażają nasz przyrodzony zmysł, który nas pociąga do Boga i do wiernego uznania Jego panowania. Wyznawcy tej idei nie tylko są w błędzie i łudzą się, lecz odstępują również od prawdziwej wiary, wypaczając jej pojęcie i krok po kroku popadają w naturalizm i ateizm. Z tego jasno wynika, że od religii, przez Boga nam objawionej, odstępuje zupełnie ten, ktokolwiek podobne idee i usiłowania popiera. Niektórzy tym łatwiej dają się uwieść złudnym pozorom słuszności, gdy chodzi o popieranie jedności wszystkich chrześcijan. Poczynania te ożywione są takim zapałem, że zyskują niejednokrotnie licznych zwolenników i pod swym sztandarem zgrupowały nawet potężny zastęp katolików, których zwabiła nadzieja unii, pojednania chrześcijaństwa, co przecież zgodne jest z życzeniem Świętej Matki, Kościoła, który wszak niczego bardziej nie pragnie, jak tego, by odwołać swe zbłąkane dzieci i sprowadzić je z powrotem do swego grona. W tych nęcących i zwodniczych słowach tkwi jednak złowrogi błąd, który głęboko rozsadza fundamenty wiary katolickiej.( ) Fragmenty encykliki Mortalium animos katolickiego papieża Piusa XI.
L
leszek
4 marca 2011, 11:41
Brak wiary, to skutek wspólnych spotkań z heretykami i wspólnych modlitw z poganami, jak napisał papież Pius XI w encyklice Mortalium animos. ~pseudo-katoliku, jak łatwo sprawdzić w w/w encyklice nic takiego nie zostało napisane, a więc po raz kolejny okazuje się że jesteś zwyczajnym kłamcą, nieodrodnym dzieckiem ojca kłamstwa. Jak łatwo sprawdzić, jest tam napisane m.in.: Jezus Chrystus wysłał swych Apostołów na cały świat, by wszystkim narodom głosili radosną wieść, i chciał, by ich uprzednio dla uniknięcia wszelkiego błędu, Duch Święty wtajemniczył w całą prawdę. Czy nauka Apostołów zupełnie zginęła, lub też kiedykolwiek została przyćmiona w Kościele, którym rządzi i którego chroni sam Bóg? Jeśli jednak nasz Zbawiciel wyraźnie ustanowił, by Jego Ewangelia głoszona była nie tylko za czasów Apostolskich, ale i w przyszłych czasach, czyżby treść wiary mogła z biegiem stuleci ukształtować się tak mglisto i nie pewnie, że dzisiaj ścierpieć by trzeba było nawet sprzeczne ze sobą zapatrywania? Gdyby się tak rzecz miała, to trzeba by również powiedzieć, że stąpienie Ducha Świętego na Apostołów i ciągłe przebywanie tegoż Ducha św. w Kościele, ba - nawet, że nauka samego Jezusa Chrystusa od wielu stuleci zatraciła zupełnie swa skuteczność i swą wartość. Takie twierdzenie byłoby bluźnierstwem. A więc bluźniercami są wszyscy lefebryści, syna diabła. Heretyku ~pseudo-katoliku! Opamiętaj się! Porzuć fałszywe nauki ojca kłamstwa i wróć na łono Kościoła Katolickiego!
K
katolik
4 marca 2011, 11:08
Brak wiary, to skutek wspólnych spotkań z heretykami i wspólnych modlitw z poganami, jak napisał papież Pius XI w encyklice Mortalium animos.
B
Bogumiła
4 marca 2011, 10:48
Należy zacząć od tego, że największym nadużyciem liturgicznym naszych czasów jest nowa msza (NOM, Novus Ordo Missae) opracowana za biurkiem przy udziale modernistów i protestantów.