"Nalezy chronić cywilów nawet z użyciem siły"

(fot. shutterstock.com)
KAI / ml

W konfliktach zbrojnych coraz częściej giną nie uczestniczące w walkach osoby cywilne. Jeśli na początku XX wieku, np. podczas pierwszej wojny światowej, stanowiły one 5 proc. ofiar śmiertelnych, to w latach 90. minionego stulecia - już ponad 90 proc.

A raporty i studia z ostatniego półrocza wskazują, że liczba ta wciąż wzrasta. Wśród ofiar są liczne dzieci. Skutkiem tych konfliktów jest też masowa emigracja, niszczenie szkół czy szpitali, brak żywności i inne przypadki jawnego pogwałcania międzynarodowego prawa humanitarnego. Dlatego osoby cywilne należy bronić wszelkimi dostępnymi środkami, także z użyciem siły.
Te wstrząsające dane przytoczył 19 stycznia stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku abp Bernardito Auza. Przemawiał on podczas otwartej debaty w Radzie Bezpieczeństwa poświęconej ochronie osób cywilnych w konfliktach zbrojnych. 
Wskazał, że za popełniane wobec nich zbrodnie odpowiada w taki czy inny sposób cała społeczność międzynarodowa, także przez milczenie i obojętność albo produkcję i sprzedaż broni. Trzeba jak najostrzej potępiać te masowe akty barbarzyństwa i czynić wszystko, by je powstrzymać, także z użyciem siły, kiedy jest to uzasadnione. 
Należy też wzmocnić prawo chroniące cywilów podczas walk, zadbać, by było ono przestrzegane oraz nieść wszelką możliwą pomoc ludności dotkniętej masowym okrucieństwem.
Przedstawiciel papieski przytoczył niedawny apel Franciszka do dyplomatów akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej o wysłuchanie głosu niewinnych ofiar konfliktów, w tym męczenników prześladowanych za swą wiarę. W imieniu Ojca Świętego wyraził wdzięczność krajom goszczącym uchodźców, zwłaszcza Libanowi i Jordanii, a także Włochom, Grecji i Turcji. Arcybiskup wezwał całą społeczność międzynarodową do pomocy tym państwom.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Nalezy chronić cywilów nawet z użyciem siły"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.