Neutralność płciowa i związki z branżą erotyczną. Watykan krytykowany po prezentacji maskotki Luce

Abp Rino Fisichella prezntuje Luce. Fot. Lessons in Meme Culture / YouTube / Deposithotos
Aleteia / PAP / Niedziela / tokidoki.it /pk

Watykan na oficjalnej konferencji prasowej pokazał "maskotkę", która wywołała kontrowersje. Internauci zarzucają jej "neutralność płciową" i wytykają związki twórców z branżą erotyczną.

Watykan zaprezentował Luce - maskotkę Roku Jubileuszowego 2025. Ma niebieskie włosy, wielkie oczy, w których odbija się muszla św. Jakuba i różaniec na szyi. Ubrana jest w żółtą pelerynę i nosi ubrudzone błotem zielone kalosze. Towarzyszą jej również inne maskotki o imionach Fe, Xin i Sky. Chociaż Luce została zaprezentowana w czasie oficjalnej konferencji prasowej przez abp. Rino Fisichellę, wzbudziła niemałe kontrowersje.

Związki twórców maskotki z branżą erotyczną

Jak informuje portal "Aleteia", maskotka Luca została stworzona w stylu Funko Pop (nieproporcjonalnie duża głowa i oczy) przez Simone Legno, założyciela marki Tokidoki, która znana jest między innymi z popierania ideologii LGBT+. "Oferta Tokidoki i Simone Legno obejmuje również przedmioty, które delikatnie ujmując, nie są odpowiednie dla pielgrzymów, a tym bardziej dla dzieci" - czytamy na portalu, precyzującym, że chodzi o wibratory, którym Tokidoki miało użyczyć swoich wizerunków.

DEON.PL POLECA

Portal "Niedziela", powołując się na "Life Site News", zauważa, że watykańska maskotka, "wraz z towarzyszącymi jej dodatkowymi maskotkami o imionach Fe, Xin i Sky", inspirowana jest japońskim kiczem.

Neutralność płciowa Luce?

Wiele osób zarzuca również, że maskotka "Luce", podobnie jak jej imię, wydaje się być neutralna płciowo. Niektórzy natomiast łączą jej nazwę z imieniem "Lucyfer". Rzeczywiście, na oficjalnej stronie twórców maskotki, nie znajdziemy odniesień do jej płci. Przeczytamy natomiast, że jej imię jest nawiązaniem do słowa "światło", czego symbolem ma być "Boży blask" w jej oczach, który może być również symbolem nadziei.

Rynek azjatycki oszaleje na punkcie Luce

Portal "Roma Today" zauważa, że maskotką Roku Świętego Watykan "puszcza oko do rynku azjatyckiego", który "oszaleje na punkcie Luce".

Zdania internautów na temat Luce są bardzo podzielone. Z jednej strony powstają pozytywne w odbiorze memy, z drugiej znajdujemy sporo negatywnych komentarzy.

"Wystarczyło mi dziś wpisać #luce na x.com, żeby zobaczyć wiele rzeczy, których już nie odzobaczę. Naprawdę nie umiem dojść do przekonania, że Rok Jubileuszowy potrzebuje maskotki niczym Euro czy inny Mundial. Chyba jednak jako Kościół mamy młodzieży coś więcej do zaoferowania…" - napisał na facebookwoym profilu "Katolickie memy" ks. Karol Darmas , lider wśród fanów.

Źródło: Aleteia / PAP / Niedziela / tokidoki.it /pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Neutralność płciowa i związki z branżą erotyczną. Watykan krytykowany po prezentacji maskotki Luce
Komentarze (5)
AS
~A Szczawiński
9 listopada 2024, 13:07
Kiczowata maskotka spowuduje, że ktoś zainteresuje się Pięknem Absolutnym? Litości!
AS
~A Szczawinski
9 listopada 2024, 13:04
Bardzo dobry, obiektywny tekst. Rzeczywiście, zastanawiające, dlaczego Watykan tak chętnie zatrudnia kontrowersyjnych, ujmując delikatnie, współpracowników. Maskotka zaś jest nieludzko kiczowata. Rok święty i taki potworek. Mnie to boli.
EM
~Ewa Maj
9 listopada 2024, 10:03
Czym jest "neutralność plciowa" w przypadku maskotki? Czy chodzi o brak zaznaczonych drugorzędnych cech płciowych typu piersi, wcięcie w pasie czy broda? Czy chodzi o neutralny płciowo, w rozumieniu maskujący, zakrywający ciało, strój na wzór habitu czy sutanny? Przecież taki właśnie jest strój kapłański czy zakonny. Zasłania, neutralizuje płciowo ciało.
RC
~Roman Czytelnik
9 listopada 2024, 08:00
Mieszkancy Watykanu nie zaskakują w swych decyzjach.
KS
Katarzyna Szymańska
8 listopada 2024, 20:39
Niektórzy katolicy lubią we wszystkim doszukiwać się diabła, a nie badają codziennie swojego własnego serca! Jeśli ta maskotka ma sprawić, że choć kilka młodych osób zainteresuje się Kościołem i dzięki temu pozna Nieskończoną Miłość Chrystusa to po stokroć warto. Wszyscy mamy przecież być rybakami ludzi dla Chrystusa. Popieram Papieża Franciszka, którego tradycjonaliści lubią znieważać, tylko dlatego, że nie zamyka dla nikogo drzwi kościoła i przypomina, że Ewangelia musi być na nowo ożywiana w naszych sercach. Tylko trzeba posłuchać i zrozumieć o czym mówi Franciszek.