"Nie miłość jest bogiem, ale Bóg jest miłością!"

(fot. Thomas Hawk / Foter / CC BY-NC)
KAI / kn

Zapominamy, że to nie miłość jest bogiem, ale Bóg jest miłością! Trzeba wznosić się na wyższy poziom miłości darzącej, ofiarnej - wzywał bp Andrzej Czaja.

Uczestnikom IV Diecezjalnego Święta Rodziny w Jemielnicy zwrócił uwagę, iż "w mediach mamy wręcz do czynienia z ubóstwieniem spłyconego rozumienia miłości".

Opolski biskup podkreślił, że Bóg wpisał w nasze serce podwójne pragnienie: Boga i drugiego człowieka. "Tak ukształtował naszą naturę - głodną komunii. Mówiąc krótko - na Swój obraz nas stworzył, bo sam w sobie też jest jednością osób. Powołanie do małżeństwa rodzi zadanie miłowania. Odkąd nasza natura jest skażona grzechem pierworodnym, jest nam trudno realizować to miłowanie siebie nawzajem. Trudno nam zwyciężać w sobie egoizm, myślenie o sobie, troskę li tylko nieraz o siebie. A w małżeństwie trzeba o sobie zapomnieć, by siebie dać" - zaznaczył.

"W realizacji tego powołania mężczyzna i niewiasta nie są zdani tylko na własne siły, zwłaszcza odkąd Boży Syn zamieszkał pośród nas" -podkreślił bp Czaja. "Mężczyzna i niewiasta mogą zanurzyć tę miłość wzajemną w miłości Bożej - sakramentalnie. W tym jest wartość sakramentu małżeństwa! Taka miłość może owocować ponad ludzkie oczekiwania, dążenia i pragnienia. Trzeba jednak wiary!" - apelował.

Zdaniem opolskiego ordynariusza to, co dzisiaj komplikuje realizację życia na miarę możliwości, które Bóg stwarza przez sakramentalne obdarowanie, to nasze niedowiarstwo. "Niedowierzamy w skuteczność i moc tego, co Bóg w sakramencie małżeństwa daje i kim nas czyni. Trzeba nam prosić dla wszystkich rodzin chrześcijańskich, aby Pan dodał wiary! Bóg nas wspiera w realizacji małżeństwa, w budowaniu tej pięknej, mocnej, silnej, trwałej, wiernej i uczciwej komunii życia i miłości. Potrzeba jednak także naszego wkładu i pracy. Ten nasz wkład oznacza potrzebę kroczenia drogą miłowania się nawzajem" - dodał.

"Nie możemy" - mówił kaznodzieja - "wzorować się na miłości erotycznej lansowanej w mediach, funkcjonującej w schemacie pożądania i zaspokojenia, co prowadzi do instrumentalizacji drugiego człowieka, użycia, narzędziowego potraktowania. W mediach mamy wręcz do czynienia z ubóstwieniem tak spłyconego rozumienia miłości. Zapominamy, że to nie miłość jest bogiem, ale Bóg jest miłością! Trzeba wznosić się na wyższy poziom miłości darzącej, ofiarnej. To jest nasz wkład w realizację powołania do małżeństwa" - zachęcał.

Według hierarchy pragnienie zdrowia, dobra, szczęścia, bliskości drugiego pociąga do działania, czynów. "Człowiek mający takie pragnienia, gotów jest dać siebie, swoje zdrowie i życie. To dopiero jest miłość! Jej fundamentem jest dar. Tak pojmowana miłość zdolna jest do poświęceń i przezwyciężania trudności. Człowiek naprawdę kochający gotów jest uczynić wszystko, co jest w jego mocy dla dobra drugiego człowieka. Prawdziwa miłość jest służbą!" - podkreślił.

"Realizacja powołania do małżeństwa przez dawanie siebie drugiemu i czerpanie w wierze od Boga i z Jego miłości okazuje się być konkretną drogą do świętości" - zaznaczył bp Czaja. "Sakramentalny związek małżeński jest sposobem związania się z Bogiem i formą pójścia za Chrystusem. Trzeba na Boga się zdać, a małżonkowi oddać" - wzywał.

Biskup przyjął w święto patronalne Bractwa św. Józefa, liczącego już 549 osób - 67 nowych członków. Obchodom IV Diecezjalnego Święta Rodziny towarzyszył V Jarmark Cysterski oferujący rokrocznie bogatą gastronomię i liczne atrakcje dla dzieci, młodzieży i dorosłych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Nie miłość jest bogiem, ale Bóg jest miłością!"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.