Nie wolno tolerować traktowania kobiet jak "podludzi"
Równe prawa i godność ludzka przysługujące kobietom w tym samym stopniu co mężczyznom nie oznaczają, że różnica płci nie ma charakteru rzeczywistego. Przypomniał o tym przedstawiciel Stolicy Apostolskiej w Genewie na forum Rady Praw Człowieka ONZ. Abp Silvano Tomasi zabrał głos 19 czerwca podczas całodziennej dyskusji poświęconej prawom kobiet.
Watykański dyplomata podkreślił na wstępie, że debata na temat praw kobiet jest jak najbardziej aktualna. W wielu częściach świata są one bowiem łamane, a same kobiety padają ofiarą zbrodniczych praktyk, jak niewolnictwo czy przemoc seksualna. Jest to szczególnie drastyczne w sytuacjach otwartych konfliktów.
Abp Tomasi zaznaczył, że nie wolno tolerować sytuacji, w których kobiety są traktowane jak "podludzie". Przysługuje im bowiem ta sama godność co mężczyznom, choć różnica płci ma charakter komplementarny. Akcent kładziony na równość płci nie może zatem zaprzeczać ich różnicy - stwierdził przedstawiciel Stolicy Apostolskiej.
Wręcz przeciwnie, rozróżnienie między mężczyzną a kobietą wzywa nas do uznania wyjątkowości tych różnic oraz pozytywnego wzajemnego uzupełniania się między nimi. Ideologie, które próbują wymazać to rozróżnienie, aby osiągnąć jakiś "pozapłciowy wspólny mianownik", ostatecznie umniejszają wartość obu płci.
Abp Tomasi ostrzegł, że popadanie w takie skrajności, jak sprowadzająca płeć do kwestii ról społecznych teoria gender czy propozycja swoistej "emancypacji" kobiet z właściwych im atrybutów, może w sumie wyrządzić niedźwiedzią przysługę rozumieniu prawdziwej roli kobiety w społeczeństwie.
Skomentuj artykuł