Niedługo ważne nominacje kurialne?
Kard. Giuseppe Bertello, arcybiskupi Pietro Parolin i Angelo Becciu to zdaniem Fabio Marchese Ragona najbardziej prawdopodobni kandydaci na nowego sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej. Na łamach dzisiejszego wydania "Il Giornale" wyraża on przekonanie, że już pod koniec bieżącego tygodnia możemy poznać nazwisko następcy kard. Tarcisio Bertone, który 2 grudnia ukończy 79 lat.
Watykanista "Il Giornale" zaznacza, że papież Franciszek lubi zaskakiwać i zdarzają się nominacje, których dziennikarze nie przewidzieli. Tym niemniej stojący obecnie na czele Gubernatoratu Państwa Watykańskiego 70-letni kard. Bertello wydaje się najpewniejszym kandydatem. Przez wiele lat pracował on w dyplomacji watykańskiej, a 3 września 2011 r., papież powołał go na gubernatora Państwa Miasta Watykańskiego. 13 kwietnia br. papież Franciszek powołał go w skład grupy kardynałów, którzy mają służyć mu radą w zarządzaniu Kościołem powszechnym i studiowaniu projektu rewizji Konstytucji Pastor Bonus o Kurii Rzymskiej.
Fabio Marchese Ragona wysoko ocenia także szanse obecnego nuncjusza w Wenezueli, 58-letniego abp Pietro Parolina. Pracuje on w dyplomacji watykańskiej od 1986 roku, a w latach 2002-2009 był podsekretarzem ds. Relacji Stolicy Apostolskiej z Państwami - czyli, przekładając na terminologię świecką, wiceszefem dyplomacji watykańskiej. W tym charakterze zyskał ogromne doświadczenie. Uważany jest za bliskiego współpracownika obecnego dziekana Kolegium Kardynalskiego, kard. Angelo Sodano.
Kolejnym kandydatem wymienianym przez watykanistę "Il Giornale" jest obecny substytut do spraw ogólnych, 65-letni abp Angelo Becciu. Podjął on pracę w dyplomacji watykańskiej w 1984 roku. W latach 2009-2011 był nuncjuszem na Kubie, a od 10 maja 2011 jest substytutem, kierującym sekcją ogólną, określanym jako "reżyser" działań watykańskiego Sekretariatu Stanu.
Włoska prasa spekuluje także na temat możliwego objęcia ważnych stanowisk kurialnych przez kard. Donalda Wuerla z Waszyngtonu i abp Diarmuida Martina ze stolicy Irlandii, Dublina.
Skomentuj artykuł