Niemcy: ksiądz odszedł z parafii z powodu rasizmu

Kuria biskupia w Monachium zapowiedziała, że duchowny opuści dotychczasową parafię 1 kwietnia i otrzyma nową funkcję. Wyraziła jednocześnie ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji i zapewniła, że jest po stronie kapłana.

Swą dymisję ks. Ndjimbi-Tshiende, który od 2011 r. ma obywatelstwo niemieckie, ogłosił w czasie niedzielnej Mszy 6 marca. Oświadczył, że nie jest w stanie dłużej wytrzymać panującej w parafii atmosfery nienawiści wobec jego osoby. Ujawnił, że w anonimowych listach wielokrotnie grożono mu śmiercią. Ponadto kierowano pod jego adresem rasistowskie obelgi, także publicznie. Padły one ze strony m.in. lokalnych polityków partii CSU, która od dziesięcioleci rządzi Bawarią.

Kongijski duchowny został proboszczem w Zornedig w 2012 r. Ostatnio odciął się od antyimigranckich wypowiedzi lokalnych działaczy CSU, Sylvii Boher i Johanna Haindla. Boher krytykowała w partyjnym biuletynie "inwazję" uchodźców, Haindl zaś kierował pod adresem kapłana pogróżki, nazywając go "czarnuchem". Ze swej strony duchowny wzywał wiernych i członków CSU, by nie zapominali o podstawowych wartościach chrześcijańskich.

CSU od miesięcy krytykuje politykę otwartości na uchodźców, prowadzoną przez Angelę Merkel i domaga się ograniczenia ich liczby.