Niewygodne odkrycie w Arabii Saudyjskiej

(fot. Aleksandar Cocek / flickr.com / CC BY-SA 2.0)
KAI / pk

Wyryte na skałach krzyże oraz imiona męczenników chrześcijańskich odkryła na pustyni na południu Arabii Saudyjskiej francusko-saudyjska grupa archeologów. Kierujący nią prof. Frédéric Imbert z Uniwersytetu Aix-Marseille w Marsylii powiedział na konferencji prasowej w Bejrucie, że wykopaliska pochodzą z drugiej połowy V wieku i świadczą o istnieniu żywej wspólnoty chrześcijańskiej na tych ziemiach.

Odkrycia dokonano na skałach w górach Dżabal Kawkab (Góra Gwiazdy) w południowo-zachodniej prowincji Nadżran (wzdłuż granicy z Jemenem). Obszar ten nosi nazwę Bir Hima lub Abar Hima, a termin ten "odwołuje się do strefy studni, znanych już w starożytności" - oświadczył naukowiec francuski. Wyraził przypuszczenie, że teren ten mógł być strefą postojów w celu zaopatrzenia się w wodę dla karawan, wędrujących z Jemenu do Nadżranu.

Według profesora, odkryte krzyże nie są jedynymi, jakie znamy z Arabii Południowej i Wschodniej, "ale są to niewątpliwie najstarsze krzyże chrześcijańskie z okresu datowanego na 470 rok".

DEON.PL POLECA

Obok nich znaleziono liczne teksty, ciągnące się na przestrzeni ponad kilometra, z całą serią imion zapisanych w języku, który można określić jako miejscowa odmiana aramejskiego. Archeolog stwierdził, że napisy te powstały w "przedislamskim języku arabskim" lub - mówiąc jeszcze dokładniej - " nabatejsko-arabskim".

Inskrypcje sporządzono w okresie królestwa himajryckiego Szuribbil Jakkuf, które panowało nad Południową Arabią w latach 470-75. W tym czasie rozpoczęły się tam prześladowania chrześcijan. Wśród imion wyrytych między krzyżami znajdują się Marthad i Rabi, których imiona zawiera także spis męczenników z Nadżranu w tzw. Księdze Himajrytów.

Prof. Imbert przypomniał w związku z tym, że pod koniec III wieku Arabią Południową władała dynastia Himajrytów, której rządy trwały 150 lat. Zachowywała ona neutralność między imperiami bizantyńskim i perskim i jako swoją religię przyjęła judaizm. Od IV wieku szerzyło się tam chrześcijaństwo, "ale dopiero w VI stuleciu rozpowszechniło się ono w rejonie Zatoki Perskiej i w przybrzeżnych rejonach Jemenu i Nadżranu".

Wiarę Chrystusową propagowali tam misjonarze perscy z cesarstwa sasanidów, reprezentujący tzw. nurt przedchalcedoński (tzn. odrzucający naukę o dwóch naturach Jezusa: boskiej i ludzkiej). Dwaj znani z imion biskupi tych ziem, konsekrowani odpowiednio w latach 485 i 519, należeliby do wspólnoty syryjskiej, być może pochodzącej z Iraku - uważa francuski archeolog.

Zwrócił następnie uwagę, że około 470/75 Jusuf (Dhu Nuwas) zagarnął tron himajrycki i to on rozkazał zabijać chrześcijan z Nadżranu, co potwierdzają różne źródła chrześcijańskie. Wspomina o nich także Koran w surze 85. (Konstelacje). Chrześcijanie, którzy przeżyli tę zagładę, zwrócili się do króla Etiopii - Chaleba z prośbą o przysłanie wojska z pomocą dla prześladowanych. Żołnierze etiopscy przybyli, zwyciężyli Jusufa, który zginął a na tym obszarze zapanowało królestwo chrześcijańskie, które pozostawało pod opieką króla Etiopii aż do podboju tych ziem przez islam w drugiej połowie VII wieku.

Krzyże i napisy są "najstarszą księgą Arabów", zapisaną "na skałach pustyni", są "kartą dziejów Arabów i chrześcijaństwa" - stwierdził prof. Imbert.

Obecne odkrycia chrześcijańskich korzeni Arabii Saudyjskiej jest niewygodne dla władz tego kraju, który - jako "strażnik świętych miejsc islamu: Mekki i Medyny" - nie zezwala na istnienie na swym obszarze jakichkolwiek innych religii. Wcześniej w podobnych przypadkach władze królestwa twierdziły, iż chodzi o zabytki nie wczesnochrześcijańskie, ale pogańskie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niewygodne odkrycie w Arabii Saudyjskiej
Komentarze (2)
ES
Ergo Sum
29 stycznia 2015, 23:04
Islam na początku był niewielką diasporą .... jadaistyczną. Byli tak biedni i oderwani, że nawet Torę spisywać musieli z pamięci. Tak wynika z badań prowadzonych w Jemenie nad pierwszymi znalezionymi manuskryptami koranicznymi. Pisała anwet kiedyś o tym Fronda. Odkrycia te całkowicie podważają "świętą niezmienność" Koranu i pokazują że jest on strasznie wykoślawioną i poprzekręcaną Torą z licznymi własnymi dodatkami. Diaspora ta uważała się za jedynie wiernych i twierdziła że Jerozolima powinna należeć do nich. Czcicili nie Mekkę tylką "Bakkę" (małą świętynię w Jerozolimie). Gdy nie udało się jej zdobyć dopiero wtedy wymyślona została Mekka. Dowody (czyli odkryte zabytki) - jako podważające świątość ich religi miały zostać zniszczone. Co się z nimi stało - nie wiem. Podobnie jak z profesorem który nad nimi pracował
E
Ezech
29 stycznia 2015, 21:34
... więc tak się dali omotać przez Islam, że zapomnieli o swoich korzeniach... jak dzisiejsza Europa...