Uniwersytet Szczeciński / YouTube / pk
- Uważam 313 rok, czyli edykt mediolański, nie za dar wolności dla Kościoła tylko za utratę niepodległości. Kościół po prostu przestał być niezależny, wszedł w ręce cesarstwa. (...) Cesarz chętnie daje pieniądze, jak ktoś jest grzeczny - powiedział ks. prof. Henryk Pietras SJ na konferencji z okazji 1700-lecia zwołania Pierwszego Soboru Powszechnego w Nicei, która odbyła się 4 listopada 2024 roku w Szczecinie.
- Uważam 313 rok, czyli edykt mediolański, nie za dar wolności dla Kościoła tylko za utratę niepodległości. Kościół po prostu przestał być niezależny, wszedł w ręce cesarstwa. (...) Cesarz chętnie daje pieniądze, jak ktoś jest grzeczny - powiedział ks. prof. Henryk Pietras SJ na konferencji z okazji 1700-lecia zwołania Pierwszego Soboru Powszechnego w Nicei, która odbyła się 4 listopada 2024 roku w Szczecinie.
KAI / pk
- Gdy więc człowiek goni za namiastkami, nie może się dziwić, że przychodzi zniesmaczenie i zblazowanie, że nie tylko nie ma spełnienia i szczęścia w jego codzienności, ale nawet sił do podjęcia nowej drogi i nie wie, co robić dalej i gdzie szukać światła. Nie gwarantuje tego samo bycie chrześcijaninem i dlatego tak ważna jest nie tylko troska o komfort psychiczny i w razie potrzeby korzystanie z usług psychologa, czy psychiatry. Trzeba w naszym życiu większego dziś zatroskania o zdrowie duchowe i duchowy rozwój - uważa bp Andrzej Czaja. Duchowny dodaje, że skomplikowaliśmy i zaciemniliśmy chrześcijaństwo i jesteśmy winni przywrócenie jego blasku młodemu pokoleniu.
- Gdy więc człowiek goni za namiastkami, nie może się dziwić, że przychodzi zniesmaczenie i zblazowanie, że nie tylko nie ma spełnienia i szczęścia w jego codzienności, ale nawet sił do podjęcia nowej drogi i nie wie, co robić dalej i gdzie szukać światła. Nie gwarantuje tego samo bycie chrześcijaninem i dlatego tak ważna jest nie tylko troska o komfort psychiczny i w razie potrzeby korzystanie z usług psychologa, czy psychiatry. Trzeba w naszym życiu większego dziś zatroskania o zdrowie duchowe i duchowy rozwój - uważa bp Andrzej Czaja. Duchowny dodaje, że skomplikowaliśmy i zaciemniliśmy chrześcijaństwo i jesteśmy winni przywrócenie jego blasku młodemu pokoleniu.
KAI / mł
Przez setki lat kawa miała w Europie opinię "napoju diabła". Zmienił to dopiero papież Klemens VIII, który według legendy zachwycił się jej aromatem i orzekł: "doprowadzimy Szatana do szaleństwa, czyniąc z niej prawdziwy napój chrześcijański”.
Przez setki lat kawa miała w Europie opinię "napoju diabła". Zmienił to dopiero papież Klemens VIII, który według legendy zachwycił się jej aromatem i orzekł: "doprowadzimy Szatana do szaleństwa, czyniąc z niej prawdziwy napój chrześcijański”.
rp.pl / tk
- Tak jak polityka na świecie woła o nowego Gandhiego, tak chrześcijaństwo woła o nowego św. Franciszka, bo jak najbardziej mogę sobie wyobrazić prawdziwe odrodzenie – powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Krzysztof Zanussi. Reżyser, scenarzysta filmowy i autor książek odpowiadał na pytania o wierze w Boga, szczęściu czy małżeństwie.
- Tak jak polityka na świecie woła o nowego Gandhiego, tak chrześcijaństwo woła o nowego św. Franciszka, bo jak najbardziej mogę sobie wyobrazić prawdziwe odrodzenie – powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Krzysztof Zanussi. Reżyser, scenarzysta filmowy i autor książek odpowiadał na pytania o wierze w Boga, szczęściu czy małżeństwie.
Pokój jest wielką wartością. Jedynie ludzie niespełna rozumu twierdzą inaczej. Historia podaje jednak wiele przypadków, gdy to nie amoralni dyktatorzy, ale chrześcijanie stawali przed alternatywą wojny i pokoju. Każde z rozwiązań miało swoje uzasadnienie i swoją cenę.
Pokój jest wielką wartością. Jedynie ludzie niespełna rozumu twierdzą inaczej. Historia podaje jednak wiele przypadków, gdy to nie amoralni dyktatorzy, ale chrześcijanie stawali przed alternatywą wojny i pokoju. Każde z rozwiązań miało swoje uzasadnienie i swoją cenę.
Czy należy się cieszyć, z tego powodu, że chrześcijaństwo kulturowe chyli się ku upadkowi i mieć nadzieję, że wreszcie Ewangelia będzie przekazywana z poszanowaniem wolności każdego człowieka, a nie pod kulturową presją? Pierwszą moją reakcją na tak postawione pytanie jest entuzjastyczne "tak". Należy się z tego cieszyć! Wydaje się jednak, że relacja między Ewangelią a kulturą jest o wiele bardziej złożona.
Czy należy się cieszyć, z tego powodu, że chrześcijaństwo kulturowe chyli się ku upadkowi i mieć nadzieję, że wreszcie Ewangelia będzie przekazywana z poszanowaniem wolności każdego człowieka, a nie pod kulturową presją? Pierwszą moją reakcją na tak postawione pytanie jest entuzjastyczne "tak". Należy się z tego cieszyć! Wydaje się jednak, że relacja między Ewangelią a kulturą jest o wiele bardziej złożona.
KAI / pk
Dobrą Nowiną nie jest jakaś historia czy teoria, ale osoba. Chrześcijaństwo rozpoczyna się wtedy, gdy człowiek spotyka się z osobą Jezusa Chrystusa. Opowiadamy ludziom wiele, ale wcale nie prowadzimy ich do spotkania z żywą Osobą - Jezusem Chrystusem, a to Jezus jest Dobrą Nowiną - mówił kard. Grzegorz Ryś w czwartek przy grobie Jana Pawła II w Watykanie.
Dobrą Nowiną nie jest jakaś historia czy teoria, ale osoba. Chrześcijaństwo rozpoczyna się wtedy, gdy człowiek spotyka się z osobą Jezusa Chrystusa. Opowiadamy ludziom wiele, ale wcale nie prowadzimy ich do spotkania z żywą Osobą - Jezusem Chrystusem, a to Jezus jest Dobrą Nowiną - mówił kard. Grzegorz Ryś w czwartek przy grobie Jana Pawła II w Watykanie.
W czasie tegorocznego Triduum Paschalnego, w kościele kapucynów przy Loretańskiej w Krakowie, pod „ciemnicą”, znajdowały się takie słowa świętego Augustyna: „Miłość własna posunięta aż do pogardy Boga. Miłość Boga, posunięta aż do pogardzenia sobą”. Tą pierwszą miłość każdy z nas zna aż za dobrze. Druga Miłość dokonała się na krzyżu Chrystusa - tym samym, który nosimy na szyi, który wisi w naszym mieszkaniu i który został sprofanowany w Bogatyni.
W czasie tegorocznego Triduum Paschalnego, w kościele kapucynów przy Loretańskiej w Krakowie, pod „ciemnicą”, znajdowały się takie słowa świętego Augustyna: „Miłość własna posunięta aż do pogardy Boga. Miłość Boga, posunięta aż do pogardzenia sobą”. Tą pierwszą miłość każdy z nas zna aż za dobrze. Druga Miłość dokonała się na krzyżu Chrystusa - tym samym, który nosimy na szyi, który wisi w naszym mieszkaniu i który został sprofanowany w Bogatyni.
Bp Artur Ważny / pk
- Kościół jest miejscem doświadczania obecności Boga. W chrześcijaństwie chodzi o to, żeby wszystko zaczynało się od Chrystusa, od osobistego spotkania, nawiązania relacji - mówi bp Artur Ważny. Zobacz piąty odcinek wielkopostnych rekolekcji "Ile Kościoła w Kościele?".
- Kościół jest miejscem doświadczania obecności Boga. W chrześcijaństwie chodzi o to, żeby wszystko zaczynało się od Chrystusa, od osobistego spotkania, nawiązania relacji - mówi bp Artur Ważny. Zobacz piąty odcinek wielkopostnych rekolekcji "Ile Kościoła w Kościele?".
Informacja prasowa biura MTA Warsaw
Każdego roku dzień 10 luty ma szczególne znaczenie dla mieszkańców tego śródziemnomorskiego kraju. Jest to święto państwowe oraz symbol początku przywiązania Malty do wiary chrześcijańskiej, którego opoką jest św. Paweł - patron tego państwa.
Każdego roku dzień 10 luty ma szczególne znaczenie dla mieszkańców tego śródziemnomorskiego kraju. Jest to święto państwowe oraz symbol początku przywiązania Malty do wiary chrześcijańskiej, którego opoką jest św. Paweł - patron tego państwa.
KAI / tk
- Chrześcijaństwo w Europie znajduje się w bardzo krytycznej sytuacji. Dotyczy to wszystkich Kościołów chrześcijańskich, nie tylko katolickiego – stwierdził w wywiadzie dla szwajcarskiego tygodnika „Weltwoche” prefekt Dykasterii do spraw Popierania Jedności Chrześcijan kard. Kurt Koch.
- Chrześcijaństwo w Europie znajduje się w bardzo krytycznej sytuacji. Dotyczy to wszystkich Kościołów chrześcijańskich, nie tylko katolickiego – stwierdził w wywiadzie dla szwajcarskiego tygodnika „Weltwoche” prefekt Dykasterii do spraw Popierania Jedności Chrześcijan kard. Kurt Koch.
Hipermoralizm, nieustanne osądzanie, pragnienie nieosiągalnych ideałów i nieustanne strącanie w przepaść tych, którzy do naszych pragnień nie dorastają - to wszystko jest drogą naszej postnowoczesnej teraźniejszości. Chrześcijaństwo, jeśli chce pozostać „znakiem sprzeciwu” musi samo także wyzwolić się z tych chorób. Inaczej nie będzie spełniać swojej roli.
Hipermoralizm, nieustanne osądzanie, pragnienie nieosiągalnych ideałów i nieustanne strącanie w przepaść tych, którzy do naszych pragnień nie dorastają - to wszystko jest drogą naszej postnowoczesnej teraźniejszości. Chrześcijaństwo, jeśli chce pozostać „znakiem sprzeciwu” musi samo także wyzwolić się z tych chorób. Inaczej nie będzie spełniać swojej roli.
KAI / tk
Ayaan Hirsi Ali, urodzona w Somalii obywatelka Holandii, znana również w Stanach Zjednoczonych, była feministka-ateistka postanowiła przyjąć chrześcijaństwo. Swoją decyzję i jej przyczyny przedstawiła w formie swego rodzaju manifestu 11 listopada na brytyjskiej stronie internetowej UnHerd, a później także w innych mediach.
Ayaan Hirsi Ali, urodzona w Somalii obywatelka Holandii, znana również w Stanach Zjednoczonych, była feministka-ateistka postanowiła przyjąć chrześcijaństwo. Swoją decyzję i jej przyczyny przedstawiła w formie swego rodzaju manifestu 11 listopada na brytyjskiej stronie internetowej UnHerd, a później także w innych mediach.
Frumencjusz był poganinem, uczniem greckiego filozofa, kiedy dostał się do niewoli w Etiopii, w Afryce. Przez mądrość, wierną służbę, potrafił zdobyć zaufanie władcy, a w konsekwencji wolność i pozycję w rodzinie królewskiej. Chrześcijaństwo poznał przez kontakty z kupcami. Został biskupem stołecznego miasta Aksum. To on zorganizował struktury kościelne w tym kraju. Przez Etiopczyków był nazywany ‘Abba Selama’ – Ojcem Pokoju. On ochrzcił władcę i wprowadził chrześcijaństwo do Etiopii. Przypisuje mu się także dokonanie pierwszego przekładu Pisma św. na język etiopski. 27 października Kościół wspomina świętego Frumencjusza, apostoła Etiopii.
Frumencjusz był poganinem, uczniem greckiego filozofa, kiedy dostał się do niewoli w Etiopii, w Afryce. Przez mądrość, wierną służbę, potrafił zdobyć zaufanie władcy, a w konsekwencji wolność i pozycję w rodzinie królewskiej. Chrześcijaństwo poznał przez kontakty z kupcami. Został biskupem stołecznego miasta Aksum. To on zorganizował struktury kościelne w tym kraju. Przez Etiopczyków był nazywany ‘Abba Selama’ – Ojcem Pokoju. On ochrzcił władcę i wprowadził chrześcijaństwo do Etiopii. Przypisuje mu się także dokonanie pierwszego przekładu Pisma św. na język etiopski. 27 października Kościół wspomina świętego Frumencjusza, apostoła Etiopii.
PAP / pk
Niezwykle rzadki średniowieczny tatuaż religijny odkryli na cmentarzysku w sudańskim Ghazali naukowcy z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej im. Kazimierza Michałowskiego UW (CAŚ UW). To dopiero drugi przypadek tatuowania ciała znany ze średniowiecznej Nubii.
Niezwykle rzadki średniowieczny tatuaż religijny odkryli na cmentarzysku w sudańskim Ghazali naukowcy z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej im. Kazimierza Michałowskiego UW (CAŚ UW). To dopiero drugi przypadek tatuowania ciała znany ze średniowiecznej Nubii.
„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11,25). Te słowa Jezusa otwierają wiele wątków. Dotknijmy dziś tylko jednego z nich. Są one ważnym sygnałem mówiącym o tym, że chrześcijaństwo nie jest jakąś tajemną wiedzą dostępną jedynie dla „mądrych i roztropnych”, którzy udzielają jej według swojego widzimisię: komu chcą i kiedy chcą. Wciąż jednak dla zbyt wielu chrześcijan nie jest to takie oczywiste. Chcieliby żyć w we wspólnocie „wybrańców”, budując w ten sposób poczucie własnej wartości na posiadaniu wiedzy dostępnej nielicznym. „Otwórz oczy! Obudź się!” – kiedy słyszę wokół siebie takie i podobne im hasła, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że stoi za nimi takie podejście do życia, w którym osiągnięcie pewnej wiedzy otwiera drogę do zbawienia. Mówiąc krótko: w takiej religijności człowiek nie potrzebuje Boga.
„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11,25). Te słowa Jezusa otwierają wiele wątków. Dotknijmy dziś tylko jednego z nich. Są one ważnym sygnałem mówiącym o tym, że chrześcijaństwo nie jest jakąś tajemną wiedzą dostępną jedynie dla „mądrych i roztropnych”, którzy udzielają jej według swojego widzimisię: komu chcą i kiedy chcą. Wciąż jednak dla zbyt wielu chrześcijan nie jest to takie oczywiste. Chcieliby żyć w we wspólnocie „wybrańców”, budując w ten sposób poczucie własnej wartości na posiadaniu wiedzy dostępnej nielicznym. „Otwórz oczy! Obudź się!” – kiedy słyszę wokół siebie takie i podobne im hasła, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że stoi za nimi takie podejście do życia, w którym osiągnięcie pewnej wiedzy otwiera drogę do zbawienia. Mówiąc krótko: w takiej religijności człowiek nie potrzebuje Boga.
Wiadomość o zmianie numeru linii 666 na 669 przez PKS Gdynia wywołała burzę w sieci. Czy batalia o pozostawienie "diabelskiej linii" na Hel jest do pogodzenia z chrześcijańską perspektywą?
Wiadomość o zmianie numeru linii 666 na 669 przez PKS Gdynia wywołała burzę w sieci. Czy batalia o pozostawienie "diabelskiej linii" na Hel jest do pogodzenia z chrześcijańską perspektywą?
Logo źródła: WAM Chantal Delsol
„Cywilizacja chrześcijańska od dwóch stuleci walczy o to, aby nie umrzeć, i na tym polega ta poruszająca i heroiczna agonia. Ma na tyle starożytne korzenie, aby początkowo myśleć, że przysługuje jej rodzaj nieśmiertelności (…)? Później natomiast uważała się, jak niektórzy starcy, za zbyt starą, aby umrzeć. Dla katolików Kościół jest wieczny: zawsze będzie grupa wiernych, chociażby bardzo niewielka, która będzie tworzyła Kościół” – pisze francuska filozof Chantal Delsol w książce „Koniec świata chrześcijańskiego. Inwersja normatywna i nowa era”, której fragment publikujemy.
„Cywilizacja chrześcijańska od dwóch stuleci walczy o to, aby nie umrzeć, i na tym polega ta poruszająca i heroiczna agonia. Ma na tyle starożytne korzenie, aby początkowo myśleć, że przysługuje jej rodzaj nieśmiertelności (…)? Później natomiast uważała się, jak niektórzy starcy, za zbyt starą, aby umrzeć. Dla katolików Kościół jest wieczny: zawsze będzie grupa wiernych, chociażby bardzo niewielka, która będzie tworzyła Kościół” – pisze francuska filozof Chantal Delsol w książce „Koniec świata chrześcijańskiego. Inwersja normatywna i nowa era”, której fragment publikujemy.
- (...) Ci, którzy chcą pogrzebać chrześcijaństwo, powinni się raczej skupić na przygotowaniach do własnego pogrzebu. Dojrzali chrześcijanie, zamiast przejmować się ponurymi diagnozami, powinni tym mocniej brać sobie do serca słowa zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa zamykające Ewangelię według św. Mateusza: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” - mówi w rozmowie z Tomaszem Rowińskim ks. prof. Waldemar Chrostowski. Publikujemy fragment książki "Niech wasza mowa będzie; tak, tak, nie, nie".
- (...) Ci, którzy chcą pogrzebać chrześcijaństwo, powinni się raczej skupić na przygotowaniach do własnego pogrzebu. Dojrzali chrześcijanie, zamiast przejmować się ponurymi diagnozami, powinni tym mocniej brać sobie do serca słowa zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa zamykające Ewangelię według św. Mateusza: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” - mówi w rozmowie z Tomaszem Rowińskim ks. prof. Waldemar Chrostowski. Publikujemy fragment książki "Niech wasza mowa będzie; tak, tak, nie, nie".
Chrześcijaństwo, wbrew powtarzanym opiniom, nie było i nie jest pacyfistyczne. Dlaczego? Powód jest prosty, bo w Ewangelię i jej interpretację wpisany jest głęboki realizm i świadomość ludzkiej natury po grzechu pierworodnym.
Chrześcijaństwo, wbrew powtarzanym opiniom, nie było i nie jest pacyfistyczne. Dlaczego? Powód jest prosty, bo w Ewangelię i jej interpretację wpisany jest głęboki realizm i świadomość ludzkiej natury po grzechu pierworodnym.