„Ksiądz katolicki nie powinien reklamować terapii psychologicznej. Dla wierzącego terapią jest Biblia, Spowiedź i Najświętszy Sakrament” – tak mój wpis na X skomentował jeden z użytkowników tego portalu. Część Internautów zgodziła się z tym stwierdzeniem. Ich zdaniem terapia jest wyrazem braku zaufania do Boga a nawet Jego zdradą. Czy rzeczywiście poszukiwanie pomocy psychologicznej sprzeciwia się w jakiś sposób modlitwie?
„Ksiądz katolicki nie powinien reklamować terapii psychologicznej. Dla wierzącego terapią jest Biblia, Spowiedź i Najświętszy Sakrament” – tak mój wpis na X skomentował jeden z użytkowników tego portalu. Część Internautów zgodziła się z tym stwierdzeniem. Ich zdaniem terapia jest wyrazem braku zaufania do Boga a nawet Jego zdradą. Czy rzeczywiście poszukiwanie pomocy psychologicznej sprzeciwia się w jakiś sposób modlitwie?
To już szósty odcinek podcastu "Męski Punkt Widzenia". Tym razem Tomasz Kopański i Łukasz Sośniak SJ rozmawiają o czystości. Jak przekonują, na ten temat można popatrzeć z wielu perspektyw, nie tylko seksualnej.
To już szósty odcinek podcastu "Męski Punkt Widzenia". Tym razem Tomasz Kopański i Łukasz Sośniak SJ rozmawiają o czystości. Jak przekonują, na ten temat można popatrzeć z wielu perspektyw, nie tylko seksualnej.
Dlaczego Kościół rozważa wprowadzenie nowej posługi słuchania i towarzyszenia? Komu to potrzebne? Te pytania pojawiają się wśród katolików śledzących prace synodalne. Odpowiedzią jest fakt, że Europa to dziś teren misyjny. Tych, którzy odeszli, nie da się na powrót wtłoczyć w istniejące ramy struktur instytucjonalnych i mentalnych. Kościół potrzebuje dziś otwartości, dialogu, słuchania, towarzyszenia, szacunku i wzajemnego ubogacania się. Znakiem tego może być nowa posługa.
Dlaczego Kościół rozważa wprowadzenie nowej posługi słuchania i towarzyszenia? Komu to potrzebne? Te pytania pojawiają się wśród katolików śledzących prace synodalne. Odpowiedzią jest fakt, że Europa to dziś teren misyjny. Tych, którzy odeszli, nie da się na powrót wtłoczyć w istniejące ramy struktur instytucjonalnych i mentalnych. Kościół potrzebuje dziś otwartości, dialogu, słuchania, towarzyszenia, szacunku i wzajemnego ubogacania się. Znakiem tego może być nowa posługa.
W piątym odcinku "Męskiego Punktu Widzenia" Łukasz Sośniak SJ i Tomasz Kopański mówią o ojcostwie - temacie dla wielu ludzi niezwykle trudnym. Dlaczego ojcostwo źle nam się kojarzy i jak być dobrym ojcem naśladując świętego Józefa? Odpowiedzi na te pytania i inne ważne wskazówki dotyczące ojcostwa usłyszysz w dzisiejszym odcinku.
W piątym odcinku "Męskiego Punktu Widzenia" Łukasz Sośniak SJ i Tomasz Kopański mówią o ojcostwie - temacie dla wielu ludzi niezwykle trudnym. Dlaczego ojcostwo źle nam się kojarzy i jak być dobrym ojcem naśladując świętego Józefa? Odpowiedzi na te pytania i inne ważne wskazówki dotyczące ojcostwa usłyszysz w dzisiejszym odcinku.
Przed kim kościelni zwierzchnicy mają zdawać sprawę ze swoich poczynań? To pytanie w trzecim tygodniu obrad zadają sobie uczestnicy watykańskiego synodu o synodalności. Ta kwestia to nie jakiś drobiazg, ale rzecz kluczowa dla przyszłości instytucji Kościoła. Jak dotąd to właśnie o brak przejrzystości i kontroli rozbijały się próby powstrzymywania kolejnych nadużyć finansowych i przestępstw seksualnych, a to właśnie te problemy demolują od lat kościelne wspólnoty, zniechęcają wiernych i są przyczyną licznych odejść.
Przed kim kościelni zwierzchnicy mają zdawać sprawę ze swoich poczynań? To pytanie w trzecim tygodniu obrad zadają sobie uczestnicy watykańskiego synodu o synodalności. Ta kwestia to nie jakiś drobiazg, ale rzecz kluczowa dla przyszłości instytucji Kościoła. Jak dotąd to właśnie o brak przejrzystości i kontroli rozbijały się próby powstrzymywania kolejnych nadużyć finansowych i przestępstw seksualnych, a to właśnie te problemy demolują od lat kościelne wspólnoty, zniechęcają wiernych i są przyczyną licznych odejść.
W dzisiejszym odcinku "Męskiego Punktu Widzenia" Tomasz Kopański i Łukasz Sośniak SJ rozmawiają o ciszy. Mówią o tym, dlaczego cisza jest nam obecnie tak bardzo potrzebna i dlaczego wielu mężczyzn jej nie lubi. Zaznaczają też, że nie warto przemilczać swojego życia, będąc obojętnym na sprawy ważne.
W dzisiejszym odcinku "Męskiego Punktu Widzenia" Tomasz Kopański i Łukasz Sośniak SJ rozmawiają o ciszy. Mówią o tym, dlaczego cisza jest nam obecnie tak bardzo potrzebna i dlaczego wielu mężczyzn jej nie lubi. Zaznaczają też, że nie warto przemilczać swojego życia, będąc obojętnym na sprawy ważne.
To będzie w końcu ten diakonat kobiet czy nie? Takie pytanie zadała mi ostatnio moja koleżanka. Próbowała ustalić, czy trwająca właśnie w Watykanie druga sesja Synodu o synodalności sprawi, że Kościół zgodzi się, by udzielać kobietom święceń diakonatu. Jednak moja ostatnia rozmowa z Julią Osęką, delegatką na Synod, uświadomiła mi, że problemu przywrócenia kobietom należnego im miejsca w Kościele nie da się rozwiązać w tak prosty sposób.
To będzie w końcu ten diakonat kobiet czy nie? Takie pytanie zadała mi ostatnio moja koleżanka. Próbowała ustalić, czy trwająca właśnie w Watykanie druga sesja Synodu o synodalności sprawi, że Kościół zgodzi się, by udzielać kobietom święceń diakonatu. Jednak moja ostatnia rozmowa z Julią Osęką, delegatką na Synod, uświadomiła mi, że problemu przywrócenia kobietom należnego im miejsca w Kościele nie da się rozwiązać w tak prosty sposób.
Zaufanie to temat, który w trzecim odcinku podcastu "Męski Punkt Widzenia" poruszyli Tomasz Kopański i Łukasz Sośniak SJ. – Zaufanie to antidotum na to, co współczesnych mężczyzn bardzo gnębi – słyszymy w audycji.
Zaufanie to temat, który w trzecim odcinku podcastu "Męski Punkt Widzenia" poruszyli Tomasz Kopański i Łukasz Sośniak SJ. – Zaufanie to antidotum na to, co współczesnych mężczyzn bardzo gnębi – słyszymy w audycji.
W drugim odcinku podcastu "Męski Punkt Widzenia" Tomasz Kopański i Łukasz Sośniak SJ poruszają temat odwagi w życiu mężczyzny. Czym jest prawdziwa odwaga, jak ją osiągnąć i jak możemy uczyć się jej od świętego Józefa. O tym dowiesz się w dzisiejszym odcinku.
W drugim odcinku podcastu "Męski Punkt Widzenia" Tomasz Kopański i Łukasz Sośniak SJ poruszają temat odwagi w życiu mężczyzny. Czym jest prawdziwa odwaga, jak ją osiągnąć i jak możemy uczyć się jej od świętego Józefa. O tym dowiesz się w dzisiejszym odcinku.
Redaktor DEON.pl Tomasz Kopański i jezuita Łukasz Sośniak to autorzy nowego podcastu „Męski Punkt Widzenia”, który będzie ukazywał się na platformach Spotify i YouTube. Jest to seria 10 audycji poświęconych sprawom męskim. Każdemu odcinkowi będzie towarzyszyło jedno hasło przewodnie, a w cieniu podcastu będzie stała postać świętego Józefa.
Redaktor DEON.pl Tomasz Kopański i jezuita Łukasz Sośniak to autorzy nowego podcastu „Męski Punkt Widzenia”, który będzie ukazywał się na platformach Spotify i YouTube. Jest to seria 10 audycji poświęconych sprawom męskim. Każdemu odcinkowi będzie towarzyszyło jedno hasło przewodnie, a w cieniu podcastu będzie stała postać świętego Józefa.
pk
W najnowszym odcinku "Podcastu jezuickiego" Łukasz Sośniak SJ i Julia Osęka rozmawiają o hejcie w sieci, synodalności, która jest jak jazda autostopem oraz o tym, w jaki sposób kawa i rozmowy o rowerze pozwalają zbudować relacje.
W najnowszym odcinku "Podcastu jezuickiego" Łukasz Sośniak SJ i Julia Osęka rozmawiają o hejcie w sieci, synodalności, która jest jak jazda autostopem oraz o tym, w jaki sposób kawa i rozmowy o rowerze pozwalają zbudować relacje.
Najnowszy numer „Do Rzeczy” straszy na okładce „ukrainizacją Polski”, czyli – jak czytamy w tekście – „nasyceniem struktury etnicznej Polski komponentem ukraińskim na taką skalę i w taki sposób, które uniemożliwiają asymilację ukraińskiego elementu napływowego do polskości”. Pomijając pytanie o sens owej „asymilacji” – Ukrainiec jest Ukraińcem i jeśli chce, to niech sobie nim zostanie – warto zauważyć, że w przeszłości najczęstszą alternatywą dla braku asymilacji była eliminacja. Czy przy całym szacunku do obaw, które towarzyszą obecności naszych wschodnich sąsiadów wśród nas, rzeczywiście w naszym interesie jest budzenie nacjonalistycznych demonów?
Najnowszy numer „Do Rzeczy” straszy na okładce „ukrainizacją Polski”, czyli – jak czytamy w tekście – „nasyceniem struktury etnicznej Polski komponentem ukraińskim na taką skalę i w taki sposób, które uniemożliwiają asymilację ukraińskiego elementu napływowego do polskości”. Pomijając pytanie o sens owej „asymilacji” – Ukrainiec jest Ukraińcem i jeśli chce, to niech sobie nim zostanie – warto zauważyć, że w przeszłości najczęstszą alternatywą dla braku asymilacji była eliminacja. Czy przy całym szacunku do obaw, które towarzyszą obecności naszych wschodnich sąsiadów wśród nas, rzeczywiście w naszym interesie jest budzenie nacjonalistycznych demonów?
Jezus potępiał faryzeizm. Niestety wielu katolików wciąż wpada w jego zgubne sidła. Przy okazji kolejnego sporu o piątkowe dyspensy roztrząsaliśmy np. ile gramów mięsa zjedzonego w piątek, to jeszcze grzech lekki, a ile już ciężki… Tak jak Żydzi z czasów Jezusa „przecedzamy komara a połykamy wielbłąda”.
Jezus potępiał faryzeizm. Niestety wielu katolików wciąż wpada w jego zgubne sidła. Przy okazji kolejnego sporu o piątkowe dyspensy roztrząsaliśmy np. ile gramów mięsa zjedzonego w piątek, to jeszcze grzech lekki, a ile już ciężki… Tak jak Żydzi z czasów Jezusa „przecedzamy komara a połykamy wielbłąda”.
Dość żarliwą dyskusję wywołał na portalu X mój wpis, w którym odniosłem się do słów Romana Dmowskiego i stwierdziłem, że katolicyzm nie jest istotą polskości. Szczerze mówiąc byłem zdziwiony gwałtownością reakcji niektórych Internautów, bo to przecież oczywista oczywistość. Nigdy nie miałem wątpliwości, że aby być w pełni Polakiem, nie trzeba być katolikiem. Wielu jednak o dziwo nie zgadza się z tym bezdyskusyjnym dla mnie stwierdzeniem i stąd postanowiłem swoją wypowiedź nieco rozszerzyć i uzupełnić.
Dość żarliwą dyskusję wywołał na portalu X mój wpis, w którym odniosłem się do słów Romana Dmowskiego i stwierdziłem, że katolicyzm nie jest istotą polskości. Szczerze mówiąc byłem zdziwiony gwałtownością reakcji niektórych Internautów, bo to przecież oczywista oczywistość. Nigdy nie miałem wątpliwości, że aby być w pełni Polakiem, nie trzeba być katolikiem. Wielu jednak o dziwo nie zgadza się z tym bezdyskusyjnym dla mnie stwierdzeniem i stąd postanowiłem swoją wypowiedź nieco rozszerzyć i uzupełnić.
Mamy w Kościele coraz lepsze mechanizmy i instytucje zajmujące się skutkami wykorzystywania seksualnego. Przed nami jeszcze jednak kolejny krok: podjęcie skutecznych działań mających na celu zapobieganie tym haniebnym zjawiskom. Coraz lepiej reagujemy, ale to za mało. Trzeba pójść dalej i zastanowić się, jak do powstawania nadużyć nie dopuszczać. Jeśli wydaje nam się, że jako wspólnota osiągnęliśmy etap, na którym w przyszłości podobne tragedie nie będą się już pojawiały, to tak, mamy rację – wydaje nam się…
Mamy w Kościele coraz lepsze mechanizmy i instytucje zajmujące się skutkami wykorzystywania seksualnego. Przed nami jeszcze jednak kolejny krok: podjęcie skutecznych działań mających na celu zapobieganie tym haniebnym zjawiskom. Coraz lepiej reagujemy, ale to za mało. Trzeba pójść dalej i zastanowić się, jak do powstawania nadużyć nie dopuszczać. Jeśli wydaje nam się, że jako wspólnota osiągnęliśmy etap, na którym w przyszłości podobne tragedie nie będą się już pojawiały, to tak, mamy rację – wydaje nam się…
Mija kolejna rocznica jednego z najbardziej ikonicznych wydarzeń II wojny światowej – apelu w Auschwitz, w czasie którego o. Maksymilian Kolbe oddał życie za współwięźnia. Nikt nie ma wątpliwości, że była to heroiczna postawa, godna najwyższego podziwu. Jednak by być „maxem” jak Maksymilian, wcale nie trzeba umierać w bunkrze głodowym. Jak mawiał ks. Jan Kaczkowski, wystarczy żyć na pełnej petardzie, czyli nie użalać się nad sobą i znaleźć czas dla innych.
Mija kolejna rocznica jednego z najbardziej ikonicznych wydarzeń II wojny światowej – apelu w Auschwitz, w czasie którego o. Maksymilian Kolbe oddał życie za współwięźnia. Nikt nie ma wątpliwości, że była to heroiczna postawa, godna najwyższego podziwu. Jednak by być „maxem” jak Maksymilian, wcale nie trzeba umierać w bunkrze głodowym. Jak mawiał ks. Jan Kaczkowski, wystarczy żyć na pełnej petardzie, czyli nie użalać się nad sobą i znaleźć czas dla innych.
W Podcaście Jezuickim wracamy do rozmowy z Jerzym Stuhrem zarejestrowanej w naszym studiu Inigo w 2019 r. w ramach promocji wywiadu-rzeki, którego aktor udzielił ks. Andrzejowi Lutrowi. Książka ukazała się w Wydawnictwie WAM pod tytułem „Myśmy się uodpornili. Rozmowy o dojrzałości”. W trakcie jej tworzenia Jerzy Stuhr był siedem lat po chorobie nowotworowej, w czasie której znalazł się na granicy życia i śmierci. Siłą rzeczy rozmowa zeszła na temat przemijania i rzeczy najważniejszych.
W Podcaście Jezuickim wracamy do rozmowy z Jerzym Stuhrem zarejestrowanej w naszym studiu Inigo w 2019 r. w ramach promocji wywiadu-rzeki, którego aktor udzielił ks. Andrzejowi Lutrowi. Książka ukazała się w Wydawnictwie WAM pod tytułem „Myśmy się uodpornili. Rozmowy o dojrzałości”. W trakcie jej tworzenia Jerzy Stuhr był siedem lat po chorobie nowotworowej, w czasie której znalazł się na granicy życia i śmierci. Siłą rzeczy rozmowa zeszła na temat przemijania i rzeczy najważniejszych.
Ostatnia oprawa kibiców Legii Warszawa, to szyderstwo z polskiej gościnności, która od wieków nakazuje witać przybyszów chlebem i solą. Postacie z oprawy na pierwszy rzut oka sprawiają miłe wrażenie: dwaj młodzi mężczyźni ubrani odświętnie w białe koszule, a przed nimi uśmiechnięta dziewczyna, niosąca tacę z chlebem. Gdy jednak przyjrzeć się bliżej, okazuje się, że to nie chleb, ale odcięty łeb świni, a młodzieńcy dzierżą w dłoniach kij bejsbolowy i młotek. Niżej zaś pojawia się szyderczy napis: „Refugees Welcome”, czyli „Witajcie uchodźcy”…
Ostatnia oprawa kibiców Legii Warszawa, to szyderstwo z polskiej gościnności, która od wieków nakazuje witać przybyszów chlebem i solą. Postacie z oprawy na pierwszy rzut oka sprawiają miłe wrażenie: dwaj młodzi mężczyźni ubrani odświętnie w białe koszule, a przed nimi uśmiechnięta dziewczyna, niosąca tacę z chlebem. Gdy jednak przyjrzeć się bliżej, okazuje się, że to nie chleb, ale odcięty łeb świni, a młodzieńcy dzierżą w dłoniach kij bejsbolowy i młotek. Niżej zaś pojawia się szyderczy napis: „Refugees Welcome”, czyli „Witajcie uchodźcy”…
Michał to człowiek orkiestra – przede wszystkim jezuita i ksiądz, ale także muzyk, TikToker, gracz komputerowy... W Internecie jest obecny od wielu lat – dzieli się wiarą i ewangelizuje. Najbardziej znany jest ze swojego kanału na YouTubie jako „Brat Michał” a z TikToka jako „Ksiądz od Yerby”. Jako pierwszy duchowny brał udział w słynnych „Mszach” na Robloxie.
Michał to człowiek orkiestra – przede wszystkim jezuita i ksiądz, ale także muzyk, TikToker, gracz komputerowy... W Internecie jest obecny od wielu lat – dzieli się wiarą i ewangelizuje. Najbardziej znany jest ze swojego kanału na YouTubie jako „Brat Michał” a z TikToka jako „Ksiądz od Yerby”. Jako pierwszy duchowny brał udział w słynnych „Mszach” na Robloxie.
Za wypowiedź o tym, że „psy nie umierają, a zdychają” na profesora Bralczyka wylało się morze hejtu. Można się z językoznawcą zgadzać lub nie – ja się na przykład nie zgadzam – można z jego wypowiedziami polemizować, należy jednak pamiętać, że krytyka, to co innego niż mowa nienawiści, która jest dzieckiem kultury wykluczenia. Celem hejtu nie jest polemika z poglądami, ale poniżenie ich autora i usunięcie go z przestrzeni publicznej. Lekarstwo okazuje się gorsze niż choroba.
Za wypowiedź o tym, że „psy nie umierają, a zdychają” na profesora Bralczyka wylało się morze hejtu. Można się z językoznawcą zgadzać lub nie – ja się na przykład nie zgadzam – można z jego wypowiedziami polemizować, należy jednak pamiętać, że krytyka, to co innego niż mowa nienawiści, która jest dzieckiem kultury wykluczenia. Celem hejtu nie jest polemika z poglądami, ale poniżenie ich autora i usunięcie go z przestrzeni publicznej. Lekarstwo okazuje się gorsze niż choroba.