Nowy sekretarz KEP: trzeba budzić wiarę

(fot. youtube.com)
KAI / pz

W Polsce zachodzą podobne procesy laicyzacji jak w Europie, dlatego potrzebna jest troska o to, aby budzić wiarę, szczególnie w młodym pokoleniu - powiedział podczas pierwszego spotkania z dziennikarzami nowy sekretarz generalny KEP bp Artur Miziński.

Zastąpił on na tym stanowisku abp. Wojciecha Polaka, aktualnie metropolitę gnieźnieńskiego i Prymasa Polski.

DEON.PL POLECA


49-letni bp Miziński ocenił, że ogromnym wyzwaniem dla Kościoła w Polsce będą Światowe Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 r. Wyraził radość, że "będziemy mogli nie tylko dać innym świadectwo wiary, ale również wzmocnić się w wierze".

Pytany o wyzwania wspomniał też o potrzebie dalszego porządkowania różnych kwestii od strony prawnej, gdyż jak mówił "język prawny domaga się jednoznacznych terminów w interpretacji". Wyjaśnił, że ma na myśli m.in. kwestię odpisu 0,5 proc. na Kościół, wspomniał też, że "w toku są przygotowania dokumentów prawnych dotyczących pedofilii". Dodał, że po naniesieniu uwag Wytyczne i aneksy ponownie zostaną wysłane do zaakceptowania przez Stolicę Apostolską.

W ocenie bp. Mizińskiego stanowisko sekretarza generalnego "nie jest wiodące", gdyż w kolegialnej strukturze, jaką jest Konferencja Episkopatu istotna jest rola przewodniczącego. - Sekretarz czuwa nad kancelarią, czuwa nad całością, jest organem wykonawczym - mówił. Przyznał jednocześnie, że w sytuacji gdy przewodniczący KEP i zastępca rezydują w swoich diecezjach a sekretarz w Warszawie, to jego rola ma swoje znaczenie.

Nowy sekretarz generalny KEP pytany o to, jak widzi współpracę z mediami, podkreślił, że taka współpraca jest podstawą. - Informacje zwrotne, jakie otrzymałem kilka minut po wyborze pokazują, że media działają dzisiaj natychmiastowo. Jego zdaniem, "rzetelna informacja jest podstawą współpracy i jasnych sytuacji, które - jak się wyraził - są nam potrzebne".

Pytany przez dziennikarzy, czy nie będzie się obawiał trudnych pytań ze strony mediów, odpowiedział, że "zawsze się obawia trudnych pytań, ale zawsze stara się na nie odpowiadać". Natomiast dyskusje przyczyniają się jasnego określenia swojego stanowiska, by potem w dialogu, przy otwarciu, dojść do porozumienia. - Każdy problem jest szansą na rozwój - podkreślił.

Swoje obowiązki nowy sekretarz generalny przejął po poprzedniku z chwilą wyboru go na to stanowisko. W najbliższym czasie bp Miziński weźmie udział w spotkaniu sekretarzy generalnych Europy w Strasburgu. Już wie, że najprawdopodobniej będzie musiał przełożyć egzaminy, jakie miał przeprowadzić w sesji letniej na KUL.

Jest gotów zrezygnować z wykładów na KUL, choć jak przyznał - byłoby to trudne, bo KUL jest miejscem, gdzie czuje się bardzo dobrze. Ma nadzieję, że uda mu się pogodzić zajęcia dydaktyczne na KUL z pracą sekretarza generalnego Episkopatu.

Bp Miziński na KUL pracuje od 1999 r., obecnie jest doktorem habilitowanym nauk prawnych, kierownikiem katedry kościelnego prawa karnego. Zna języki włoski i angielski.

Lubi wycieczki górskie, urlop - jak zdradził - jest okazją do nadrabiania zaległości. Jeśli wyjeżdża to do zaprzyjaźnionego zgromadzenia zakonnego, gdyż lubi odpoczywać wśród przyjaciół. Poza tym jedna z jego sióstr jest zakonnicą w zgromadzeniu betanek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Nowy sekretarz KEP: trzeba budzić wiarę
Komentarze (4)
ŚS
święte słowa
11 czerwca 2014, 11:46
Żyjemy w dramatycznych czasach, w których każdy ochrzczony musi mieć nadprzyrodzoną odwagę i apostolski zapał, by w ślad za przykładem świętych donośnym głosem bronić wiary i tradycji – nie ulegając przy tym "racjom politycznym", jak zbyt często zdarza się w kościelnych kręgach" - Roberto de Mattei
TN
trolloe na urop by poszły
11 czerwca 2014, 11:06
skoro do tego ręke przyłożył ... a ty komentatorze przyłóż rękę na swoim sercu, wszystkie niedobre myśli o bliźnich z serca wuchodzą...
M
marek
11 czerwca 2014, 10:11
Dlaczego biskup rezyduje a swiecki mieszka ,znowu dystans . Papiez franciszek mowi o domu ,polscy biskupi o rezydencji ,a przeciez ze zwyklych domow sie wywodza np. bp Mizinski ze wsi.
E
esse
11 czerwca 2014, 09:23
skoro do tego ręke przyłożył pzylka znany z medialnych manipulacji i swoich profilii - trzeba sprawdzać u źródła bo może pzylka wybrał tylko to co mu pasowało. Tak zwykle robi