O. Augustyn SJ: "wielu z nas źle odbiera papieskie przestrogi"

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.jezuici.pl)
KAI / jp

- Zamiast się obrażać na papieża chciejmy sobie przypominać, co obiecaliśmy Jezusowi i Kościołowi w dniu kapłańskich święceń - pisze jezuita o. Józef Augustyn, znany duszpasterz i kierownik duchowy.

Z okazji przypadającej 13 marca 5. rocznicy pontyfikatu Franciszka, KAI przygotowała sondę pt. "Czy(m) papież Franciszek odmienił Kościół?".

Poniżej publikujemy komentarz o. Józefa Augystyna:

DEON.PL POLECA

Papież Franciszek od początku swego pontyfikatu, jak żaden z jego poprzedników, konsekwentnie kieruje do nas, księży, mocne napomnienia duchowe i moralne wzywając do postawy ofiarności, przejrzystości i bezinteresowności.

W ostatnich dniach powiedział, że w konfesjonale kapłani są "narzędziami, a nie panami sumień", a kilka dni wcześniej, że "za Msze świętą się nie płaci".

>> Papież Franciszek w dosadnych słowach wyjaśnia kwestię "płacenia" za Mszę Świętą

Mam wrażenie, że boli go bardzo jakiekolwiek uzależnianie sakramentalnej posługi od uiszczania opłat. Mówił o tym wiele razy tak do kapłanów, jak i do wiernych. W czasie ŚDM w Krakowie w homilii do duchownych dwukrotnie przestrzegał ich przed podwójnym życiem.

Wielu z nas, księży, nie tylko zresztą w Polsce, źle odbiera papieskie przestrogi; niejeden czuje się urażony, a niektórzy mówią wręcz, że "Franciszek nas nie lubi". W taki sposób zamykamy się na wymagające ojcowskie przesłanie.

W konflikcie pasterzy z owieczkami Franciszek staje po stronie owieczek, broni ich, świadomy, że my, księża, jesteśmy powołani, aby im pomagać, pocieszać je, prowadzić, umacniać. Słowa Papieża to niewątpliwie wyraz jego bólu i bezradności; bólu ponieważ zdaje sobie sprawę, że każde niegodne zachowanie kapłana jest źródłem zgorszenia wiernych, a bezradności dlatego, że jest świadom, iż nic więcej nie może zrobić jak napomnieć.

Mam takie wrażenie, że za sposobem odnoszenia się Franciszka do księży, kryje się "jezuicki charyzmat". Współbracia Bergogllio, którymi jako prowincjał rządził przez sześć lat, wspominają go jako wymagającego przełożonego. Wymagał wiele od siebie, ale też od podwładnych.

Na zachowania moralnie niegodne św. Ignacy Loyola każe przełożonym Towarzystwa reagować zdecydowanie, a darmowość posług duszpasterskich przyrzekł Stolicy Apostolskiej, co odnotował Juliusz III w Bulli Exposcit debitum (1550): "Wszystkie posługi mają być za darmo, nie przyjmując żadnej zapłaty za trud".

Søren Kierkegaard pisał w Dzienniku: "To boli być zbawionym". Jeżeli boli być zbawionym, to tym bardziej boli zbawianie bliźnich. Męka Jezusa, którą kontemplujemy w Wielkim Poście, jest najlepszym świadectwem prawdy, jak bardzo boli zbawianie świata.

Ból bycia upominanym, to część bólu bycia zbawianym przez Jezusa oraz bólu pomagania Panu w zbawianiu naszych braci, których On powierzył naszej pieczy. Miast się obrażać na Papieża chciejmy sobie przypominać, co obiecaliśmy Jezusowi i Kościołowi w dniu kapłańskich święceń.

* * *

Józef Augustyn SJ jest duszpasterzem, rekolekcjonistą i kierownikiem duchowym. Od lat zajmuje się formacją kapłańską i seminaryjną.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

O. Augustyn SJ: "wielu z nas źle odbiera papieskie przestrogi"
Komentarze (4)
11 marca 2018, 11:28
Mama dobrze robi, gdy dziecko przestrzega przed jakimś niebezpieczeństwem, a ono - będąc kapryśne - źle reaguje. Ona nic nie może na to poradzić. Jedynie cierpliwie znosić. Papież nie ma żadnych sposobów, aby księży aroganckich i niemoralnych przywołać do porządku. Może jedynie prosić, upominać i modlić się.  
11 marca 2018, 09:04
"wielu z nas źle odbiera papieskie przestrogi" - to niecht to robi tak, żebyśmy to dobrze odbierali.
MR
Maciej Roszkowski
11 marca 2018, 15:04
Jeśli je źle odbieramy, to albo On błądzi, albo my. Była kiedys taka cnota chreścijańska - posłuszeństwo. Rozumiem, że nie przystoi ona nowoczesnemu, oświeconemu, wyzwolonemu, wolnemu, otwartemu i tolerancyjnemu człowiekowi
KD
Krzysztof Dzieńkowski
1 maja 2018, 09:04
Sam za nas pracy nie wykona. Weźmy odpowiedzialnść za nasze przewrotne serca. Jeśli nie będzeimy chcieli usłyszeń pouczenia, to usłyszymy atak. Jeśli nie mam papieża za ojca, a za komucha, socjalistę i lewaka to mógłby papież na kolanach mi dawać przestrogę a i tak znajdę coś na niego.