O kobietach, które mogły umrzeć, ale urodziły

(fot. jenae imijfoto.com / flickr)
KAI / slo

Nowotwór, groźba utraty wzroku - to tylko niektóre z problemów z jakimi musiały zmierzyć się kobiety, których historie opisała Marta Dzbeńska-Karpińska. Książka przedstawiająca 22 przypadki kobiet, które w obliczu zagrożenia życia postanowiły nie przerywać ciąży, ma ukazać się na rynku w Dzień Matki.

Autorka zilustrowała każdą historię zdjęciami. Ostatnie dwa przypadki autorka udokumentowała w Szczecinie, czyli w mieście, gdzie co roku ulicami przechodzi największy w Polsce Marsz dla Życia.

- Mam nadzieję, że ten projekt zaistnieje w Szczecinie nie tylko w postaci książki, ale także wystawy, z którą na pewno zdążymy do następnego marszu - mówi ks. Tomasz Kancelarczyk, organizator szczecińskiego Marszu dla Życia.

- Co się kryje za aborcją? Zabicie nienarodzonego człowieka - kontynuuje Kancelarczyk. - Słyszę słowo płód, embrion, ale nie płód człowieka, embrion ludzki. To bardzo ważne, byśmy ciągle operowali tym sformułowaniem i wiedzieli, co jest po drugiej stronie i o co walczymy. To są bardzo trudne wybory ratowania życia ludzkiego i kobiety, która nosi w sobie to dziecko.

DEON.PL POLECA

Marta Dzbeńska-Karpińska zjechała całą Polskę, aby opisać historie swoich bohaterek. Dzieli je na te, które miały tak silne pragnienie macierzyństwa, że chciały urodzić mimo zagrożenia życia i te, które znalazły się w nieplanowanej i zagrożonej ciąży.

Jedna z historii dotyczy kobiety, która chorowała od wczesnego dzieciństwa na pigmentozę. - To choroba oczu, w wyniku której traci się wzrok, natomiast wszelkie wysiłki, a tym wysiłkiem jest ciąża i poród, utratę wzroku w sposób błyskawiczny przyspieszają - tłumaczy Dzbeńska-Karpińska. - Kiedy Elżbieta zdecydowała się na urodzenie córki, a zawsze marzyła o tym, żeby mieć córkę, to decydowała się poniekąd na to, że utraci wzrok. Kiedy dziewczyna miała 3 lata, Elżbieta utraciła wzrok - opisuje autorka.

Dzbeńska-Karpińska wspomina także przypadek kobiety, która postanowiła kontynuować ciążę mimo rozwijającego się nowotworu. W chwili porodu dziecko ważyło 2 kg, a wycięty guz aż 15 kg.

Publikacja ukaże się na rynku 26 maja w Dzień Matki.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

O kobietach, które mogły umrzeć, ale urodziły
Komentarze (2)
ST
są takie kobiety...
24 marca 2012, 14:48
  
M
MR
24 marca 2012, 10:17
Gdy moja Babcia dowiedziała się,. że druga ciążą ją zabije nie wahała się ani chwili. Zmarła w tydzień po urodzeniu dziecka