O zabijaniu dzieci upośledzonych

(fot. cambiodefractal / flickr.com / CC BY-NC 2.0)
KAI / mh

"Żadne prawo, które dopuszczałoby zabijanie upośledzonych dzieci, nie może być moralne. Stąd też nie można go bronić i zawsze należy je doskonalić w celu zapewnienia pełnej ochrony każdego życia ludzkiego" - uważa ks. prof. Stanisław Warzeszak, sekretarz Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski i Dyrektor Krajowego Duszpasterstwa Służby Zdrowia. "Bez względu na to z czyjej inicjatywy partyjnej próbowano je zmienić, należy uznać że były to słuszne propozycje" - dodał w rozmowie z Magdaleną Kowalewską. Całość rozmowy ukaże się w tygodniku "Niedziela".

"Każde życie jest życiem ludzkim, nawet to z upośledzeniem. Niestety, aborcje eugeniczne zakładają możliwość zabijania płodów niepełnosprawnych, w tym dzieci z Zespołem Downa - ubolewa ks. prof. Warzeszak, podkreślając, że te dzieci wymagają większej opieki, ale ich życie jest szczególnie otwarte na relacje z drugim człowiekiem. Zaznacza też, że rodzice takich dzieci obdarzają je bardzo głębokim uczuciem, otrzymując w zamian jeszcze więcej miłości.

Sekretarz Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski przestrzega przed eskalacją niepokojących zjawisk wynikających z akceptacji eugeniki. "W Holandii pojawiły się już takie pomysły, aby decydować się na śmierć dziecka do 12. roku życia, jeśli uzna się jego kalectwo za zbyt uciążliwe dla niego i dla otoczenia - powiedział ks. Warzeszak i odniósł to również do in vitro. "Jeśli mamy 8 lub 10 embrionów zapłodnionych, a tylko jednemu lub dwóm czy trzem z nich dajemy szansę życia, należy zapytać: Co dzieje się z zresztą embrionów? Albo są niszczone, albo zamrażane. Wybór spośród 10 embrionów tego, który odpowiada naszym oczekiwaniom i kryteriom pod względem zdrowia, możliwości intelektualnych czy sprawności fizycznej, to przecież czysta segregacja - tłumaczy ksiądz profesor. - To nic innego jak eugenika, bo segregacja jest negatywną eugeniką, a ta zawsze jest niesprawiedliwa wobec słabszych."

Wprowadzamy strukturalne udogodnienia dla niepełnosprawnych - windy, podjazdy czy parkingi. Ale na poziomie embrionalnym niepełnosprawnym nie dajemy praw, tylko chcemy ich od razu wyeliminować - ubolewa ks. prof. Warzeszak dodając, że "widać tutaj wielką niekonsekwencję takiego działania".

DEON.PL POLECA


Dyrektor Krajowego Duszpasterstwa Służby Zdrowia przypomina, że Kościół zawsze jest za obroną i promocją życia. Uważa też, że deklaracje typu: "Jestem za życiem, więc jestem za in vitro" - są nadużyciem. "Jeśli ktoś wyznaje chrześcijańską koncepcję człowieka (a powinien ją wyznawać, jeśli uważa się za katolika), nie będzie akceptował ludzkiej reprodukcji" - uważa ks. prof. Wazeszak. - Trzeba powiedzieć tu wprost: zapłodnienie in vitro jest zawsze aktem reprodukcji człowieka, bez względu na okoliczności, które doprowadziły do decyzji na ten sposób posiadania dziecka" - podkreśla.

Ks. prof. Warzeszak zwraca uwagę, że Kościół ma obowiązek przypominania o konieczności poszanowania wolności sumienia posłów i głosowania zgodnie z własnym sumieniem. Powinien również uświadamiać posłów, że nie mogą w tych sprawach ulegać jakiejkolwiek partyjnej presji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

O zabijaniu dzieci upośledzonych
Komentarze (12)
F
film
4 listopada 2012, 18:09
warto zobaczyć cały film "The Teachings of Jon" http://www.youtube.com/watch?v=VtRB6M592n4&feature=channel&list=UL
S
Słaba
4 listopada 2012, 17:11
Wszystko słowa i słowa. A tak naprawdę, czy jest tutaj wśród dyskutujących chociaz jedna osoba, która adoptowałaby upośledzone dziecko? Czy jest choć jedna osoba, która adoptowałaby uszkodzony zamrozony zarodek, który ma zginąć? Czy którakolwiek osoba stworzyłaby komuś takiemu dom? Nie chodzi mi o jakąs drobną wpłatę na ten cel czy uśmiech od czasu do czasu lub pocałunek. Chodzi o całe życie. Bardzo łatwo mówić. Wszyscy coś mówia. Ale rozliczc bedzie się nas z uczynków. A ty @Ika adoptujesz? A jeśli będziesz miała takie dziecko, to co z nim zrobisz?
F
film
4 listopada 2012, 16:26
 http://www.teachingsofjon.com/film_desc<x>ription.html
O
odpowiedzialność
4 listopada 2012, 16:19
- tego uczy życie, przy dobrej woli. Polecam b. dobry film, nie wiem, czy jest w j. polskim:  <a href="http://www.teachingsofjon.com/film_desc<x>ription.html">www.teachingsofjon.com/film_desc<x>ription.html</a>
4 listopada 2012, 14:56
@Ika – słowa, słowa Adopcja zamrożonego zarodka -  ktoś go zamroził, ktoś powołał to życie. Obowiązkiem tego kogoś jest również wychowanie tego dziecka. I nikt nie może tego obowiązku zdejmować Propozycja adopcji dzieci chorych jako próba zamknięcia dyskusji. Bardzo mało kto się zdecyduje, wiec uważasz, iż tym, co się nie zdecydują nie wolno wyrażać własnej opinii. Nie masz racji.
I
Ika
4 listopada 2012, 12:14
 Wszystko słowa i słowa. A tak naprawdę, czy jest tutaj wśród dyskutujących chociaz jedna osoba, która adoptowałaby upośledzone dziecko? Czy jest choć jedna osoba, która adoptowałaby uszkodzony zamrozony zarodek, który ma zginąć? Czy którakolwiek osoba stworzyłaby komuś takiemu dom? Nie chodzi mi o jakąs drobną wpłatę na ten cel czy uśmiech od czasu do czasu lub pocałunek. Chodzi o całe życie. Bardzo łatwo mówić. Wszyscy coś mówia. Ale rozliczc bedzie się nas z uczynków.
A
alu
4 listopada 2012, 10:45
 Bethowen, tez by sie dzis nienarodzil. Zabili by go w lonie matki  pozbawiajac nas, tak pieknej muzykii. Wszystko w zyciu ma sens a czlowiek, jak to czlowiek, w swej nieposkromionej pysze, koniecznie chce poprawiac Pan Boga a nawet zajmowac Jego miejsce.Taki czlowiek w koncu sam sie unicestwi.
3 listopada 2012, 14:02
Zabić chore, nienarodzone dziecko, bo prawdopodobnie nie spełni oczekiwań. Zabić już narodzone chore dziecko, bo nie spełnia oczekiwań. Zabić kilkoro nienarodzonych, aby spełnić własne pragnienie szczęścia posiadania dziecka zdrowego. Wiek XXI – wiekiem humanizmu i poszanowania prawa człowieka do szczęścia (kosztem życia  bezbronnych dzieci).
jazmig jazmig
3 listopada 2012, 12:29
a co namacalnego zrobiliście dla tych upośledzonych? KK prowadzi wiele domów pomocy dla ludzi upośledzonych, jeden z takich domów jest w Wiśniczu.  Jako pielęgniarze pracują tam zakonnicy, bo żaden świecki człowiek nie radzi sobie na dłuższą metę z tym, jakie kalectwo ogląda na codzień. Nawet w PRL pracowali tam zakonnicy, nikt inny nie chciał. Teraz pytanie do autora komentarza: a co wy uczyniliście, aby pomóc upośledzonym, poza zgodą na ich zabijanie?
CN
czyny nie slowa
3 listopada 2012, 12:09
 a co namacalnego zrobiliście dla tych upośledzonych? Ze słów nic ne wynika.Dla rodziców takich dzieci liczy się konkrtena pomoc a nie gadanie.
?
?
3 listopada 2012, 12:06
"Ks. prof. Warzeszak zwraca uwagę, że Kościół ma obowiązek przypominania o konieczności poszanowania wolności sumienia posłów i głosowania zgodnie z własnym sumieniem." No, właśnie, ale jakie jest to sumienie? Może wyparte, stłumione, źle ukształtowane.. albo w ogóle go nie ma?
W
WIĘCEJ!
3 listopada 2012, 09:52
 GŁOŚNIEJ!