Ogólnopolskie obchody XVII Dnia Judaizmu

(fot. PAP/Wojciech Pacewicz)
KAI / psd

Wspólna modlitwa, refleksje nad historią relacji chrześcijańsko-żydowskich, debaty nt. dialogu i wydarzenia kulturalne złożyły się na centralne obchody XVII Dnia Judaizmu w Sandomierzu. Wyjątkowo zorganizowano go 16 stycznia a nie tak jak dotychczas 17 stycznia, ze względu na przypadający na piątek szabat. Mottem duchowym tegorocznych obchodów były słowa z Księgi Wyjścia "Pan jest moją mocą (…). Jemu zawdzięczam ocalenie".

W ogólnopolskich obchodach wzięli udział przedstawiciele Episkopatu Polski. Oprócz współgospodarza obchodów, bp. Krzysztofa Nitkiewicza, obecny był bp Mieczysław Cisło - przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem, a także bp Jacek Jezierski - wiceprzewodniczący Rady KEP ds. Ekumenizmu. Na sandomierski Zamek przybyli także liczni duchowni i świeccy związani z dialogiem międzyreligijnym i ekumenizmem, samorządowcy, seminarzyści i młodzież. Obecny był naczelny rabin Polski Michael Schudrich i ambasador Izraela Zvi Rav Ner. Sesje inauguracyjną i debatę panelową prowadził red. Marcin Przeciszewski, prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej.

Tak dobrze jeszcze nie było

Nigdy nie było tak dobrze między nami, jak dziś - powiedział podczas uroczystości Michael Schudrich, naczelny rabin Polski. Jego zdaniem, to zasługa Jana Pawła II, o którym rabin z sympatią mówił "nasz papież" oraz owoc soborowej deklaracji "Nostra aetate". Z kolei ambasador Izraela Zvi Rav Ner przypomniał, że 6,4 tys. Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, którzy z narażeniem życia ratowali w czasie wojny Żydów, to Polacy.

DEON.PL POLECA

Po wiekach dramatycznych konfliktów i wrogości relacje Kościoła i judaizmu stają się coraz lepsze. Z dialogu wchodzimy na drogę przyjaźni. Można mówić o standardzie życzliwości, która zajmuje miejsce dawnych uprzedzeń - stwierdził współgospodarz ogólnopolskich obchodów, biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz.

Wspomniał swojego poprzednika bp. Jana Kantego Lorka, który w czasie II wojny światowej udostępnił strychy katedry, "robił co mógł" by ratować Żydów. - Historia lubi wydobywać to, co konfliktowe, ale w patrzeniu na dzieje pokoleń warto odnajdować to, co szlachetne i doniosłe - mówił. - To, co nas łączy to poczucie bliskości Boga, przekonania o świętości rodziny, wspólnota losów i pamięci. Ważne, by nie powtórzyć tych samych błędów - dodał. Bp Nitkiewicz wyraził też nadzieję, że dzisiejsze spotkanie będzie kolejnym krokiem do budowania mostów trwałej przyjaźni.

Z kolei burmistrz Sandomierza, Jerzy Borowski wyraził dumę i radość, że jego miasto stało się miejscem ogólnopolskich obchodów XVII Dnia Judaizmu. - To, co jest poza nami należy znać, zrozumieć i sobie przebaczyć - mówił o historii wzajemnych stosunków między chrześcijanami a Żydami. Przypomniał, że w Sandomierzu gmina żydowska istniała już w 1367 r., co potwierdzają najstarsze dokumenty. Przywołując przykład Jana Pawła II - honorowego obywatela Sandomierza - zachęcał, by "wyznaczyć szlak pozytywnej przyszłości".

- Były napięte czasy, nie zawsze było łatwo. Dziś żyjemy w lepszych czasach i dlatego mamy obowiązek, by dalej iść na drogę przyjaźni - mówił podczas inauguracji rabin Michael Schudrich. Zwrócił też uwagę, że Dzień Judaizmu w Kościele katolickim to coś wyjątkowego w historii religii, to zarazem dobra okazja do tego, by "nasz młodszy brat miał okazję zgłębiać swoje korzenie".

Ambasador Izraela Zvi Rav Ner, który w obchodach XVII Dnia Judaizmu wziął udział wraz z małżonką, podkreślił, że Polska i Izrael mają dobre relacje polityczne, ekonomiczne, a nawet wojskowe. - To bardzo ważne dla każdego ambasadora, ale jest też aspekt duchowy. Miedzy nami: Polakami i Żydami jest coś jeszcze, prawie tysiąc wspólnych lat, największa gmina żydowska w historii świata była w Polsce (liczyła 3,5 mln. Żydów). Największa grupa Sprawiedliwych wśród Narodów Świata to Polacy - bo aż 6,4 tys. ludzi, którzy z narażeniem własnego życia ratowali w czasie wojny Żydów - wyliczał dyplomata.

Ambasador Izraela nawiązał też do planowanej na maj pielgrzymki papieża Franciszka do Izraela. - Pamiętamy historyczną wizytę Jana Pawła II - dodał. Wspomniał też pielgrzymkę polskiego Episkopatu do Izraela w marcu ubiegłego roku.

Dialog katolicko-żydowski staje się normalnością - uważa bp Mieczysław Cisło, przewodniczący Komitetu Konferencji Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem. Jego zdaniem, obchody dają nadzieję na pogłębienie dialogu katolicko-żydowskiego. - Cieszymy się, bo ten dialog się rozwija, pogłębia, staje się normalnością i myślę, że także te obchody dzisiaj w Sandomierzu potwierdzą normalność naszych regularnych spotkań katolicko-żydowskich - stwierdził. Zapowiedział też w rozmowie z KAI, że następne centralne obchody Dnia Judaizmu odbędą się w Oświęcimiu.

Historia ma pomagać wskazywać przyszłość

Uczestnicy sesji inauguracyjnej Dnia wysłuchali na Zamku wykładu prof. Waldemara Kowalskiego z Instytutu Historii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach pt. "Polacy i Żydzi w Sandomierzu, czyli o potrzebie wspominania przeszłości.

Przeszłości nie można zmienić - mówił prof. Kowalski, ale należy się starać ją zrozumieć zarówno w wymiarze losów indywidualnych, jak też narodowych. Pamięć historyczna i historia jako nauka mogą przynieść pożytki współczesności tylko wtedy, gdy jako normy dla określania właściwych postaw ludzkich przyjmiemy nakazy prawa Bożego. Potępienie sprzecznych z nim zachowań, pamięć o ofiarach minionych pokoleń, to obowiązek współczesnych - mówił prelegent. Dodał też, że obowiązkiem współczesnych jest także budowanie dobrych, wzajemnych relacji z pożytkiem dla nas i przyszłych pokoleń. Wiedza o przeszłości będzie bowiem jałowa, jeśli nie posłuży wskazaniu drogi jaką wspólnie mamy wybrać - stwierdził prof. Kowalski.

W swoim wykładzie szczegółowo opisał relacje sandomierskich Żydów z chrześcijańską społecznością tego miasta na przestrzeni wieków. Mówił m.in. o różnych oskarżeniach pod adresem wyznawców judaizmu, w tym także o mord rytualny. Według prof. Kowalskiego, najczęściej wynikały one z postrzegania Żydów jako "niewiernych" oraz z rywalizacji gospodarczej między chrześcijanami i starozakonnymi.

Rozwiązanie kwestii obrazu

Przed Dniem Judaizmu w katedrze sandomierskiej ponownie odsłonięto XVIII-wieczny obraz Carla de Prevo, przedstawiający rzekomy mord rytualny chrześcijańskiego dziecka, którego mieli dokonać Żydzi. Od kilku lat obraz ten był zakryty, gdyż jego obecność - bez należytego komentarza - umożliwiała różne interpretacje historii, co spotykało się z wieloma protestami. Teraz towarzyszy mu tablica z objaśnieniem, że Żydzi nigdy nie mogli popełnić mordu rytualnego, gdyż zabrania im tego własna religia.

Treść tabliczki jest następująca: "Karol de Prevot (obrazy powstały w latach 1708 - 1737)
Posądzenie Żydów sandomierskich o mord rytualny w roku 1698 i 1710. Obraz ten przedstawia rzekomy mord rytualny, który miałby być dokonany przez sandomierskich Żydów w celu dodania krwi dziecka chrześcijańskiego do macy używanej w czasie Paschy. Wydarzenie to nie jest zgodne z prawdą historyczną, a co więcej nigdy nie mogło mieć miejsca, gdyż prawa judaizmu zabraniają spożywania krwi. Żydzi nie mogli dokonywać i nie dokonali mordów rytualnych. Z powodu podobnych oskarżeń byli często prześladowani i mordowani, jak to wydarzyło się również w Sandomierzu. Począwszy od XIII wieku papieże zabraniali rozpowszechniania tego rodzaju fałszywych zarzutów i bronili Żydów przed nimi".

Kwestia obrazu w katedrze w Sandomierzu była jednym z głównych wątków panelu dyskusyjnego, jaki odbył się w Domu Długosza. Uczestnicy debaty podkreślali, że to m.in. dzięki biskupowi sandomierskiemu Krzysztofowi Nitkiewicza udało się rozwiązać problem dotyczący obrazu przedstawiającego rzekomy mord rytualny popełniony przez Żyda na chrześcijańskim dziecku. - Ponowne odsłonięcie tego obrazu z tabliczką informującą to akt wielkiej odwagi ze strony bp. Nitkiewicza. Ufamy, że będzie to pozytywne zakończenie tego sporu - podkreślił prowadzący debatę redaktor naczelny Katolickiej Agencji Informacyjnej, Marcin Przeciszewski.

- Dzisiaj nie ma kontrowersji, wszyscy mówią tak samo: to było kłamstwo - mówił w dyskusji Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich.

Prof. Magda Teter z Wesleyan University w USA, badaczka relacji chrześcijańsko-żydowskich stwierdziła, że choć między Żydami a chrześcijanami w Europie była świadomość wymiany kulturalnej, wzajemna bliskość wpływała nawet na obrzędy obu religii, to jednak oskarżenia o mordy rytualne były - jak się wyraziła - wynikiem niepełnej wymiany wiedzy. - Żydzi nie zabijali dzieci chrześcijańskich - podkreśliła. Mimo to pierwsze oskarżenia pojawiły się w XII wieku, i mimo że zostały potępione przez papieży, były powtarzane w Europie a do Polski dotarły w XVI wieku. Zdaniem prof. Teter, te oskarżenia o mordy rytualne inspirowane były polityczne i ekonomiczne.

Prof. Monika Adamczyk-Garbowska, literaturoznawczymi z Uniwersytetu Marii Curii-Skłodowskiej, zwróciła uwagę na trudną historię dialogu wokół obrazu w sandomierskiej katedrze. Sprawą tą zajmuje się od 16 lat i podkreśliła znaczący wkład bp. Nitkiewicza w rozwiązanie tego problemu.

- Dialog działa. Dzięki bp. Nitkiewiczowi i bp. Mieczysławowi Cisło znaleźliśmy mądre rozwiązanie. Dzisiaj nie ma kontrowersji, wszyscy mówią tak samo: to było kłamstwo; bolesne kłamstwo - stwierdził rabin Schudrich. Jego zdaniem, kwestia: dlaczego tak było - to sprawa do zbadania przez historyków. Podkreślił też, że "czym więcej dialogu, tym więcej mądrych rozwiązań".

Bp Mieczysław Cisło przypomniał w dyskusji, że w pierwszej wersji treść tabliczki wyjaśniającej, że przedstawione na obrazie wydarzenia nigdy nie mogły mieć miejsca, sformułowała komisja Rady Wspólnej Chrześcijan i Żydów a duży wkład w te prace miał ks. Stanisław Musiał SJ. Przygotowana przez to gremium formuła została jeszcze uzupełniona przez Komitet KEP ds. Dialogu z Judaizmem oraz skonsultowana z wyznawcami judaizmu. - Finał jest satysfakcjonujący dla wszystkich - stwierdził bp Cisło.

Jego zdaniem, rozwiązanie problemu wymaga także edukacji przewodników, którzy będą oprowadzali zwiedzających po katedrze sandomierskiej. W kwestii relacji chrześcijańsko-żydowskich w Polsce istotna jest edukacja młodego pokolenia, w domu rodzinnym, w kościele, w szkole. Biskup przypomniał też, że papież Franciszek, którego przyjaźń z rabinem Buenos Aires Abrahamem Skórką jest już powszechnie znana, w najnowszej adhortacji "Ewangelii gaudium" kilka punktów poświęcił judaizmowi w - jak się wyraził - "tonacji wielkiej przyjaźni i kontynuacji myśli Soboru Watykańskiego".

- Osiągnęliśmy etap dotyczący informacji. Po informacji muszą przyjść kroki następne - tak do spornej kwestii obrazu z katedry w Sandomierzu odniósł się prof. Jan Grosfeld, politolog z UKSW, publicysta, od lat związany z Drogą Neokatechumenalną, członek Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem.

Oskarżenia o mord rytualny wobec Żydów w Polsce oparte były na fałszywym przekonaniu, że wyznawcy judaizmu potrzebują krwi chrześcijańskiej dla celów rytualnych i w celu jej pozyskania co jakiś czas zabijają dziecko.

Posądzenia o zbrodnie pod adresem Żydów miały miejsce w Europie od XII wieku, ale pierwsze oskarżenie o popełnienie przez Żydów mordu rytualnego w Polsce pochodzi z 1407 r. Jego obiektem byli krakowscy żydzi. W dawnej Rzeczypospolitej praktyki takie rozpowszechniły się w połowie XVI wieku (1547 r. - Rawa Mazowiecka, 1569 r. - Łęczyca). Liczba oskarżeń zwiększyła się na przełomie XVI i XVII wieku, wraz z umacnianiem się ruchów kontrreformacyjnych. Kolejne kryzysy polityczne i coraz gorsza sytuacja gospodarcza państwa wpłynęła na ich ponawianie w II połowie XVII i I połowie XVIII wieku (m.in. 1710 r. - Sandomierz, 1736 r. - Poznań)

Urszula Stępień, kustosz Muzeum Diecezjalnego informuje w rozmowie z KAI, że społeczność Sandomierza już od kilku lat podejmuje działania związane z przełamywaniem stereotypów. Dodaje, że w styczniu 2013 r. zorganizowane zostało w Sandomierzu sympozjum "Stosunki chrześcijańsko-żydowskie w historii, sztuce i pamięci: Europejski kontekst dzieł w katedrze sandomierskiej". Miało ono na celu - podkreśla - otwarcie drzwi na rozmowy o przeszłości.

"I choć ta właśnie jednoczesna prozaiczność i zawiłość historii może być rozczarowująca dla osób szukających szybkich rozwiązań i jasnych odpowiedzi, to zrozumienie tej właśnie historii ma szansę umożliwić spojrzenie na owe kontrowersyjne obrazy nie poprzez pryzmat niesłychanie tragicznych wydarzeń ostatniego stulecia, ale głównie na ich własnym tle historycznym" - mówi Urszula Stępień.

Wspólne świadectwo

Uczestnicy debaty w Domu Długosza zastanawiali się również czy możliwe jest wspólne świadectwo chrześcijan i Żydów. Bp Cisło podkreślił, że dialog jest fundamentalną opcją Kościoła, obejmuje zarówno teologię, jak i praktykę. Przywołał sytuację, gdy w Sobiborze razem z prawosławnym hierarchą oraz rabinem wspólnie modlili się odmawiając te same psalmy. Podkreślił też, że ważnym wymiarem świadectwa chrześcijan było okazanie solidarności w kwestii uboju rytualnego.

- Mało dociera do niektórych środowisk to wołanie Jana Pawła II, gdy mówił o grzechu antysemityzmu. Mamy w Polsce problemy chociażby antysemickich zachowań kibiców sportowych czy napisy antyżydowskie. Oczywiście to są marginalne sprawy, chociaż nie możemy ich lekceważyć, żeby za tymi hasłami nie kryły się postawy niemoralne - zaznaczył bp Cisło. Podkreślił też, że to Jan Paweł II "pokazał jak budować przyjaźń z Żydami, nie naruszając ich tożsamości i własnej nie tracąc". - To jest właśnie idea dialogu - dodał.

Z kolei rabin Schudrich podkreślił, że w dialogu ważne jest nie tyle przekonanie drugiej strony do swojej racji, ale to czy chcę słuchać jak drugi człowiek myśli i wierzy. - Kiedy jestem pewny własnej tożsamości, to spotkanie z innym pogłębi moją wiarę. To ubogaci moją tożsamość - mówił rabin.

Rolą historyka i pedagoga jest budować mosty zrozumienia historii chrześcijan i Żydów - dodała prof. Teter. Jej zdaniem, jeżeli będziemy skupiać się jedynie na stereotypach trudno będzie budować lepszą przyszłość. Natomiast prof. Adamczyk zaznaczyła, że nie można pozostawać biernym w obliczu niesprawiedliwości.

Podsumowując debatę przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem podkreślił, że dialog jest konieczny "żebyśmy nie stworzyli na nowo getta, byśmy nie zamknęli się we własnym kręgu, bo wtedy grozi nam wewnętrzna walka". Dialog nas wyzwala, bo otwiera na drugiego człowieka i mobilizuje byśmy dawali lepsze świadectwo - dodał.

Wspólna modlitwa

Dzień Judaizmu to również czas wspólnej modlitwy. Przed południem, po części naukowej, jaka odbyła się na sandomierskim Zamku, uczestnicy obchodów udali się na miejscowy cmentarz żydowski - kirkut. Tam Żydzi odmówili kadisz - tradycyjną modlitwę za zmarłych.

Po południu zaś wzięli udział w nabożeństwie Słowa Bożego w bazylice katedralnej pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Rozpoczęło się ono uroczystą procesją do katedry przy śpiewie Ps. 133 "Zobaczcie jak jest dobrze przebywać razem z braćmi", chętnie śpiewanym zarówno przez Żydów, jak i chrześcijan. Następnie podczas liturgii słowa odczytane zostały fragmenty z Księgi Wyjścia, opisujące objawienie się Boga Mojżeszowi w krzaku ognistym oraz czytanie z Listu św. Pawła do Rzymian. Czytania były przeplatane psalmami i śpiewami wykonanymi przez wspólnotę neokatechumenalną. Odczytano także Ewangelię opisującą spotkanie Jezusa z dostojnikiem żydowskim Nikodemem. Nabożeństwo zakończyło się modlitwą oraz uroczystym błogosławieństwem - tzw. Baronowym.

Spotkania z kulturą i tradycją

Obchodom towarzyszyły - i to już od 12 stycznia - liczne wydarzenia kulturalne i prelekcje, przygotowujące mieszkańców, szczególnie młodzież, do Dnia Judaizmu. Dużym zainteresowaniem młodzieży cieszył się dwudniowy panel edukacyjny pt. "Żydzi w religii, Żydzi w kulturze", który odbył się w Muzeum Okręgowym w Sandomierzu oraz w budynku I LO Collegium Gostomianum. Młodzież aktywnie uczestniczyła także w warsztatach na temat przygotowań do świąt żydowskich oraz w wykonaniu licznych wystaw szkolnych o tematyce żydowskiej.

Dziś także odbyła się promocja książki "Stosunki chrześcijańsko-żydowskie w historii, sztuce i pamięci. Europejski kontekst dzieł w Katedrze Sandomierskiej". Po prezentacji otwarte zostały wystawy w piwnicy Domu Długosza: prac Hanny Kossowskiej "Wypiski z niepamięci" z udziałem autorki oraz fotografii "Ślady pamięci - sandomierska wspólnota żydowska".

W dniu obchodów otwarta była wystawa na Zamku "Malarstwo Żydów polskich okresu międzywojennego" a chętni mogli zwiedzić siedzibę Archiwum Państwowego, gdzie mieściła się dawniej synagoga - przy ul. Żydowskiej. Organizowane były też różnorodne wydarzenia i dyskusje z udziałem miejscowej młodzieży.

W całym kraju

Dzień Judaizmu obchodzony był w całym kraju - również poza Sandomierzem organizowano imprezy towarzyszące a same obchody trwały niekiedy więcej niż jeden dzień. Było tak np. w Toruniu, gdzie już 15 stycznia w auli Wyższej Szkoły Filologii Hebrajskiej abp Stanisław Gądecki, wiceprzewodniczący KEP, wygłosił wykład "Dlaczego Kościołowi potrzebny jest Dzień Judaizmu?". Zauważył, że Jezus jest pomostem między Żydami a innymi narodami. "Krzyż to nie grzech Izraela, Nowy Testament pokazuje, że krzyż to wybawienie i pojednanie, a Jezus zburzył mur między wiernymi a poganami, bo zbawił wszystkich" - powiedział abp Gądecki. Hierarcha podkreślił, że Żydzi to nie poganie, a religia żydowska jest czymś wewnętrznym dla katolików, jest korzeniem, z którego wyrastamy. "Postawa respektu i szacunku wobec judaizmu jest jedyną słuszną" - podkreślał hierarcha. Abp Gądecki nawiązał także do nauki Soboru Watykańskiego II, który przypomina, że chrześcijaństwo to Stary i Nowy Testament. "Chrześcijaństwo nie jest zastąpieniem, ale wypełnieniem judaizmu" - mówił.

Torunianie kontynuują obchody Dnia Judaizmu 16 stycznia, wieczorem w auli WSFH odbędzie się spotkanie z dr Rivką Halperin z USA nt. "Jerozolima wczoraj i dziś". Po spotkaniu o godz. 19. w kościele pw. św. Piotra i Pawła przy ul. Poznańskiej 49 wierni będą mogli uczestniczyć w nabożeństwie biblijnym, którego mottem będą słowa zaczerpnięte z Księgi Wyjścia: "Pan jest moją mocą (…)! Jemu zawdzięczam moje ocalenie".

Także w Gnieźnie obchody Dnia Judaizmu rozciągnięto na dwa dni. Rozpoczęła je Międzynarodowa konferencja naukowa "Emancypacja i asymilacja Żydów w Europie środkowowschodniej". W dwudniowym spotkaniu, obok znawców tematu z polskich uczelni, uczestniczą rabini i prelegenci z Izraela, Stanów Zjednoczonych, Norwegii i Litwy.

W otwarciu konferencji uczestniczyli przedstawiciele lokalnych władz, gnieźnieńscy parlamentarzyści, studenci i klerycy gnieźnieńskiego seminarium duchownego. Obecny był także rektor seminarium ks. dr Wojciech Rzeszowski i ks. dr hab. Paweł Podeszwa. Gośćmi specjalnymi konferencji byli: prymas Polski abp Józef Kowalczyk, abp senior Henryk Muszyński oraz Alicja Kobus, przewodnicząca Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Poznaniu.

W krótkim wystąpieniu Prymas Polski zwrócił uwagę na ogromny udział społeczności żydowskiej w budowaniu i rozwoju europejskiej i polskiej kultury i gospodarki. "Ich cicha praca tutaj rodziła owoce" - mówił. Podkreślił również, że błędem i niesprawiedliwością jest postrzeganie Żydów mieszkających w Polsce wyłącznie przez pryzmat religii. "To byli Polacy wyznania mojżeszowego. W Oświęcimiu ginęli obywatele polscy wyznania mojżeszowego, tak jak ginęli obywatele polscy wyznania rzymskokatolickiego" - dodał. Przyznał również, że przypomina się i upamiętnia głównie tragiczne wątki naszej wspólnej historii, a potrzeba, by pokazane zostały owoce wielowiekowej obecności i pracy społeczności żydowskiej w naszej Ojczyźnie.

Głos zabrał także abp Henryk Muszyński, który podkreślił, że doczekaliśmy "pięknych owoców dialogu" i trzeba zrobić wszystko, aby ta wspólnota wzrastała i nadal owocowała.

Konferencja "Emancypacja i asymilacja Żydów w Europie środkowowschodniej" potrwa do 17 stycznia. Dziś jeszcze w ramach Gnieźnieńskich Dni Judaizmu odbędzie się spektakl Teatru Żydowskiego im. Estery Racheli i Idy Kamińskich z Warszawy pt. "Kafka tańczy".

Trzydniowe obchody

Po raz pierwszy we Wrocławiu obchody Dnia Judaizmu rozciągnięto aż na trzy dni - 14-16 stycznia. Odbyły się wystawy, dyskusje i koncert. Tematem przewodnim Dni były słowa "Pięcioksiąg - spotkanie u źródeł". - Naszym celem jest pokazanie chrześcijanom żydowskich korzeni naszej religii, ale także wzajemne poznanie zwyczajów, kultury i kuchni - mówi Anna Siemieniec, z fundacji "Dom pokoju", która była głównym organizatorem wydarzenia.

Główne wrocławskie obchody odbyły się 15 stycznia. W dwugłosie poświęconym znaczeniu Pięcioksięgu wzięli udział: bp. Andrzej Siemieniewski i Jerzy Kichler, były przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP. Na zakończenie tego spotkania odbyła się modlitwa dialogu, którą poprowadził abp Marian Gołębiewski, metropolita senior archidiecezji wrocławskiej i "Koncert psalmów". Ostatnim elementem było bezpośrednie spotkanie z tradycją żydowską: możliwość degustacji potraw, nauka tańca i warsztaty językowe.

W Warszawie obchody Dnia Judaizmu również potrwają trzy dni. Rozpoczęły się już 14 stycznia debatą w ramach "Bliskich spotkań chrześcijańsko-żydowskich zorganizowana przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów. Tym razem dyskusja miała miejsce w synagodze Nożyków. W ramach debaty przeprowadzony był dwugłos "Za co jestem wdzięczny chrześcijanom/żydom?" Spotkanie prowadził Bogdan Białek, prezes Stowarzyszenia im. Jana Karskiego i współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów.

Na dzisiejszy wieczór zaplanowano liturgię słowa pod przewodnictwem bp. Rafała Markowskeigo w kościele środowisk twórczych na Placu Teatralnym w Warszawie. Komentarz żydowski wygłosi rabin Stas Wojciechowicz, a komentarz chrześcijański ks. prof. dr hab. Krzysztof Bardski (UKSW, PWTW). Na niedzielę, 19 stycznia w synagodze Nożyków zaplanowano dzień otwarty. możliwe będzie zwiedzanie świątyni w grupach.

Czas szczególnej pamięci

Dzień Judaizmu obchodzi się nie tylko w stolicach diecezji. W Słupcy w archidiecezji gnieźnieńskiej po raz kolejny przy młodzież szkół średnich wraz ze swoim duszpasterzem ks. Janem Kwiatkowskim spotkała się przy budynku dawnej synagogi, by wspólnie się modlić i wspominać ludzi, którzy budowali historię, kulturę i dobrobyt ich miasta. Budynek dziś jest prywatnym domem, ale do II wojny światowej był świadkiem życia miejscowych Żydów. Mieszkali oni w Słupcy do 1941, kiedy to jednego dnia wszyscy zostali wywiezieni i straceni.

Młodzież przypomniała też historię i obrzędy święta Chanuka, a ks. Kwiatkowski odmówił chanukową modlitwę. Odczytano także tekst "Pieśni Miriam", którą śpiewali Izraelici uchodząc z Egiptu, a której słowa ich potomkowie przekazywali sobie i przekazują z pokolenia na pokolenie. Wszyscy zaśpiewali także po hebrajsku pieśń "Hevenu shalom alechem".

Wzorem lat ubiegłych uczennice miejscowego Zespołu Szkół Ekonomicznych zapaliły siedem pochodni symbolizujących siedmioramienny żydowski świecznik. Ustawiono je przy ścianie wschodniej synagogi, gdzie kiedyś przechowywana była Święta Księga Żydów.

Również w Chmielniku w diecezji kieleckiej, gdzie funkcjonuje Ośrodek Edukacyjno-Muzealnym "Świętokrzyski Sztetl", obchodzono Dzień Judaizmu. W ramach obchodów zwiedzano dawną synagogę, została także zaprezentowana - po raz pierwszy - karta pocztowa z wizerunkiem synagogi w Chmielniku i informacją o muzeum, którą Poczta Polska wydała 9 grudnia 2013 r. z inicjatywy Okręgu Świętokrzyskiego Polskiego Związku Filatelistów.

Dawna bożnica, starannie odrestaurowana - to połączenie nowoczesnych technik multimedialnych z zabytkową architekturą i judaikami. OEM szczyci się jedyną na świecie bimą, wykonaną całkowicie ze szkła.

Dzień Judaizmu ma pomóc katolikom w odkrywaniu judaistycznych korzeni chrześcijaństwa oraz pogłębianiu świadomości tego, że - jak nauczał Jan Paweł II - religia żydowska nie jest wobec chrześcijaństwa rzeczywistością zewnętrzną, lecz "czymś wewnętrznym, oraz że nasz stosunek do niej jest inny aniżeli do jakiejkolwiek innej religii".

Dzień Judaizmu w Kościele katolickim jest jedną z inicjatyw Episkopatu Polski. Został ustanowiony przez Episkopat Polski w 1997 r. Jego celem jest rozwój dialogu chrześcijańsko-żydowskiego, a także modlitwa i refleksja nad związkami obu religii. Po raz pierwszy Dzień Judaizmu obchodzono w 1998 r. Komitet ds. Dialogu z Judaizmem, powołany w 1996 r., prowadzi dialog z przedstawicielami judaizmu, a jego celem jest upowszechnianie postaw dialogu i życzliwości wobec Żydów w środowiskach chrześcijańskich.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ogólnopolskie obchody XVII Dnia Judaizmu
Komentarze (6)
ZC
zalecane czytanie
17 stycznia 2014, 15:53
Zalecane czytanie na ten dzień Mt. 28.11-15  Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: «Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu». Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego. Żydzi, którzy nie uznają wiary katolickiej, dla których Chrystus jest heretykiem i odszczepieńcem, dla których - my "goje" jesteśmy (według Tory) równi zwierzętom - "modlą się razem"? Zaprawdę, powiadam wam - zgubne postępactwo zakaża nawet hierarchów Kościoła!
L
leszek
17 stycznia 2014, 10:42
Pradawny zabobon o mordzie rytualnym nie jest polską specjalnością. W dawnej Polsce takie oskarźenie się zdarzały, ale dużo rzadziej niż w innych krajach. Nigdy też nie dopuszczono do kultu rzekomych "ofiar" tych praktyk. Nawet w przedwojennych pogromach (z lat 1918-1920i 1935-1937) ten wątek się bardzo rzadko pojawiał. Psychoza mordów rytualnych wybuchła w Polsce dopiero po II Wojnie Światowej, gdy był glównym impulsem antyżydowkich wystąpień zbiorowych, także był zarzewiem dla najbardziej morderczego pogromu w Kielcach w 1946 roku.
17 stycznia 2014, 10:14
"Jako chrześcijanie nie możemy uważać judaizmu za obca religię ani nie możemy zaliczać żydów do tych, którzy są wezwani do porzucania bożków, aby się nawrócić do prawdziwego Boga. Razem z nimi wierzymy w jednego Boga działającego w historii i przyjmujemy z nimi wspólne Słowo Objawienia... "(Franciszek, Evangelii Gaudium, p. 247) ... Dokładnie tak! Dlatego modlimy się aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę z ich serc, iżby i oni poznali Jezusa Chrystusa Pana naszego. Aby wreszcie, poznawszy światło prawdy, którym jest Chrystus, naród ten z ciemności swoich został wybawiony. To oczywiste i logiczne.
17 stycznia 2014, 09:15
"Jako chrześcijanie nie możemy uważać judaizmu za obca religię ani nie możemy zaliczać żydów do tych, którzy są wezwani do porzucania bożków, aby się nawrócić do prawdziwego Boga. Razem z nimi wierzymy w jednego Boga działającego w historii i przyjmujemy z nimi wspólne Słowo Objawienia... "(Franciszek, Evangelii Gaudium, p. 247)
17 stycznia 2014, 09:12
"Modlmy sie o nawrocenie wyznawców judaizmu" Nie modlimy się bezpośrednie nawrócenie żydów w misjonarskim znaczeniu, lecz o to by Pan doprowadził do takiego historycznego momnetu, w którym my wszyscy będziemy zjednoczeni ze sobą nawzajem (Benedykt XVI, Światłość świata, s. 118) Jako chrześcijanie nie możemy uważać judaizmy za obcą religię ani nie możemy zaliczać żydów do tych, którzy są wezwani do porzucenia bożków
L
Leon
16 stycznia 2014, 21:00
Modlmy sie o nawrocenie wyznawców judaizmu.