Ostre słowa biskupa. Proponuje karę ekskomuniki dla księży za wykorzystywanie seksualne

(fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com)
KAI / Crux / sz / kk

Biskup powołuje się na jednego z Apostołów i grzmi: "ofiary zasługują na coś więcej jako sposób zadośćuczynienia". Ekskomunikę nazywa "zdrowym lekarstwem" w tej sytuacji.

Ordynariusz prałatury Ayaviri w Peru bp Kay Schmalhausen uważa, że dotychczasowe kary za wykorzystywanie seksualne przez duchownych i krycie takich przypadków są nieskuteczne. Jego zdaniem, potrzebne są surowsze kary, z ekskomuniką włącznie.

"Co do tej pory zrobiono ze sprawcami takich przestępstw? W jaki sposób wynagrodzono za krzywdę wyrządzoną ofiarom, a także za zgorszenie wywołane wobec wiernych Kościoła i w oczach świata? Czy jest choć minimum proporcjonalności i sprawiedliwości w dotychczas podjętych działaniach?" - pyta hierarcha w rozmowie z amerykańskim portalem Crux.

DEON.PL POLECA

Czy księża-pedofile powinni być ekskomunikowani?>>

Jego zdaniem "odpowiedź brzmi: nie", czego rezultatem jest "oburzenie wielu katolików i niekatolików". Dlatego Kościół musi przyznać, że jego prawo karne nie było gotowe do stawienia czoła temu nowemu problemowi. Jako przykład podał czterech znanych sprawców wykorzystywania seksualnego: o. Marciala Maciela z Meksyku (któremu jedynie ograniczono pełnienie posługi kapłańskiej), ks. Fernada Karadimy z Chile i kard. Theodore’a McCarricka (których usunięto z kapłaństwa dopiero w zeszłym roku) i Luisa Figariego z Peru (do tej pory nie usuniętego ze wspólnoty, którą założył, choć ma zakaz kontaktu z jej członkami).

(fot. bp Kay Schmalhausen / schmalhausen.blogspot.com)

Choć wszyscy czterej zostali ukarani, to "nigdy nie usłyszeliśmy z ich strony publicznego wyznania skruchy lub prośby o przebaczenie; jedynie milczenie i zniknięcie ze sceny publicznej". Tymczasem ofiary i wierni "zasługują na coś więcej jako sposób zadośćuczynienia". Trudno też nazwać karą życie w odosobnieniu i pokucie, gdyż robi to wielu duchownych po osiągnięciu wielu emerytalnego.

Peruwiański biskup zwrócił uwagę, że z perspektywy ludzi świeckich sprawa jest o tyle problematyczne, że ksiądz, biskup czy kardynał, który dopuścił się wykorzystywania seksualnego nadal ma dostęp do sakramentów i innych duchowych dóbr Kościoła. Według niego potrzebne są tu bardziej drastyczne środki. Twierdzi, że samo ukaranie duchownych nie jest wystarczających, bo w wielu przypadkach sprawca znika bez żadnego słowa. Przeniesienie duchownego na emeryturę również wydaje się być nieodpowiednim rozwiązaniem, ponieważ w pewnym wieku staje się to naturalną rzeczą.

Jeśli chodzi o tuszowanie wykorzystywania seksualnego przez duchownych, które zazwyczaj objawia się przez przenoszenie sprawcy do innej parafii, Kościół powinien współpracować ze sprawiedliwością cywilną, zamiast chronić sprawców. Duchowni odpowiadając cywilnie za popełnione przestępstwo wykorzystywania seksualnego kończą w więzieniu, a nie na emeryturze czy chowaniu się w cień.

Powołując się na słowa św. Pawła z piątego rozdziału Listu do Koryntian, w którym Apostoł nakazuje usunięcie ze wspólnoty człowieka przyłapanego na kazirodztwie, bp Schmalhausen wyraża pogląd, że ekskomunika byłaby "zdrowym lekarstwem" również na wykorzystywanie seksualne, jakiego dopuszczają się duchowni.

Biskup Schmalhausen otrzymał święcenia kapłańskie w 1989 roku w stowarzyszeniu życia apostolskiego Sodalitium Christianae Vitae (SCV), którego założyciel Luis Fernando Figari i niektórzy członkowie zostali oskarżeni o wykorzystywanie seksualne w 2015 roku. W 2018 roku Schmalhausen opuścił stowarzyszenie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ostre słowa biskupa. Proponuje karę ekskomuniki dla księży za wykorzystywanie seksualne
Komentarze (6)
DP
Damian Pruszkowski
26 marca 2019, 23:37
ekskomunika to pierwszy krok, drugi: więzienie, trzeci: zabrać się za tuszujących. A teraz popatrzmy, który z nich został wykonany przez walczącego z nadużyciami Franciszka wobec pana McCarrika...
26 marca 2019, 14:41
Brawo. To jest stanowisko, którego brakuje w KK. Podpisuję się pod tym obiema rękami. Krótka piłka: pedofilia=ekskomunika. Zachęcam redakcję deon.pl do promowania tego hasła. Pokażmy katolikom i światu jak walczyć z tą dewiacją. A zgłoszenie do świeckich organów ścigania to oczywistość.
AM
andrzej mar
26 marca 2019, 11:52
Kary powinny być: 1. Każdy kto się dopusicił takiego grzechu jest automatycznie ekskomunikowany ( nie trzeba nic udowadniać- zrobiłeś, nie jesteś członkiem Kościoła- automat). Ekskomunikę może zdjąc tylko Papież 2. Przy oskarżeniach zewnętrznych do czasu wyjaśnienia sprawy- odsunięcie od posługi kapłańskiej. Przy udowodnionej winie- ekskomunika 3. Tuszujący. Jeśli biskup- pozbawienie sakry biskupiej. Jeśli zwykły ksiądz- posługa w domu emerytów
WD
Wojciech Dąbrowski
26 marca 2019, 09:06
No w końcu jakis głos konkretny. Gość, który przez wiele lat był formowany na człowieka a stał się zwyrodniaklcem wypierdolić na zbity pysk z Kościoła, a biskupów kryjacych zboczeńców na proboszczostwo na wiochę z deputatem węglowym. 
PW
Paweł Wittek
26 marca 2019, 07:39
ciężko będzie przekonać biskupów w Polsce zwłaszcza, że niektórzy z nich mają bardzo dużo współczucia dla sprawców
JJ
Janusz Jaroszewski
26 marca 2019, 05:14
każde  nadurzycie seksualne  przez  ksiedza  zwlaszcza  pedofilia  powinny  byc  karane  z  cala  surowoscia