Pakistan: atak na chrześcijańskie osiedle
Grupa terrorystów zaatakowała w piątek rano chrześcijańskie osiedle w pobliżu Peszawaru, na północnym zachodzie Pakistanu. W wyniku strzelaniny zginęło czterech napastników i jeden chrześcijanin - poinformowały źródła wojskowe i policyjne.
Czterej talibowie wtargnęli do tzw. kolonii chrześcijańskiej o 5.30 rano. Poczekali, aż zostanie otwarta jej brama, gdy do pracy wychodził katolik, ojciec rodziny Samuel Masih. Zaczęli wówczas strzelać. Zabili Masiha i ranili dwóch protestantów, którzy pracowali przy bramie jako ochroniarze. Ci ostatni zdołali wezwać posiłki i na miejsce przybyli żołnierze i policjanci.
W strzelaninie, jaka się wywiązała, dwóch żołnierzy i jeden policjant zostali ranni, zaś wszyscy czterej napastnicy - zginęli. Dwóch zostało zastrzelonych przez żołnierzy, dwóch pozostałych zaś wysadziło się w powietrze w domu, w którym się zabarykadowali.
Proboszcz miejscowej parafii św. Michała, ks. Yunis Riaz powiedział, że w kolonii mieszka 30 chrześcijańskich rodzin, w tym 10 katolickich. Są to prości ludzie, których większość pracuje sprzątając budynki publiczne. Jednocześnie są to ludzie wielkiej wiary, którzy zniosą także to doświadczenie - zapewnił duchowny.
Według niego talibowie uderzają na oślep w obiekty cywilne i wojskowe, szkoły i rodziny, "chcą zniszczyć pokój i zdobyć rozgłos, zagrażając instytucjom".
W ataku obrażenia odniosło trzech funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa i dwóch cywilnych strażników.
Rzecznik pakistańskiej armii generał Asim Bajwa oświadczył, że atak został szybko odparty, a siły bezpieczeństwa szukają teraz domniemanych wspólników. Podano, że zabitych zostało czterech napastników, którzy mieli na sobie pasy szahida.
Do przeprowadzenia ataku przyznała się frakcja pakistańskich talibów, organizacja o nazwie Jamaat-ur-Ahrar. Rzecznik Ehsanullah Ehsan oznajmił, że w ataku na osiedle w plemiennym regionie prowincji Chajber Pachtunchwa, przy granicy z Afganistanem, było "kilka ofiar śmiertelnych".
Skomentuj artykuł