Pani Halina w wieku 70 lat przyjęła chrzest. Jej syn został chrzestnym
Jak podaje "Gość Niedzielny", 24 czerwca w archikatedrze oliwskiej do chrztu, bierzmowania i Eucharystii przystąpiło pięć osób dorosłych. Jedną z nich była pani Halina Dąbrowska-Jagodzińska.
Jak sama przyznaje, wychowywana była "w duchu ateistycznym". Jej ojciec nie wierzył w Boga, a matka się do tego dostosowywała. "Dla mnie naturalną rzeczą było to, że nie uczęszczam na religię, bo Boga nie ma. Nad tym, czy On jest, czy Go nie ma, zaczęłam się zastanawiać w czasie studiów. Po jakimś czasie doszłam do wniosku, że... nie wiem, czy Bóg istnieje" - wspomina.
Trzy lata temu na imieniny dostała od syna i synowej Biblię. Otworzyła ją i zaczęła czytać Pierwszą Księgę Samuela, w której znalazła słowa o sobie. "Kiedy to przeczytałam, przeraziłam się. (...) To mną wstrząsnęło" - mówi.
Potem pani Halina zdecydowała, że chce się ochrzcić, początkowo uroczystość miała się odbyć w Wigilię Paschalną, ale ze względu na pandemię została przełożona na czerwiec. Po chrzcie przyznała, że dawno nie była tak szczęśliwa.
Skomentuj artykuł