Papież Franciszek zaapelował o przestrzeganie przepisów o walce z pandemią
Do nie odkładania poważnego rachunku swego życia na później i powiedzenia już teraz „nie” złemu a „tak” Bogu zachęcił Ojciec Święty w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański” w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.
Na wstępie papież wyjaśnił, że Niepokalane Poczęcie jest jednym z cudów historii zbawienia: Maryja, przez całe swoje ziemskie życie była wolna od wszelkiej zmazy grzechu, aby zawsze była w stanie utrzymywać doskonałą relację ze swoim Synem Jezusem.
Z kolei Franciszek zaznaczył, że każdy człowiek jest stworzony przez Boga dla tej pełni świętości, dla tego piękna, którym Matka Boża była przyodziana od początku. Stanie się to na końcu naszej drogi, bo Bóg „wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani”, przeznaczył nas w Chrystusie, abyśmy pewnego dnia byli całkowicie wolni od grzechu. Żywimy nadzieję, że będziemy się tą łaską cieszyć w niebie. Dodał, że pierwszym, który jej doznał był „dobry łotr” ukrzyżowany wraz z Jezusem.
Ojciec Święty przestrzegł jednak, aby nie odkładać poważnego rachunku swego życia, korzystając z cierpliwości Pana. Zachęcił, do wykorzystywania chwili obecnej, by powiedzieć „nie” złemu a „tak” Bogu; otworzyć się na Jego łaskę; przestać wreszcie zamykać się w sobie, wciągając się w obłudę. „Zmierzyć się z naszą własną rzeczywistością, uznać, że nie miłowaliśmy Boga i bliźniego tak, jak powinniśmy. I wyznać to, rozpocząć drogę nawrócenia, prosząc przede wszystko Boga o przebaczenie w sakramencie pojednania, a następnie naprawić zło wyrządzone innym” – stwierdził papież.
Zwracając się do wiernych przybyłych w świąteczny we Włoszech dzień na plac Świętego Piotra na modlitwę Anioł Pański papież powiedział: "Jak wiecie dzisiaj po południu nie będzie miał miejsca tradycyjny hołd dla Niepokalanej na Placu Hiszpańskim po to, by uniknąć ryzyka zgromadzeń, co nakazały władze cywilne, których musimy się słuchać".
"Ale to nie uniemożliwia oddania naszej Matce kwiatów, które najbardziej lubi: modlitwy, pokuty, serca otwartego na łaskę" - mówił Franciszek.
Następnie dodał: "Dziś wcześnie rano prywatnie udałem się na Plac Hiszpański, a potem do bazyliki Matki Bożej Większej, gdzie odprawiłem mszę".
O świcie w deszczu papież złożył kwiaty przed figurą Niepokalanej na placu. "Modlił się do Matki Bożej o to, by czuwała z miłością nad Rzymem i jego mieszkańcami oraz zawierzył jej wszystkich, którzy w tym mieście i na świecie udręczeni są chorobą i zniechęceniem" - ogłosił Watykan w wydanym komunikacie.
Oto tekst papieskiego rozważania w tłumaczeniu na język polski:
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Dzisiejsza uroczystość liturgiczna celebruje jeden z cudów historii zbawienia: Niepokalane Poczęcie Dziewicy Maryi. Również Ona została zbawiona przez Chrystusa, ale w sposób wyjątkowy, ponieważ Bóg chciał, aby od chwili poczęcia Matka Jego Syna nie została dotknięta nędzą grzechu. Tak więc Maryja, przez całe swoje ziemskie życie była wolna od wszelkiej zmazy grzechu, „pełna łaski” (Łk 1, 28), jak ją nazwał anioł, i korzystała ze szczególnego działania Ducha Świętego, aby zawsze była w stanie utrzymywać doskonałą relację ze swoim Synem Jezusem, co więcej, była uczennicą Jezusa, była Matką i uczennicą, ale nie było w niej grzechu.
We wspaniałym hymnie, który rozpoczyna List do Efezjan (por. 1, 3-6.11-12), św. Paweł daje nam do zrozumienia, że każdy człowiek jest stworzony przez Boga dla tej pełni świętości, dla tego piękna, którym Matka Boża była przyodziana od początku. Cel do którego jesteśmy powołani, jest również dla nas darem Boga, który – jak mówi Apostoł – „wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani” (w. 4); przeznaczył nas (por. w. 5), w Chrystusie, abyśmy pewnego dnia byli całkowicie wolni od grzechu, a to jest łaską, darmo daną , jest to dar Boga.
To właśnie co dla Maryi było na początku, dla nas będzie na końcu, po przejściu przez oczyszczającą „kąpiel” łaski Chrystusa. To, co otwiera drzwi do nieba, to łaska Boża, wiernie przez nas przyjęta. Wszyscy święci przeszli tą drogą. Nawet najbardziej niewinni byli naznaczeni grzechem pierworodnym i z całych sił walczyli z jego konsekwencjami. Przeszli oni przez „ciasne drzwi”, które prowadzą do życia (por. Łk 13, 24). A czy wiecie, kto jest pierwszym, o którym jesteśmy pewni, że wszedł do nieba? Jeden ze złoczyńców, z tych dwóch, którzy zostali ukrzyżowani wraz z Jezusem. Zwrócił się do Niego mówiąc: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa”. A On odpowiedział: „Dziś ze Mną będziesz w raju” (Łk 23, 42-43). Bracia i siostry, łaska Boża jest ofiarowana wszystkim, a wielu, którzy na tej ziemi są ostatnimi, będą pierwszymi w niebie (por. Mk 10, 31).
Jednak uważajcie. Nie warto kombinować: ciągle odkładać poważny rachunek swego życia, korzystając z cierpliwości Pana- On jest cierpliwy, oczekuje nas, jest zawsze gotów obdarzyć nas łaską. - Potrafimy oszukiwać ludzi, ale nie Boga, On zna nasze serce lepiej niż my sami. Wykorzystujmy chwilę obecną! To jest chrześcijańskie rozumienie wykorzystania z dnia. Nie cieszyć się życiem w ulotnej chwili, nie, tak to rozumie świat. Ale zrozumieć teraźniejszość, by powiedzieć „nie” złemu a „tak” Bogu; otworzyć się na Jego łaskę; przestać wreszcie zamykać się w sobie, wciągając się w obłudę. Zmierzyć się z naszą własną rzeczywistością, uznać, że nie miłowaliśmy Boga i bliźniego tak, jak powinniśmy, i wyznać to. To właśnie oznacza rozpoczęci drogi nawrócenia, prosząc przede wszystko Boga o przebaczenie w sakramencie pojednania, a następnie naprawić zło wyrządzone innym. Ale zawsze będąc otwartymi na łaskę. Pan puka do naszych drzwi, puka do naszych serc, aby nawiązać z nami przyjaźń, komunię, aby dać nam zbawienie.
To jest dla nas droga, aby stać się „świętymi i nieskalanymi”. Nieskażone piękno naszej Matki jest niepowtarzalne, ale jednocześnie nas pociąga. Powierzmy się jej i powiedzmy raz na zawsze „nie” grzechowi a „tak” łasce.
Skomentuj artykuł