Papież o „Fiducia supplicans”: Błogosławienie osób, nie związków

(Fot. PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT)
KAI/dm

Obecnie przeżywamy zmianę epoki i w takim kontekście angażujecie się w rozumne rozważania nad kwestiami wiary - mówił dziś papież Franciszek do członków Dykasterii Nauki Wiary. W swoim wystąpieniu jeszcze raz podkreślił podstawowy sens dokumentu „Fiducia supplicans”, polegający na wspieraniu ludzi pomimo ich grzeszności na drodze do Pana bez udzielania oficjalnego przyzwolenia na działania niezgodne z Prawem Bożym. Głównie jednak zwracał uwagę na trzy słowa klucze: sakramenty, godność, wiarę.

- Nasze czasy szczególnie pilnie potrzebują proroków nowego życia i świadków miłosierdzia - wskazywał papież co do pierwszego terminu. - Kochajmy więc i czyńmy kochanymi piękno oraz zbawczą moc sakramentów - nawoływał. Potem podkreślał konieczność dbania o zachowanie godności każdego człowieka.

Wreszcie zwracał uwagę na potrzebną współcześnie refleksję nad samą wiarą, wobec wielu wyzwań, jakie przed nami stoją.

- Tutaj oczekuje się pomocy ze strony dykasterii: «zachowanie wiary» przekłada się dzisiaj na zaangażowanie w refleksję i rozeznanie, tak aby cała wspólnota dążyła do prawdziwego duszpasterskiego i kerygmatycznego nawrócenia misyjnego, które pomoże również na obecnej drodze synodalnej - mówił Franciszek.

DEON.PL POLECA


Podkreślał z mocą, iż „tym, co dla nas najważniejsze, najpiękniejsze, najbardziej pociągające, a zarazem najbardziej konieczne, jest wiara w Jezusa Chrystusa”. Ją więc odnowimy podczas Jubileuszu Roku 2025, a także ją mamy zawsze głosić każdemu mężczyźnie i kobiecie na Ziemi.

W kontekście takich zadań papież odniósł się jeszcze do dokumentu „Fiducia supplicans”. Zauważył przy tym, że „intencją «błogosławieństw duszpasterskich i spontanicznych» jest konkretne ukazanie bliskości Pana i Kościoła wszystkim tym, którzy znajdując się w różnych sytuacjach, proszą o pomoc w kontynuowaniu - a czasem rozpoczęciu - drogi wiary”.

Następnie postanowił podkreślić dwie rzeczy: „po pierwsze, że te błogosławieństwa, pozostające poza jakimkolwiek kontekstem i formą liturgiczną, nie wymagają doskonałości moralnej, aby je otrzymać; po drugie, że kiedy para spontanicznie zbliża się, aby o nie poprosić, nie błogosławi się związku, ale po prostu osoby, które razem o to poprosiły. Nie związek, ale osoby, oczywiście biorąc pod uwagę kontekst, wrażliwość, miejsca, gdzie się żyje, i najbardziej odpowiednie sposoby, aby to zrobić”.

KAI/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Papież o „Fiducia supplicans”: Błogosławienie osób, nie związków
Komentarze (7)
TB
~Tadeusz Borkowski
27 stycznia 2024, 12:47
Jak trudno jest przyznać się do błędu. Czy to już jest pycha?
AS
~A. Szczawinski
27 stycznia 2024, 16:08
On nie przyznaje się do błędu. Stara się jedynie zaradzić protestom. Ma kłopot, chciałby szybciej przeprowadzać swoje pomysły (wiek!), a jednocześnie obawia się oporu. Sądzę, że się gorzej poczuł fizycznie i przyspieszył, bo " drogę nodalną" uznał za zbyt powolną. A może od początku całe akcja synodalna była dla działaniem maskującym.
ME
~Marcin Es.
27 stycznia 2024, 16:16
A może to właśnie papież ma rację?
MK
~Maciej K
28 stycznia 2024, 12:30
A wszyscy jego poprzednicy błędnie nauczali? No way!
ME
~Marcin Es.
29 stycznia 2024, 11:25
A jeśli pochwalali krucjaty, niewolnictwo, geocentryzm to mieli rację? I czy dziś powinniśmy do tego wrócić?
TB
~Tadeusz Borkowski
30 stycznia 2024, 11:30
.Szanowny Marcinie trochę tu namieszałeś. Geocentryzm nie jest grzechem, lecz nieznajomością osiągnięć nauki natomiast pochwała niewolnictwa i nawracanie siłą -jest grzechem. Po drugie, geocentryzm nie jest postawą XXI wieku. Co do niewolnictwa i krucjat. to znowu bywa też i w naszych czasach , ale nie obwiniaj za nie Kościoła, który potępia takie czyny. Podaj mi przynajmniej jeden dokument Kościoła z XX i XXI wieku w którym zachęca się do tych działań, które umieściłeś w swoim komentarzu, Zapewne Ty w ciągu swojego życia wiele spraw osobistych poprawiłeś. Jeżeli nie TY to zapewniam Cie, że wielu ludzi się nawracało. Czy tak samo ostro myślisz o sobie? Przecież Kościół tworzą grzesznicy począwszy nawet od świętego Piotra ówczesnej głowy Kościoła.
ME
~Marcin Es.
30 stycznia 2024, 18:22
Tadeuszu, dzieło Kopernika znalazło się na indeksie ksiąg zakazanych, których posiadanie było zagrożone karą kościelną. Swego czasu także Biblia w językach narodowych była zakazana. Jeśli teraz nie jest, to chyba doszło do zmiany nauczania poprzedników? Ani razu nie wspomniałem o XX i XXI w, więc nie muszę nic podawać. Franciszek proponuje nowe spojrzenie, do którego być może właśnie dojrzeliśmy.