Patriarcha Raï o wizycie Benedykta XVI w Libanie

(fot. Grzegorz Gałązka)
KAI / mh

Planowana w dniach 14-16 września pielgrzymka Benedykta XVI do Libanu oraz posynodalna adhortacja apostolska "Ecclesia in Medio Oriente" powinny pomóc chrześcijanom Bliskiego Wschodu w uświadomieniu sobie znaczenia swej obecności i misji względem mieszkańców tej części świata - uważa patriarcha Antiochii obrządku maronickiego, Bechara Boutros Raï.

Duchowy przywódca libańskich chrześcijan udzielił wywiadu polskiej sekcji "Pomocy Kościołowi w Potrzebie" i zachęcił Polaków, by podejmowali inicjatywy na rzecz przeżywających bolesne doświadczenia wojny domowej mieszkańców Syrii i Iraku.

DEON.PL POLECA

Patriarcha Raï stwierdził, że wszyscy mieszkańcy Libanu niecierpliwie oczekują na przybycie Ojca Świętego, gdyż będzie to wizyta nadziei, wezwanie do pokoju, pojednania, dialogu, porozumienia między wszystkimi stronami konfliktu zarówno w Libanie, jak i w krajach Bliskiego Wschodu, a zwłaszcza w Syrii i Iraku, gdzie przelewana jest ludzka krew.

"Wizyta papieża jest dla nas wszystkich wydarzeniem opatrznościowym" - powiedział. Zaznaczył, że podobnie postrzegany jest Synod dla Bliskiego Wschodu. Był on jakby wezwaniem do chrześcijańskiej wiosny, przygotowującym tzw. "arabską wiosnę". "Z pewnością arabska wiosna nie nadejdzie przez przemoc, wojnę i zniszczenie, ale przez chrześcijańską wiosnę, czyli wyjdzie od chrześcijan, którzy mieszkają na tych ziemiach już od ponad dwóch tysięcy lat, od czasów Jezusa i apostołów, naznaczając wszystkie lokalne kultury cywilizacją Ewangelii. Uważamy więc, że papieska wizyta i posynodalna adhortacja apostolska są oznakami Bożej opatrzności, żeby powiedzieć jak bardzo chrześcijanie powinni się angażować, by nadal głosić Ewangelię pokoju, nadziei i braterstwa w obliczu szczęku broni, wojen i zniszczenia" - stwierdził maronicki patriarcha.

Duchowy przywódca libańskich chrześcijan zaznaczył, że w programie przygotowań duchowych do tej wizyty zawarty jest apel do wszystkich Libańczyków oraz mieszkańców świata arabskiego, by otworzyli się na Bożą Opatrzność. Zauważył, że Benedykt XVI przybywa w czasie gdy cały świat mówi o "arabskiej wiośnie". "Jesteśmy przekonani, że prawdziwa arabska nadzieja powinna być konsekwencją wiosny chrześcijańskiej, którą może krzewić i ożywić w sercach wiernych posynodalna adhortacja apostolska. Oczekujemy więc, że wizyta Ojca Świętego będzie dla chrześcijan bodźcem, by uświadomić sobie znaczenie swej obecności oraz tego, że są istotnym czynnikiem pokoju i ludzkiego rozwoju" - powiedział hierarcha.

Patriarcha Raï pozdrawiając Polaków przypomniał o więzach łączących obydwa narody, sięgających okresu II wojny światowej i mieszkającej tam wspólnoty polskich uchodźców. W tym kontekście zaznaczył, że w Bejrucie swe studia filozoficzno-teologiczne odbywał kard. Władysław Rubin, który w latach 1967-1979 był sekretarzem generalnym Synodu Biskupów, a 1980-1985 prefektem Kongregacji dla Kościołów Wschodnich. Zachęcił Polaków, dobrze znających smak cierpienia, by podejmowali inicjatywy charytatywne na rzecz przeżywających bolesne doświadczenia wojny domowej mieszkańców Syrii i Iraku. Duchowy przywódca libańskich chrześcijan podkreślił, że na skutek wojny około miliona chrześcijan musiało opuścić Irak. Nie kryje, że podobne obawy istnieją w odniesieniu do Syrii. Obecnie w Libanie jest już około 200 tys. uchodźców z tego kraju. W imieniu Kościoła podziękował Polakom za okazywaną tym ludziom pomoc.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Patriarcha Raï o wizycie Benedykta XVI w Libanie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.