Młodość - projekt życia, niepublikowane historie uczestników ŚDM

(fot. TBC Project )
DEON.pl / sz

Zapraszamy na oficjalną prezentację książki "Młodość - projekt życia. Inspirujące historie uczestników ŚDM w Krakowie", która odbędzie się:

data: 7 listopada (wtorek) o godz. 10.30

DEON.PL POLECA

miejsce: Café Sheep and Dragon przy ul. Straszewskiego 2 w Krakowie.

Podczas prezentacji o książce opowiedzą: ks. Łukasz Michalczewski (duszpasterz młodzieży archidiecezji krakowskiej), ks. dr hab. Michał Drożdz (UPJPII), Monika Szybiak (projektant grafiki i layoutu), Zofia Świerczyńska (redaktor prowadząca), Kamil Puła (autor jednego ze świadectw).

***

Małgorzata Gadomska: Z końcem października w księgarniach pojawiła się książka Młodość - projekt życia, która zbiera niepublikowane historie uczestników ŚDM w Krakowie i próbuje nazwać fenomen tego spotkania. Twórcą koncepcji książki jest agencja kreatywna TBC Project, którą tworzą pracownicy Komunikacji ŚDM. Skąd pomysł na założenie agencji i wydanie tej książki?

Anna Chmura: Światowe Dni Młodzieży były dla wszystkich wyjątkowym przeżyciem pod względem rozwoju osobistego i emocjonalnego. Był to ambitny projekt, który spowodował, że każdy, kto w nim brał udział, rozwinął się zarówno pod względem zawodowym, jak i duchowo. Nie był to projekt standardowy, bo przekraczał wszystkie możliwe normy. Zaangażowanie liczone nadgodzinami, poświęceniem nie sposób już nazwać pracą. ŚDM był dla większości z nas misją. Marzyło nam się pokazać Kościół w nieco innym świetle, jako markę i kreatywnego uczestnika kultury. Z profesjonalnego punktu widzenia wiele zadań, którymi zajmowaliśmy się w trakcie trzech lat przygotowań (logistyka, design, komunikacja, wydarzenia) udało się zrealizować na wysokim poziomie, nie odstającym od światowych standardów. W momencie gdy misja dobiegła końca, pozostał rodzaj pustki i pytanie: co dalej? Jak żyć po tym doświadczeniu? Bardzo chcieliśmy, by potencjał, który się wtedy wytworzył i pozytywne emocje udzielały się ludziom także po ŚDM i przynosiły dobry owoc również dla tych, którzy nie dotarli na ŚDM. I tak właśnie zrodził się pomysł utworzenia agencji kreatywnej, dla której myśl stojąca za Dniami Młodzieży jest bardzo bliska. Codziennie korzystamy z tego, czego nauczyliśmy się w czasie przygotowań do spotkania w Krakowie. Agencja pozwala nam realizować potrzebę kreatywnego udziału w życiu naszego miasta, diecezji, naszych lokalnych społeczności czy wspólnot.

Zofia Świerczyńska: Pomysł zrodził się w wielu głowach równocześnie jeszcze w czasie Światowych Dni Młodzieży. Każdy chyba zastanawiał się, czy kiedyś uda się popatrzeć na to doświadczenie z dystansu, i o ilu niesamowitych historiach z czasu przygotowań i spotkania z Papieżem nigdy się nie dowiemy. W pierwszej kolejności po ŚDM powstawały głównie książkowe wydania przemówień, albumy, CD i DVD z zapisem najważniejszych wydarzeń. Ale wielu z nas nosiło w sobie pytanie: co tak naprawdę wydarzyło się w Krakowie z osobistej perspektywy każdego człowieka. Już w trakcie przygotowań coraz mocniej docierało do nas to, że na ŚDM przyjedzie ponad 2 miliony osób, a z nimi tyle samo historii i że można by spokojnie napisać dwa miliony książek. A ponieważ to niewykonalne, trzeba przedstawić w pigułce to, co uczestnicy przeżyli w czasie Światowych Dni Młodzieży i pokazać, co się w nich zmieniło.

Jak wyglądały początki powstawania koncepcji książki?

Zofia Świerczyńska: Wiedzieliśmy, że chcemy wydać książkę z historiami o charakterze świadectw - wiedzieliśmy też, że nie chcemy albumu ze wspomnieniami, po których przeczytaniu stawiamy kropkę i zamykamy książkę. Żeby mieć szerokie spectrum opinii, zaprosiliśmy naszych kolegów z Sekcji Kontentu ŚDM, którzy przez trzy lata przygotowań mieli najbliższy kontakt z historiami ludzkimi z całego świata, publikując je na stronie Światowych Dni Młodzieży w formie reportaży, wywiadów i human stories. Te osoby śledziły feedback, jak ŚDM zadziałał w życiu ludzi, co się obecnie wydarza w diecezjach i parafiach w Polsce, każdy z nas miał jakieś wnioski. Usiedliśmy wspólnie, by wykonać mapę myśli wokół fenomenu ŚDM. W ciągu godziny wielka ściana zapełniła się skojarzeniami i słowami-kluczami.

Do jakich wniosków doszliście?

Zofia Świerczyńska: Przede wszystkim nazwaliśmy to, co nas zafascynowało w idei Jana Pawła II. Następnym krokiem była diagnoza, co wypadałoby zrobić po ŚDM, by nie wytracić tej pozytywnej energii zaangażowania, życzliwości czy dokonywania rzeczy niemożliwych. Stworzyliśmy robocze hasło: Zmieniamy swoje życie w kluczu ŚDM. Wiadomo, że podczas ŚDM wszystkim nam było łatwiej, mieliśmy konkretny cel. Zarówno pracownicy Komitetu w Krakowie, jak i liderzy w parafiach czy wolontariusze - wiedzieliśmy, co mamy robić i jaki efekt chcemy osiągnąć. Określaliśmy sobie konkretną potrzebę i proponowaliśmy rozwiązania, do których udawało nam się szybko przekonać innych.

Po ŚDM jest trudniej bez wyraźnego konkretu czy deadline’u. Konkret leży teraz po stronie parafii i kreatywności młodych ludzi. Tak naprawdę każdy człowiek z osobna powinien samodzielnie zdiagnozować, czego potrzebuje jego środowisko, a to nie jest łatwe zadanie.

Które treści, zawarte w książce, będą pomocą dla tych, którzy chcieliby po ŚDM zrobić coś dobrego w swoim otoczeniu?

Zofia Świerczyńska: Na pewno szczególną inspiracją powinny stać się historie w formie świadectw. Kilka miesięcy po ŚDM ogłosiliśmy w sieci, że czekamy na nadsyłane human stories od każdego, kto chce się podzielić swoim doświadczeniem z Krakowa i z czasu przygotowań. Z ponad stu świadectw wybraliśmy dwadzieścia trzy. Czytając je, nasunęły się nam trzy ważne obszary: działanie, relacje i wspólnota, najczęściej pojawiające się we wszystkich opowieściach. Bardzo zależało mi na tym, żeby ktoś zanalizował właśnie te trzy grupy doświadczeń młodych ludzi. W ten sposób wpadliśmy na pomysł komentarzy teologów i biblistów, których sami lubimy czytać na co dzień. Ich analizy pokazują, że wszystkie nasze doświadczenia są częścią dziejów człowieka i jego relacji z Bogiem, i że naszym przewodnikiem w tym może być Pismo Święte, w którym wszystko co ważne, zapisane jest od wieków.

Treści książki podane są w nietypowej grafice, przypominającej kolejne etapy klasycznego projektu. Skąd pomysł na taki layout?

Monika Szybiak: Tytuł książki Młodość - projekt życia sugeruje, że mamy do czynienia z projektem i zadaniem na całe życie. Stąd projektowe wyróżniki graficzne, forma spisu treści, strony przypominające kartki z notatnika, z samoprzylepnymi karteczkami do prywatnych zapisków.

Zależało nam też na tym, by to wydawnictwo - do którego mamy emocjonalny stosunek - miało klasę: stąd doskonały papier, uszlachetniona satynowa oprawa, elegancka i współczesna w grafice wyklejka. Aby zachować ergonomię czytania, użyłam odpowiednio dobranej typografii. By wzrok się nie męczył, stosowałam dużo światła, odpowiednią interlinię, kontrastujące kolory: czerń i niebieski. W koncepcji layoutu chodziło nam także o to, by zaproponować nowoczesny design dla książki o tematyce religijnej, czyli nieco powalczyć ze stereotypami.

Cała książka ma logiczną architekturę - każdy z trzech rozdziałów ma swój wewnętrzny rytm, powtarzasz w layoucie te same zabiegi graficzne. Co zyskałaś przez symetryczny layout?

Monika Szybiak: W przypadku tak gęstej treściowo książki, operującej: human stories, komentarzami do nich, słowami od redakcji oraz wieloma elementami graficznymi - nadanie rytmu było konieczne. Dzięki temu Czytelnik nie pogubi się w gąszczu treści. Wydzieliłyśmy w książce przestrzenie tematyczne i grałam w nich głównie kolorem oraz typografią. Chodziło o stworzenie książki, która będzie lekka w formie, ponieważ najważniejsze było dla nas podkreślenie treści, ludzkich historii, od których w tym projekcie wszystko się zaczęło i które rządzą pozostałymi elementami.

W projekcie Czytelnik dostanie kilka nietypowych stron, które może zapisać swoimi własnymi notatkami, inspiracjami, swoją historią z czasu spotkania z Papieżem w Krakowie. Jak takie elementy wpływają na odbiór książki?

Monika Szybiak: Taka książka nie jest tylko martwym przedmiotem, do którego nie mam stosunku osobistego, rzeczą, którą bez emocji odłożę po przeczytaniu na półkę. Ona żyje życiem tego, kto po niej kreśli, bo coś ciekawego przeczytał i wzbudziło to w nim emocje. Każde świadectwo książki Młodość - projekt życia jest tak niepowtarzalne i mocne w przekazie, że na 99% przywoła osobie czytającej jakieś jej własne przeżycia z tego czasu. Nawet tym, którzy na ŚDM z różnych przyczyn nie dotarli. Kiedy pracowaliśmy nad koncepcją całości, zamarzyliśmy sobie, by ludzie mogli spontaniczne sięgnąć po coś do pisania i dopisać swoje własne doświadczenie z ŚDM, a następnie podarować ten niepowtarzalny egzemplarz komuś bliskiemu. Lubię takie przedmioty, które żyją własnym życiem i są oryginalne, tak jak indywidualne jest podejście każdego z człowieka do czytanego tekstu czy oglądanego obrazu.

Skąd pomysł na kompozycję otwartą książki?

Monika Szybiak: Młodość - projekt życia to matrioszka. Książka, wewnątrz której czeka na Czytelnika jego własny projekt. Na każdej stronie zachęcamy do działania, inspirujemy, ale resztę pozostawiamy własnej koncepcji i realizacji, dlatego i kompozycja książki nie mogła być zamknięta - musieliśmy ją na końcu otworzyć. Nasza książka wciąga w grę - dzięki działaniu Czytelnika zarówno ona zyskuje życie, jak i realne środowisko Czytelnika (rodzina, miejsce pracy, wspólnota) ma szansę na ożywienie.

Zofia Świerczyńska: Od samego początku pracowaliśmy nad książką tak, by przenieść ciężar zainteresowania ze wspomnień na konkret działania w rzeczywistym życiu. Tak powstał pomysł na książkę-projekt, która ma swoją kontynuację w sieci, w social mediach i w rzeczywistości. W ostatnim rozdziale umieszczamy hashtag: #TerazTy, podsuwamy Czytelnikom konkretne miejsca zaangażowania, cały czas przekonując, że to od nich zależy ciąg dalszy ŚDM. Zapraszamy do analizy, czego potrzeba naszym parafiom, środowiskom, rodzinom i do kreatywnej odpowiedzi na te potrzeby. Czytelników odsyłamy na stronę krakow2016.com i na Facebooka projektu - tam czekają na nich pomoce: konspekty do wykorzystania na spotkaniach czy warsztatach, materiały graficzne do pobrania, memy, które pomogą zainspirować znajomych.

Wyobraźcie sobie najbardziej pozytywny scenariusz drogi projektu "Młodość - projekt życia". W jakim punkcie będzie on za rok?

Zofia Świerczyńska: Chcielibyśmy zaktywizować młodych ludzi, tak by na zasadzie łańcuszka zachęcali do relacji z Bogiem i zaangażowania swoich rówieśników. Kiedy otrzymuję coś dobrego, nie mogę nie podzielić się tym z innymi. Wiedząc, że mam wokół siebie bliskich ludzi, nie poddam się tak łatwo w zderzeniu z ewentualnymi przeciwnościami. Tak więc moje marzenie co do ciągu dalszego projektu nie ma końca. Dedykujemy go szczególnie tym, którzy z jakichś przyczyn nie wzięli udziału w Światowych Dniach Młodzieży - w książce znajdą wiele historii, w których powinni odnaleźć zarówno cząstkę swojej historii, jak i bardzo konkretną inspirację.

Anna Chmura: W projekcie "Młodość - projekt życia" piękne jest to, że nie ma on końca. Każdy, niezależnie od wieku oraz tego, czy dotarł na ŚDM, czy dopiero po spotkaniu zorientował się, że coś ważnego go ominęło, wykorzysta to ziarenko inspiracji przez nas zasiane poprzez wydanie książki. Tak jak nieograniczona jest ludzka wyobraźnia, tak nieskończone są możliwości podjęcia dobrych inicjatyw, w co mocno wierzymy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Młodość - projekt życia, niepublikowane historie uczestników ŚDM
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.