Poznaj niepublikowane wcześniej listy św. Ojca Pio. Zawarł w nich sekret swojej mistycznej relacji z Bogiem
Ta historia zaczyna się tak: Zakapturowani Kapucyni przekazują Jezuitom (tajne!) niepublikowane w Polsce listy św. ojca Pio, a oni opracowują na ich podstawie rekolekcje. Spraszają lektorów, którzy zamykają się na jakiś czas w studiu, a skryba pochyla się nad tekstami w ciemnościach biblioteki przełamanych nikłym światłem świecy, przeczesując zapiski wzdłuż i w szerz...
____________________________________________________________________________
____________________________________________________________________________
Kiedy Rafaelina umiera, Pio ma zaledwie 29 lat. Ona jest starsza od niego o 19 lat. Pio jest u początków swojej drogi do świętości. Z listów wynika jasno, że oboje się jej uczą. Lecz korespondencja ukazuje go jako człowieka z krwi i kości: ma swoje słabe strony, np. irytuje się, wydaje się, że bywa zazdrosny, chociaż pisze że nie, jest szorstki, surowy, ale jest tego świadomy i czuje, że może być przez to źle odebrany. Dowiadujemy się, że ma hobby, np. lubi pocztówki i prosi, żeby mu je wysyłać, zaznaczając, że chciałby przede wszystkim kolorowe. Kiedy Rafaelina sobie nie radzi, próbuje ją pocieszać, ale pisze, że kiedy jest naprawdę źle, to niech zajmie się jakąś rozrywką, np. pośpiewa sobie wesołe piosenki. Chyba mało kto znał o. Pio od tej strony!
- chociaż ta korespondencja, powstała na początku XX wieku, ojciec Pio ma sporo do powiedzenia współczesnemu człowiekowi.
- choć czasem koncentrujemy się jedynie na jego stygmatach, nie ze względu na wyjątkowe dary jest on świętym. W rzeczywistości Pio targował się z Bogiem, żeby mu je zabrał
- rekolekcje noszą tytuł zaczerpnięty z wypowiedzi Ojca Świętego Jana Pawła II, który mówiąc o Ojcu Pio powiedział, że "tym, którzy do niego przychodzili proponował świętość". To może trochę przerażać, bo świętość kojarzy nam się w przypadku Ojca Pio z cierpieniem i wielogodzinną modlitwą, ale odcinki rekolekcji jasno pokazują, że świętość się w tym nie zamyka
- listy Pio są skierowane do kobiety. Warto przyjrzeć się jego podejściu wobec Raffaeliny. Cierpliwości, z jaką konkretnie odpowiada na pytania i wątpliwości. Co prawda, papier z zasady jest cierpliwy, ale w kwestii prowadzenia kobiet, współcześni kierownicy duchowi mogą się wiele nauczyć od tego świętego. Może to niektórych zaskoczyć, ponieważ bywało, że o. Pio odsyłał ludzi sprzed konfesjonału. Mówi się, że jego szkoła świętości była surowa, a jednak ludzi, którym towarzyszył duchowo, nazywał swoimi dziećmi.
- Ojciec Pio w chwili śmierci Raffaeliny miał zaledwie 29 lat. Raffaelina była od niego 19 lat starsza. Był u początków swojej drogi i uczył się świętości.
Zapraszamy do przeżycia duchowej wędrówki w kierunku świętości opartej na wybranych fragmentach z listów o. Pio. Wędrówka ta podzielona została na 12 dni. Każdego dnia poruszony zostaje temat, który wydał się nam istotny również z punktu widzenia duchowości ignacjańskiej.
***
O. Pio ukazuje miłość jako podstawową drogę do świętości. Miłość jest dla niego i drogą i celem. Uważa, że podstawową przeszkodą jest próżność (“pierwszy wróg świętości"). Radzi, żeby nie zadręczać się życiowymi perypetiami, bo to zamyka na ufność do Boga. Podkreśla, że w drodze do świętości bardzo pomaga kierownictwo duchowe, medytacja, codzienny rachunek sumienia, wierność nauczaniu Kościoła, Eucharystia. To jedynie kilka wskazówek z bardzo bogatego zbioru duchowych porad i mądrego nauczania chrześcijańskiego życia zawartego w listach do franciszkańskiej tercjarki.
Skomentuj artykuł