Pielgrzymka zesłańców na Jasnej Górze
W 65. rocznicę pierwszych zsyłek żołnierzy-górników do ciężkiej pracy w kopalniach i kamieniołomach odbyła się na Jasnej Górze doroczna pielgrzymka represjonowanych w czasach komunizmu. W latach 1949-1959 ponad 210 tys. poborowych trafiło z powodów politycznych do tzw. Wojskowych Batalionów Górniczych.
Ponad tysiąc górników zginęło, a dziesiątki tysięcy przedwcześnie utraciło zdrowie i siły.
W 1949 r. komuniści nabrali śmiałości w realizacji swej polityki gospodarczej. Najlepszym pomysłem na znalezienie taniej siły roboczej okazało się utworzenie Wojskowych Batalionów Górniczych. Podstawą zakwalifikowania poborowego do służby zastępczej było jego pochodzenie społeczne.
Oddziały żołnierzy-górników zorganizowano na wzór radzieckich gułagów. - Pobudka, śniadanie, po śniadaniu w pole, ćwiczenia polowe do godz. 12:30, powrót do jednostki, obiad, po obiedzie przygotowanie do wymarszu do kopalni, gdzie osiem godzin trzeba było przepracować, i tak w koło - powiedział jeden z żołnierzy-górników.
Do Wojskowych Batalionów Górniczych kierowano najczęściej młodych mężczyzn zaliczanych do "elementu niepewnego klasowo": synów chłopskich, których rodziców ówczesna władza uznawała za kułaków, kupców, właścicieli przedsiębiorstw czy nieruchomości miejskich.
Do kopalni kierowano też osoby, które w opinii funkcjonariuszy bezpieki były wrogo ustosunkowane do tzw. władzy ludowej, a także niektórych alumnów wyższych seminariów duchownych.
Skomentuj artykuł