Pierwsze paczki w rękach potrzebujących Libańczyków, którzy ucierpieli na skutek wybuchu w Bejrucie

(Fot. Biuro Prasowe PKWP Polska)
Biuro Prasowe PKWP Polska/dm

Do mieszkańców Libanu, którzy ucierpieli na skutek wybuchu w porcie w Bejrucie, ale też syryjskich uchodźców z Doliny Bekaa, przekazane zostały paczki żywnościowe zakupione dzięki inicjatywie prezydenta Andrzeja Dudy. Na miejscu przedstawicielom PKWP towarzyszą ministrowie Bogna Janke i Adam Kwiatkowski.

W ramach Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym Polska przekazała już potrzebującym mieszkańcom Libanu 600 tys. euro.

Do Kraju Cedrów docierają kolejne transporty z pomocą humanitarną. Życzliwość wojska pozwoliła przewieźć do Bejrutu m.in. mleko w proszku, leki i środki czystości. Wsparcie uzupełniły środki z rezerwy premiera, które zostały uruchomione z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy.

DEON.PL POLECA

- Za te pieniądze, które tutaj dotarły, są kupowane paczki żywnościowe - mówi minister w KPRP Bogna Janke, która przybyła do Libanu, by osobiście przekazać pomoc potrzebującym mieszkańcom. Towarzyszy jej minister Adam Kwiatkowskim z Kancelarii Prezydenta i ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

(Fot. Biuro Prasowe PKWP Polska)Polska misja solidarności dotarła w środę do dwóch obozów dla uchodźców. W Saadnayel w Dolinie Bekaa przebywa ok. 2 tys. Syryjczyków. Do nich trafiła już część paczek z żywnością, jaką na miejscu skompletowało PKWP.

- W paczkach są ryż, makaron. Wszystko, co najbardziej potrzebne do życia - wyjaśnia ks. Piotr Wojtasiński z Pomocy Kościołowi w Potrzebie. - Ta żywność nie wymaga przechowywania w lodówce. W Libanie jest problem z dostępem do energii - dodaje minister Bogna Janke.

O tym, gdzie trafia wsparcie z Polski, decydują miejscowe kościoły i fundacje, w tym m.in. Fundacja ICARE.

- Oni wiedzą, kto najbardziej potrzebuje pomocy - wyjaśnia ks. Piotr Wojtasiński. Obok obozu w Saadnayel część paczek z żywnością trafiła do syryjskich uchodźców z Al Marj. W szkole uczy się tam ok. 350 uczniów. Kolejnych 900 czeka na rozpoczęcie nauki.

Głównie pomoc jest adresowana do chrześcijan, którzy ucierpieli na skutek wybuchu w porcie w Bejrucie. - Mieszkańcy mówili nam, jak wiele ten wybuch zmienił w ich życiu - tłumaczy minister w KPRP Adam Kwiatkowski.

(Fot. Biuro Prasowe PKWP Polska)

Z przedstawicielami polskich władz spotkał się ks. abp Georges Bacouni, który był gościem tegorocznego Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Kościół grecko-melchicki również pomaga przy dystrybucji paczek, jakie przekazała Polska. - Te paczki żywnościowe to taki uśmiech na Święta, nasze życzenia i podkreślenie jedności Kościoła - mówi minister Adam Kwiatkowski.

Chrześcijanie w Libanie oczekują pomocy z Europy, bo takie wsparcie z krajów muzułmańskich dociera do wyznawców islamu. Łącznie na Bliski Wschód trafi ok. 10 tys. paczek. Każda z nich pozwala 5-osobowej rodzinie przetrwać 3 tygodnie.

- Oby był to lepszy rok dla mieszkańców Libanu od tego, który teraz przeżywali. Bardzo dziękujemy za wszelką życzliwość - podkreśla ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej PKWP.

- Minister Bogna Janke zapewniała na miejscu, że wsparcie nie zatrzyma się na tej pomocy, której teraz udzielamy, ale ono będzie trwało dalej - mówi ks. Piotr Wojtasiński. Wyjaśnia, że PKWP pracuje nad pomocą edukacyjną dla dzieci z Libanu.

Biuro Prasowe PKWP Polska/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pierwsze paczki w rękach potrzebujących Libańczyków, którzy ucierpieli na skutek wybuchu w Bejrucie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.