Polscy misjonarze pracują na całym świecie
Na całym świecie - w 97 krajach - pracuje obecnie 2170 polskich misjonarzy, w tym ponad 50 osób świeckich. Ich posługa wymaga duchowego, ale i materialnego wsparcia. Stąd ogólnopolska zbiórka do puszek, organizowana w II niedzielę Wielkiego Postu przez Dzieło Pomocy "Ad gentes". W ubiegłym roku zebrano w ten sposób ponad 1,8 mln zł, dzięki czemu m.in. wsparto finansowo 134 projekty ewangelizacyjne, charytatywne, edukacyjne i kulturalne. O pomocy polskim misjonarzom mówi w rozmowie z KAI ks. Jarosław Buchowiecki, dyrektor Dzieła Pomocy "Ad gentes".
W ciągu roku jest kilka ogólnopolskich zbiórek na rzecz misji, przeprowadzanych przez różne organizacje. Na co idą pieniądze zbierane przez Dzieło Pomocy "Ad gentes"?
Ks. Jarosław Buchowiecki: "Ad gentes" troszczy się polskich misjonarzy, którzy "zrzeszeni" są pod płaszczem Komisji Episkopatu Polski ds. Misji. Jest ich obecnie 2170 - kapłanów zakonnych, zakonników i zakonnic, księży diecezjalnych i osób świeckich. Tych ostatnich jest ponad 50. Wspieramy finansowo ich działalność ewangelizacyjną, charytatywną, społeczną i kulturową na terenach misyjnych. Temu służy - organizowana już po raz 8. - ogólnopolska zbiórka do puszek w II niedzielę Wielkiego Postu, która w tym roku przypada 24 lutego, pod hasłem "Pomagajmy misjonarzom w Roku Wiary".
Liczba misjonarzy od lat ulega niewielkim zmianom, dlaczego misjonarzy nie przybywa?
- Sprawy powołania misyjnego zostawiamy Panu Bogu, ale możemy też wiele zrobić, by "zarażać" misjami. Tu potrzebna jest praca animacyjna w kraju, ale też właśnie odpowiednie zaplecze dla misjonarzy. Bez materialnego wsparcia, bez naszej pomocy ich posługa jest niezwykle trudna. Misjonarz musi być człowiekiem z pasją. Jego zadanie to nie tylko ewangelizacja, musi pochylać się nad człowiekiem w każdym aspekcie życia, nad konkretnymi problemami. Musi poznać strukturę społeczną kraju, do którego jedzie, mentalność, zależności polityczne, tradycje.
Nie powinniśmy jednak narzekać na liczbę polskich misjonarzy - od lat jest stała, a 2 tys. osób pracujących w 97 krajach świata to spora rzesza ludzi. Misje to dla nich styl życia, cały świat jest ich ojczyzną.
Z każdym rokiem jest też coraz większe zainteresowanie świeckich wyjazdami na misje. Wprawdzie liczba 50 przy 2 tys. ogółu może się wydawać mała, ale trzeba pamiętać, że świeckim trudniej jest zostawić dom, pracę, rodzinę czy - w wypadku małżeństw - przenieść się z rodziną do innego kraju na 3-5 lat. Osoby świeckie trudniej jest wysłać na misje, trzeba je przygotować, zabezpieczyć. "Ad gentes" w 100 proc. opłaca świeckim misjonarzom ubezpieczenie zdrowotne i społeczne.
Trzeba też przyznać, że potrzeby krajów misyjnych, które proszą o misjonarzy, są większe niż nasze możliwości. Stąd prowadzimy akcje animacyjne, zachęcamy do rozważania "czy to jest moje powołanie?". Nikogo nie można zmusić do pracy na misjach, ale można zachęcać.
Od 2006 roku przeprowadzana jest zbiórka, ile udało się zebrać w roku ubiegłym?
Do puszek zebrano 1 mln 875 tys. zł. Te pieniądze są dzielone między misjonarzy - księża diecezjalni oraz świeccy otrzymują raz w roku dotację w wysokości 3,5 tys. zł na osobę (księża zakonni, zakonnicy i zakonnicy nie, ponieważ mają zaplecze materialne od własnego zgromadzenia). W sumie daje to ok. miliona zł. Każdy misjonarz przyjeżdżający na urlop do Polski otrzymuje też 500 zł dotacji urlopowej lub prawo do tygodniowego pobytu w domu misyjnym w Jastrzębiej Górze. Pół miliona zł przeznaczamy na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne świeckich misjonarzy.
Finansujemy też projekty misyjne - każdy misjonarz ma prawo zgłosić jeden rocznie. W ubiegłym roku było ich 134, na łączną kwotę 132 tys. 400 euro czyli ok. 600 tys. zł.
Jak widać, sama zbiórka do puszek nie wystarcza na wszystko - na szczęście są jeszcze indywidualni darczyńcy, wspierający Dzieło przez cały rok, prowadzimy też akcję sms-ową, z której w ubiegłym roku uzyskaliśmy ponad 140 tys. zł. Można ją wesprzeć wysyłając na numer 72032 sms-a o treści "Misje".
Jakiego rodzaju projekty zgłaszają misjonarze?
- Można je zgłaszać w 4 kategoriach: ewangelizacyjnej, edukacyjnej, medycznej i charytatywnej. Najwięcej projektów otrzymaliśmy z Afryki - 89, z Ameryki Południowej i Środkowej - 33, z Azji - 12.
To było np. dofinansowanie budowy centrum katechetycznego w Ekwadorze, wyposażenia klas szkolnych w Tanzanii, zakupu mebli dla internatu w Indiach, materiałów edukacyjnych dla dwóch przedszkoli w Ghanie, wyposażenia szkoły średniej w Kongo, dożywiania dzieci w Kazachstanie, czy warsztatów artystycznych w Brazylii. Dużo jest projektów typowo charytatywnych, jak dożywianie dzieci, zakup leków i szczepionek na zakaźne choroby. Każdy taki projekt musi być potwierdzony przez biskupa miejsca lub przełożonego domu zakonnego. Sprawdzamy też, czy misjonarz składał w latach ubiegłych projekty i czy się z nich właściwie rozliczył.
Staramy się nie odrzucać żadnych projektów, jeśli są wątpliwości merytoryczne, kontaktujemy się z misjonarzem czy misjonarką i wyjaśniamy. Jesteśmy od tego, by realizować projekty a nie je odrzucać. Jeśli projektów jest dużo a pieniędzy mało, staramy się dzielić to co mamy, pamiętając, że dla misjonarzy i osób korzystających z ich pomocy, każda prośba jest ważna.
Płock: trwa zbiórka na dzieła misyjne "Ad Gentes"
Przed kościołami diecezji płockiej odbywa się dziś zbiórka pieniędzy do puszek na pomoc polskim misjonarzom, w ramach ogólnopolskiego dzieła "Ad Gentes", inicjowanego przez Komisję ds. Misji KEP. Wierni podczas niedzielnych Mszy św. są proszeni o modlitwę za misje i zachęcani do ofiarności. Obecnie na świecie pracuje 10 księży misjonarzy z diecezji płockiej.
Do modlitwy w intencji misjonarzy i prowadzonych przez nich dzieł zachęca wiernych diecezji płockiej ks. Grzegorz Mierzejewski, diecezjalny referent ds. misji. "Za środki uzyskane podczas tej zbiórki misjonarze na całym świecie mogą realizować projekty o charakterze duszpasterskim, edukacyjnym, medycznym. Chodzi tu na przykład o formowanie animatorów świeckich, budowę kaplic i kościołów, zapewnienie środków transportu do odległych misji, budowę ośrodków zdrowia, uczenie umiejętności medycznych pielęgniarzy, tworzenie szkół katolickich czy fundowanie stypendiów dla uczniów" - wymienia były misjonarz z Peru.
Kapłan dodaje, wierni płockiej ofiarnie wspierają misjonarzy kilka razy w roku. Sama diecezja znajduje się w gronie tych diecezji w Polsce, które hojnie wspierają dzieła misyjne. Ponadto w ostatnich latach Kościół płocki, poza przekazywaniem środków ze zbiórek misyjnych, przekazywał także pieniądze na realizację ważnych przedsięwzięć misyjnych na świecie.
Udało się m.in. przekazać około 30 tys. dolarów na budowę kościoła w Brazylii, której podjął się ks. Wiesław Morawski, budowę kaplicy w Kazachstanie, zakup samochodu dla misji w Iquitos w Peru czy dofinansowanie budowy stawu rybnego na potrzeby tamtejszego Seminarium Duchownego, które prowadzi ks. Zbigniew Rembała - obaj duchowni pochodzą z diecezji płockiej.
Zbiórka do puszek na dzieło "Ad Gentes" odbywa się przed kościołami w diecezji płockiej. Podczas Mszy św. duszpasterze informują o niej wiernych, proszą także o złożenie datków na cele misyjne, modlą się za misjonarzy pochodzących z diecezji płockiej.
Na świecie pracuje obecnie 10 księży misjonarzy z tej diecezji. W tym gronie czterech jest na placówce w Peru, dwóch w Brazylii, po jednym w Wenezueli, Zambii, w Rosji i na Ukrainie. Jeden ksiądz przygotowuje się obecnie do pracy misyjnej w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie.
Skomentuj artykuł