Polski misjonarz pielgrzymował na rowerze z Afryki do Europy. "Spełnił swoje marzenie"
Rozpoczęta w maju rowerowa pielgrzymka franciszkańskiego misjonarza o. Marka Warzechy dobiega końca. Zakonnik niemal przez cztery miesiące spędził na rowerze, wyruszając ze swojej misji w Kakooge w Ugandzie jako "pielgrzym pokoju" do Ziemi Świętej, Asyżu i Rzymu oraz do Polski.
O. Marek Warzecha to 52-letni zakonnik, należący do prowincji św. Antoniego i bł. Jakuba Strepy w Polsce. Od 10 lat jest misjonarzem posługującym w delegaturze prowincjalnej w Ugandzie. W tym roku spełnił swoje marzenie, pokonując 10 tys. kilometrów na rowerze. Wyruszył z Ugandy i przemierzył Kenię, Etiopię, Sudan, Egipt, Izrael, Cypr, Turcję, Grecję, Bułgarię, Serbię, Kosowo, Czarnogórę, Bośnię, Chorwację oraz Słowenię i Włochy, by na koniec dotrzeć do Polski.
We wszystkich 18 krajach spotykał wielu ludzi różnych ras i religii, niosąc przesłanie św. Franciszka. Podczas wędrówki na rowerze o wadze 17 kg, wyposażonym w nawigator satelitarny, licznik kilometrów, ładowarkę do baterii i inne niezbędne rzeczy, zaopatrzony w wodę i wino do Mszy św., spał w namiocie przy parafiach i różnych instytutach zakonnych.
(fot. o. Marek Warzecha OFMConv / ofmconv.net)
Zakonnik spędził też trzy tygodnie na modlitwie i rekolekcjach duchowych w Ziemi Świętej i Palestynie, odwiedzając wszystkie sanktuaria chrześcijaństwa. Wzruszający był dla niego pobyt w Asyżu, gdzie przybył po raz pierwszy, aby spotkać się z Biedaczyną przy jego grobie.
Rowerową pielgrzymkę franciszkanin zakończy w Polsce, biorąc udział w licznych spotkaniach, podczas których chce podzielić się doświadczeniem wędrowania wśród wielu narodów.
Skomentuj artykuł