Potrzeba większej instytucjonalizacji

(fot. cod.ignatianum.edu.pl)
KAI / kn

Na potrzebę większej instytucjonalizacji przeciwdziałań wykorzystywaniu seksualnemu dzieci zwróciła uwagę dr Monika Sajkowska z Fundacji Dzieci Niczyje.

W wykładzie podczas międzynarodowej konferencji, która odbywa się z inicjatywy Centrum Ochrony Dziecka przy Akademii Ignatianum w Krakowie polska socjolog starała się odpowiedzieć na pytanie: "Co wiemy na temat problemu wykorzystywania seksualnego dzieci w Polsce?"

Głównym celem wystąpienia dr Sajkowskiej było przedstawienie empirycznej wiedzy na temat problemu wykorzystywania seksualnego dzieci w Polsce, a także określenie obszarów niewiedzy i głównych przyczyn, które powodują, iż ciągle nie dość skutecznie zajmujemy się problemem wykorzystywania seksualnego dzieci, zarówno w wymiarze gromadzenia wiedzy, ale również w obszarach profilaktyki i przeciwdziałania.

DEON.PL POLECA

Na wstępie polska socjolog stwierdziła, że jak dotychczas mamy nadal liczne luki w wiedzy dotyczącej problemu wykorzystywania seksualnego dzieci. Zwróciła uwagę na braki w rejestrach instytucjonalnych, danych wiktymologicznych w statystykach, w badaniach na próbach reprezentatywnych oraz niedostateczną wiedzę w zakresie trendów doświadczeń i postaw. Jej zdaniem jest to spowodowane tym, że problem jest "nowy", trudny i brakuje jego instytucjonalizacji.

Dr Sajkowska zwróciła uwagę, że problem ma poważny charakter społeczny tak w wymiarze obiektywnym jak i subiektywnym. Obydwa te wymiary łączą się w różnych konfiguracjach, jako problem jawny, fałszywy lub ukryty. Dr Sajkowska przedstawiła kolejne fazy procesu rozwoju danego problemu społecznego z punktu widzenia socjologicznego. I tak w przejściu od problemu ukrytego wynikającego z niewiedzy i zaprzeczania do sytuacji jego odblokowania i pełnego opracowania można wyróżnić kilka faz: ujawniania, legitymizacji, instytucjonalizacji, opozycji i redefiniowania. Zdaniem socjolog w Polsce odnośnie kwestii molestowania dzieci przez osoby dorosłe znajdujemy się w fazie instytucjonalizacji tego problemu. Podkreśliła, że dopiero od 10 lat dostrzegamy ten problem.

Wskazała, że w Polsce warunki do odblokowania społecznego kwestii molestowania seksualnego dzieci powstały dopiero po roku 1989. Odnosząc się do wyników badań sondażowych dotyczących zmiany w negatywnych zachowaniach rodziców wobec dzieci w ostatniej dekadzie zwróciła uwagę, że 66 proc. pytanych uznało, że wykorzystywanie seksualne dzieci zdarzą się coraz częściej. Dane zestawiła ze średnią miesięczną liczbą artykułów nt. wykorzystywania seksualnego dzieci, w tym przez osoby duchowne w latach 2001-2004. I tak kiedy w jeszcze w 2001 takich publikacji ukazało się 68 to już w 2004 r. było ich 711.

Prezes Fundacji Dzieci Niczyje przypomniała także najważniejsze daty związane z dostrzeganiem problemu wykorzystywania seksualnego dzieci w skali świata i w Polsce. W naszym kraju wskazała na zasługi takich instytucji jak założony w 1981 r. Komitet Ochrony Praw Dziecka i powstała dziesięć lat później Fundacja Dzieci Niczyje. Ponadto dwukrotnie, w latach 2001 i 2010 przeprowadzono kampanię "Zły dotyk". "Mimo tych instytucji i podjętych inicjatyw z tym problemem nadal nie udało nam się uporać" - powiedziała dr Sajkowska.

Polska socjolog zwróciła też uwagę na dylematy definicyjne dotyczące wykorzystania seksualnego dzieci, odnoszące się do pojęć "dziecko" "seksualność" i "wykorzystywanie". Ukazała też ewolucję prawnej ochrony dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym w Polsce. I tak wskazała na zaostrzenie środków prawnych poprzez: nowe środki karne, wyższe kary za nowe przestępstwa, zaostrzenie kar, podniesienie granicy wieku ochrony dziecka, ochronny tryb przesłuchiwania dzieci, wyłączenie zatarcia skazania i przedłużenie okresu przedawnienia.

Przytoczyła definicję wykorzystania seksualnego dzieci ustaloną przez WHO w roku 1999: "Włączenie dziecka w aktywność seksualną, której nie potrafi ono w pełni zrozumieć i udzielić na nią świadomej zgody lub do której nie dojrzało i nie może zgodzić się w ważny prawnie sposób. Z wykorzystaniem seksualnym mamy do czynienia w sytuacji, gdy taka aktywność wystąpi pomiędzy dzieckiem a dorosłym lub innym dzieckiem, jeśli ze względu na różnice wieku bądź stopnia rozwoju pozostają w relacji opieki, zależności, władzy. Celem takiej aktywności jest zaspokojenie potrzeb innej osoby".

Dr Sajkowska wskazała na rozróżnienie na zachowania z kontaktem fizycznym i bez kontaktu.

Kolejną część wystąpienia dr Sajkowska poświęciła charakterystyce ofiar i sprawców. W odniesieniu do sprawców przedstawiła interesujące zestawienie stereotypów na ich temat z faktyczna charakterystyką.

Polska socjolog przypomniała niedawne badania przeprowadzone na zlecenie Fundacji Dzieci Niczyje. Co trzeci nastolatek w Polsce (34 proc.) jest ofiarą przemocy ze strony osób dorosłych a ponad połowa doświadczyła przemocy rówieśniczej. Z badania wynika również, że 9 proc. młodzieży padło ofiarą wykorzystywania seksualnego bez kontaktu fizycznego, a 6 proc. wykorzystywania seksualnego z kontaktem fizycznym.

W przypadku nadużyć seksualnych bez kontaktu fizycznego młodzież najczęściej wskazywała, iż była słownie molestowana seksualnie (5,3 proc.) oraz werbowana w internecie do celów seksualnych (5,1 proc.).

Natomiast 6 proc. nastolatków padło ofiarą co najmniej jednej z form wykorzystywania seksualnego z kontaktem fizycznym. Najwięcej z tych respondentów padło ofiarą przestępstw, jakimi są kontakt seksualny osoby dorosłej z małoletnim do 15. roku życia (3,1 proc.) oraz dotykanie intymnych części ciała lub zmuszanie do innych rzeczy związanych z seksem przez rówieśnika (2,4 proc.). Ofiarami znacznie częściej były dziewczęta niż chłopcy.

Z badań wynika, że sprawcami niemal wszystkich form wykorzystywania seksualnego byli w zdecydowanej większości mężczyźni. Wyjątek stanowił kontakt seksualny przed 15. rokiem życia z osobą dorosłą, gdzie ofiarami częściej byli chłopcy - we wszystkich zadeklarowanych przypadkach kontakty te miały charakter heteroseksualny, sprawcą była dorosła kobieta.

Zdecydowana większość sprawców dotykania intymnych części ciała lub zmuszania do innych rzeczy związanych z seksem przez znajomą osobę dorosłą, to członkowie rodziny ofiary. Natomiast w przypadku dotykania lub zmuszania do rzeczy związanych z seksem przez rówieśnika większość sprawców stanowili znajomi, niespokrewnieni oraz niebędący w relacji z ofiarą.

Jeśli chodzi o wykorzystanie seksualne bez kontaktu fizycznego, to najwięcej respondentów doświadczyło słownego molestowania seksualnego - ktoś zranił ich uczucia, mówiąc lub pisząc na ich temat rzeczy związane z seksem (5,3 proc.) - oraz werbowania w internecie do celów seksualnych tzn., że zdarzyło im się zawrzeć w internecie znajomość, w wyniku której próbowano namówić ich do zachowań o charakterze seksualnym (5,1 proc.). Wykorzystywania seksualnego bez kontaktu fizycznego częściej doświadczały dziewczyny.

Badania dzieci i młodzieży przeprowadzone zostały na reprezentatywnej próbie nastolatków w wieku od 11 do 17 lat.

W ostatniej części wystąpienia prezes FDN przedstawiła dwanaście wymiarów profilaktyki oraz strategie działań zorientowane na sprawców i na ofiary (w tym również grupy ryzyka).

Monika Sajkowska, doktor socjologii, prezeska zarządu Fundacji Dzieci Niczyje. Jest autorką badań i publikacji naukowych i popularnonaukowych dotyczących problemu krzywdzenia dzieci. Redaktorka naczelna kwartalnika naukowego "Dziecko Krzywdzone. Teoria, badania, praktyka" wydawanego przez Fundację Dzieci Niczyje od 2002 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Potrzeba większej instytucjonalizacji
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.