Powstała pełnometrażowa animacja o św. Maksymilianie Kolbe

(fot. materiały prasowe)
kai/mc

Zwiastun animowanego filmu 3D inspirowanego życiem św. Maksymiliana Kolbego, który zobaczyli już uczestnicy ŚDM w Krakowie przed nabożeństwem Drogi Krzyżowej, zapowiada przyszłoroczną premierę dzieła. Za produkcję pełnometrażowego, trójwymiarowego obrazu filmowego "Max i ja", odpowiadają twórcy takich dzieł jak "Cristiada" czy "Największy z cudów" z meksykańskiej wytwórni Dos Corazones Films.

Historia św. Maksymiliana Kolbego, który oddał życie za współwięźnia, opowiedziana jest z perspektywy współczesnego bohatera o imieniu DJ, nastolatka, który w wyniku splotu różnych okoliczności spotyka na swej drodze starszego człowieka Guntera. Mężczyzna przybliża chłopcu historię franciszkanina, który zginął męczeńską śmiercią w niemieckim obozie KL Auschwitz. Okazuje się, że historia heroicznej ofiary sprzed 75 lat pomaga młodemu człowiekowi rozwiązać jego osobiste problemy.
Przedstawicielka meksykańskiego producenta Aline Beckmann Legorreta w ubiegłym roku gościła w Oświęcimiu i Harmężach, by skonsultować szczegóły obrazowania historycznych realiów w scenach dotyczących życia obozowego. Podkreśliła wtedy w rozmowie z KAI, że film ma pokazać świętego z Auschwitz nie jako postać posągową i niedostępną, lecz bardzo bliską współczesnemu człowiekowi, takiemu jak DJ - młody bohater filmu.
"To wszystko, co robił św. Maksymilian, było na swój sposób młodzieńcze. Wykorzystywał nowe technologie, dostępne w jego czasach, by przekazywać Boże przesłanie, by mówić ludziom o miłości Boga, w szczególności o Niepokalanej. Robimy dokładnie to samo za pomocą kina. Przesłanie tego filmu brzmi: miłość zwycięża wszystko, a największą ofiarę, jaką z miłości może złożyć człowiek, to umrzeć za innego człowieka. O tym chcemy opowiadać - o miłości i miłosierdziu" - dodała.
Film powstał z osobistej inspiracji założyciela studia filmowego w Meksyku Pablo José Barroso. Kilka lat temu odwiedził były obóz Auschwitz-Birkenau. Scenariusz do filmu napisał Bruce Morris, który konsultował się w tej sprawie z franciszkanami i zapoznał się z relacjami świadków z pobytu św. Maksymiliana w obozie.
Do produkcji zaangażowano profesjonalnych rysowników, ale i aktorów, dzięki którym wykonane zostały zaawansowane technologicznie animacje twarzy (w systemie face motion capture). Twórcy filmu podjęli się także procesu tzw. renderowania poszczególnych scen trójwymiarowych, tak by wyglądały jeszcze bardziej realistycznie.
Reżyserem filmu odpowiedzialnym za efekt artystyczny jest Donovan Cook, dawny członek studia Disneya. Muzykę do filmu napisał Mark McKenzie, a jedną z piosenek śpiewa Ann Wilson, była członkini grupy Heart. Jednym z wykonawców muzyki jest także znany skrzypek Joshua Bell. Wśród aktorów użyczających głosu do anglojęzycznego dubbingu są m.in.: David Henrie (znany z serialów "Czarodzieje z Waverly Place" i filmu "Jak poznałem waszą matkę"), Ashley Greene (występująca w sadze "Zmierzch"), Neal McDonough ("Raport mniejszości", "Captain America: Pierwsze starcie"), Hector Elizondo ("Pretty Woman", "Pamiętnik księżniczki") i Weronika Rosati.
Głosu franciszkaninowi oraz Franciszkowi Gajowniczkowi, za którego o. Kolbe oddał życie, użyczył Piotr Adamczyk.
Pablo José Barroso w Meksyku był dystrybutorem filmu o papieżu Polaku "Karol", wyprodukował film "Guadalupe", a także animowany film o wierze i miłości "Największy z cudów". Jednak największym jego przedsięwzięciem był jak dotąd film "Cristiada" opowiadający o Wojnie Cristeros (1926-1929) - kiedy to meksykańscy rebelianci walczyli z lewicowym rządem usiłującym zniszczyć Kościół katolicki.
Barroso podkreśla, że do produkcji filmów zainspirowały go słowa Jana Pawła II, by mówić o Dobrej Nowinie w języku współczesnej kultury.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Powstała pełnometrażowa animacja o św. Maksymilianie Kolbe
Komentarze (1)
ML
Michał Lewandowski
7 lutego 2020, 19:36
Ojaa super sprawa i po zwiastunie zapowiada się że to kawał dobrej roboty! Na pewno pochłonęło to ogromną ilość czasu. Sam prowadzę studio animacji http://przetwor.com i wiem że zrealizowanie podobnej animacji 3d zajęłoby masę godzin. Wogóle świetnie że są ludzie, którzy postanawiają realizować produkcje o tematyce chrześcijańskiej! Ogromny szacunek dla tego meksykańskiego studia. Z Bogiem! :)