Powstało Stowarzyszenie Etyka i Energia

(fot. etykaenergia.pl)
KAI / drr

W Diecezji Rzeszowskiej powstało Stowarzyszenie Etyka i Energia. To polski, bliźniaczy odpowiedni Etik&Energi, szwedzkiej organizacji finansującej projekty ekologiczne dla instytucji kościelnych.

Chęć działania w stowarzyszeniu zgłosili przedstawiciele diecezji rzeszowskiej, archidiecezji przemyskiej, jezuici i franciszkanie. Uroczyste zawiązanie Stowarzyszenia Etyka i Energia oraz podpisanie międzynarodowego porozumienia odbędzie się 13 maja w Myczkowcach.

Szwedzko-polska współpraca rozpoczęła się w 2009 roku, gdy Etik&Energi podpisała porozumienie z zakonem jezuitów. Pierwszym zadaniem specjalistów od gospodarki energetycznej było przeprowadzenie analizy zużycia energii w bazylice i budynkach kościelnych w Kolegium Jezuitów w Starej Wsi na Podkarpaciu.

- Chcemy korzystać z doświadczenia Szwedów. W wielu budynkach udało im się zmniejszyć wydatki na prąd i ogrzewanie o 30-50 proc., a emisję dwutlenku węgla ograniczyć nawet od 50 do 80 proc. Mogą to wcielić w życie nasze parafie czy inne instytucje kościelne. Są na to specjalne środki. Szwedzi zaoferowali pomoc merytoryczną - wyjaśnia ks. Bogdan Janik, dyrektor Ośrodka Caritas w Myczkowcach.

DEON.PL POLECA


- Zmiany są możliwe, czego przykładem jest nasz ośrodek. Zmieniliśmy system ogrzewania, mamy kotłownię na biomasę, kolektory słoneczne. To wszystko znacznie obniżyło koszty utrzymania, a tym samym dbamy o środowisko - zapewnia ks. Janik.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Powstało Stowarzyszenie Etyka i Energia
Komentarze (2)
T
Tomasz
14 maja 2011, 14:40
Zwróciłbym jeszcze uwagę na e(ste)tykę, która została w XX wieku okrutnie sponiewierana. Nawet działania zmierzające do obniżenia zużycia energii mogą prowadzić do wizualnej destrukcji budynku: opuchnięcie styropianowe, niewłaściwego koloru i obramienia okna plastikowe w zabytkowych budynkach. Znamienne, że brzydota weszła do architektury wraz z usunięciem krzyża... stanowiącego część, centrum ramy okiennej. Niemal zanikł detal, a wiadomo, że diabeł tkwi w szczegółach... albo ich braku! Drewno - materiał pochodzący ze źródeł odnawialnych - ustąpiło miejsca tworzywom sztucznym o siermiężnym kształcie i fakturze, pasującym tylko do gomułkowsko-gierkowskich wielkopłytowców, gargamelowatych plomb oraz innych makabrył. Sztuka przeżywała swoje apogeum na przełomie XIX i XX stulecia. Potem nastąpił koniec świata. I-II wojna światowa zrujnowała architekturę materialnie, a czasy powojenne - moralnie wprowadzając zamęt w myśleniu o niej oraz wykonastwie. Szkoda, że w ubiegłym wieku użyto postępu naukowego do zanieczyszczenia przyrody; tym większa szkoda, że zaśmiecono, zatruto również rzeczywistość materialną tworzoną przez człowieka. Widać, że w wielu miejscach idzie ku lepszemu, ale nie dość przypominać o e(ste)tyce - nawracać zbłąkanych inwestorów, architektów, urzędników, rzemieślników, a także laikat i kler: na moim, parafailnym, modernistycznym kościele ustawiono nadajniki telefonii komórkowej... Pieniądze nie śmierdzą tzn. nie rażą zmysłów, ale czy wieńczenie świątyń "rzeźbami" mamony to nie przesada? Dbajmy zatem nie tylko o wewnątrzną część kielicha i misy, ale także o zewnętrze (i wnętrze) architektury sakralnej.
T
Tomasz
14 maja 2011, 13:36
Wspaniała wieść! I ciekawa data powstania stowarzyszenia: fatimska, maryjna, skłaniająca do szacunku dla Matki Ziemi, a w dodatku "pilecka" - 110 rocznica urodzin Witolda Pileckiego, który prócz licznych walorów wykazywał się gospodatnością, innowacyjnością: <a href="http://www.pilecki.ipn.gov.pl/portal.php?serwis=rp&dzial=867&id=7081&poz=2">http://www.pilecki.ipn.gov.pl/portal.php?serwis=rp&dzial=867&id=7081&poz=2</a> : We wrześniu 1926 r. został właścicielem majątku, zaczął go modernizować i rozwijać, aby być przykładem dla okolicznych właścicieli ziemskich i osadników wojskowych. (...) Swojej działalności nie zawęził do pracy w majątku i opieki nad rodziną. Jako obywatel ziemski działał na rzecz innych, starając się przyciągnąć do pracy społecznej swoich przyjaciół i sąsiadów. Założył kółko rolnicze i mleczarnię, której był prezesem. Zajmował się także opieką społeczną. Poza tym świetny pomnik beatyfikacyjny dla JP II. (w 30 rocznicę zamachu i ocalenia).