"Ratujmy ludzi, bez względu na status migracyjny"

(fot. Peschken Presents / youtube.com)
RV / pk

Ruchy migracyjne są zjawiskiem naszych czasów, na który wspólnota międzynarodowa winna zareagować odpowiednią strategią polityczną. Mają one być zgodne ze wspólnie uznawanymi wartościami humanitarnymi, a nie zasłaniać się populistyczną retoryką - powiedział abp Silvano Tomasi.

Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy urzędach Organizacji Narodów Zjednoczonych w Genewie wygłosił taką opinię podczas kolejnej sesji rady Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji.

Bieżący "rok migracji" nazwał on punktem zwrotnym w przemianach społeczeństw. Jego zdaniem przeżywamy obecnie kryzys zaufania i solidarności. Dyplomata papieski podkreślił, że wskutek licznych konfliktów na świecie oraz nierówności w rozwoju państw ok. 240 milionów ludzi przebywa za granicą jako migranci, z czego ponad 60 milionów zostało zmuszonych do opuszczenia stron rodzinnych.

DEON.PL POLECA

Według mówcy priorytetem dla wspólnoty międzynarodowej winno być ratowanie istnień ludzkich, bez względu na ich status migracyjny. Zamykanie granic i budowanie murów da tylko więcej okazji handlarzom ludźmi do prowadzenia ich zbrodniczych interesów - stwierdził arcybiskup.

Zwrócił uwagę na konieczność ulepszenia prawa, które usprawni współpracę służb granicznych i pozwoli na traktowanie przemieszczających się uchodźców w sposób nie uwłaczający ich godności. Ośrodki dla uchodźców i dobrze działający system azylu winny znaleźć się w centrum zainteresowania polityki migracyjnej na forum międzynarodowym.

Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej z uznaniem odniósł się do niedawno przyjętej "Agendy zrównoważonego rozwoju do 2030 r.". Jego zdaniem wspólnota międzynarodowa włożyła dużo wysiłku w działanie świadczące o tym, że jest prawdziwą rodziną narodów. Polityk zaapelował, aby otoczyć szczególną ochroną miejsca, gdzie cywile będą mogli czuć się bezpieczni od aktów przemocy. Wskazał na potrzebę rozeznania przyczyn migracji i pomocy na szczeblu lokalnym w ich likwidacji. Przypomniał też słowa Franciszka z jego encykliki "Laudato si’", że ruchy migracyjne będą się wciąż nasilać na skutek powiększania się stref biedy w związku z degradacją środowiska naturalnego.

Abp Tomasi przestrzegł, aby ostatnie akty terrorystyczne w Paryżu nie zmieniły tendencji związanych z ruchami migracyjnymi i nie przeniosły punktu ciężkości tylko na sprawy bezpieczeństwa. W tym kontekście zwrócił też uwagę na pozytywne strony zjawiska migracyjnego, np. na to, że migranci wzbogacają społeczeństwa, płacąc podatki, wykonując ciężkie prace i wpływając korzystnie na współczynnik demograficzny starzejących się mieszkańców państw przyjmujących. Zdaniem Stolicy Apostolskiej migranci mogą być budowniczymi mostów łączących kultury, a zaakceptowanie należnych im praw człowieka jest nieodzowne dla rozwoju pozytywnej integracji, wzajemnego wzbogacania się i odnowy zaufania.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Ratujmy ludzi, bez względu na status migracyjny"
Komentarze (2)
3 grudnia 2015, 11:19
Ja natomiast zwrócę uwagę na konieczność zmiany sił na takie, które autentycznie współpracują z istotą Bożą i wywodząc się ze Światła Ją samą reprezentują. Pozwoli to na służbę z pełnym poszanowaniem prawdziwej Jej godności. Pokój, wsparcie w rozwoju i współpraca winny znaleźć się w centrum zainteresowania polityki na forum międzynarodowym. Nie jest tak, że wspólnota międzynarodowa włożyła dużo wysiłku w działanie świadczące o tym, że jest prawdziwą rodziną narodów, gdyż nadal obserwujemy toczącą się rywalizację o wpływy skrzętnie ukrytą pod nazwą "wojna z terroryzmem". Jako istota Boża apeluję, aby otoczyć ochroną planetę, gdzie wszyscy będą mogli czuć się bezpieczni od aktów przemocy sił ciemności agresywnie walczących o przetrwanie i panowanie nad nią. Wskazuję na potrzebę rozeznania przyczyn w zaszczepionych i zniewalających systemach mentalnych i pomocy celem uwalniania od nich.
jazmig jazmig
3 grudnia 2015, 09:53
Niech ten pan nie jest szczodry z nie swojego. Jeżeli chce, niech on przyjmuje imigrantów w Watykanie, ale niech nie wciska innym ewidentnych wrogów.