Rosja: Ukarano księdza sprzeciwiającego się wojnie. Wierni napisali do Cyryla list w jego obronie

Już 8 tys. mieszkańców Moskwy podpisało list do patriarchy Cyryla w obronie ks. Aleksieja Uminskiego, rektora kościoła Życiodajnej Trójcy. Kapłan został usunięty z urzędu z powodu "niewłaściwego postępowania kościelnego".

Jak czytamy we włoskim katolickim dzienniku "Avvenire", "Oskarżenie, w związku z którym wezwano księdza także do stawienia się przed sądem diecezjalnym w Moskwie, dotyczy »wykroczenia kościelnego, polegającego na odmowie prowadzenia modlitwy za Świętą Ruś podczas Boskiej Liturgii«".

Wyżej wspomnianą modlitwę zwierzchnik rosyjskiej cerkwi prawosławnej patriarcha Cyryl, narzucił do odmawiania podczas nabożeństw. Ks. Uminski sprzeciwia się nakazowi, twierdząc, że nie potrafi pogodzić się z wojną na Ukrainie. Odkąd rozpoczęła się rosyjska inwazja, kapłan zaznacza, że nie może wspierać działań Moskwy. W swoich kazaniach mówi: "Modlę się o pokój między naszymi narodami i między naszymi Kościołami, modlę się, aby to wszystko jak najszybciej się skończyło i aby ucierpiało jak najmniej osób".

Ks. Aleksiej Uminski to znany w stolicy Rosji kapłan-działacz. Już trzy lata temu groził mu proces, kiedy zwrócił się do władz z prośbą o wizytę lekarzy w więzieniu, w którym przetrzymywany był Aleksiej Nawalny. Wówczas należąca do rosyjskiej cerkwi prawosławnej telewizja Spas nazwała kapłana "przestępcą w sutannie".

W listopadzie ubiegłego roku ks. Uminski w jednym z wywiadów zasugerował wiernym, którzy nie chcą modlić się o zwycięstwo Rosji w wojnie, aby zwracali się do księży modlących się o pokój. "To właśnie za to patriarchat moskiewski usunął go ze stanowiska rektora kościoła Życiodajnej Trójcy, które sprawował od 1993 r., a na jego miejsce powołał protojereja Andrija Tkaczowa, znanego z bezwarunkowego poparcia inwazji na Ukrainę" – podaje gosc.pl.

Wierni napisali list w obronie ks. Aleksieja. Piszą w nim, że pozbawiono ich kapłana, który był przewodnikiem duchowym, a także działaczem społecznym na rzecz chorych, bezdomnych czy dzieci leczonych w miejskim szpitalu pediatrycznym. "Mamy nadzieję, że dla dobra i spokoju wiernych decyzja ta zostanie ponownie rozważona" – czytamy w liście do patriarchy Cyryla.

Źródło: gosc.pl / tk