Rzecznik Episkopatu: nienawiść wobec abp. Rysia i rabina Pasha jest odrażająca, to grzech przeciw Bogu i bliźniemu

(fot. Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl)
KAI/ ed

Abp Grzegorz Ryś wciela w życie dialog międzyreligijny, do czego zachęca nauczanie m.in. Soboru Watykańskiego II i papieży, w tym św. Jana Pawła II.

Nienawiść wobec abp. Rysia i rabina Boaza Pasha z powodu udziału w spotkaniu katolicko-żydowskim jest nie tylko odrażająca, ale to także grzech przeciw przykazaniu miłości Boga i bliźniego - powiedział ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, odnosząc się do ataku na abp. Rysia i rabina Pasha w Internecie.

DEON.PL POLECA

Skandaliczny atak na arcybiskupa Grzegorza Rysia. Prokuratura bada sprawę >>

27 września w bazylice ojców dominikanów w Lublinie będzie miała miejsce debata pt. "Przełom czasu w judaizmie i chrześcijaństwie", w której wezmą udział: abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki i rabin Boaz Pash z Jerozolimy. Ks. Rytel-Andrianik przypomniał, że w podobnych spotkaniach uczestniczył Papież Polak. "Św. Jan Paweł II spotykał się z ludźmi różnych religii. Niejednokrotnie przypominał biblijną prawdę, że człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga i każdemu należy się szacunek.

Papież z Polski był w synagodze w Rzymie oraz w innych synagogach na świecie. W Asyżu zaś modlił się o pokój z przedstawicielami wielu religii, wnosząc ducha chrześcijańskiej miłości bliźniego" - podkreślił rzecznik Episkopatu. "Atak na kogokolwiek za udział w spotkaniach katolicko-żydowskich jest antychrześcijański i antysemicki. Jest to również niedopuszczalne w cywilizowanym świecie i świadczy o braku kultury. Nie godzi się, aby za taką cenę podbijać zasięg gazet czy portali" - stwierdził ks. Rytel-Andrianik.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rzecznik Episkopatu: nienawiść wobec abp. Rysia i rabina Pasha jest odrażająca, to grzech przeciw Bogu i bliźniemu
Komentarze (21)
27 września 2018, 17:06
Grzechem przeciwko miłości Boga i bliźniego jest dialog międzyreligijny. Biskup, który nie pragnie nawrócenia żydów i innych innowierców jest apostatą.
RC
Robert C
27 września 2018, 17:16
A skąd wiesz, że nie pragnie?
CC
Czesław Czap
27 września 2018, 17:31
A co zrobił w tym kierunku? W samych spotkaniach nie ma nic złego jeżeli wypływa z nich coś dobrego. Kiedyś mi się wydawało, że Kościół powinien nawracać innowierców (tak jest w Nowym Testamencie napisane) ale Kościół tego nie robi, wręcz przeciwnie, jest kapitulancki przed każdym na świecie, przed każdym na kolanach albo nawet na czworaka jak Bergoglio obcałowujący muzułmanów po stopach. Świat i innowiercy od jakiegoś czasu robią z katolikami co chcą a "papież" każe katolikom cieszyć się jak głupiemu do sera.
27 września 2018, 17:45
Abp Ryś wyznaje potępione przez Kościół poglądy, które zostały zebrane w Syllabusie Błędów: 16. [zdanie potępione] Ludzie mogą znaleźć drogę do wiecznego zbawienia i osiągnąć to wieczne zbawienie przez praktykowanie jakiejkolwiek religii. 17. [zdanie potępione] Należy mieć przynajmniej zasadną nadzieję co do zbawienia wiecznego tych wszystkich, którzy w żaden sposób nie przynależą do prawdziwego Kościoła Chrystusowego. Więc uważa, że nie ma znaczenia, czy ktoś jest w prawdziwym Kościele Chrystusowym (swoją drogą w tym względzie wyznaje inny heretycki pogląd, mówiąc że na Kościół skadają się wszystkie denominacje, a nie, jak mówi nauczanie katolickie, że prawdziwym Kościołem Chrystusowym jest "święty, katolicki, apostolski Kościół Rzymski", i "do członków Kościoła w rzeczywistości zaliczać trzeba tych tylko ludzi, którzy sakrament odrodzenia na Chrzcie św. przyjęli i wyznają prawdziwą wiarę" o czym mówi Pius XII w "Mystici Corporis Christi"), czy też jest wyznawcą innej religii w kwestii osiągniecia zbawienia. Chodzi mu nie o nawrócenie innych, ale o "duchową wymianę darów", bo uważa że Kościół katolicki może się wiele nauczyć od innych i przyjąć od nich coś innego i wartościowego, szukać wspólnie prawdy poza Kościołem wbrew jego nauczaniu, które mówi, że w nim prawda "znajduje się w całej swej niepokalanej czystości" (Grzegorz XVI, "Singulari nos").
RC
Robert C
27 września 2018, 18:07
No to nie patrz na innych, nie potępiaj, tylko nawracaj. To nie żart.
RC
Robert C
27 września 2018, 18:19
To jasne, że Kościół katolicki jest najbliżej pełnej prawdy. Ale czy dobrze widzę, że przez "potępienie"pktu 17. sugerujesz, że poza KK nie ma zbawienia, czy tak?
RC
Robert C
27 września 2018, 18:26
Ha, ha, jak widze jest kilka osób, które poprzez klikanie czerwonego trójkąta sugerują, żebyś potępiał i nie nawracał. Cóż, zrobisz jak uważasz :)
CC
Czesław Czap
27 września 2018, 18:40
Stwierdzenie prostego faktu, że papież i biskupi nie wypełniają swoich podstawowych obowiązków jest potępianiem? Ty znasz język polski? Ja nie muszę nikogo potępiać, ale w takim razie uznawać papieża i biskupów za zwierzchników duchowych też nie muszę...
RC
Robert C
27 września 2018, 18:48
No jasne, że nic nie musisz. Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz, zresztą jak każdy. Różnica między stwierdzeniem, a potępieniem jest taka, że w tym drugim przypadku widać duży negatywny ładunek emocjonalny, co daje się zauważyć w Twoim wpisie. 
SK
Sofia Kowalik
27 września 2018, 19:14
@Mundabor nawrócenie trzeba zaczynac od siebie a nie od mówienia że inni są be
27 września 2018, 19:55
To nie ja potępiam, ale papież Pius IX potępił, czyli mówimy o Magisterium Kościoła. Tak brzmi dogmat, że poza Kościołem nie ma zbawienia. To bardzo proste, jeżeli ktoś chce być katolikiem, zakłada zgodnie z prawdą, że Kościół katolicki jest jedyną Arką Zbawienia, a także że błędne są powyższe zdania. Logiczną konsekwencją przyjęcia tych prawd jest to, że Kościół jest, zgodnie z zaleceniem Chrystusa, misyjny, tzn. wypełnia z gorliwością Jego słowa: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem" (Mt 28,19-20). Chrystus nie polecił prowadzić dialogu, aby się wzajemnie ubogacać, ale wprowadzać ludzi do Kościoła, czyli aby otrzymali chrzest, mieli prawdziwą wiarę i byli w łączności z Papieżem.
RC
Robert C
27 września 2018, 20:27
Zgoda, sam mam w tym udział... Ale zadaję pytania.  Co np. z prawosławnymi? Rozumiem, że ludzie którzy nie mieli okazji poznać Chrystusa są skazani na potępienie?
27 września 2018, 20:44
"Trzeba oczywiście przyjąć jako prawdę wiary, że poza apostolskim, rzymskim Kościołem nikt nie może być zbawiony (...). Równocześnie jednak za pewne należy uważać, że ci, co są w nieznajomości prawdziwej religii, nieznajomości nie do przezwyciężenia, żadnej nie ponoszą winy z tego powodu w oczach Boga. Lecz któż – wobec różnorodnej natury narodów – miałby tyle odwagi, by określić granice tej niewiedzy?" (Pius IX, "Singulari quadam") Co z prawosławnymi? Św. Andrzej Bobola tak powiedział do swoich przyszłych oprawców: "Jestem kapłanem katolickim, urodziłem się w tej wierze i chcę w tej wierze umierać. Moja wiara jest prawdziwą i dobrą wiarą; jest tą, która prowadzi do zbawienia nie mogę zaprzeć się mojej świętej wiary. Raczej wy się nawróćcie i czyńcie pokutę, bo nie zbawicie się w waszych błędach... Jeżeli wytrwale będziecie gardzić waszymi błędami schizmatyckimi i przyjmiecie tę samą wiarę, którą ja wyznaję, rozpoczniecie poznawać Boga i zbawicie swe dusze".
CC
Czesław Czap
27 września 2018, 22:03
Obecni "pasterze" kierują swoje owce na rzeź na wielu płaszczyznach. Stwierdzam fakt. A to, że mam emocjonalne nastawienie do sprawy to chyba naturalne, czuje się zdradzony i oszukany. Mam skakać z radości? 
RC
Robert C
27 września 2018, 22:06
Pytanie zasadnicze, czy Kościół dojrzewa i coraz lepiej rozeznaje (dzięki Duchowi Świętemu) prawdę, czy nie? Historia i Tradycja Kościoła pokazuje, że tak. Oczywiście szkoda, że zawsze, ale  zwłaszcza w naszych czasach, w niektórych miejscach w Kościele  równolegle postępują różne procesy degeneracyjne. Papież i Święty... A co jeśli inny papież i inny święty nieco inaczej widzą te sprawy? Chodzi może tylko o akcenty, które jednak zmieniają sytuację.
27 września 2018, 22:35
Nie może zachodzić taka możliwość. Rozwój zrozumienia oczywiście istnieje, ale według tych kryteriów, które zostały określone przez Kościół w Konstytucji Dogmatycznej o wierze katolickiej "Dei Filius" (w ostatnim akapicie Konstytucja cytuje św. Wicentego z Lerynu): Nauka wiary, którą Bóg objawił, nie została bowiem podana jako wytwór filozofii, który dałby się udoskonalać mocą ludzkich umysłów, ale została przekazana Oblubienicy Chrystusa jako Boży depozyt, by go wiernie strzegła i nieomylnie wyjaśniała. Dlatego należy nieprzerwanie zachowywać takie znaczenie świętych dogmatów, jakie już raz określiła święta Matka Kościół, a od tego znaczenia nigdy nie można odejść pod pozorem lub w imię lepszego zrozumienia. ”Niech więc wzrasta i na różne sposoby mocno się rozwija rozumienie, wiedza oraz mądrość wszystkich razem i każdego z osobna, zarówno poszczególnych ludzi, jak i całego Kościoła, ze wszystkich pokoleń i wieków, ale tylko w swoim rodzaju, to znaczy w tej samej nauce, w tym samym znaczeniu i w tym samym sformułowaniu".
27 września 2018, 23:48
A w jaki sposób można pomóc komuś w nawróceniu, jeżeli nie przez dialog?
RC
Robert C
27 września 2018, 23:51
Tak, jest coraz więcej zła i degeneracji, również w Kościele, ale równolegle rozlewa się Łaska. Naprawdę tego nie widzisz?
RC
Robert C
28 września 2018, 00:27
A jak to się ma, także biskupi, ze szczególnym uwzględnieniem abpa Rysia, do nauczania św. Jana Pawła II ?
CC
Czesław Czap
28 września 2018, 01:53
Gdzie ta łaska się rozlewa? Konkretnie.
JM
Jerzy Matejko
28 września 2018, 13:44
To co Pan piszę świadczy o nieznajomości oficjalnego nauczania Kościoła Katolickiego. Dialog jest czymś oczywistym. W dialogu spotykamy drugiego człowiaka jako brata po to byśmy sie lepiej zrozumieli a kiedyś spotkali sie a jednym Kościele z innymi wyznaniami chrześcijańskimi.