Rzecznik KEP: udział ludzi wierzących w demonstracjach proaborcyjnych to grzech

Fot. Katolicka Agencja Informacyjna / YouTube
KAI / sz

- Udział ludzi wierzących w demonstracjach, żeby przerywać życie ludzkie, przerywać ciążę, to grzech – oświadczył dziś rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak w Polsat News.

- Jeżeli jest to demonstracja za tym, żeby przerywać życie ludzkie, żeby przerywać ciążę i w ten sposób zabijać ludzkie płody, to oczywiście, że uczestnictwo w takiej manifestacji człowieka wierzącego, oznacza, że popełnia grzech. Nie powinien tego robić – powiedział rzecznik KEP w Polsat News, pytany o to, czy ktoś, kto idzie na taką demonstrację, jaka odbyła się w piątek w Warszawie, grzeszy.

Jak wyjaśnił, taka osoba w ten sposób popiera coś, co jest niezgodne z prawem Pana Boga, a zatem trudno zaakceptować obecność ludzi wierzących podczas takich manifestacji.

DEON.PL POLECA

Na uwagę, że wśród manifestujących jest z pewnością sporo ludzi wierzących, bo tak wynika ze statystki, ks. Gęsiak, odparł, że nie może wejść w sumienie ludzi wierzących, nie może decydować o tym, kto jaką podejmuje decyzję. Jednak - jak zauważył - ktokolwiek popiera jakąkolwiek ustawę, która ma życie skracać od jego poczęcia do naturalnej śmierci, postępuje wbrew nauce Kościoła.

- Każdy oczywiście decyduje za siebie, bierze odpowiedzialność za swoją decyzję. Jesteśmy przecież ludźmi wolnymi. A człowiek wolny wie także, że jeżeli postępuje źle, może tak zrobić, ale musi w sumieniu wziąć za to odpowiedzialność – mówił rzecznik KEP.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rzecznik KEP: udział ludzi wierzących w demonstracjach proaborcyjnych to grzech
Komentarze (14)
EK
~Elżbieta Kretkiewicz
5 listopada 2020, 20:38
Rzecznik nic nie rozumie. Zresztą jak większość polskiego kościoła.
WG
~W Gedymin
2 listopada 2020, 05:43
podobnie jak grzechem są "msze smoleńskie", a ciężkim ich sprawowanie
MI
~Marcin I
1 listopada 2020, 20:10
A kto chce wprowadzać "ustawę skracającą życie"? Pan rzecznik sam nie wie co mówi. Problem przecież dotyczy zwolnienia z odpowiedzialności prawnej, jeśli kobieta na aborcję się zdecyduje, to wszystko. Niby która ustawa ma obligować do przerwania ciąży. To jakiś absurd.
AB
~a b
1 listopada 2020, 17:01
Zapewne po takiej deklaracji rzecznika KEP wszyscy demonstranci rozejdą się do domów, a od jutra będą kolejki w konfesjonałach.
WG
W Gedymin
1 listopada 2020, 16:20
Mamy takich biskupów i księży na jakich zasłużyliśmy i takiego rzecznika jaki jest episkopat.
ME
~Marta EDYTA
1 listopada 2020, 15:46
Bardzo się cieszę, że ktoś miał odwagę to powiedzieć. Mam nadzieję, że większość katolików nie napadnie Księdza z nienawiścią za to, że powiedział prawdę, oczywistą dla wszystkich
PG
~Profesor Goryczka
1 listopada 2020, 14:53
Ks. Rzecznika Komisji Episkopatu zachęca się do używania również słowa DZIECKO, obok terminu medycznego: płód ludzki. A także aby Ksiądz Doktor douczył się lub doszedł do rozumienia, iż uczestnictwo w manifestacji propagującej barbarzyńskie morderstwa bezbronnych, jest nie tylko grzechem, ale PRZESTĘPSTWEM, czyli czynem zewnętrznym, jawnym. Za przestępstwo należy się katolikowi kara kanoniczna, wydaje się, że w tym przypadku co najmniej kara interdyktu. Należy się również kara wymierzona przez władze świeckie, w kategoriach obiektywnych taka jak za podżeganie do morderstwa ze szczególnym okrucieństwem. Dość miękkiego i poprawnościowego języka z ust duchownych. Niech księża się nawrócą i zaczną operować katolickim językiem i katolickimi sformułowaniami.
KA
~Kapitan Arianator
1 listopada 2020, 12:32
Jestem przeciw aborcji. Nie popieram Czarnych Protestów, ale uważam, że nazywanie poglądów politycznych jest grzechem to przerażająca przesada. Owszem chrześcijanin może być przeciw aborcji, ale niekoniecznie musi być za jej zakazem. Może uważać np. że w pewnych okoliczności musi być dopuszczalna, uważać, że nie powinno się narzucać jego światopoglądu innym lub uważać, że zakaz aborcji nie zmniejszy liczby zabiegów. Jacek Kuroń uważał, że aborcja to zło i jak twierdził dlatego był przeciw jej zakazowi. Twierdził bowiem, że jej zakaz schowa ten problem pod ziemię. Poza tym czy grzechem byłoby gdybym sprzeciwił się np. prawnemu zakazowi stosunków pozamalzenskich. W końcu w chrześcijaństwie są one niedopuszczalne. Czy wkrótce może wrócimy do średniowiecza, gdzie za poparcie innego kandydata niż tego, którego Kościół uważa za pomazanca Bożego, będzie grozić ekskomunika. Jako jeszcze katolik apeluję do władz kościelnych: Nie róbcie tego! Nie łączcie wiary z polityką!
JL
Jerzy Liwski
4 listopada 2020, 14:15
"Owszem chrześcijanin może być przeciw aborcji, ale niekoniecznie musi być za jej zakazem.'' Wie Pan, jestem przeciwny przemocy, ale niekoniecznie za zakazem tego, by ktoś Pana mógł kilkakrotnie uderzyć drągiem w głowę. Ale, ale, proszę pamiętać, jestem przeciwny przemocy, ale uważam, że prawo nie kształtuje sumień, więc wprowadzenie zakazu walenia drągiem nic nie da. Ale, ale jestem przeciwny przemocy - jeżeli jednak ktoś przyjdzie i walnie pana w głowę kilka razy drągiem, to niech się Pan nie przejmuje, wiem, że wtedy nie będzie miał Pan siły na odpowiednią reakcję, więc zrobię to za Pana. Zgodnie z zaleceniami ks. Szustaka zrobię tej osoby herbatę i porozmawiam z nią, co chciała wyrazić waląc Pana drągiem w głowę.
AM
~Andrzej Mackiewicz
1 listopada 2020, 12:11
ALE TE DEMONSTRACJE TO NIE GŁÓWNIE / NIE TYLKO "ZA ABORCJĄ". Ten kto niesie "tekturę" z napisem "kochać (?) PIS" niekoniecznie jest za aborcją, tak myślę ...
MN
~Maria N.
1 listopada 2020, 17:57
To powinien sobie zrobić oddzielną demonstrację, albo poczekać na demokratyczne wybory a nie robić za tłum barbarzynkom.
GR
~Głos rozsądku
1 listopada 2020, 11:54
Rzecznik totalnie odleciał. To nie średiowiecze więc zamiast spowiedzi odpowiedzią młodych będzie apostazja. Episkopat znający obraz rzeczywistości wykreowany przez PiS w TVP jest oderwany od rzeczywistości.
MN
~Maria N.
1 listopada 2020, 18:01
To niech się apostazjują. Chodzi o to aby ratować niewinne dzieci, a nie wykorzystywać problem ich zabijania do celów politycznych.
GR
~Głos rozsądku
2 listopada 2020, 04:06
A za 10 lat Polska będzie przypominać Irlandię i będzie płacz duchownych że kościoly do kościoła nie zagląda pies z kulawą nogą. Zmianą prawa nie zmienisz sumień, zresztą zmiana prawa nie jest rolą ani hierarchów ani tym bardziej Kościoła.